Były premier, a obecnie europoseł Włodzimierz Cimoszewicz wygrał w sądzie z Telewizją Polską. Sprawa dotyczyła materiału publicznego nadawcy o rzekomej dewastacji wynajmowanej przez polityka leśniczówki.
Rząd PiS zmiany, które pozwolą m.in. zaprogramować piloty milionów Polaków. Jak donosi Wirtualna Polska: "operatorzy płatnej telewizji obowiązkowo będą musieli oferować wyłącznie kanały TVP, a o liście innych, komercyjnych zdecyduje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji". Zmiany mogą doprowadzić do walki, w której zwyciężą zapewne kanały TVP.
Politycy PiS w rozmowie z portalem Wirtualna Polska bronią decyzji o znacznym zwiększeniu budżetu dla mediów publicznych. Żaden z nich nie sprecyzował jednak, kto konkretnie wpadł na taki pomysł. - Media publiczne w zakresie realizowania swojej misji potrzebują wsparcia od państwa - czytamy w wp.pl.
Maciej Orłoś sześć lat temu opuścił "Teleexpress" po ponad 25 latach pracy w Telewizji Publicznej. Dziennikarz nie mógł pogodzić się z tym, w jakim kierunku zmierza TVP i postanowił kontynuować swoją karierę gdzie indziej. Podczas premiery filmu o Stanisławie Syrewiczu nasz dziennikarz miał okazję porozmawiać z nim na temat tego, jak aktualnie wyglądają media publiczne.
Maciej Orłoś sześć lat temu opuścił "Teleexpress" w oparach skandalu i długo nie mógł znaleźć sobie nowego miejsca na medialnym poletku. Dziennikarz po ćwierćwieczu pracy dla publicznego nadawcy zdołał jednak ułożyć sobie zawodowe życie na nowo. Niedawno swoją obecnością zaszczycił premierę filmu o Stanisławie Syrewiczu, lecz zamiast obszernej recenzji produkcji rozmowę z naszym reporterem zdominowało aktualne spojrzenie Orłosia na zmiany zachodzące na szczytach władzy byłego pracodawcy. Ostro zrecenzował nie tylko je, ale także ogólną jakość mediów publicznych w Polsce.
Kolejny jaskrawy przykład tego, jak władza próbuje ingerować w życie obywateli. Gabinet Mateusza Morawieckiego przyjął zmiany umożliwiające m.in. programowanie naszych pilotów telewizyjnych. W praktyce oznacza to, że operatorzy płatnej telewizji będą mieli obowiązek oferowania jedynie kanałów z rodziny TVP. O wszystkich innych zdecyduje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, zdominowana przez nominatów Prawa i Sprawiedliwości.
W środę, gdy oczy całej Polski były zwrócone w stronę katarskiego stadionu, PiS podjęło decyzję, że w przyszłym roku do TVP trafi aż 2,7 mld zł, a nie 1,95 mld zł, jak dotychczas. Temat wywołał ogromne oburzenie zarówno wśród podatników, jak i polityków innych ugrupowań politycznych. - To jest brutalny skok na kolejne setki miliony złotych - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Krzysztof Gawkowski.Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy, był gościem programu "Tłit" Wirtualnej Polski. Polityk, nie przebierając w słowach, powiedział, co myśli o tak hojnym dofinansowaniu dla mediów publicznych.
W momencie, gdy uwaga większości Polaków była skoncentrowana na zbliżającym się meczu Polski i Argentyny, Prawo i Sprawiedliwość podjęło decyzję, że w przyszłym roku do TVP trafi aż 2,7 mld zł, a nie 1,95 mld zł, jak do tej pory. - Polacy zaciskają pasa, a inflacja może w najbliższych miesiącach dobić do 20 proc. Trudno wam związać koniec z końcem? [...] To będą igrzyska! Włączcie sobie TVP i media publiczne! - ocenia Wirtualna Polska.Sejmowa Komisja Finansów Publicznych w środę 30 listopada opowiedziała się za zwiększeniem do 2,7 mld zł wartości papierów wartościowych, które zostaną przekazane jednostkom publicznej radiofonii i telewizji. Politycy partii rządzącej tłumaczą swoją decyzję "rekompensatą z tytułu utraconych w roku 2023 wpływów z opłat abonamentowych".
TVP i Polskie Radio mogą już wkrótce otrzymać dofinansowanie w kwocie prawie 3 miliardów złotych. Wszystko za sprawą nowego projektu, który w Komisji Finansów Publicznych przegłosowało właśnie Prawo i Sprawiedliwość.
"Wiadomości" TVP nie mogą sobie darować i co rusz uderzają w Donalda Tuska. Najnowszym wątkiem w tej brudnej wojnie, który działać ma na widzów zwłaszcza w kontekście agresji Putina na Ukrainę, jest rzekome prorosyjskie działanie byłego premiera za czasów jego rządów. We wtorkowym serwisie pokazano więc kolejny materiał sugerujący, że lider PO przez lata realizował interesy Kremla. Towarzyszył mu, jak zawsze, wymowny pasek z tezą wygodną dla obecnie rządzącej partii.
Telewizja Polska od kilkunastu miesięcy z wielką dumą zapowiadała, że transmitowane przez nią mistrzostwa świata z Kataru będą technologiczną perełką. Mundial dla Polski na dobre się jeszcze nie rozpoczął, a TVP już zaliczyła techniczną wpadkę i to wcale niemałą. Część widzów, która planowała obejrzeć starcie Biało-Czerwonych z Meksykiem na stronie telewizji, przez pierwsze kilka minut meczu musiało obejść się smakiem. Włodarze z Woronicza zabrali głos w tej sprawie i złożyli jasną deklarację.
Monika Richardson postanowiła schować dawne urazy do kieszeni i złożyć Telewizji Polskiej życzenia z okazji jubileuszu 70-lecia. Nie omieszkała jednak dodać małego pstryczka w nos. Co sądzi o byłym pracodawcy?
TVP niedawno z okazji swoich 70. urodzin wyprawiło huczną imprezę, która była okazją do wspomnienia ważnych w historii telewizji chwil. Krystyna Prońko miała okazję wystąpić podczas uroczystości i zaśpiewać "Psalm stojących w kolejce". Artystka wyznała, że w trakcie koncertu wykonała pewien gest, który najwyraźniej nie spodobał się produkcji.
Vanessa Aleksander zadebiutowała w serialu "Wojenne dziewczyny" w wieku zaledwie 19 lat. Osadzona w wojennych realiach produkcja powtórzyła sukces "Czas honoru", który również był serialem kostiumowym. Historia Ewki, Irki i Marysi doczekała się aż pięciu sezonów w TVP i na tym się zakończy.- W życiu zawodowym jestem wdzięczna za bardzo wiele rzeczy, ale za zaproszenie do wzięcia udziału w tym projekcie chyba jestem wdzięczna najbardziej. Wchodząc na plan, nie wiedziałam nic. A dzięki nim poczułam się bezpieczna, zaopiekowana. Ludzie, których spotkałam na swojej Ewkowej drodze, byli nietuzinkowi - pomocni i ciepli. Nie sposób wymienić wszystkich, ale rodzaj ciepła, wsparcia i pomocy, który otrzymywałam na planie Wojennych Dziewczyn, codziennie był wyjątkowy - napisała Vanessa Aleksander.Aktorka z tej okazji opublikowała wzruszający wpis, w którym pożegnała się z pracującymi na planie, widzami i rolą, która okazała się dla niej szczególnie ważna."Wojenne dziewczyny" to szczególnie popularny serial Telewizji Polskiej opowiadający losy Irki, Ewki i Marysi w czasach II wojny światowej. Mimo ogromnych różnic bohaterki łączą siły i wspólnie biorą udział w likwidacji okupantów i kolaborantów, zdobywają broń, pomagają w ratowaniu żydowskich dzieci i biorą udział w akcjach małego sabotażu. Jedna z gwiazd serialu właśnie przekazała smutne wieści.- całego serca, dziękuję. Ze łzami wzruszenia i szczęściem w sercu żegnam się z moją absolutnie ulubioną postacią, Ewką, tym razem już na zawsze. To była ogromna radość, wielkie wyróżnienie i zaszczyt, być Ewką Fronczak. Dziękuję - dodała gwiazda serialu Telewizji Polskiej.Jak czytamy w poście opublikowanym przez Vanessę Aleksander, czyli serialową Ewkę, historia "Wojennych dziewczyn" dobiegła końca i serial nie doczeka się kontynuacji. Wielbiciele produkcji mogą poczuć rozczarowanie, ale muszą pogodzić się z tym faktem. Aktorka z tej okazji opublikowała obszerny wpis, w którym żegna się ze szczególną dla niej rolą i dziękuje widzom.
Telewizja Polska podczas głównego wydania "Wiadomości" ma przeprosić Kampanię Przeciw Homofobii za skandaliczny materiał pt. "Inwazja", który pokazywał "prawdziwy obraz ruchów homoseksualnych". "Sąd wysłał jasny komunikat całej Polsce: w publicznych mediach nie ma miejsca na homo- i transfobię" – uważa dyrektor stowarzyszenia, Slava Melnyk.
"Izabela, królowa Hiszpanii" to nowa propozycja TVP, która wystartowała już 21 listopada. Serial opowiada historię jednej z najważniejszych monarchiń XV w., przyszłej matki Katarzyny Aragońskiej. Kiedy i gdzie obejrzeć telenowelę?
Każdy użytkownik odbiornika w Polsce powinien uiszczać opłatę abonamentową w związku z pobieraniem sygnału. Środki te są przeznaczane na rzecz mediów publicznych, które zgodnie z ustawą powołane są m.in. do realizowania swojej misji. Nawet jeśli użytkownik odbiornika posiada umowę z prywatnym dostawcą sygnału, to fakt ten nie zwalnia go od płacenia abonamentu RTV. Czy państwo może zmusić obywatela do jego zapłacenia? Jakie można ponieść konsekwencje za brak opłat?
Mateusz Matyszkowicz pełni od września funkcję nowego prezesa TVP. Dziennikarz poważnie zabrał się za zmiany w stacji. Trzech dotychczasowych dyrektorów musiało pożegnać się z pracą.
"Sylwester marzeń" stał się tradycją Telewizji Polskiej, która organizuje go od 2016 roku. W tym roku taneczne pląsy gwiazd znów odbędą się w Zakopanem. Czy żądni występów widzowie znów będą uraczeni plejadą przedstawicieli gatunku disco polo, czy włodarze z Woronicza na czele z nowym prezesem zapewnią biesiadę na odrobinę wyższym poziomie? Abstrahując od mniej lub bardziej gwiazdorskiej obsady, wydarzenie uszczupli portfele wszystkich podatników o niemałą kwotę. Czy warto?
TVP w niedzielę z pompą obchodziło siedemdziesiątą rocznicę istnienia stacji. Z tej okazji władze Telewizji Polskiej zorganizowały wyjątkowy koncert, na którym pojawiły się liczne gwiazdy. Byli pracownicy TVP ostro skrytykowali kolegów z branży, którzy świętowali okrągłą rocznicę ze stacją.
Małgorzata Tomaszewska brylowała na gali 70-lecia TVP jako jedna z najjaśniejszych gwiazd stacji. Celebrytka udzieliła wielu wywiadów, a w jednym z nich skonfrontowała się z zarzutami Stanisław Ryster, która nazbyt wylewnie i bez zbędnej dyplomacji wypowiedziała się na temat jakości pracy prezenterów TVP. Gwiazda "Pytania na śniadanie" dała jasno do zrozumienia, że niektóre z tych oskarżeń uważa za wyjątkowo niesprawiedliwe.
Na uroczystej gali z okazji 70-lecia nadawania Telewizji Polskiej oddano cześć Krzysztofowi Krawczykowi. Na scenie udowodniono, że wciąż żyje w pamięci wielu fanów, a utwór kultowego w niektórych kręgach artysty zaśpiewał kolorowy ptak polskiej estrady, czyli Michał Wiśniewski. Występ był tym bardziej wyjątkowy, że oprócz czerwonowłosego piosenkarza na scenie pojawił się hologram zmarłej legendy. To wykonanie zapewne przejdzie do historii, a widownia nie mogła powstrzymać się od wzruszeń.
"Wiadomości" TVP ponownie uderzyły w Donalda Tuska i tym razem potwierdziły, że nie cofną się przed niczym, nawet manipulacją wypowiedzi i osadzenie jej we własnym kontekście. Lider PO został oskarżony przez stację o antysemityzm. Największym zaskoczeniem jest zaangażowanie w sprawę nowego szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który wykracza poza zakres obowiązków."Wiadomości" TVP niejednokrotnie udowodniły, iż uważają Donalda Tuska za zło wcielone, które zstąpiło na ziemię, by ją zniszczyć. W niedzielę ponownie doszło do skandalicznego zachowania dziennikarzy Telewizji Polskiej.Zupełnie przez przypadek, gdy Jarosław Kaczyński wspomniał w Bielsku-Białej, że "pewien pan" nazywa go Żydem (i oczywiście żarliwie zaprzeczył, jakby należenie do narodu żydowskiego było czymś złym), "Wiadomości" TVP wrócili do czwartkowej wypowiedzi Donalda Tuska. Nie mogło zabraknąć tego, w czym TVP jest mistrzem: dostosowania wydźwięku materiału do z góry ustalonego planu.
Gala 70-lecia TVP obfitowała w ogromne emocje i wzruszenia, których dostarczyły liczne wspomnienia pracowników stacji oraz występy muzyczne. Podczas wydarzenia nie zabrakło również obecności prezesa medium Mateusza Matyszkowicza, choć nie pojawił się na nim osobiście.
Gala 70-lecia TVP przeszła już do historii, ale wciąż wzbudza ogromne emocje. Wszystko za sprawą kilku wpadek, które miały miejsce podczas wydarzenia. Jedną z nich zaliczył Andrzej Młynarczyk.
Gala 70-lecia Telewizji Polskiej przeszła już do historii. Niezwykłe show poprowadzone przez Annę Popek i Tomasza Kammela nie ustrzegło się jednak bez pewnych zadziwiających elementów. Widzowie z pewnością byli zaskoczeni słowami, które usłyszeli już na początku wydarzenia.
Gala 70-lecia Telewizji Polskiej upłynęła pod znakiem niezwykłych występów odwołujących się do przeszłości stacji. Na scenie pojawił się też Andrzej Rosiewicz, który zawładnął publicznością.
Gala 70-lecia Telewizji Polskiej nie mogła obejść się bez małej wpadki. Podczas uroczystości na ekranie pojawiały się wizerunki popularnych postaci związanych w przeszłości ze stacją. Anna Popek pomyliła imię jednego z najsławniejszych z nich.