Tragedia na Pomorzu, nie żyje 17-latka. Porażające ustalenia na temat kierowcy
Koszmarny poranek w województwie pomorskim. W niedzielę na jednej z polskich tras doszło do tragicznego wypadku, w którym poważne obrażenia odniosła 17-latka. Niestety, mimo błyskawicznej reakcji służb, na pomoc dla nastolatki było już za późno. Mundurowi poinformowali o szokujących ustaleniach w sprawie.
Tragiczny wypadek na Pomorzu
Tragiczne doniesienia z Pomorza. W niedzielę o poranku służby zostały wezwane do wypadku samochodu osobowego. Kiedy policjanci przybyli na miejsce, zastali kompletnie roztrzaskany pojazd. Niestety, wkrótce potem okazało się, że nie można już pomóc jednej z poszkodowanych osób. To 17-letnia dziewczyna.
Nadchodzi diametralna zmiana pogody. Zacznie się w Trzech KróliNie żyje 17-latka
Pomorscy policjanci informują, że do zdarzenia doszło o godzinie 5.10 w powiecie lęborskim. W ciągu chwili na lokalnej drodze w miejscowości Roszczyce zaroiło się od służb. Wszystko w związku z porażającym zgłoszeniem o wypadku samochodu, w którym znajdowały się młode osoby. Nie udało się uratować życia jednej z nich, 17-latki.
ZOBACZ: Dramatyczny pożar, 20 osób musiało uciekać. W akcji śmigłowiec LPR
Nastolatka zginęła w wypadku. Szokujące ustalenia policji
Na miejscu wypadku w Roszczycach pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora, zabezpieczone zostały ślady, a także wykonywane oględziny. Granatowy passat zderzył się z drzewem i koziołkował, aż w końcu zatrzymał się na polu, daleko od drogi. Auto zostało doszczętnie zmiażdżone.
Policjanci poinformowali o wstępnych ustaleniach w sprawie tragedii.
Z ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem VW Passat 21-latek najprawdopodobniej z uwagi na stan nietrzeźwości i niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, za łukiem drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo – przekazali w mediach społecznościowych.
Niestety, zdarzenie ma śmiertelny finał. 17-letnia pasażerka pojazdu zginęła na miejscu. 21-letni kierowca oraz pozostali pasażerowie zostali przetransportowani do szpitala.
W ostatnich dniach na drogach w całej Polsce panują wyjątkowo trudne warunki, jednak nie tylko zła pogoda mogła mieć wpływ na wypadek. Odpowiedzialność spoczywa na zachowaniu kierowcy, który zadecydował się wsiąść za kierownicę w takim stanie.
Kierujący, został przebadany przez policjantów na zawartość alkoholu. Urządzenie wykazało, że mężczyzna mial w organizmie 1,26 promila – informują mundurowi.
