Piotr Gąsowski postanowił prześmiewczo skomentować plakat, który pojawił się w internecie z okazji organizacji koncertu Piosenki Wojskowej Państw NATO. Aktor „wbił szpilę” Tomaszowi Kammelowi, który zaprezentował się na nim ubrany w wojskową koszulę w stylu moro. Czy nie miał litości również dla „gwiazd”, które wystąpią podczas wydarzenia? Oczywiście, że nie miał.Piotr Gąsowski jest wnikliwym obserwatorem tego, co dzieje się w mediach społecznościowych Telewizji Polskiej. Nie miał oporów, by zaopiniować jeden z nadchodzących koncertów pod egidą publicznego nadawcy. Chodzi o koncert Piosenki Wojskowej Państw NATO, który odbędzie się 15. sierpnia w Elblągu. Prowadzący „Twoja Twarz brzmi Znajomo” nie był jedynym, u którego wydarzenie wywołało rozbawienie. Nie wszyscy artyści, którzy wystąpią na elbląskiej scenie, cieszą dużą popularnością i powszechnym podziwem. Wśród nich znajdują się chociażby Trubadurzy, Captain Jack, Filip Lato, Halina Frąckowiak, czy Jan Pietrzak. Nie martwcie się, my również nie wiemy, co wspólnego mają z tematyką wojskową. Piotr Gąsowski opublikował na swoim Instagramie plakat, na którym znajdują się prowadzący dzisiejszy koncert. Oprócz Aleksandra Sikory, Karoliny Pajączkowskiej i Idy Nowakowskiej (a jakże!) , na plakacie pręży się Tomasz Kammel. Dziennikarz od wielu lat jest pracownikiem Telewizji Polskiej i jest obsadzany w roli prezentera na wielu wydarzeniach. Kammel 4 lata temu wydał nawet książkę pt. „Moc w gębie. Jak gadać, żeby się dogadać”, w której zdradził, w jaki sposób przygotowuje się do wystąpień publicznych. Nie dziwi więc fakt, że i tym razem znalazł się w gronie gospodarzy koncertu. Zdziwiony okazał się jedynie Piotr Gąsowski. A może to nie tylko zdziwienie, ale również zazdrość?
Jacek Kurski jako prezes Telewizji Polskiej przez lata swoich rządów dał się poznać jako osoba, która nie ma umiaru. Propaganda zionąca z reżimowych „Wiadomości” bulwersuje już nie tylko politycznych oponentów, ale także bezstronnych ekspertów. Jacek Kurski w swoich imperialnych marzeniach się nie zatrzymuje i tym razem tuż przy siedzibie TVP zamierza wybudować muzeum. Budynek Telewizji Polskiej przez złośliwych internautów zwany jest „perłą architektury”. Jego osobliwy wygląd stał się przedmiotem drwin już wiele lat temu, a teraz w niedalekiej okolicy ma postać nowy, równie (a może jeszcze bardziej) widowiskowy budynek. Mowa o muzeum telewizyjno-filmowym.Telewizja Polska pod prezesurą Jacka Kurskiego ma dalekosiężne plany. Wzmocnienie swojego imperium były poseł Prawa i Sprawiedliwości zapewne wpisał do celów swojej prezesowskiej kadencji. Pragnie wybudować muzeum, które kształcę ma przypominać… statek kosmiczny. Nie, to nie jest absurdalny żart. TVP już szuka firmy, która zajmie się stworzeniem nowej nieruchomości od podstaw. Ale od początku.
W ostatnich dniach w całej Polsce rozgorzała dyskusja na temat podręcznika do nowego przedmiotu szkolnego. Oczywiście chodzi o historię i teraźniejszość, która jest prawdziwym "oczkiem w głowie" ministra edukacji Przemysława Czarnka. Znajduje się w niej wiele kontrowersyjnych, konserwatywnych i obraźliwych opinii autora. Wielu Polaków jest oburzonych treścią książki, zarzucając władzy mowę nienawiści i pogardy. Teraz swoje trzy grosze wtrąciła ekspertka TVP Info, Anna Derewienko.
Dyrekcja szpitala im. Jana Pawła II w Wadowicach sięgnęła po radykalne kroki i ograniczyła dostęp do odbiorników telewizyjnych na salach chorych. Powodem takiej decyzji była chęć zapewnienia podopiecznym spokoju i komfortu, który od dawna zakłócały walki między pacjentami o wybór odpowiedniego kanału. Kością niezgody okazały się być TVP i TVN. Pobyt w placówce medycznej sprzyjać ma spokojnej rekonwalescencji, trudno jednak, by ta była możliwa, gdy na szpitalne sale wkracza wszechobecna polityka. Wówczas, stan zdrowia pacjentów może pogarszać rosnące z każdą minutą ciśnienie, zwłaszcza, gdy na sąsiednich łóżkach leżą pacjenci, których poglądy nieco się rozjeżdżają.
Szok i niedowierzanie po emisji ostatniego "Salonu dziennikarskiego" w TVP Info. Zaproszony do studia kabareciarz Ryszard Makowski skonsternował widzów swoją tezą dotyczącą skażenia Odry, przedstawiając karkołomną teorię spiskową i popisując się wątpliwą wiedzą z zakresu dietetyki i chemii. Sekundował mu przy tym antyniemiecko nastawiony i bagatelizujący rozmiar katastrofy Miłosz Manasterski.TVP znów dała popis swojej ignorancji i zwyczajnej głupoty. Idąca w ślady polskiego rządu telewizja Jacka Kurskiego, najpierw długo nie poruszała tematu skażenia Odry, aby później zabierać się do niego jak pies do jeża, aż w końcu wypuściła prawdziwą bombę.Obmyślanie strategii, jak bez uszczerbku na nieskalanym wizerunku obozu władzy obejść się z aferą trwało na Woronicza długie dni i noce, jednak ostatecznie postawiono na stały schemat - obronę poprzez atak.Jednocześnie, sięgnięto też po stałych "ekspertów", którzy, jak wiadomo nie od dziś, znają się na wszystkim. Ci, w licznych wypowiedziach na antenie zaprezentowali zaledwie cząstkę swoich propagandowych możliwości, ale bank zdecydowanie rozbił gość "Salonu dziennikarskiego" Ryszard Makowski.
Syn Iwony Sitnik-Korneckiej, byłej dziennikarki TVP, uległ poważnemu wypadkowi. Mężczyzna przewrócił się podczas skoku na rowerze i doznał licznych obrażeń. 27-latek od kilku tygodni jest w śpiączce. Uruchomiono internetową zbiórkę.Z opisu zbiórki dowiadujemy się, że Mateusz Kornecki jest architektem. Pasjonuje się m.in. wspinaczką i kolarstwem górskim. To właśnie podczas realizowania hobby uległ niebezpiecznemu wypadkowi, który przykuł go do szpitalnego łóżka.
"Wiadomości" TVP w bezwstydny sposób postanowiły zaatakować Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. Kiedy cała Polska mówi o zatruciu Odry i martwi się losami rzeki, Jacek Kurski postanowił przypomnieć o awarii Czajki, która sprawiła, że warszawskie ścieki trafiły do Wisły. Zapomniał jednak, że w wyniku tego zdarzenia nie doszło do zagrożenia ekologicznego na taką skalę. Czy inwestycję w Czajce można krytykować? Jak najbardziej, po to też istnieją media. Pytanie jednak, czy to odpowiedni moment na to, by odwracać wzrok od prawdziwego problemu, jakim są wydarzenia związane z zatruciem drugiej z największych polskich rzek.
Katastrofalne doniesienia o skażeniu Odry rozgrzały do czerwoności media tradycyjne i portale społecznościowe. W czwartek niemalże wszystkie serwisy uczyniły temat swoim "numerem jeden". Niemalże, bo pod prąd, jak zawsze, popłynęła niezawodna Telewizja Polska. W sztandarowym programie informacyjnym "Wiadomości" o dramacie rzeki wspomniano dopiero w połowie, łaskawie poświęcając mu kilkadziesiąt sekund.Media bombardują nas kolejnymi, szokującymi doniesieniami dotyczącymi skażenia Odry. Tematem żyją zwykli Polacy, politycy i eksperci, ale nie polski rząd, który początkowo przemilczał skandal, a teraz opieszale zabiera się do jego wyjaśniania.Nic więc dziwnego, że w ślad za obozem władzy, wiernie podąża znajdująca się w jego orbicie Telewizja Polska. W czwartek o katastrofie ekologicznej usłyszeć można było już w każdym radiu, telewizji i przeczytać w każdej gazecie oraz internetowym portalu, ale nie w głównym wydaniu "Wiadomości".Danuta Holecka zaprezentowała bowiem zasiadającym przed ekranami telewidzom miks informacji z całego świata, ledwo cedząc przez usta kilkudziesięciosekundową wzmiankę o problemach Odry.
TVP buduje dla siebie nową siedzibę. Okazało się, że z pieniędzy podatników przypadnie na ten cel 600 mln złotych. Projekt jest już dogadany z wykonawcą, czas więc tylko na zielone światło do rządu i budowa ruszy pełną parą. Jakiś czas temu w mediach zrobiło się głośno, ponieważ TVP ogłosiło przetarg na ten cel. W zeszłym tygodniu Telewizja Polska podpisała umowę z Korporacją Budowlaną Doraco na wybudowanie nowej siedziby Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Kabaret Neo-Nówka święci prawdziwe triumfy w sieci. Skecz „Wigilia 2022” zaprezentowany podczas Festiwalu Kabaretów w Koszalinie i opublikowany przez telewizję Polsat cały czas cieszy się dużą oglądalnością, a kolejnych wyświetleń wciąż przybywa. Krytyczny wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości i jego elektoratu występ postanowili skomentować „eksperci” Telewizji Polskiej podczas programu „W Tyle Wizji’.
Wpadki prowadzących w "Pytanie na śniadanie" powoli stają się już swego rodzaju tradycją tego programu. Ostatnio podczas rozmowy z dermatolożką na temat porannych pryszniców "zabłysnął" Aleksander Sikora. Jego przejęzyczenie rozbawiło wszystkich w studio.
Dziennikarz TVP Łukasz Owsiany przeszedł prawdziwe piekło - podczas urlopu dostał udaru i musiał być hospitalizowany. Aktualnie jest w śpiączce, jednak jego siostra i partnerka przekonują, że można było tego uniknąć. Zarzucają szpitalowi poważne zaniedbania.
Dorota Warakomska była jedną z najbardziej znanych dziennikarek Telewizji Polskiej. W trakcie swojej kariery przeprowadziła rozmowy z Hillary Clinton, czy Georgem W. Bush’em. Wiele lat oddanej pracy dziennikarskiej zostało przerwane przez konflikt z ówczesnym prezesem TVP. Dziś kobieta zajmuje się czymś zupełnie innym i mieszka z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Dorota Warakomska przedstawia samą siebie jako dziennikarkę nie tylko z zawodu, ale i charakteru. „Ciągle zadaję pytania i drążę, szukam, poznaję coś nowego” – mówi na autorskiej stronie internetowej. Warakomska wiele lat spędziła w pracy przed kamerą, a dziś spełnia się jako trener i mentor pomagający kobietom w samorozwoju.
Joanna Moro spędza wakacje w kraju swojego urodzenia, na Litwie. Aktorka zadbała przy okazji, by znów było o niej głośno. Ostatnimi czasy o gwieździe TVP mówiło się raczej w negatywnie. "Sprawcą zamieszania" był jej wątpliwy talent wokalny. I tym razem gwiazda serialu "Anna German" nie dała się poznać od swojej najlepszej strony, następując na odcisk rodzinom z małymi dziećmi.Joanna Moro na łamach swojego profilu na Instagramie pozuje na wielbicielkę spędzania wolnego czasu w bliskim kontakcie z naturą. Zimową porą aktorka, nawet będąc w zaawansowanej ciąży, oddaje się morsowaniu. Teraz dowiedzieliśmy się, jakie aktywności sprawiają jej radość latem.
TVP znów wprawiło widzów w prawdziwą konsternację. Państwowa telewizja, śladami Jarosława Kaczyńskiego, kolekcjonuje kolejne gafy, z których sami nie wiemy, czy śmiać się, czy też płakać. W czwartkowym wydaniu "Wiadomości" ukazał się kompromitujący materiał, w którym autorzy znacznie poszerzyli granice Unii Europejskiej. Wpadkę natychmiast wychwycono, a w sieci wprost zaroiło się od kpiących komentarzy.Choć, jak mawiał klasyk, w życiu pewne są tylko dwie rzeczy - śmierć i podatki, po przejęciu państwowych mediów przez rząd PiS do listy "pewniaków" dopisać należy jeszcze obecność Donalda Tuska w "Wiadomościach" oraz kompromitujące gafy na antenie TVP.Sama stacja szczyci się tym, że jej misją "nie jest zarabianie pieniędzy, tylko propagowanie etycznych, artystycznych i intelektualnych wartości wśród jak najszerszej widowni", a także "rzetelna informacja". Sęk w tym, że z tą drugą pracownikom telewizji Jacka Kurskiego mocno nie po drodze.
Małgorzata Opczowska boryka się z bolesnym problemem zdrowotnym. Prowadząca „Pytanie na śniadanie” na łamach swojego profilu na Instagramie podzieliła się fotografią, na której leży z usztywnionym ramieniem oklejonym specjalistycznymi plastrami do kinesiotapingu. Prezenterka TVP przestrzega i opowiada, co spowodowało dotkliwy uszczerbek na jej zdrowiu. Małgorzata Opczkowska dwa lata temu zastąpiła Marcelinę Zawadzką w „śniadaniówce”. Miss Polonia 2012 została zwolniona wskutek ciążących na niej zarzutów dotyczących działań mafii vatowskiej. Od czasów oficjlanego debiutu, Opczkowska w porannym paśmie TVP dała się poznać jako spontaniczna prezenterka z ujmującym uśmiechem, która nie ma oporów przed okazywaniem na wizji własnych emocji. Niestety, czasem również i tych niezbyt przyjemnych. Tak było, chociażby za sprawą nieszczęsnej ostrej fasolki, którą prowadząca uraczyła się na wizji. Jak możemy zobaczyć na poniższych filmiku, okazało się, że owa fasolka okazała się papryczką.zrzut ekranu, Instagram @opczowska_malgorzatazrzut ekranu, Instagram @opczowska_malgorzata Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Małgorzata Opczowska (@opczowska_malgorzata) - Chciałam spróbować pysznych potraw z kuchni indyjskiej. W miseczce było coś co wyglądało jak zielona fasolka. Nabiłam na widelec, przegryzłam i połknęłam.....i jak słychać był ogień. Mogłabym podkładać głos do kreskówki, bo to nie była fasolka, papryczka chilli – opowiedziała na swoim profilu Opczowska.
Tamara Gonzalez Perea w "Sprawie dla reportera" wystąpiła jako ekspertka leczenia dźwiękiem i wywołała tym medialną burzę, która trwa do dziś. TVP w końcu skomentowało pojawienie się swojej byłej gwiazdy w programie Elżbiety Jaworowicz: "Eksperckie, interesujące dopełnienie". Na pewno?
Donald Tusk gra w "Wiadomościach" TVP pierwsze skrzypce. Toksyczna miłość do lidera PO przejawia się nie tylko w namiętnym cytowaniu jego słów, wracaniem wspomnień do dawnych wizyt, czy docenianiu płynności posługiwania się językiem niemieckim. Widzowie nie są ślepi i zaproponowali nietypową grę, z której... nikt nie wyjdzie trzeźwy. Pomysł zyskał aprobatę byłego premiera.Donald Tusk nie musi pojawiać się w Sejmie, by pozostawać w centrum zainteresowania "Wiadomości" TVP. Dziennikarze Jacka Kurskiego dbają, by każde słowo lidera PO pokazać jako zamach na zwykłych Polaków.Donald Tusk ma stalkera? Wszystko na to wskazuje i potwierdzają to kolejne wydania głównego wydania "Wiadomości" TVP. Widzowie postanowili zakpić z fiksacji na punkcie byłego premiera. Zaproponowali grę, która narusza wszystkie zasady wychowania w trzeźwości. Pomysłowości nie można jej jednak odmówić.
Środowe wydanie "Wiadomości" TVP znów zdominował temat Donalda Tuska. W jednym z materiałów wykorzystano ostry spór na linii lider PO-Adam Glapiński, sugerując, że krytyka szefa NBP związana jest z zapędami byłego premiera do "ręcznego sterowania bankiem centralnym". Festiwalowi oszczerstw towarzyszyły odważne analogie, przyrównujące Tuska do prezydenta Turcji, mierzącej się z jedną z największych inflacji na świecie.W środę 3 sierpnia widzowie TVP po raz kolejny mieli szansę przekonać się, że każdy temat może ewoluować w dowolnie wybranym przez jego autora kierunku. I choć zaczęło się niewinnymi doniesieniami o sytuacji gospodarczej w odległej Turcji, ostatecznie i tak skończyliśmy nad Wisłą, a dokładniej w "ogródku" Donalda Tuska.
Tamara Gonzales Perea wywołała skandal w TVP. Jej występ w "Sprawie dla reportera" wywołał niemałe kontrowersje. Teraz jednak okazuje się, że gościni Elżbiety Jaworowicz poza byciem szamanką, najprawdopodobniej jest także oszustką - w jej sklepie znajdziemy chińską tandetę wycenioną na kilka tysięcy.
Dziennikarka TVP usłyszała w środę wyrok: pięć lat pozbawienia wolności. Orzeczenie to wydał sąd w Homlu na Białorusi. Sędzia stwierdził, że Iryna Słaunikawa winna jest "stworzenia formacji ekstremistycznej". Reżim Łukaszenki nie ma litości. Telewizja Biełsat potwierdziła, że dziennikarka trafi do kolonii karnej.Dziennikarka TVP na Białorusi na własnej skórze odczuwa skutki romansu bezwzględnej władzy z wymiarem sprawiedliwości. Iryna Słaunikawa została skazana.5 lat pozbawienia wolności. Białoruski sędzia nie miał litości (lub otrzymał wiadomość, że ma jej nie mieć z góry). Biełsat przekazał, że kara dziennikarki TVP na Białorusi będzie wykonana poprzez zesłanie Iryny Słaunikawej do kolonii karnej.
Trudno nadążyć za kolejnymi awanturami na antenie TVP Info. Telewizja Polska dobrnęła do momentu, w którym zamiast być publicznym nadawcą konkuruje z kolejnymi festiwalami kabaretowymi. Nie inaczej było tym razem. Prowadząca program "W pełnym świetle" ucięła wypowiedź swojego gościa, a poseł PiS jak zaklęty powtarzał "reparacje, chłopie, reparacje". Co tam się działo? Awantura w TVP Info z udziałem polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy obywatelskiej. - Przywołuję pana do porządku - grzmiała prowadząca program dziennikarka TVP w stronę Grzegorza Napieralskiego z KO.Niedzielne wydanie "W pełnym świetle" na długo zapisze się w pamięci widzów TVP Info. Doszło do scen, które nie powinny mieć miejsca w kulturalnej dyskusji prowadzonej zgodnie z najwyższymi telewizyjnymi standardami.
Doda będzie reprezentować Polskę w konkursie OGAE Song Contest, organizowanego przez Eurowizję. Piosenkarka przekazała fanom fantastyczne wieści i przy okazji niespodziewanie zwróciła się do Jacka Kurskiego. Doda nie została przyjęta do tegorocznych kwalifikacji do Eurowizji. Teraz będzie miała szansę się odkuć i... udowodnić Jackowi Kurskiemu swoją wartość. Doda persona non grata w TVP? Podawała ciasto Andrzejowi Dudzie, fotografowała się z samym Lechem Kaczyńskim. A jednak w oczach Jacka Kurskiego najwyraźniej nie zasłużyła na to, by pokazywać ją w TVP. Sięgając pamięcią w przeszłość, trudno dziś przypomnieć sobie, kiedy po raz ostatni Doda wystąpiła w państwowym medium. Czy powodem jest zbyt kontrowersyjny wizerunek dla nowego katolicko-rodzinnego profilu stacji? A może jej twórczość źle wkomponowuje się w festiwale z Zenkiem Martyniukiem i Janem Pietrzakiem na czele?Sama zainteresowana zdaje się znać odpowiedź na to nurtujące fanów pytanie. W jednym z wywiadów wyznała, że ma zakaz wstępu na imprezy organizowane przez TVP bo... nie lubi jej żona Jacka Kurskiego. Przyczyna tej niechęci jest Dodzie nieznana, ale przez niewyjaśniony konflikt piosenkarka nie może wystąpić na festiwalu w Opolu, a swój muzyczny jubileusz musiała świętować w Polsacie. Doda na OGAE Song Contest Choć Doda próbowała dostać się na eliminacje do konkursu Eurowizji z piosenką "Fake love", organizatorzy stwierdzili, że utwór został zgłoszony zbyt późno. Artystka musiała obejść się smakiem. Teraz będzie miała jednak szansę się odkuć. Ku uciesze fanów artystka powiadomiła, że w wyniku głosowania będzie reprezentować Polskę na odbywającym się pod szyldem Eurowizji konkursie OGAE Song Contest. Doda postanowiła wykorzystać dobre wieści by dać prztyczka w nos Jackowi Kurskiemu. W poście, w którym przekazała swoim miłośnikom świetne informacje, zwróciła się bezpośrednio do prezesa TVP. - Z pozdrowieniami dla pana Kurskiego. TVP nie chciało, to fani sami wysłali "Fake Love"! - napisała gwiazda. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Ogromne zmiany u Gienka i Andrzeja z Plutycz. „Dzieje się rewolucja”, czekali długo, aż w końcu się udaAleksandra Żebrowska pokazała pierwsze zdjęcie dziecka. Wiemy, jakiej jest płciGrażyna Szapołowska pokazała zdjęcia z plaży. Fani są zachwyceniŹródło: Goniec.pl
TVP po raz kolejny udowadnia, że wyczucie dobrego smaku jest im obce. W "Pytaniu na śniadanie" gościnie rozmawiały z Izabellą Krzan o rozwodach, czym wywołały burzę w sieci. Ekspert zarzuca im seksizm, spłycanie tematu i manipulacje.
"Wiadomości" TVP nie tracą werwy i wiedzione szaleńczą nienawiścią do Donalda Tuska, kreują coraz to nowsze, mocno zaskakujące teorie spiskowe. W środowym wydaniu serwisu tradycyjnie już nie zabrakło wzmianki o byłym premierze, którego oskarżono o prowokowanie ataków na Jarosława Kaczyńskiego. To zresztą nie pierwszy raz, gdy TVP insynuuje, że lider PO krzewi wśród obywateli skrajną agresję.Donald Tusk nie schodzi z piedestału bohaterów największej ilości materiałów "Wiadomości" TVP. Choć wydawać by się mogło, że o byłym premierze powiedziano już tyle złego, że więcej się nie da, dziennikarze telewizji Jacka Kurskiego udowadniają, że każda okazja jest dobra, by uderzyć w lidera PO.
Jesień w TVP zapowiada się bardzo ciekawie. Widzowie mogą spodziewać się nie tylko kilku nowości, ale również powrotu znanych i lubianych programów. Z pewnością każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie. Jak prezentuje się jesienna ramówka w TVP?Nowa ramówka TVP ruszy z początkiem września i jak zapowiadają włodarze stacji, nie zabraknie w niej nowości. W tym samym czasie wystartuje TVN, natomiast Polsat wyprzedzi konkurencję o parę dni - pierwsze premierowe programy i seriale pokaże już 29 sierpnia.
Jacek Kurski i Joanna Kurska to szczęśliwe i młode małżeństwo, którego owocem jest półtoraroczna córeczka Anna Klara Teodora. Na roztkliwiającym wideo, jakie opublikowała żona prezesa TVP widać ucieszone dziecko niesfornie biegające po trawie i darzące dumną mamę słodkimi uśmiechami. Dumna mama podzieliła się przy okazji cudowną wiadomością - jej pociecha właśnie zaczęła mówić.
Praca w programie śniadaniowym nie jest usłana różami, a na planie mogą przytrafić się różnego rodzaju wpadki oraz niebezpieczne sytuacje. Do niezwykle groźnego zdarzenia doszło w trakcie emisji. Małgorzata Opczowska fatalnie utknęła. Koledzy z planu byli zmuszeni zainterweniować, doszło do niewiarygodnych scen.Małgorzata Opczowska jest jedną z prowadzących "Pytania na śniadanie". Związana jest z ulubioną stacją Polaków już od 2 lat, zabawiając widzów w prowadzonym razem z Łukaszem Nowickim programie śniadaniowym. Niedawno jednak doszło do niebezpiecznego wypadku z jej udziałem. Ubrana w długą suknię i buty na obcasie wpadła na niezbyt mądry pomysł przejechania się schodami ruchomymi. W pewnym momencie straciła równowagę. Jej długa suknia została wciągnięta przez schody ruchome. Dziennikarka potrzebowała pomocy wielu osób żeby się wydostać, jednak ostatecznie wszystko poszło dobrze. Było o krok od tragedii.