Dramat na jednej z dróg w województwie podkarpackim. Samochód osobowy z wielką siłą wjechał w przedszkolankę idącą z grupą dzieci. Na miejsce wypadku zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Chwila nieuwagi, a także brak ostrożności oraz odpowiedniego skupienia miały fatalne konsekwencje. Młody mężczyzna kierujący samochodem osobowym doprowadził do poważnego incydentu.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Warto podkreślić, że dzieci są całe i zdrowe, choć początkowe doniesienia mediów świadczyły, że doszło do potrącenia 7 osób. Mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, który kierował osobówką, został poddany badaniu alkomatem. Wykazało ono, że w chwili zdarzenia był trzeźwy. Wstępne ustalenia miejscowej policji wskazują, że samochód osobowy zjechał na chodnik i potrącił jedną z dwóch przedszkolanek, które szły chodnikiem z grupą sześciorga dzieci. RMF FM: bunt w PiS. Premier może stracić stanowiskoKaczyński potwierdza zakup Pegasusa. "Afera z niczego"Mateusz Morawiecki podjął kroki ws. ambasadora RP w Czechach. Rzecznik rządu potwierdził Źródło: Korso24.pl Wiadomo, że 57-letnia mieszkanka powiatu rzeszowskiego szła na samym końcu kolumny dzieci. W wyniku odniesionych obrażeń kobieta została przetransportowana do najbliższej placówki medycznej. Za kierownicą samochodu marki mini cooper zasiadał 19-latek. Najprawdopodobniej został on oślepiony promieniami słonecznymi, w wyniku czego potrącił idącą poboczem pieszą. Miał on miejsce w piątek 7 stycznia w miejscowości Niechobrz w powiecie rzeszowskim. Tuż po godzinie 10.20 miejscowe służby otrzymały niepokojące zgłoszenie o wypadku, do którego doszło w rejonie tamtejszej szkoły podstawowej.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w czwartek wieczorem na moście Gdańskim w Warszawie. Zderzyły się dwa samochody osobowe. Kierowca jednego z nich był reanimowany. Niestety zmarł. Droga jest zablokowana. Policja sugeruje objazdy.- Na miejscu zdarzenia są obecne trzy zastępy straży pożarnej. Zderzyły się dwa pojazdy osobowe. Jeden kierowca był reanimowany - przekazał w rozmowie z Goniec.pl Łukasz Płaskociński z Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.Jak informuje policja, w zdarzeniu uczestniczyły dwa samochody osobowe.- Doszło do zderzenia samochodu osobowego marki fiat i renault. Kierowca fiata pomimo podjętej reanimacji zmarł. Kierowca renault został przebadany na zawartość alkoholu, jest trzeźwy. Ruch jest obecnie zablokowany. Występują duże utrudnienia. Służby prowadzą na miejscu działania - przekazał w rozmowie z Goniec.pl Rafał Markiewicz z Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.Jak dodaje oficer prasowy Komendy Stołecznej Policji, w tym samym czasie, w podobnym miejscu doszło do innego zdarzenia. Również na moście Gdańskim zderzyły się trzy pojazdy. Nie było osób poszkodowanych.Jak informuje Warszawski Transport Publiczny, w związku ze zdarzeniem drogowym na moście Gdańskim występują utrudnienia w kursowaniu autobusów linii 409 i 500. Możliwe opóźnienia kursów .Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Legionowo. 35-latek leżał martwy w mieszkaniu. Strażacy użyli wozu z podnośnikiemMazowieckie. Właściciele kotów muszą obowiązkowo zaszczepić swoje zwierzęta. Wojewoda mazowiecki wydał rozporządzenieWarszawa. Maszynista używał sygnału dźwiękowego, ona nie reagowała. 14-latka rzuciła się pod pociąg SKMJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl
W czwartek, popołudniu doszło do potrącenia mężczyzny przez tramwaj na wysokości przystanku Cmentarz Prawosławny na Woli. Na miejscu trwa akcja służb ratunkowych. Występują utrudnienia w ruchu tramwajów.- O godzinie 16.15 doszło do potrącenia pieszego przez tramwaj linii numer 26. Do zdarzenia doszło przy ulicy Wolskiej, na wysokości przystanku Cmentarz Prawosławny. Na miejscu są służby ratunkowe oraz służby techniczne Tramwajów Warszawskich - powiedział w rozmowie z Goniec.pl Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich.Jak informuje policja, motorniczy tramwaju był trzeźwy. Obecnie na miejscu swoje działania prowadzi zespół ratownictwa medycznego. Mężczyzna jest badany. Nie ma na razie informacji czy zostanie zabrany do szpitala.- Doszło do potrącenia mężczyzny przez tramwaj. Motorniczy został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie. Był trzeźwy. W tej chwili jest wstrzymany na tym odcinku ruch tramwajów. Na miejsca jest karetka, mężczyzna jest badany - przekazał w rozmowie z Goniec.pl, Rafał Markiewicz z Komendy Stołecznej Policji w WarszawieJak informuje Warszawski Transport Publiczny, w związku ze zdarzeniem drogowym w pobliżu przystanku Cm.Prawosławny 02 występują utrudnienia w kursowaniu tramwajów linii 10, 13, 26 i 27. Tramwaje mogą być kierowane na trasy objazdowe . Możliwe opóźnienia kursów.Kierowanie : linie 10, 26 kierunek Wyścigi / Wiatraczna:Powstańców Śląskich > Radiowa > Dywizjonu 303 > Obozowa > Młynarska powrót na własne trasy ;linie 13, 27 kierunek Cm. Wolski:al. Solidarności > Młynarska > Obozowa > kraniec Koło .Na odcinku Ciepłownia Wola – Reduta Wolska prosimy o korzystanie z autobusowej linii 105. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Legionowo. 35-latek leżał martwy w mieszkaniu. Strażacy użyli wozu z podnośnikiemMazowieckie. Właściciele kotów muszą obowiązkowo zaszczepić swoje zwierzęta. Wojewoda mazowiecki wydał rozporządzenieWarszawa. Maszynista używał sygnału dźwiękowego, ona nie reagowała. 14-latka rzuciła się pod pociąg SKMJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w czwartek popołudniu pod Galerią Mokotów w Warszawie. Przy skrzyżowaniu al. Wilanowskiej z ul. Rodziny Hiszpańskich zderzył się samochód osobowy z autobusem miejskim. W aucie podróżowała matka z dwójką dzieci. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.- Doszło do zderzenia autobusu z samochodem marki osobowej nissan, którym podróżowała kobieta z dwójką dzieci. Na miejsce zadysponowano pogotowie ratunkowe oraz śmigłowiec LPR. Dzieci zostały zabrane do szpitala karetkami. Kierowcy zostali przebadani na trzeźwość, byli trzeźwi. Obecnie policja kieruje ruchem - przekazał w rozmowie z Goniec.pl Rafał Markiewicz z Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.Wjazd na al. Wilanowską od strony ul. Rzymowskiego oraz al. Lotników jest zablokowany.Jak informuje Warszawski Transport Publiczny, w związku ze zdarzeniem drogowym w rejonie skrzyżowania al.Wilanowska /Rodziny Hiszpańskich występują utrudnienia w kursowaniu autobusów linii 165, 189 i 218. Możliwe opóźnienia kursów oraz kierowanie linii na trasy objazdowe : linia 165 oba kierunki: al.Wilanowska – Modzelewskiego – Domaniewska – Wołoska – Rzymowskiego;linia 189 oba kierunki: al.Lotników – Modzelewskiego – Domaniewska – Wołoska – Marynarska;linia 218 oba kierunki: al.Wilanowska – Modzelewskiego – Domaniewska.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Legionowo. 35-latek leżał martwy w mieszkaniu. Strażacy użyli wozu z podnośnikiemMazowieckie. Właściciele kotów muszą obowiązkowo zaszczepić swoje zwierzęta. Wojewoda mazowiecki wydał rozporządzenieWarszawa. Maszynista używał sygnału dźwiękowego, ona nie reagowała. 14-latka rzuciła się pod pociąg SKMJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl
Chwila nieuwagi, a także fatalna decyzja doprowadziły do niezwykle groźnego zdarzenia na przejeździe kolejowym w miejscowości Rudzienice Suskie w województwie warmińsko-mazurskim. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. udostępniły nagranie przedstawiające moment incydentu. Rozpędzony pociąg z impetem wjechał w samochód osobowy. Do tego kuriozalnego zdarzenia doszło we wtorek 4 stycznia w godzinach wieczornych. Tuż po godzinie 20.00 lokalne służby zostały poinformowane o fatalnym wypadku na jednym z przejazdów w Rudzienicach Suskich. - Funkcjonariusze wstępnie ustalili, że na strzeżonym przejeździe kolejowym 61-latka kierująca hyundaiem w wyniku pomyłki zjechała z przejazdu na torowisko. Mimo próby wyjechania kobiecie nie udało się to przez kilka minut. Gdy zobaczyła opadające rogatki przejazdu, 61-latka opuściła auto. Chwilę później doszło do zderzenia z przejeżdżającym pociągiem osobowym relacji Szczecin-Olsztyn. - przekazała tamtejsza policja. Warto podkreślić, że w wyniku incydentu zarówno kobiecie, jak i pasażerom pociągu nic poważnego się nie stało. Na poniższym nagraniu bardzo dokładnie widać, jak kierująca osobówką włączyła kierunkowskaz i zjechała z jezdni na tory. Efekt mógł być tylko jeden. Auto utknęło na torach blokując linię między Iławą Główną a Rudzienicami Suskimi. Chwilę później w pojazd z wielką siłą wjechał nadjeżdżający pociąg. Zdarzenie spowodowało ogromny paraliż ruchu pociągów na linii Olsztyn – Iława. Przerwa techniczna trwała ponad 4 godziny. PKP odniosło się do zaistniałej sytuacji i podkreśla, że w tej sytuacji zabrakło właściwego zachowania. Jak wskazują przedstawiciele spółki, zabrakło skorzystania z Żółtej Naklejki PLK, a także poinformowania odpowiednich służb. - Przypominamy, że na każdym przejeździe kolejowo drogowym – również w Rudzienicach Suskich – umieszczone są Żółte Naklejki. Każda taka naklejka ma trzy ważne numery. To indywidualny numer przejazdu, który precyzyjnie określa położenie, numer alarmowy 112, który należy wybrać, gdy zagrożone jest życie i zdrowie oraz numer do służb technicznych PLK, na który można zgłaszać nieprawidłowości i awarie na przejazdach, które nie zagrażają bezpośrednio życiu - poinformowały PKP Polskie Linie Kolejowe S. A. Żółta naklejka, a także kontakt z numerem alarmowym to sposób, który w wielu sytuacjach może przyczynić się do uniknięcia najgorszego scenariusza, a co za tym idzie, ratuje ludzkie życie. Technologia szybkiego łącza pomaga wstrzymać ruch pociągów na linii kolejowej, a także umożliwia wezwanie niezbędnej pomocy, bądź też ograniczenie prędkości jazdy pociągów. Wszystko po to, by zapewnić bezpieczeństwo pasażerom oraz korzystającym z przejazdów.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Nie żyje Witold Kopeć. W sieci pojawił się poruszający wpis o zmarłym aktorzeNieoficjalnie: Agata Duda zakażona koronawirusemKsiądz zdradził, co się stanie, gdy wierny nie wręczy koperty podczas kolędy Źródło: PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Skrajnie nieodpowiedzialną postawą popisał się pewien pieszy, który tuż po zmroku postanowił wbiec pod maskę nadjeżdżającego samochodu. Jedynie refleks kierowcy, a także łut szczęścia zapobiegły nieuchronnej tragedii. Oglądając różnorakie filmiki z polskich dróg, można odnieść wrażenie, że są one po prostu unikatowe. Niestety, ale bardzo wiele osób ignoruje obowiązujące przepisy, prokurując wiele kuriozalnych zdarzeń. W ogromnej ilości przypadków mamy do czynienia z kompletnym brakiem wyobraźni oraz nieodpowiednią oceną sytuacji. Tak było również i w tym konkretnym przypadku. Pieszy dosłownie wszedł pod maskę nadjeżdżającego pojazdu. Kierowca zauważył niebezpieczeństwo dosłownie w ostatniej chwili. Refleksem wykazał się również wyżej wspomniany pieszy. Zdołał on uniknąć potrącenia, instynktownie przebiegając na drugą stronę jezdni. W tym miejscu warto podkreślić, że korzystanie z elementów odblaskowych tuż po zmroku to absolutny obowiązek. Warto również przypomnieć, że po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 40 metrów. Z kolei, gdy ma na sobie elementy odblaskowe, staje się on widoczny nawet z odległości 150 metrów. Dodatkowe metry są dla kierowcy kluczowe w kontekście ewentualnego hamowania, a także bezpiecznego ominięcia pieszego. Rozwaga oraz przestrzeganie przepisów może uchronić niejedno ludzkie życie. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Lex Czarnek. Jakie zmiany wprowadza kontrowersyjna ustawa? Polacy już protestująRPP podwyższyła stopy procentowe o 50 pkt. bazowychNie żyje dziennikarka radiowa Monika Jaworska Źródło: Youtube
Do niewyobrażalnej tragedii doszło na jednej z małopolskich tras. Osobowy mercedes z ogromną siłą wbił się w przydrożne drzewo. Niestety, ale 19-letni kierowca nie miał najmniejszych szans na przeżycie. Nadmierna prędkość oraz brawura to czynniki, które w sporej ilości przypadków decydują o przerażających zdarzeniach drogowych. W dobitny sposób świadczy o tym wypadek, który miał miejsce w poniedziałek 3 stycznia na terenie powiatu oświęcimskiego. W godzinach nocnych, tuż po godzinie 23.00 lokalna policja otrzymała niepokojące zgłoszenie o wypadku, do którego doszło na drodze wojewódzkiej 949 w miejscowości Jawiszowice. Jak ustalili funkcjonariusze pracujący na miejscu tragedii, 19-letni kierowca w pewnej chwili zjechał z drogi, po czym z impetem wbił się w przydrożne drzewo. Dokładnie nie wiadomo, co było przyczyną dramatycznego finału. Niestety, ale życia młodego mężczyzny nie udało się uratować. W wyniku odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu. Prokurator, który pojawił się na miejscu wypadku zadecydował, że ciało nastolatka zostało zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji. Na podstawie zabezpieczonych śladów śledczy będą ustalać okoliczności i przyczyny tej tragedii.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Lex Czarnek. Jakie zmiany wprowadza kontrowersyjna ustawa? Polacy już protestująRPP podwyższyła stopy procentowe o 50 pkt. bazowychNie żyje dziennikarka radiowa Monika Jaworskaźródło: KPP Oświęcim
Tragiczny bilans potwornego wypadku, do którego doszło na terenie województwa łódzkiego w miejscowości Makowiska. Samochód osobowy wjechał w grupę osób. Niestety ale w szpitalu zmarł 26-letni strażak z OSP w Makowiskach, który ruszył na pomoc potrzebującej kobiecie. Do tego koszmarnego zdarzenia doszło w niedzielny wieczór 19 grudnia na drodze krajowej nr 42 w Makowiskach. Tuż po godzinie 22.30 miejscowe służby otrzymały niepokojące zgłoszenie dotyczącego tego przerażającego zdarzenia.Chwilę wcześniej na lokalnej drodze doszło do poważnej kolizji. 60-letnia kobieta straciła panowanie nad swoim samochodem i wjechała do przydrożnego rowu. Tuż po wypadku, poszkodowana kierująca opuściła pojazd o własnych siłach, a następnie udała się w kierunku pobliskich zabudowań, żeby poprosić o pomoc okolicznych mieszkańców. Kobieta poprosiła o pomoc jedną z tamtejszych rodzin. Jak się okazało, trafiła do domu 26-letniego strażaka, który mieszkał tam wraz z rodziną. Młody mężczyzna wraz ze swoją 48-letnia matką, 23-letnią siostrą oraz z potrzebującą 60-latką udali się na miejsce kolizji. Niestety, ale nie zdążyli dotrzeć na miejsce, ponieważ z wielką siłą wjechał w nich samochód osobowy kierowany przez 19-latkę. Jak ustalili policjanci, nastolatka straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na przeciwległy pas ruchu i wpadła do rowu. Następie pojazd został wyrzucony i z wielkim impetem uderzył w cztery osoby stojące na chodniku.Lokalni funkcjonariusze ustalili, że nastolatka straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na przeciwległy pas ruchu, a następnie wpadła do rowu. Siła uderzenia była tak duża, że osobówka została wyrzucona i z wielkim impetem uderzyła w cztery osoby znajdujące się na chodniku. Niestety, lecz pomimo podjętej reanimacji, 60-latka zginęła na miejscu. Z kolei 26-letni mężczyzna, a także jego 23-letnia siostra w ciężkim stanie zostali przewiezieni do najbliższej placówki medycznej. Do szpitala przetransportowano również 48-latkę. Jej obrażenia nie były jednak zbyt poważne. Niestety, ale pomimo ogromnego wysiłku lekarzy życia 26-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Młody strażak zmarł 31 grudnia. Zmarłego Piotra pożegnali koledzy z lokalnej jednostki OSP. Wyrażamy głęboki żal z powodu tragicznej śmierci naszego kolegi, przyjaciela i strażaka naszej jednostki Piotrka Krycha. To ogromna tragedia, której nie jesteśmy w stanie zrozumieć i z którą nigdy się nie pogodzimy… - napisali na facebooku strażacy z OSP KSRG w Makowiskach. Nasz kolega druh Piotrek bezinteresownie pospieszył udzielić pomocy osobie po kolizji drogowej… Niestety nie zdążył udzielić tej pomocy ponieważ sam w ułamku sekundy został ciężko ranny. Jadąc do zdarzenia nie spodziewaliśmy się, że przyjdzie nam ratować właśnie Ciebie naszego kolegę. Cały czas mięliśmy nadzieję, że wyjdziesz z tego i jeszcze przyjedziesz na zbiórkę, że jeszcze wyjedziesz z nami na alarm - dodano. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Zenek Martyniuk ma już dość wybryków syna. Gwiazdor podjął ostateczną decyzjęSE: kierowcy Jarosława Kaczyńskiego złamali przepisy, grozi im ponad tysiąc złotych mandatuNie żyje Tolek Lisiecki. Nagła śmierć zaskoczyła bliskich i fanów krakowskiego muzykaJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] Źródło: Policja Łódzka
Niewyobrażalna tragedia tuż przed świętami Bożego Narodzenia w Makowiskach. W wypadku spowodowanym przez młodą kobietę zginął 26-letni strażak, który chciał pomóc wyciągnąć z rowu auto jadącej przez miejscowość 60-latki. Koledzy mężczyzny opublikowali na Facebooku wyciskające łzy pożegnanie.Do tragicznego wypadku doszło 19 grudnia w Makowiskach w województwie łódzkim. Wówczas to jadąca przez miejscowość 60-letnia kobieta wpadła w poślizg i wjechała do rowu. Zdezorientowana szukała pomocy w wyciągnięciu samochodu w pobliskich domach. Jednym z chętnych okazał się być 26-letni strażak ochotnik, dla którego była to ostatnia w życiu przysługa.
Tragiczny w skutkach wypadek w Leśnicach na Pomorzu. Na drodze krajowej numer 6 zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby zginęły na miejscu, a pięć zostało rannych. Droga pozostaje nieprzejezdna.Do wypadku doszło w niedzielę 2 stycznia tuż przed godziną 15 na dk nr 6 między Lęborkiem a Bąkowem. Zderzyły się tam trzy samochody osobowe. Niestety, zdarzenie miało tragiczny finał.
Około godz. 13:00 doszło do niebezpiecznego zdarzenia na drodze krajowej nr 17 między miejscowościami Zakręcie i Łopiennik Podleśny (woj. lubelskie). Autokar zboczył z trasy i wpadł do rowu. W środku podróżowali obywatele Litwy. Wśród rannych są dzieci.Większość podróżnych to dzieci w wieku od 10 do 14 lat. Na miejscu pracuje policja, strażacy i pogotowie. Wezwano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR).
Tragiczny finał zabawy sylwestrowej w jednym z lokali w Przedborzu w województwie łódzkim. Nie żyje 19-letnia dziewczyna, która zasłabła w czasie obsługiwania imprezy. Ciało zmarłej poddane zostanie sekcji zwłok.Dramatycznie zakończyła się sylwestrowa impreza, która odbywała się w Przedborzu w powiecie radomszczańskim. Jak informuje "Radio Łódź", około 2 w nocy na policję wpłynęło zawiadomienie o tym, że 19-letnia dziewczyna obsługująca zabawę zemdlała i nie udało się przywrócić jej funkcji życiowych.
28-letni mężczyzna i 25-letnia kobieta zginęli w tragicznym wypadku, do którego doszło w Nowy Rok na drodze krajowej numer 6 w Leśnicach. Renault, którym jechała para z niewiadomych przyczyn zboczyło z drogi i uderzyło w drzewo. Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności zdarzenia.Sylwester na polskich drogach był bardzo niespokojny. W 55 wypadkach zginęło aż 8 osób, a 56 zostało rannych. Nowy Rok również nie zaczął się pomyślnie dla niektórych kierowców oraz pasażerów. Do poważnego w skutkach wypadku doszło m.in. na Pomorzu.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w noc sylwestrową w miejscowości Wólka Nosowska na Mazowszu. Samochód osobowy, którym podróżowały trzy osoby, z niewiadomych przyczyn uderzył w drzewo. Jedna osoba zginęła na miejscu, dwie w ciężkim stanie trafiły do szpitala.Kilka minut po północy 1. stycznia do stanowiska kierowania KP PSP w Łosicach wpłynęło zgłoszenie o wypadku komunikacyjnym w miejscowości Wólka Nosowska. Samochód osobowy marki volkswagen passat uderzył w drzewo. Pojazdem podróżowały trzy osoby.- Po dojeździe na miejsce zdarzenia wszystkie osoby były zakleszczone. Przy pomocy narzędzi hydraulicznych uwolniono osoby poszkodowane. Dwie osoby z obrażeniami ciała zostały przetransportowane przez Zespóły Ratownictwa Medycznego do szpitala. Niestety w wyniku zdarzenia jedna z osób poniosła śmierć na miejscu - przekazał bryg. Mariusz Lisiecki z KP PSP w Łosicach.Uderzenie samochodu było tak silne, że drzewo w górnej części uległo złamaniu. Na miejscu zdarzenia znajdowali się: Komendant Powiatowy PSP, zastępy JRG Łosice, OSP Nowa Kornica, trzy zespoły ratownictwa medycznego oraz patrol Policji.Nie są znane okoliczności zdarzenia. Wyjaśnieniem przyczyn tego tragicznego wypadku zajmie się Komenda Powiatowa Policji w Łosicach.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Ząbki. Policyjny radiowóz utknął pomiędzy szlabanamiWarszawa: fajerwerki powodem pożarów. Spłonęły dwa balkonyRafał Trzaskowski żegna powstańców zmarłych w Boże Narodzenie. "Będziemy o Was pamiętać"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl
Do niebezpiecznego wypadku doszło w sobotę na trasie S8 w Warszawie. Samochód osobowy uderzył w barierki i następnie dachował. W pojeździe podróżowała matka z dwójką dzieci. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policja bada okoliczności zdarzenia.- Około godziny 12.41, na trasie S8 na wysokości ul. Gwiaździstej, ford na pasie włączającym uderzył w barierki. Samochodem podróżowała kobieta z dwójką dzieci. Kierująca była trzeźwa. Nikomu nic się nie stało. Pas w kierunku Poznania, na którym doszło do zdarzenia jest częściowo zablokowany - powiedział w rozmowie z Goniec.pl mł. asp. Rafał Rutkowski z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na czas akcji, droga w kierunku Poznania była całkowicie zablokowana.Jak przekazali świadkowie zdarzenia w rozmowie ze "Stołeczną", kobieta kierująca pojazdem marki ford, prawdopodobnie za szybko wjechała w łuk. Najpierw uderzyła w betonowe barierki, a potem auto przekoziołkowało.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Ząbki. Policyjny radiowóz utknął pomiędzy szlabanamiWarszawa: fajerwerki powodem pożarów. Spłonęły dwa balkonyRafał Trzaskowski żegna powstańców zmarłych w Boże Narodzenie. "Będziemy o Was pamiętać"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl, "Gazeta Wyborcza"
Poseł Lewicy Marek Rutek uczestniczył w kolizji drogowej, do której doszło na terenie Gdańska. W tył samochodu polityka wjechała taksówka, którą podróżowało dziecko. Parlamentarzysta udzielił pomocy poszkodowanej dziewczynce i założył jej kołnierz.O sprawie poinformował za pośrednictwem Twittera Tomasz Janiszewski. Na jego koncie pojawiło się także zdjęcie z miejsca zdarzenia. - Przyznam, że tym wożonym zestawem to mi pan poseł zaimponował. Brawo za profesjonalną pomoc - napisał.
Do tragicznego wypadku doszło wczoraj w godzinach wieczornych na ulicy Grochowskiej w rejonie placu Szembeka w Warszawie. Kierowca potrącił pieszego, który zmarł wskutek odniesionych obrażeń. Sprawą zajmie się teraz prokuratura.W środę wieczorem, 29 grudnia 2021 roku, na ulicy Grochowskiej doszło do śmiertelnego wypadku. Jak przekazała w rozmowie z nami oficer prasowa Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VII nadkom. Joanna Węgrzyniak, mężczyzna został potracony przez kierowcę osobowego volkswagena polo. - Nie znamy tożsamości ofiary wypadku - dodała nadkom. Joanna Węgrzyniak z KRP Warszawa VII.
Fatalny incydent na jednej z polskich tras województwa warmińsko-mazurskiego. Bus z wielką siłą wjechał w tył śmieciarki, przygniatając jedną osobę. Lokalne służby zostały zaalarmowane, że w miejscowości Bogusze w powiecie ełckim bus z wielką siłą wjechał w tył śmieciarki. W wyniku zdarzenia poszkodowany został mężczyzna, który niezwłocznie został przetransportowany do najbliższej placówki medycznej. Na miejscu zdarzenia interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego i policja. Działania straży pożarnej polegały min. na udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy, a także kompleksowym zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Do przerażającego wypadku doszło we wtorkowy poranek 28 grudnia, około godziny 9:30 na jednym z odcinków drogi krajowej numer 65. Mężczyzna przygnieciony do śmieciarki. Doznał bardzo poważnego urazu nogi.
W poniedziałek popołudniu, na ulicy Marszałkowskiej w centrum Warszawy doszło do czołowego zderzenia samochodu osobowego z tramwajem. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia. Po policyjnym pościgu został zatrzymany. Miał około 2 promili alkoholu w organizmie.Mężczyzna, który prowadził samochód osobowy i spowodował czołowe zderzenie z tramwajem, zaraz po zdarzeniu zaczął uciekać z miejsca wypadku. Ponad godzinę trwała akcja mające na celu zatrzymanie sprawcy.- Zgłoszenie otrzymaliśmy około godziny 15. Samochód osobowy marki audi uderzył w tramwaj. Sprawca wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia. Chwilę później policjanci zatrzymali mężczyznę. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że miał ok. 2 promili - powiedziała w rozmowie z portalem Goniec.pl Monika Nawrat z Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.Sprawca wypadku po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy i przebadaniu alkomatem na zawartość alkoholu w organizmie został przetransportowany do jednego z warszawskich szpitali.
Do koszmarnego w skutkach wypadku doszło w sobotę pod Płockiem. Samochód osobowy wypadł z drogi i dachował. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że kobieta kierując pojazdem podczas jazdy rozmawiała przez telefon.W sobotę, 25 grudnia, w miejscowości Kozłowo 41-letnia kobieta straciła panowie nad samochodem, zjechała z drogi i dachowała. Samochód uległ poważnym uszkodzeniom. Kobieta może mówić o prawdziwym cudzie, ponieważ nie doznała poważnych obrażeń fizycznych. W rozmowie z policjantami przyznała, że podczas jazdy używała telefonu komórkowego.- Rozmowa przez telefon dekoncentruje i bywa zwyczajnie niebezpieczna. W czasie rozmowy telefonicznej nie skupiamy się na tym, co dzieje się na drodze. Poza tym odebranie telefonu podczas jazdy rozprasza uwagę prowadzącego na kilka sekund, a w tym czasie ryzyko spowodowania wypadku znacząco wzrasta - tłumaczy podkom. Marta Lewandowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.Policja przypomina, że kierując samochodem powinniśmy być w pełni skupieni na jeździe. Korzystanie z telefonu w czasie jazdy nie sprzyja skupieniu się w pełni na drodze i szybkim reakcjom. Za używanie telefonu komórkowego podczas jazdy samochodem grozi mandat karny w wysokości 500 złotych i 5 punktów karnych. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Zderzenie dwóch autokarów na S17 pod Otwockiem. Jednym podróżowały dzieciNie żyje Hanna Wolicka. Aktorka zmarła w wieku 88 latRafał Trzaskowski żegna powstańców zmarłych w Boże Narodzenie. "Będziemy o Was pamiętać"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl
Zderzenie dwóch autokarów na trasie S17 na wysokości Otwocka. Na miejsce wezwano LPR, są poszkodowani. Jednym z pojazdów podróżowały dzieci w wieku od 9 do 12 lat.Na S17 na wysokości Otwocka doszło do zderzenia dwóch autobusów, w jednym z nich przewożone były dzieci. - W jednym autokarze podróżowała wycieczka szkolna uczniów szkoły podstawowej od klasy 4. do 6. - przekazała w rozmowie z goniec.pl mł. asp. Paulina Harabin z oficer prasowy policji w Otwocku. - Do zdarzenia doszło około godziny 9:05 - dodała rzeczniczka policji. Są poszkodowani, głównie dzieci.
Do bardzo groźnego zdarzenia doszło na ulicy Głogowskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Wszystko zostało zarejestrowane przez kamerę monitoringu zainstalowaną na rondzie bankowym. Mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń. To drugie zdarzenie z udziałem tego samego kierowcy.Do potrącenia doszło w czwartek, 23 grudnia, o godzinie 7.15. Na nagraniu widzimy, jak na przejście dla pieszych przy rondzie bankowym od strony targowiska wchodzi pieszy. Mężczyzna spokojnym krokiem zmierzał w kierunku wysepki, gdy nagle na drugim pasie uderzył w niego kierowca autobusu miejskiego linii C.56-letni mężczyzna przewrócił się na asfalt, a kierujący pojazdem szybko wybiegł mu na pomoc. Jak słusznie zauważa ostrow24.tv, to czy w tym przypadku powinno się go podnosić, czy zaczekać do przyjazdu karetki może podlegać osobnej ocenie.Poszkodowany w asyście kierowcy autobusu najpierw opierał się o barierki, a później wszedł do autobusu, gdzie poczekał na przyjazd policji i karetki pogotowia. Mężczyznę przewieziono do szpitala, gdzie nie stwierdzono poważniejszych obrażeń.Jak ustalił portal ostrow24.tv, to już drugie zdarzenie z udziałem tego kierowcy MZK w ostatnim czasie. Mężczyzna wcześniej brał udział w zderzeniu przy Starej Przepompowni.
Olga Bończyk zamieściła na Instagramie znaczące zdjęcie. Okazało się, że trafiła do szpitala i musiała usiąść na wózku inwalidzkim. W święta aktorka uległa wypadkowi. Pisała, że czeka na werdykt. Aktorka w ostatnim czasie musi radzić sobie w teatralnym anturażu. Przede wszystkim występuje w teatrach muzycznych - w Romie, Capitolu czy Rampie. Święta w szpitalu mogą być problematyczne dla jej grafiku występów.
Brak skupienia za kółkiem, a także nadmierna pewność siebie w zdecydowanej większości przypadków prowadzą do poważnych incydentów. Nie inaczej było tym razem. Kierująca osobowym oplem sądziła, że „jeszcze zdąży”. Jak się okazało, srogo się pomyliła. Ignorowanie wskazań sygnalizatorów świetlnych to oznaka skrajnej nieodpowiedzialności, a wręcz kompletnej głupoty. Niestety, ale po polskich drogach wciąż podróżują zmotoryzowani, którzy nawet w pozornie prostych sytuacjach prokurują wiele niebezpiecznych zdarzeń. Idealnie obrazuje to wypadek, do którego doszło na skrzyżowaniu ulic Hutniczej i Lotniczej we Wrocławiu. Zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden z kierowców złamał obowiązujące przepisy w perfidny sposób. Moment zdarzenia został zarejestrowany za pomocą kamerki samochodowej umiejscowionej wewnątrz pojazdu świadka wypadku. Na nagraniu dokładnie widać, jak samochody ruszają do przodu, po tym, jak zapaliło się zielone światło. Tym samym w prawidłowy sposób wjeżdżają na pobliskie skrzyżowanie. Nagle w Mitsubishi ASX-a z wielką siłą uderzył Opel Corsa. Siła uderzenia była tak duża, że biały SUV wylądował na boku! Ciężko określić, co było bezpośrednią przyczyną tego zdarzenia. Wiele wskazuje na to, że kierująca niemiecką osobówką nie zauważyła czerwonego światła, po czym wjechała na skrzyżowanie nieświadoma niebezpieczeństwa. Na wideo widać, że próbował jeszcze ratować sytuację, ale jego próby wyhamowania okazały się nieskuteczne. Na szczęście, żadna z osób biorących udział w wypadku nie odniosła poważniejszych obrażeń. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Nie żyje Ryszard NowickiIMGW wydało ostrzeżenia I stopnia dla niemal całego kraju. Powodem oblodzenia dróg i zamiecie śnieżneGrecja: żaglówka z pasażerami zatonęła u wybrzeży kraju. Nie żyje co najmniej 16 osób Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
W świąteczny poranek doszło do groźnego wypadku we wsi Łajski na terenie województwa mazowieckiego. Mężczyzna nadział się na kawałek przęsła ogrodzenia, przez które przechodził. Poszkodowany trafił do szpitala.Straż Pożarna w Legionowie otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu tuż przed godziną 6:00 w sobotę, 25 grudnia. Na miejsce natychmiast zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, a także wezwano pogotowie ratunkowe i policję.