Polski turysta natrafił w Tatrach na zwłoki 28-letniej Niemki, która w środę powiadomiła TOPR o tym, że uległa wypadkowi - miała uszkodzić nogę, co uniemożliwiło jej samodzielne zejście ze szlaku. Nie uzyskała pomocy przez problemy z namierzeniem lokalizacji. Przy ciele kobiety czuwał jej pies. 28-latka zadzwoniła pod numer alarmowy w środę wieczorem. Połączenie było bardzo słabe, a dyspozytor - na podstawie danych urządzeń GPS - wytypował dwa obszary, na których potencjalnie mogła przebywać turystka. Jej ciało odnaleziono w zupełnie innym miejscu.
Zatrzymanie Beaty K. za jazdę pod wpływem alkoholu stało się niemałą sensacją. Jednak problem z prowadzeniem samochodu pod wpływem alkoholu ma nie tylko piosenkarka. Okazuje się bowiem, że show-biznes zna wiele podobnych historii.Tylko w pierwszym półroczu 2021 roku pijani kierowcy spowodowali 684 wypadki, w których zginęło 68 osób, a 841 zostało rannych. Ponadto, policjanci złapali na gorącym uczynku 46 163 pijanych kierowców. Takie statystyki zatrważają i skłaniają do myślenia.Jak się okazuje, problem jazdy na „podwójnym gazie” nie dotyczy tylko szarych obywateli, a przypadki nietrzeźwych celebrytów jeszcze bardziej trafiają do naszej wyobraźni wywołując publiczne oburzenie. Choć z wiadomych powodów najgłośniej jest teraz o Beacie K., to warto przypomnieć inne niechlubne przykłady gwiazd prowadzących po alkoholu.
Tragiczny wypadek na trasie między Gołotczyną a Ciechanowem. Zginął 18-letni kierowca samochodu, który uderzył w łosia. Pasażerka auta, również 18-latka, trafiła do szpitala w ciężkim stanie.Do groźnego zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek w miejscowości Bardonki. Podróżujący audi 18-latek i jadąca z nim pasażerka zderzyli się z łosiem. Spotkanie ze zwierzęciem zakończyło się tragicznie dla kierowcy, nastoletnia dziewczyna trafiła do szpitala.
Wzruszające okoliczności wypadku w Świecy, w którym zginęło dwoje młodych ludzi. Jak się okazało, ofiary to para narzeczonych, która dziś miała ślubować sobie miłość przed ołtarzem. Zamiast ślubu goście przyjdą jednak na pogrzeb.Wczoraj informowaliśmy o tragicznym wypadku w miejscowości Świeca w woj. wielkopolskim. W zderzeniu samochodu osobowego z ciężarowym zginęły dwie osoby, których tożsamość na początku nie była znana. Policji w końcu udało się ustalić, kim były ofiary. Prawda okazała się porażająca.
Wczoraj na drodze wojewódzkiej nr 444 w miejscowości Świeca pod Odolanowem w Wielkopolsce doszło do tragicznego wypadku, wskutek którego życie na miejscu para narzeczonych. Dzisiaj mieli wziąć ślub.Ofiarami wypadku są 26-letnia mieszkanka powiatu ostrzeszowskiego i 32-letni mieszkaniec powiatu jarocińskiego. Narzeczeni jechali do sali weselnej, w której mieli dzisiaj świętować wraz z bliskimi.
Do tragedii w podlaskiej miejscowości Grzymały Szczepankowskie doszło w minioną niedzielę. Dwie siostry w wieku 4 i 2 lata bawiły się na podwórku, gdy nagle uwagę starszej dziewczynki przykuła znajdująca się w pobliżu maszyna budowlana. Wkrótce okazało się, że pojazd był włączony.Podczas próby wejścia do kabiny ładowarki przegubowej, 4-latka przez przypadek nacisnęła pedał gazu. Maszyna ruszyła przed siebie i przejechała po młodszej siostrze dziewczynki.
Dwoje młodych ludzi zginęło w tragicznym wypadku w Świecy. Samochód, którym jechali zderzył się z ciężarówką. Droga jest zablokowana. Na miejscu pracują służby.Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 15 na DW 444 w Świecy w kierunku Odolanowa (woj. wielkopolskie). Kobieta i mężczyzna podróżowali samochodem na poznańskich numerach. Według wstępnych ustaleń, zderzyli się z jadącym samochodem ciężarowym.
W Nadolu w województwie pomorskim doszło dziś do śmiertelnego wypadku drogowego. Mężczyzna, jadąc w kierunku miejscowości Brzyno, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. 19-latek zmarł na miejscu. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Do wypadku doszło w poniedziałek 30 sierpnia w godzinach nocnych. Mundurowi otrzymali zgłoszenie tuż po północy. Szczegóły i przyczyny tragedii wyjaśniają funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
W miejscowości Godziszew w województwie śląskim doszło dziś do śmiertelnego wypadku. Kierowca busa próbował przejechać przez rzekę Bładnicę. Gdy okazało się to niemożliwe, wraz z pasażerami usiłował dotrzeć do brzegu o własnych siłach. Porwał go silny nurt.Od rana mieszkańcy województwa śląskiego zmagają się z silnymi opadami deszczu, na których skutek gwałtownie podniósł się stan okolicznych rzek. W niektórych miejscach drogi są całkowicie nieprzejezdne.
Do dramatycznych scen doszło w minioną niedzielę w wesołym miasteczku w Namysłowie w województwie opolskim. Podczas pracy jednej z maszyn otworzyła się blokada zabezpieczająca przed wypadnięciem osoby siedzące w krzesełkach.Dwie osoby spadły z wysokości około trzech metrów. Do szpitali przetransportowano łącznie trzy osoby. Poszkodowani odnieśli obrażenia głowy i nóg.
Troje dorosłych i czworo dzieci, w tym noworodek, zostało rannych na skutek uderzenia pioruna. Do zdarzenia doszło w miejscowości Węgliniec na Dolnym Śląsku. Na miejscu pracują policja, straż pożarna oraz zespoły ratownictwa medycznego. - Siedem osób przebywało w parku, w takim miejscu gminnym i zostało porażonych piorunem. Na miejscu pracuje policja, cztery zespoły ratownictwa medycznego i cztery zespoły straży pożarnej. Nasze działania są wspomagające - przekazała oficer dyżurna z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu.
W miejscowości Osiek w województwie kujawsko-pomorskim doszło do wypadku, w wyniku którego jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne. Samochód osobowy uderzył w drzewo na poboczu drogi DW-214. Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 8:20. W samochodzie osobowym, który uderzył w drzewo, podróżowały trzy osoby. Jedna zginęła na miejscu, a dwie zostały przewiezione do szpitala.
W Siemianowicach Śląskich doszło dziś do wypadku. Około południa ośmioletnia dziewczynka wypadła z balkonu na trzecim piętrze bloku mieszkalnego. Dziecko przeżyło wypadek i z poważnymi obrażeniami trafiło do szpitala. Policja prowadzi śledztwo.Do dramatycznego zdarzenia doszło w centrum Siemianowic Śląskich, przy ulicy Powstańców. Na miejscu natychmiast pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który odtransportował dziecko do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
W Wielkopolsce doszło do tragicznego wypadku. W sobotę 28 sierpnia samochód osobowy uderzył w betonowy mur cmentarza w Ołoboku w powiecie ostrowskim. Wskutek zdarzenia pięciu młodych mężczyzn zostało przetransportowanych do szpitali w Kaliszu oraz Ostrowie Wielopolskim. Policja bada okoliczności, by wyjaśnić sprawę.Doniesienia o wypadku potwierdziła rzecznik prasowa ostrowskiej policji mł. asp. Małgorzata Michaś. Policjantka przekazała, że sobotnim porankiem w wielkopolskim Ołoboku samochód osobowy uderzył w mur cmentarza. Nadal nie wiadomo, z jakich przyczyn doszło do tego zdarzenia.W komunikacie służby mundurowe ujawniły, że jeszcze nie ustaliły, dlaczego kierowca volkswagena passata zjechał z drogi i doprowadził do wypadku. Samochód osobowy zboczył na łuku i uderzył w betonowy płot cmentarza w Ołoboku. Pojazdem przemieszczali się mężczyźni w wieku od 18 do 28 lat.
Droga S7 łącząca Gdańsk z Warszawą jest zablokowana w obu kierunkach. Auto osobowe wjechało pod cysternę przewożącą tlen. Służby obawiają się, że dojdzie do wybuchu.Trasa S7 jest zablokowana między węzłami Powierż a Nidzica Południe. Doszło tam do wypadku. Auto osobowe wjechało pod ciężarówkę przewożącą tlen, w wyniku czego doszło do rozszczelnienia zbiornika. Służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Możliwy jest wybuch cysterny.
Tragiczny wypadek w Piasecznie. Motocykl zderzył się z samochodem osobowym. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo reanimacji, kierowca jednośladu zmarł.Do zdarzenia doszło dziś po godzinie 12:00 na skrzyżowaniu ul. Stołecznej z Sobieskiego w podwarszawskim Piasecznie. 29-letnia kobieta kierująca samochodem najprawdopodbniej nie zauważyła podczas skrętu w lewo jadącego motocyklem mężczyzny, który uderzył w bok osobowego forda.
W czwartek 26 sierpnia na drodze krajowej numer 75 w Witowicach Górnych doszło do tragicznego wypadku. Samochód osobowy, którym jechali dwaj mężczyźni wraz z dziećmi, zderzył się z autobusem. Zbyszek S. oraz Grzegorz H. Zginęli na miejscu. Trzech chłopców w wieku od 9 do 10 lat zostało przetransportowanych do szpitali. Sprawę bada już policja.Do dramatycznego wypadku doszło, gdy Zbyszek S. oraz Grzegorz H. wracali do Rożnowa wraz z trójką dzieci. Kilka kilometrów przed miejscem docelowym kierujący samochodem osobowym 49-latek z nieznanych przyczyn zjechał na drugi pas – wprost pod nadjeżdżający autobus.Na miejscu wypadku pojawiły się pogotowie ratunkowe, policja oraz straż pożarna. Służby potwierdziły, że dwóch mężczyzn w wieku 49 i 51 lat, którzy podróżowali samochodem osobowym, poniosło śmierć na miejscu. Po chłopców przyleciały śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które przetransportowały rannych do szpitali. Najcięższe obrażenia odniósł 10-letni Mikołaj, który walczy o życie w placówce medycznej w Prokocimiu. Tam trafił też jego rówieśnik Kacper H. W najlepszym stanie jest 9-letni Kacper K., którym zajęli się lekarze w szpitalu w Nowym Sączu.
Dzisiaj około godziny 19.20 na moście w Łęcznej w województwie lubelskim doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. W wypadku śmierć na miejscu poniósł 19-letni kierowca jednego z aut.Na miejscu trwa akcja służb, a droga krajowa nr 82 jest chwilowo całkowicie nieprzejezdna. 39-letni kierowca drugiego samochodu ma obrażenia ciała i został przetransportowany do szpitala.
W Witkowicach Górnych w Małopolsce doszło do tragicznego wypadku z udziałem autobusu oraz samochodu osobowego. Pojazdy zderzyły się czołowo na łuku drogi krajowej 75, nie żyją dwie osoby, a cztery zostały ranne.W wypadku ranne zostały łącznie cztery osoby, z czego trzy podróżowały na tylnym siedzeniu osobówki. Wśród poszkodowanych znajdują się dzieci.
Koszmarny wypadek w pobliżu miejscowości Galway w Irlandii. Polak, jadąc pod prąd, doprowadził do czołowego zderzenia z autem, którym jechała trzyosobowa rodzina. Wszyscy zginęli na miejscu. W ubiegły czwartek wieczorem pochodzący z Polski Jonasz L. jechał pod prąd autostradą w pobliżu Ballinasloe w zachodniej Irlandii. W pewnym momencie mężczyzna doprowadził do tragedii. Jego Volkswagen zderzył się czołowo z autem, którego pasażerami było małżeństwo z 8-miesięcznym dzieckiem.
Tragiczne zdarzenie na trasie S2 w kierunku węzła Warszawa Wilanów. Zderzyły się ze sobą dwa samochody, śmierć na miejscu poniósł pieszy. Trasa była zablokowana przez kilka godzin.Do wypadku doszło tuż po północy w nocy z niedzieli na poniedziałek na trasie S2 na wysokości Warszawy między węzłami Lubelska i Patriotów.
W niedzielę 22 sierpnia w miejscowości Kościanki doszło do tragicznego wypadku. Ponton, którym ojciec z córką pływali po zbiorniku Jeziorsko, przewrócił się i oboje wpadli do wody. Ratownicy przystąpili do akcji reanimacji. Niestety mężczyzny nie udało się uratować. Dziewczynka została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.Do wypadku doszło późnym popołudniem. Z relacji kpt. Jacka Erkierta z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Turku wynika, że ponton z ojcem i córką wywrócił się w okolicach ośrodka wypoczynkowego w miejscowości Kościanki w województwie wielkopolskim.Zgodnie z informacjami przekazany przez Polską Agencję Prasową straż pożarna otrzymała zawiadomienie o wypadku około godziny 18:00. Kpt. Jacek Erkiert potwierdził, że z wody wyłowiono 6-letnią dziewczynkę. Ciało jej ojca znaleziono dopiero dwie godziny później. Niestety było za późno na pomoc.
W sobotę 21 sierpnia br. około godziny 14.30 na skrzyżowaniu ulic Broniewskiego i Antałówka w Zakopanem doszło do porażających scen. Rozpędzone auto wypadło z zakrętu i wjechało w grupę osób na chodniku, a wstrząsające nagranie z wypadku trafiło do sieci.Nagranie opublikował w serwisie YouTube lokalny portal Podhale24.pl. Widać na nim, jak rozpędzone auto marki audi wjeżdża w zakręt, a następnie na chodnik, gdzie uderza w młodego turystę.
Do dramatycznego wypadku doszło we wtorek 17 sierpnia w miejscowości Wach pod Ostrołęką w gminie Kadzidło. Około godziny 19:00 4-letnia dziewczynka została potrącona przez samochód na oczach swojej przerażonej mamy.Kobieta szła poboczem ze swoją 4-letnią córką, gdy ta nagle wyrwała się jej z rąk i wbiegła na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód osobowy.
Na torach pomiędzy Chojną a Godkowem Osiedle (województwo zachodniopomorskie) znaleziono ciało maszynisty. Do tej pory nie ustalono, co było przyczyną zgonu mężczyzny. Na miejsce przybyli policjanci i służby ratunkowe.Dziś około godziny 6:30 maszynista pociągu pasażerskiego zauważył człowieka leżącego przy torach. Wyhamował pociąg i powiadomił o zdarzeniu policję. Na miejscu wypadku zjawili się także strażacy i zespół pogotowia ratunkowego.
W Popielewie pod Bydgoszczą (województwo kujawsko-pomorskie) doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. Dziś około godziny 16:30 samochód osobowy potrącił jadącego na rowerze 13-latka. Chłopiec zginął na miejscu.Z informacji przekazanych przez bydgoską policję wynika, że chłopczyk jadący w grupie rowerzystów najprawdopodobniej zachwiał się i wpadł pod koła skody octavii, która wyprzedzała jednoślady.
49-letnia mieszkanka wrocławskiego Nowego Dworu zginęła po upadku z balkonu na drugim piętrze. Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku 16 sierpnia na wtorek 17 sierpnia. Mąż zmarłej został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa.Tragedia rozegrała się na terenie jednego z największych wrocławskich blokowisk przy ulicy Budziszyńskiej na osiedlu Nowy Dwór. Policjanci otrzymali zgłoszenie o kobiecie, która prawdopodobnie wypadła z okna.
Groźny wypadek w Gołębiewie Wielkim. W zdarzeniu brały udział dwa samochody, w tym bus ekipy TVP. Dziewięć osób zostało rannych, wśród nich dwoje dzieci.Do wypadku doszło wczoraj około godziny 20:30 na trasie Pruszcz Gdański – Starogard Gdański. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy z Powiatowej Komendy Policji w Pruszczu Gdańskim. W akcji brało także udział pięć zastępów straży pożarnej. Droga wojewódzka nr 222 była zamknięta w obu kierunkach.