Tragedia na stacji paliw. Nie żyje jedna osoba, nie dało się nic zrobić
Makabryczne sceny na stacji paliw we Włocławku. Mężczyzna zwrócił uwagę na nietypowe sceny w kabinie jednej z ciężarówek, gdy zajrzał do środka... zamarł i natychmiast wezwał policję. Wewnątrz był martwy mężczyzna. Nic już nie mógł zrobić.
Makabryczne odkrycie na stacji paliw we Włocławku
Piątek 31 marca zakończył się we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie) tragicznie. Na stacji paliw w Michelinie, jednej z dzielnic miasta, doszło do dramatu. Najgorsze jest to, że nikt nie był w stanie nic zrobić. Pomoc przyszła za późno.
Jeden ze świadków zwrócił uwagę na ciężarówkę. Chociaż widok TIR-a na stacji paliw nie jest niczym wyjątkowym, to w tym pojeździe było coś, co przykuło uwagę mężczyzny. Stwierdził on, że siedzący w kabinie kierowca nie daje oznak życia.
Niecodzienne sceny na koniec "Faktów" TVN. Piotr Kraśko nagle zaczął walić ręką w stółNie żyje 53-latek, nie było szans, by go uratować
Podejrzenia świadka niestety się potwierdziły. Lokalny serwis Ddwloclawek.pl relacjonuje, że po dokonaniu makabrycznego odkrycia, świadek natychmiast ruszył do budynku stacji paliw.
Tam mężczyzna opowiedział o całej sytuacji. - Wspólnie z kierownikiem stacji zauważyliśmy, że coś jest nie tak. Gdy podeszliśmy do pojazdu, zobaczyliśmy, że kierowca nie rusza się - mówił świadek w rozmowie z dziennikarzami lokalnego serwisu.
Nie było czasu do stracenia. Mężczyzna i kierownik stacji paliw we Włocławku wierzyli, że życie kierowcy ciężarówki da się jeszcze uratować. - Wezwaliśmy pogotowie i policję - dodał świadek.
Jeden ze scenariuszy już wykluczono
Na stacji paliw we Włocławku zaroiło się od służb. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie, ale nie było żadnych szans na uratowanie życia kierowcy ciężarówki. Wiadomo, że mężczyzna miał 53-lata i zmarł w trakcie pracy. Kierowca dostarczał paliwo.
Policja pewna jest, że za śmierć kierowcy ciężarówki nie są odpowiedzialne osoby trzecie. Ten scenariusz już wykluczono. - W sprawie zgonu mężczyzny policjanci wykonywali czynności pod nadzorem prokuratora, który polecił zabezpieczyć zwłoki do dalszych badań -powiedziała Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowa KMP we Włocławku w rozmowie z lokalnym portalem.
Źródło: ddwloclawek.pl, radiozet.pl