Marianna Schreiber wydała oświadczenie w związku z Czarneckim. Jak grom z jasnego nieba

W sieci od miesięcy krążyły spekulacje wokół życia miłosnego Marianny Schreiber, ale ona nie komentowała żadnych doniesień. Od dawna spekulowano, że jej związek z Przemysławem Czarneckim okazał się niewypałem… ale jak dotąd nikt oficjalnie tego nie potwierdził. W końcu celebrytka zabrała głos i rozwiała wszystkie wątpliwości.
Jedno nagranie wystarczyło, aby wróciły pytania
Zainteresowanie relacją Marianny Schreiber i Przemysława Czarneckiego rozgrzewało media już od kilku miesięcy. Plotki o ich rozstaniu gwiazdy zaczęły się nasilać, gdy celebrytkę przestano widywać w towarzystwie polityka Prawa i Sprawiedliwości. Choć nie brakowało dwuznacznych sygnałów, Marianna milczała, a wszyscy zastanawiali się, czy polityczne power couple przeszło do historii.
Wszystko zmieniło się 9 kwietnia. W sieci pojawiło się nagranie, na którym Czarnecki filmuje Schreiber podczas jej wystąpienia przy Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej. To wystarczyło, aby rozpętać burzę. Pojawiły się pytania o charakter ich relacji. Czy to tylko współpraca, przyjaźń, a może nadal są razem? Wieczorem tego samego dnia Marianna Schreiber przerwała ciszę.
"Nie, nie jestem z Przemkiem Czarneckim"
Na swoim profilu w mediach społecznościowych Marianna Schreiber odniosła się bezpośrednio do krążących spekulacji. Zrobiła to w sposób zdecydowany, nie pozostawiając internautom pola do interpretacji.
Pytacie o związek. Odpowiem: nie, nie jestem z Przemkiem Czarneckim. To pierwsza i ostatnia wiadomość, którą piszę na ten temat. Już od dawna nie jesteśmy. Mamy wspólne sprawy i szanujemy się. To tyle - napisała.
Dla wielu osób nie była to wielka niespodzianka. Od dłuższego czasu na jej profilu można było zaobserwować przeprowadzaną "czystkę". Z instagrama zniknęły wspólne zdjęcia z politykiem, pojawiły się natomiast wymowne relacje i aluzje. Ostateczne potwierdzenie jedynie potwierdziło podejrzenia internautów - związek Marianny Schreiber i Przemysława Czarneckiego przeszedł do przeszłości.
Maria Schreiber nie szczędziła słów krytyki wobec partii byłego partnera
Jeszcze w styczniu Marianna Schreiber i Przemysław Czarnecki pojawili się razem w programie wPolsce24. Choć wystąpili wspólnie, to właśnie wtedy celebrytka po raz pierwszy w tak otwarty sposób skrytykowała Prawo i Sprawiedliwość - partię, z którą przez długi czas była kojarzona.
To, co mi się nie podoba w PiS-ie, i o to mam żal, to to, że nie rozliczył ostatnich wyborów, to jest raz. Patrząc na postać mojego męża, uważam, że nie może być tak, że dana partia reprezentuje dane wartości katolickie, rodzina itd., a ktoś jest po jednym małżeństwie, zostawia dziecko, drugim małżeństwie, zostawia dziecko. Nie rozwiódł się, ma kochankę. Nie ma żadnych konsekwencji ze strony partii. I nagradza się takie osoby jakimiś funkcjami. Dla mnie jest to nie do pomyślenia, to mnie odsunęło od PiS-u - powiedziała w programie.
Choć nie padły żadne nazwiska, dla wielu odbiorców kontekst był aż nadto czytelny. Czy to właśnie różnica zdań na temat polityki stała się kością niezgody partnerów? Ciężko stwierdzić.





































