Koszalin: pijany kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Policja użyła broni
W Koszalinie doszło do niecodziennego zdarzenia, które na długo zapadnie w pamięć funkcjonariuszy, którzy brali w nim udział. W środę, 14 kwietnia ok. godz. 21:00, policjanci z miejscowej drogówki chcieli zatrzymać pojazd do rutynowej kontroli.
Kierowca nie zatrzymał się do kontroli
W okolicach ul. Zwycięstwa funkcjonariusze włączyli sygnalizację świetlną, która miała pokazać kierującemu samochodem, by w celu kontroli zjechał na pobliską wysepkę autobusową znajdującą się przy ratuszu. Tutaj sytuacja rutynowej kontroli zaczęła się komplikować.
Opel na kołobrzeskich numerach rejestracyjnych zignorował sygnalizację policjanów - kierowca nie miał zamiaru poddawać się kontroli drogowej. Zamiast tego auto pojechało dalej, zostawiając zdziwiony funkcjonariuszy za sobą.
W tym momencie mundurowi podjęli próbę pościgu za samochodem. Kierujący natomiast, zamiast wykonywać polecenia drogówki, zdecydował się pojechać przed siebie - skręcił dopiero w ulicę Połtawską, gdzie zawrócił na pobliskim rondzie i wjechał na parking przy sklepie.
Kierowca potrącić policjanta i uderzył w samochód
Policjanci chcieli zablokować kierowcy wyjazd z parkingu. Jeden z funkcjonariuszy postanowił wysiąść z radiowozu i podbiec do opla - chciał w ten sposób zmusić kierowcę do zatrzymania. Próbował wyciągnąć mu kluczyki ze stacyjki, by samochód nie mógł jechać dalej.
Kierujący pojazdem mężczyzna zorientował się jednak, jakie zamiary ma policjant i postanowił wrzucić bieg wsteczny, by w ten sposób wydostać się z tej sytuacji. Podejmując się tego manewru, przejechał mundurowemu po stopach, czym zniweczył jego plan.
Dodatkowo podczas cofania w pośpiechu, kierowca nie rozejrzał się wystarczająco dokładnie i wyjeżdżając tyłem, uderzył w stojący niedaleko samochód nauki jazdy z instruktorem i kursantem w środku. W tym momencie miarka się przebrała, a policjanci stracili cierpliwość.
Policja sięgnęła po broń
Funkcjonariusze sięgnęli po broń. Najpierw oddano strzał ostrzegawcze, które nie przyniosły rezultatu. Następnie policjanci strzelili w opony opla, przebijając je i uniemożliwiając oddalenie się z miejsca zdarzenie kierowcy wraz z pojazdem.
Kierowcą okazał się być 52-letni mężczyzna, obywatel Ukrainy. Badanie na trzeźwość wykazało, że miał on 1,6 promila alkoholu w organizmie. Teraz tą sprawą zajmie się koszalińska prokuratura. Policja przekazała informacje, że policjantowi i pasażerom „eLki” nie stało się nic poważnego.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: