Tragedia o poranku, nie żyje młody kierowca. Na ratunek było już za późno
Tragiczne doniesienia napływają z jednej z polskich tras. O poranku doszło tam do dramatycznego wypadku drogowego, w którym poważne obrażenia odniósł jeden z kierowców. Niestety, mimo błyskawicznej reakcji służb, życia mężczyzny nie udało się uratować. Droga była zablokowana przez kilka godzin. Służby ujawniły druzgocące fakty.
Tragedia na polskiej trasie. Nie żyje młody kierowca
Do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło w sobotę (30 listopada) na drodze krajowej nr 67 w pobliżu miejscowości Borek (powiat lipnowski). Około godziny 6.41 służby otrzymały informację o zderzeniu dwóch pojazdów. Droga na miejscu zdarzenia była całkowicie zablokowana przez kilka godzin, wyznaczono objazdy.
ZOBACZ: Nawrocki zwołuje Polki i Polaków na jutro do Warszawy. Wiemy co się stanie
Koniec poszukiwań, policja znalazła zwłoki. Dwaj mężczyźni zatrzymaniZderzenie samochodu i ciężarówki, nie żyje kierowca
W sobotę w okolicy miejscowości Borek doszło do czołowego zderzenia samochodu osobowego z pojazdem ciężarowym. Niestety, służbom nie udało się w porę pomóc jednemu z kierowców. Policjanci poinformowali o wstępnych ustaleniach w sprawie tragicznego zdarzenia.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek, nie żyje 53-latka. Droga zablokowana
Nie żyje 32-latek
Na miejscu tragicznego zdarzenia pracowały również trzy zastępy straży pożarnej. Policjanci wyjaśniają teraz szczegółowe okoliczności wypadku. Wstępnie ustalili, że 32-letni kierowca volkswagena podróżował w kierunku Lipna. W pewnym momencie zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie doszło do zderzenia z ciężarówką. Mieszkaniec Włocławka zginął na miejscu.
Jak podaje Gazeta Pomorska, pojazdem ciężarowym podróżowały dwie osoby. Kierujący nim 37-latek z powiatu lipnowskiego był trzeźwy. Zarówno on, jak i jego pasażer, nie odnieśli żadnych obrażeń.