Niecodzienne sceny na koniec "Faktów" TVN. Piotr Kraśko nagle zaczął walić ręką w stół
Niecodzienne sceny na koniec "Faktów" TVN w sobotę 1 kwietnia. Piotr Kraśko zaliczył sporą wpadkę, z której starał się wyjść z żartem na ustach, ale nie dało się ukryć, że zapomniał o ważnej rzeczy, gość mógł poczuć się urażony. Gdy próbował wyjaśnić zamieszanie, kilkukrotnie uderzył ręką w stół.
Sobotnie "Fakty" TVN zaskoczyły, widzowie jeszcze czegoś takiego nie widzieli
Widzowie “Faktów” TVN mogli być zdziwieni sobotnim zakończeniem serwisu informacyjnego. Słynący z profesjonalizmu Piotr Kraśko zaliczył sporą wpadkę.
Chociaż to w piątek pozwolił sobie na festiwal żartów z Daniela Obajtka i jego drogi do fotela prezesa Orlenu, to i w sobotę 1 kwietnia nie obyło się bez mocnych komentarzy przed materiałami dziennikarzy “Faktów” TVN.
Nie wypłacisz pieniędzy, nie zapłacisz kartą. Lepiej wypłacić gotówkęWpadka Piotra Kraśki, dziennikarz zupełnie się pogubił
W sobotę widzowie zostali uraczeni tematami dotyczącymi zarobków Adama Glapińskiego i komentarza, że zapewnienia o dobrobycie i konieczności braku obaw względem inflacji dotyczyło najwyraźniej tylko prezesa NBP, gdyż ten zarobił w 2022 roku aż 1,3 miliona złotych brutto.
Powaga powróciła na oblicze Piotra Kraśki na chwilę przed wyemitowaniem materiału o śmierci Izabeli z Pszczyny i trudnej sytuacji kobiet oraz ginekologów w Polsce. Wisienka telewizji na żywo pełnej wpadek pojawiła się na sam koniec “Faktów” TVN. Nie jest wykluczone, że część widzów zdążyła już wyłączyć telewizory.
- W “Faktach” to już dzisiaj wszystko, a w TVN24 zaraz “Fakty po Faktach”. Jest już Piotr Marciniak i Andrzej Olechowski, były szef naszej dyplomacji - powiedział Piotr Kraśko wprost do kamery. Wydawało się, że będzie to tradycyjne zakończenie, ale po tym, jak panowie się przywitali dziennikarz kontynuował zapowiadanie gości.
- Potem jeszcze doktor Anna Materska-Sosnowska i doktor Michał Kotnarowski - wtedy nastąpiła wymowna cisza, a twarz Piotra Kraśki przybrała wyraz zakłopotania i totalnego zagubienia. Dziennikarz nie wiedząc co robić uderzył kilka razy otwartą dłonią w stół i obrócił się do tyłu, tak by patrzeć na Piotra Marciniaka i jego gościa.
Piotr Kraśko nagle się odwrócił, nie wiedział co robić
Wymowna przerwa nie trwała długo, ale wystarczyła, by widzowie zorientowali się, że Piotr Kraśko popełnił gafę. Padł sobie z tego sprawę również sam prowadzący “Faktów” TVN.
- Zaraz… ale Andrzej Olechowski też ma doktorat przecież - powiedział Piotr Kraśko, ale nie wyglądał na pewnego swoich słów. Możliwe, iż obawiał się, że gość siedzący w studio TVN osobiście odbierze te słowa jako obelgę. Kilka razy ręka dziennikarza uderzyła w stół, jakby miała ona umocnić tezę o wykształceniu Andrzeja Olechowskiego.
Z pomocą ruszył Piotr Marciniak, który bez chwili zastanowienia potwierdził, że Andrzej Olechowski posiada tytuł doktora. Piotr Kraśko wydawał się szukać wyjścia z niezręcznej sytuacji. - A Piotr… powinien mieć (doktorat - przyp. red.) - próbował żartować. Redakcyjny kolega zaśmiał się pod nosem i także odpowiedział żartem: “z importu”.
Po tych słowach Piotr Kraśko wyprostował się i ponownie spojrzał wprost do kamery. Na jego twarzy malował się uśmiech, ale wyraźnie krył on zakłopotanie. - To już klucz rozumiem. Wieczór z doktorem. Dziękuję, że są państwo z nami, do zobaczenia jutro, dobrej nocy - powiedział Piotr Kraśko, po czym pośpiesznie wstał z krzesła i odszedł od stołu, przy którym prezentował sobotnie “Fakty” TVN.