W Osowie Lęborskim w województwie pomorskim doszło dziś po godzinie 18:00 do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Trzy osoby zostały poszkodowane i odtransportowane do szpitala. Wśród nich jest sześcioletnie dziecko.- Doszło do czołowego zderzenia volkswagena transportera z passatem. W passacie podróżowały cztery osoby: kobieta, mężczyzna i dwoje dzieci. Trzy osoby zostały przewiezione do szpitala - przekazała aspirant Marta Szałkowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.
W poniedziałek 5 lipca 2021 roku tuż po godzinie 10:00 w Posądzy w województwie małopolskim doszło do tragicznego wypadku. 73-letni kierowca osobowej skody nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w samochód ciężarowy. Mężczyzna zmarł pomimo podjęcia reanimacji.Pojazd kierowany przez 73-latka zderzył się z ciężarówką, której kierowca, próbując uniknąć kolizji, uderzył w kolejne osobowe auto. Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe.
W poniedziałek 5 lipca na drodze ekspresowej S3 doszło do fatalnego wypadku. Na odcinku między Zieloną Górą, a Nową Solą bus zderzył się z pojazdem wojskowym. Wskutek zdarzenia obrażenia odniosło pięcioro dzieci. Czworo z nich otrzymało pomoc na miejscu. Jeden poszkodowany w stanie ciężkim został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Trwają utrudnienia na trasie.Przed południem na odcinku drogi ekspresowej S3 wydarzył się poważny wypadek z udziałem busa, który przewoził między innymi dzieci, oraz pojazdu wojskowego. W pewnym momencie bus uderzył w stojące na poboczu auto, które zabezpieczało tył kolumny. Zdarzenie miało miejsce na 200. kilometrze trasy.Do wypadku doszło po godzinie 11:00. Obrażenia wskutek zdarzenia odniosło pięcioro dzieci podróżujących busem. Czworo z nich zostało już opatrzonych przez medyków. 12-letnia dziewczynka w stanie ciężkim została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.
Do dramatycznego wypadku doszło wczoraj w Stalowej Woli w województwie podkarpackim. W samochód, którym podróżowało młode małżeństwo wraz z 2,5-letnim synem, uderzyło czołowo rozpędzone audi S7. Para nie przeżyła zderzenia, osierocili łącznie troje dzieci. Podróżujący na tylnym siedzeniu 2,5-latek odniósł jedynie niewielkie obrażenia. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, jednak medycy nie byli w stanie uratować życia 37-letniej kobiecie i jej 39-letniemu mężowi.
W niedzielę 4 lipca 2021 roku tuż przed godziną 5:00 przy ulicy Chocimskiej w Brzegu zauważono ciało mężczyzny. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, a lokalni policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy, który śmiertelnie potrącił pieszego.Policjanci z Brzegu otrzymali informację o leżącym przy drodze ciele o godzinie 4:40. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon ofiary, a funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna potrącony został przez samochód marki opel.
W piątek 2 lipca w godzinach popołudniowych w miejscowości Rudnik (województwo lubelskie) doszło do tragicznego wypadku. Dwuletnia dziewczynka, która bawiła się w ogrodzie pod opieką ojca, wpadła do basenu. Pomimo reanimacji, zmarła w szpitalu.Do zdarzenia doszło w momencie, w którym ojciec wszedł do domu z innymi członkami rodziny, spuszczając dziecko z oczu. Po chwili jeden z gości rodziny zauważył, że dziewczynka się nie porusza.
Dziś po południu na drodze wojewódzkiej nr 871 prowadzącej ze Stalowej Woli do Tarnobrzega doszło do śmiertelnego wypadku. Na skutek czołowego zderzenia samochodów, śmierć poniosło młode małżeństwo, które podróżowało z trzyletnim synem. Sprawca zdarzenia prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący audi S7 najprawdopodobniej w trakcie wyprzedzania zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka audi A4 - przekazała podkomisarz Ewelina Wrona z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
W Jonkowie w województwie warmińsko-mazurskim doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. 29-latka kierująca samochodem osobowym zginęła po uderzeniu w drzewo. Przyczyną zdarzenia były prawdopodobnie trudne warunki atmosferyczne.Do wypadku doszło dziś około godziny 11:30 na ulicy Olsztyńskiej w Jonkowie. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 29-letnia kobieta kierująca volkswagenem z nieznanych przyczyn zjechała na pobocze i uderzyła w drzewo.
Dziś w południe na odcinku drogi krajowej numer jedenaście pomiędzy Jastrowiem a Piłą w miejscowości Krępsko zderzyły się czołowo auta osobowe marki Skoda i BMW. Dwie osoby zostały ranne, nie żyje 39-letnia kobieta.Policja poinformowała, że sprawcą tragicznego wypadku był 42-letni kierowca BMW, który prawdopodobnie przekroczył dozwoloną prędkość. W wyniku kolizji życie straciła 39-letnia pasażerka BMW. Ranni zostali kierowcy obydwu aut.
W Słubicach w województwie lubuskim doszło dziś do wypadku drogowego, na którego skutek jeden z samochodów stanął w płomieniach. Pięć osób zostało rannych, jedna - w ciężkim stanie - została odtransportowana do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.Do wypadku doszło około godziny 11:50 w rejonie skrzyżowania drogi krajowej nr 2 i drogi krajowej nr 29. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 29-latka prowadząca samochód osobowy nie ustąpiła pierwszeństwa busowi.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę rano na autostradzie A4. W miejscowości Rudka k. Tarnowa w województwie małopolskim zderzył się bus i samochód osobowy. Trwa akcja ratunkowa, na miejsce wysłano śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.Z informacji przekazanych nam przez rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie mł. insp. Sebastiana Glenia wynika, że do wypadku doszło około godziny 8:00 na pasie ruchu w kierunku Krakowa.
Do tragedii w Galewie w Wielkopolsce doszło w czwartek 1 lipca 2021 roku tuż przed godziną 8:00. Samochód osobowy uderzył w bariery energochłonne, a następnie zderzył się czołowo z busem. Nie żyje 6-letnie dziecko, a dwie osoby walczą o życie w szpitalu.Samochodem marki Peugeot 3008 podróżowało starsze małżeństwo oraz 6-letnia dziewczynka. Po wypadku w Galewie wielkopolscy policjanci zaapelowali o ostrożność i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.
Na drodze krajowej nr 8 pod Wrocławiem doszło do tragicznego wypadku. Na miejscu zginęły dwie osoby, kolejne cztery odniosły obrażenia. Na wysokości Magnice w powiecie wrocławskim zderzyło się aż siedem pojazdów. Trasa w obu kierunkach została całkowicie zablokowana. Wysłano dziewięć zastępów straży pożarnej.W czwartek 1 lipca doszło do bardzo poważnego wypadku na drodze krajowej nr 8 przy zjeździe na Chrzanów w gminie Kobierzyce. Pod Wrocławiem zderzyły się cztery samochody osobowe, bus, ciężarówka oraz pojazd dostawczy. W wyniku zdarzenia trasa stała się nieprzejezdna.Zgodnie z informacjami przekazanymi przez służby tragiczny wypadek wydarzył się tuż po godzinie 16:00. Ratownicy, którzy pojawili się przy drodze, stwierdzili, że dwie osoby poniosły śmierć na miejscu. Czterech innych podróżnych odniosło obrażenia.
W miejscowości Radomno pod Nowym Miastem Lubawskim w województwie warmińsko-mazurskim doszło do nieszczęśliwego wypadku. 5-letnie dziecko zmarło po tym, jak spadła na nie butla po gazie technicznym. Służby przekazały, że zdarzenie miało miejsce na prywatnej posesji. Policja rozpoczęła już badanie okoliczności.Wiadomości o nieszczęśliwym wypadku potwierdził zastępujący oficera prasowego policji w Nowym Mieście Lubawskim Bartłomiej Smarz.Funkcjonariusz przekazał, że na prywatnej posesji doszło do tragicznego zdarzenia, wskutek którego śmierć poniosło małe dziecko.Z relacji przekazanej przez zastępcę oficera prasowego policji wynika, że w trakcie wypadku na 5-letnie dziecko spadła butla po gazie technicznym. Chłopiec odniósł rozległe obrażenia ciała. Niestety nie udało się go uratować.
Do dramatycznych scen doszło w Żywcu w województwie śląskim, gdzie wczoraj w godzinach porannych na jedną z ulic obaliło się ogromne drzewo. Korona przygniotła samochód, którym poruszały się dwie kobiety.W aucie przygniecionym przez drzewo znajdowały się 44-letnia kobieta i jej 17-letnia córka. Świadkowie zdarzenia natychmiast ruszyli na pomoc, a na miejsce od razu wezwano służby ratunkowe.
Do dramatu doszło we wtorkowe popołudnie w miejscowości Elżbietów nieopodal Sochaczewa na Mazowszu. Z informacji przekazanych przez służby wynika, że w zderzeniu samochodu osobowego i ciężarówki zginęły dwie osoby dorosłe oraz troje dzieci.Służby otrzymały wiadomość o wypadku około godziny 12:30, a na miejsce natychmiast skierowano pomoc. Rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie, st. kpt. Rafał Krupa, przyznał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że widok na miejscu zdarzenia jest „drastyczny”.
Hubert Urbański opublikował w sieci zdjęcia, które zmroziły krew w żyłach fanów słynnego prezentera i prowadzącego teleturniej „Milionerzy”. Gwiazdor miał wypadek samochodowy, a auto jest w kiepskim stanie.Na opublikowanych zdjęciach Hubert Urbański uwiecznił nie tylko zniszczony samochód, ale również swoją bardzo skwaszoną minę. Nic dziwnego, bowiem naprawa auta może słono kosztować.
Dziś po słowackiej stronie Tatr doszło do śmiertelnego wypadku. 16-letnia turystka spadła z punktu widokowego w Dolinie Kwaczańskiej. Mimo szybkiej interwencji służb ratunkowych nie udało się uratować życia dziewczyny.O zdarzeniu poinformował portal tatromaniak.pl. Nastolatka spadła z punktu widokowego Mały Rohacz kilkadziesiąt metrów w dół wąwozu. Na miejsce wezwano słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe.
W Stęszewie leżącym w powiecie poznańskim doszło do śmiertelnego wypadku na odcinku trasy kolejowej. Dzisiaj tj. 29 czerwca w godzinach porannych mężczyzna został potrącony przez pociąg relacji Wolsztyn – Poznań Główny. Wskutek tragicznego zdarzenia doszło do wstrzymania ruchu. Służby rozpoczęły badanie okoliczności.We wtorek 29 czerwca zaraz po godzinie 8:00 doszło do dramatycznego wypadku na torach kolejowych. Służby otrzymały zawiadomienie o potrąceniu człowieka w okolicach ulicy Składowej w Stęszewie. Na miejsce natychmiast udała się straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe.Po zgłoszeniu wypadku w Stęszewie pojawiła się również policja oraz prokurator, który nadzorował pracę funkcjonariuszy. Służby, które odpowiedziały na zawiadomienie, stwierdziły zgon potrąconego na torach mężczyzny.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w środę 23 czerwca w małej miejscowości pod Świebodzinem. Poruszający się o kulach mężczyzna w pewnym momencie stracił równowagę i wpadł do kanału. Z wody wystawała tylko jego głowa, w dodatku 53-latek miał coraz większe problemy z utrzymaniem się na nogach. Kobieta, która była świadkiem zdarzenia, wezwała policję. Poszkodowanego udało się uratować.Wypadek, do którego doszło pod koniec czerwca w miejscowości pod Świebodzinem, mógł zakończyć się tragicznie. W środę (23 czerwca) późnym wieczorem mężczyzna poruszający się o kulach ortopedycznych przemieszczał się jedną z dróg.Wszystko wskazuje na to, że z powodu ograniczonej widoczności 53-latek potknął się, stracił równowagę i wpadł wprost do kanału z wodą. Nie utonął tylko dlatego, że udało mu się podtrzymywać rękoma i znad wody wystawała jego głowa. Z czasem jednak zaczął słabnąć.
37-letni Krzysztof Chromiński ostatnie kilka dni życia spędził na oddziale intensywnej terapii jednego z łódzkich szpitali. Aktor znany m.in. z seriali „Na wspólnej” i „Komisarz Alex” uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu, a lekarze nie zdołali uratować mu życia. Teraz w sieci pojawił się pilny apel o wsparcie finansowe dla mamy gwiazdora, która nie ma środków, by pochować syna. Zbiórkę uruchomili w serwisie pomagam.pl przyjaciele i bliscy łódzkiego aktora. Jak poinformowano, mama zmarłego artysty znajduje się w trudnej sytuacji finansowej i ciężko jej zgromadzić pieniądze na jego pogrzeb.
Nowożeńcy znali się od lat i marzyli o tym, by w końcu wspólnie rozpocząć kolejny etap życia. 19-letni Harley Morgan i 20-letnia Rhiannon Boudreaux byli małżeństwem zaledwie przez kilka minut, bowiem tuż po opuszczeniu Urzędu Stanu Cywilnego w hrabstwie Orange w Teksasie doszło do tragicznego wypadku.Dzień wielkiej radości zamienił się w prawdziwy koszmar, gdy w auto, którym podróżowali nowożeńcy, uderzył rozpędzony pick-up z przyczepą. Świadkiem wypadku była m.in. mama pana młodego, która natychmiast ruszyła na pomoc.
W niedzielę 27 czerwca na leżącym w pobliżu Łodzi odcinku drogi A1 doszło do tragicznego wypadku. Zmieniający pas samochód osobowy uderzył w drugi pojazd, który wypadł z trasy. Wskutek zdarzenia śmierć poniosły dwie ofiary. Na miejscu pojawiły się policja, straż pożarna oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.O niedzielnym wypadku poinformował aspirant sztabowy Adam Dembiński z Komendy Wojewódzkiej w Policji w Łodzi. Z jego relacji, która pojawiła się na łamach Polskiej Agencji Prasowej, wynika, że do zdarzenia doszło około godziny 17:30 na łódzkim odcinku trasy A1.Wypadek z udziałem dwóch pojazdów osobowych miał miejsce w Romanowie (powiat łódzki wschodni). Jadący prawidłowo kierowca hondy civic został w pewnym momencie uderzony przez zmieniającego pas mercedesa. Wskutek zderzenia stracił panowanie nad samochodem i wypadł z trasy. Niestety nie udało się go uratować.
W czasie zabawy na wodach jeziora Bełdany w okolicach miejscowości Piaski doszło do tragicznych scen. 5-letnia dziewczynka, którą ojciec holował na materacu dmuchanym za żaglówką, nagle wpadła do wody. Dziecko uderzyło w śrubę włączonego silnika.Przerażony ojciec dziewczynki wyciągnął ranną córkę z wody i zawiadomił służby ratunkowe. Na miejsce skierowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Krajowe media obiegły informacje o dramatycznym wypadku na trasie S3 na odcinku Międzyrzecz - Świebodzin w województwie lubuskim. Po zderzeniu dwóch samochodów osobowych oba wypadły z trasy i dachowały. Na miejsce skierowano dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.Do kraksy doszło kilka kilometrów przed zjazdem na autostradę w kierunku Poznania. Jak podał serwis newslubuski.pl, w wypadku rannych zostało osiem osób, które trafiły do okolicznych szpitali.
To miał być najszczęśliwszy dzień w życiu Eli i Adama z Sosnowa w województwie zachodniopomorskim. W trakcie wesela kobieta odebrała telefon i zamarła z przerażenia, bowiem w ich domu doszło do wybuchu gazu.Narzeczeni długo przygotowywali się do ślubu, a kiedy w końcu przysięgli sobie wieczną miłość w obecności najbliższych, wszyscy w świetnych humorach ruszyli na wesele. Około 23:00 panna młoda odebrała telefon, który niemal zwalił ją z nóg.
Do dramatycznych scen doszło w piątek 25 czerwca na włoskiej plaży w Arbus, na południu Sardynii. Mężczyzna rzucił się na ratunek córce i jej dwóm koleżankom, które zostały porwane przez wzburzone morze. Gdy doholował dzieci do brzegu, sam stracił przytomność.Fernando Porcu wyszedł z pracy i zabrał swoją 13-letnią córkę na plażę. Tam dziewczynka spotkała koleżanki i pomimo ostrzeżeń ojca, weszła z nimi do niespokojnego tego dnia morza. Wkrótce dzieci zostały porwane przez silny prąd, a mężczyzna natychmiast rzucił się na ratunek.
Służby poinformowały o dramatycznym wypadku w Jaktorowie pod Grodziskiem Mazowieckim. Samochód osobowy nagle wypadł z trasy i uderzył w przydrożny słup. Śmierć na miejscu poniosło dwóch młodych mężczyzn, a trzeci walczy o życie w szpitalu.Informacja o wypadku wpłynęła do Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim w sobotę 26 czerwca br. tuż po godzinie 16:00. Samochodem marki volkswagen podróżowało trzech mężczyzn w wieku około 30 lat.