Walka pomiędzy Telewizją Polską a TVN to niekończąca się opowieść, ale wraz z przyspieszaniem kampanii wyborczej przed wyborami do krajowego parlamentu, nabiera ona coraz większych rumieńców. Szarżę na "przeciwnika" nieustannie przypuszczają zwłaszcza "Wiadomości" TVP, które w poniedziałek wyemitowały materiał pełen oskarżeń o kłamstwa i manipulacje. Dosadna odpowiedź jest zapewne tylko kwestią czasu.W świecie działającym według zasad PiS, walka o elektorat rozgrywa się nie tylko w przestrzeni polityki, ale i w sferze mediów, które, jak wiadomo, odpowiednio pokierowane mają ogromną moc oddziaływania na ludzkie postawy i osądy.Sam objazd po kraju, spotykanie się w zaciszu małych salek z grupką obywateli czy krzyczenie z mównicy sejmowej nie jest receptą na sukces, ponieważ do prawdziwych rzesz dotrzeć można jedynie formułując "właściwy" przekaz, a następnie rozpowszechniając go w sieci, radiu, telewizji i na łamach prasy.Ten mechanizm już dawno zrozumiał nawet stroniący od nowinek i raczej staroświecki prezes Jarosław Kaczyński, dlatego dochodząc do władzy po raz drugi, nie popełnił dawnych błędów i znaczący nacisk położył na działalność Telewizji Polskiej.Obsadzony w roli prezesa TVP Jacek Kurski przez lata zdążył zbudować wierne obozowi władzy zaplecze, które nieraz udowodniło, że nie ma sobie równych w krzewieniu propagandy. W poniedziałkowym wydaniu sztandarowego serwisu TVP1, czyli "Wiadomościach", przekroczono jednak wszelkie granice absurdu.
Trudno dziwić się decyzji nowego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza, który dąży do "odchamienia" telewizji publicznej i rezygnacji wszechobecnego disco polo. Wszystko jednak wskazuje na to, że zadanie może być trudniejsze, niż sądzono.Muzyka disco polo, choć każdy zna największe hity na pamięć, uchodzi za rozrywkę najniższych lotów. Mimo to poprzedni prezes TVP, Jacek Kurski, uparcie promował ją, zapraszając artystów z tego nurtu na imprezy organizowane przez stację. To właśnie dzięki byłemu włodarzowi Telewizji Polskiej Zenek Martyniuk i jemu podobni zarabiają krocie i są powszechnie znani.
Joanna Kurska po odejściu swojego męża podtrzymuje jego dziedzictwo w TVP. Mimo szumnych zapowiedzi o zniknięciu disco polo i dopasowaniu telewizji pod wysmakowanego widza, zdaje się, że eksperyment szybko upadł, a disco polo ponownie zagościło na ekranach i w głośnikach widzów. Czy tak już pozostanie?Kurska dokonała swojej rewolucji tylnymi drzwiami, korzystając z zaplecza, jakie posiada za sprawą "Pytania na śniadanie". Teraz sama może decydować o tym, jaka muzyka będzie pojawiać się w programie.
Inwencja twórcza polskich internautów nie zna granic. Po raz kolejny przekonać się o tym możemy za sprawą piosenki, którą stworzył jeden z widzów TVP Info zainspirowany programem "Strefa Starcia" w całości traktującym o Donaldzie Tusku. I choć samo dzieło jest przezabawne, to gdy uświadomimy sobie, że powstało na kanwie treści emitowanej przez państwową telewizję, uśmiechy mogą nam już nieco opaść.TVP uwielbia eksploatować tematy związane z Donaldem Tuskiem. Pracownicy państwowej telewizji mogą podczas tworzenia przeróżnych materiałów o byłym premierze rozładować wszelkie swoje frustracje, dać upust negatywnym emocjom i nieco sobie ulżyć, szkoda tylko, że na to wszystko muszą patrzeć coraz bardziej zażenowani Polacy. Od kiedy do władzy doszedł PiS stacja zdążyła wypromować już swoje niekwestionowane gwiazdy, takie jak Danuta Holecka, Michał Rachoń czy młody, ale niezwykle zdolny Miłosz Kłeczek, które konsekwentnie realizują linię Nowogrodzkiej.To właśnie oni finalnie przesądzają o "jakości" prezentowanych materiałów, bardzo często wykraczającej poza jakiekolwiek granice dobrego smaku, a, co jeszcze bardziej przerażające, także absurdu. Do tej pory prawdziwym festiwalem kuriozów były sztandarowe "Wiadomości", ale o palmę pierwszeństwa postanowiła zawalczyć również emitowana w TVP Info "Strefa Starcia", a jej atak na pozyję lidera przeprowadzono po mistrzowsku.
21 września br. Polska Agencja Prasowa poinformowała o zatrzymaniu przez policję Radosława M. Prokuratura postawiła mu zarzuty doprowadzenia dziewczynki poniżej 15 roku życia do czynności seksualnych oraz prezentowania treści pornograficznych małoletniemu. Oskarżony mężczyzna był do 2016 roku reporterem „Panoramy”. Telewizja Polska wystosowała komunikat w tej sprawie.
TVP zaliczyło sporą wpadka przy programie "Rolnik szuka żony". Widzowie byli wściekli, gdy okazało się, że ich ukochany program nie rozpocznie się o zwyczajowej godzinie, a dodatkowo zaliczy kolejną przerwę w nadawaniu. To już pewne, że program na pewien czas znów zniknie z odbiorników.Wszystko przez ostatnie wydarzenia sportowe, które miały miejsce akurat w momentach zwyczajowej godziny rozpoczęcia odcinka programu. W listopadzie może być jeszcze gorzej.
Czymże byłyby „Wiadomości” bez kwiecistych zachwytów nad twórczością Zenka Martyniuka? Za prezesury specjalisty od rozwodów kościelnych, Jacka Kurskiego, gwiazdor muzyki disco polo święcił triumfy na organizowanych przez Telewizję Polską festiwalach. W obliczu ostatnich roszad kadrowych na Woronicza to miało się zmienić, jednak nieocenionym i słynącym z wybiórczej rzetelności „Wiadomościom” udało się przemycić niezwykle istotną informację na temat pochodzącego z Podlasia artysty.Edyta Lewandowska jest jedną z twarzy codziennego serwisu informacyjnego emitowanego na publicznej antenie telewizyjnej. Za sprawą podanych przez nią wieści o programie znów zrobi się głośno. Wydawcy „Wiadomości” chyba jeszcze nie nadążyli za zapowiadanymi przez nowego szefa zmianami (o tym piszemy w drugim akapicie) i „przemycili” w programie Zenka Martyniuka. Artysta o osobliwym głosie miał więc kolejną okazję, by wypromować się na wizji w najlepszym czasie antenowym i przy kilkumilionowej oglądalności.
W trakcie Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Magdalena Rutkiewicz-Luterek, laureatka nagrody za najlepsze kostiumy, nie szczędziła słów dziękczynnych wszystkim osobom, z którymi miała sposobność współpracować przy filmie "Wesele" w reż. Wojciecha Smarzowskiego. Kostiumolożka zwróciła się również na antenie TVP z gorzkim apelem do ministra kultury.
W trakcie koncertu "Wierzę w lepszy świat" zorganizowanego przez TVP z okazji przekopu Mierzei Wiślanej w Elblągu spadł obfity deszcz. Produkcja nie zdążyła zabezpieczyć kamer, w związku z czym widzowie wielokrotnie musieli patrzeć na rozmyty przez deszczówkę obraz. Nowy prezes TVP zrobił wszystko, by koncert "Wierzę w lepszy świat" widzowie zapamiętali na długo. Niestety, skupiając się na aspektach artystycznych, produkcja najprawdopodobniej nie przygotowała się na techniczne utrudnienia.
Fani programu "Rolnik szuka żony" muszą uzbroić się w cierpliwość. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kolejny raz obejdą się smakiem i znów, zamiast show o poszukujących posiadaczach ziemskich, Telewizja Polska wyemituje wydarzenie sportowe. Premiera dziewiątej edycji hitu, którego gospodynią jest Marta Manowska, może zostać opóźniona nawet o miesiąc. Wyjaśniamy dlaczego.
Joanna Kurska wróciła do pracy w TVP po tym, jak ze stanowiska prezesa odszedł jej mąż, Jacek Kurski. Wiele lat temu została zatrudniona do telewizji publicznej właśnie przez swojego partnera, a w tamtym czasie nie zachowywała się zbyt profesjonalnie, jak wynikało z relacji pracowników. "Gazeta Wyborcza" przypomniała to, co działo się jeszcze nim Kurscy zostali małżeństwem. Sytuacja w telewizji wydawała się dość specyficzna, a niektórzy pracownicy nie bali się wtedy mówić o tym, co działo się między zatrudnioną przez Kurskiego dziennikarką z Polsatu.
Nowy prezes TVP zaczął urządzać się w Telewizji Polskiej. Mateusz Matyszkowicz nie próżnuje, doszło nawet do tego, że portret Jarosława Kaczyńskiego zdjęty został z honorowego miejsca w gabinecie szefa TVP. Usunięcie w zapomnienie ery disco-polo było dopiero wstępem do trzęsienia ziemi? Nowy prezes TVP chce postawić gruba kreskę na dziedzictwie Jacka Kurskiego. Telewizję Polską czeka rewolucja. Mateusz Matyszkowicz nie traci czasu i już zaczął wielkie roszady.Krążące po korytarzach TVP plotki o zwolnieniu Jacka Kurskiego były jedynie czubkiem góry lodowej. Mateusz Matyszkowicz zabrał się za ekipę Telewizji Polskiej i odsunął niektóre osoby od pracy. Spore zmiany zaszły również w samym gabinecie prezesa TVP i szara eminencja polskiego rządu nie będzie raczej zadowolona.
Nowy prezes TVP, Mateusz Matyszkowicz, został już wezwany na Nowogrodzką do siedziby PiS na tajną naradę. Zdaje się, że kolejne instrukcje oraz wizje dla telewizji zostały już przez niego wysłuchane. Teraz czas pokaże, jak będzie wyglądała publiczna pod nowymi rządami. Przypomnijmy, że Matyszkowicz był wcześniej w zarządzie TVP. W teorii nie powinien mieć nic wspólnego z PiS, a już na pewno nie pojawiać się na Nowogrodzkiej na naradach. Ostatnie lata przyzwyczaiły nas jednak do tego, że partia rządząca jest na stałe zespolona ze swoim głównym organem medialnym.
Nowy prezes TVP, Mateusz Matyszkowicz ma mieć zupełnie inną wizję tego, jak powinna wyglądać w przyszłości stacja. Okazuje się, że plany te różnią się znacznie wizji Jacka Kurskiego.Jak wszyscy wiemy, 5 września Jacek Kurski przestał być prezesem Telewizji Polskiej. Został odwołany na wniosek przewodniczącego Rady Mediów Narodowych, Krzysztofa Czabańskiego. Na jego miejsce powołano Mateusza Matyszkowicza i wszyscy zastanawiają się, jakie plany nowy prezes TVP ma wobec stacji. Według nieoficjalnych informacji jego wizja znacznie od biega od tego, do czego, "przywykliśmy".
Don Vasyl jest wściekły na nowego prezesa TVP. Muzyk został wykluczony z listy artystów występujących podczas wydarzenia organizowanego przez stację 17 września. Artysta twierdzi, że padł ofiarą dyskryminacji, a nawet rasizmu. Nowy prezes TVP nie chciał podobno, by podczas koncertu otwarcia kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną występowali artyści disco polo. Do "worka" z nimi włożył nieopatrznie również Don Vasyla. Don Vasyl wściekły na nowego prezesa TVP Decyzją Rady Mediów Narodowych Jacek Kurski nie jest już dłużej prezesem TVP. Jego miejsce zajął dotychczasowy dyrektor TVP Kultura Mateusz Matyszkowicz. Nowy włodarz stacji rozpoczął swoją pracę "z grubej rury". Na przewidziany na 17 września koncert organizowany przez państwowe medium na cześć otwarcia kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną zaproszonych było wielu artystów disco polo. Ostatecznie, żaden z nich nie pojawi się na wydarzeniu. Mateusz Matyszkowicz ma bowiem zamiar stanowczo ograniczyć udział przedstawicieli gatunku w TVP. Nieopatrznie ucierpiał na tym również Don Vasyl, którego występ również został odwołany. - Najpierw mnie zaproszono, a potem mnie utożsamiono z disco polo. Tym bardziej że ja odwołałem koncert, który miałem zaplanowany na ten dzień, ponieważ dla mnie było zaszczytem tam wystąpić. Miałem nawet przygotowany specjalny repertuar na tę uroczystość - pieklił się romski artysta w rozmowie z Plejadą. "Dyskryminacja" i "rasizm" - To jest już naprawdę dyskryminacja! Ja jestem artystą zasłużonym. Mam wiele odznaczeń państwowych, pracuję na estradzie ponad 50 lat i jestem czołowym artystą cygańskim w Europie, a tutaj się mnie olewa cały czas! - kontynuował Don Vasyl. Muzyk twierdzi, że dowiedział się od reżysera koncertu, że nowy prezes TVP nie ma zamiaru propagowania disco polo. Artysta orzekł, że jest w stanie to zrozumieć, natomiast podkreśla, że jest twórczość nie wpisuje się we wspomniany nurt. - To jest dla mnie przykre, że nowy prezes rzuca hasło, że mnie też nie może tam być. To jest rasizm moim zdaniem, ale przypuszczam, że mogło dojść do jakiejś pomyłki - wyraził nadzieję legendarny piosenkarz. Don Vasyl czuje się poszkodowany i ma nadzieję, że sprawa szybko zostanie rozwiązana na jego korzyść. Czy w istocie doszło do nieporozumienia, a Mateusz Matyszkowicz jest w stanie odróżnić disco polo od tradycyjnej muzyki cygańskiej? Przekonamy się z pewnością już wkrótce. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Magda Gessler z ciążowym brzuszkiem. Gwiazda pokazała romantyczne zdjęcie sprzed lat, jest na nim z ojcem TadeuszaZmiany w emisji "The Voice of Poland". Lepiej tego nie przegapićAnna Wendzikowska walczyła depresją, choć na antenie "DDTVN" kipiała energią. Po latach zdobyła się na gorzkie wyznanieŹródło: plejada.pl
Trzynastka edycja „The Voice of Poland” rozpoczęła się w zeszły weekend i kolejny raz – co staje się już telewizyjną tradycją – była najchętniej oglądanym przez Polaków programem. Dlaczego zatem zdecydowano się na zmianę godziny emisji tego hitu? I czy zmiana będzie chwilowa, czy stała? Można by rzec: „Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi”. Na szczęście macie nas i o najnowszych ustaleniach w tej sprawie ochoczo informujemy Was poniżej. „The Voice of Poland” czekają spore zmiany. Muzyczne talent-show zostanie nadane o zmienionej porze już 10. września. Wówczas obejrzymy aż trzy premierowe odcinki. Kiedy włączyć telewizory?
W szczerej rozmowie z "Super Expressem" Joanna Kurska podzieliła się swoimi obawami i nadziejami w związku ze zbliżającą się przyszłością. Ostatnie dni dla pary małżeńskiej mogą być słodko-gorzkie, albowiem z jednej strony pozycję prezesa TVP utracił Jacek Kurski, lecz z drugiej, szefową "Pytanie na Śniadanie" została jego żona.
Nowy prezes TVP jest już po rozmowie z przedstawicielami Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Mateusz Matyszkowicz miał się w niej podzielić swoimi przyszłymi poczynaniami m.in. w TVP Info. Czy to oznacza nowy kurs w starej telewizji?
Jarosław Jakimowicz wciąż trwa na stanowisku eksperta TVP Info, co w jego mniemaniu daje mu prawo do wypowiadania się wszelkie tematy zabarwione politycznie. W fotelu prezesa Telewizji Polskiej nie wytrwał natomiast Jacek Kurski. Co na temat tej głośnej dymisji sądzi gospodarz programu „W kontrze”? Przebrzmiały gwiazdor „Młodych Wilków”, jak zwykle, ma do powiedzenia bardzo dużo. Jarosław Jakimowicz ostatnimi czasy intensyfikuje swoje starania i pragnienia o zostaniu najpopularniejszym w Polsce przeciwnikiem społeczności LGBT+, lewicowej ideologii i wszystkich tych, którzy cenią sobie tolerancję.Swoim wąskim horyzontom daje wyraz nie tylko na antenie publicznej telewizji opłacanej z pieniędzy wszystkich podatników, lecz także na łamach swoich kont instagramowych. Liczba mnoga nie jest użyta przypadkowo, bowiem jego kolejne profile na tej platformie są sukcesywnie usuwane. Równie sukcesywny i niestrudzony w swoich dążeniach do „głoszenia prawdy” jest imiennik Jarosława Kaczyńskiego.
We wtorek 6 września na Channel 5 w Wielkiej Brytanii wyemitowany został odcinek "Świnki Peppy", w którym zaprezentowano widzom nową postać. W odcinku pod tytułem "Families" przedstawiono małą niedźwiedzicę polarną, którą... wychowują dwie mamy.W jednym z najnowszych odcinków popularnej bajki dla dzieci "Świnka Peppa" zadebiutowała pierwsza w historii serialu para jednopłciowa. Mowa o mamach niedźwiedzicy Penny. Nie wszystkim się jednak spodobały postępowe treści w produkcji dla najmłodszych.
Po pozbawieniu Jacka Kurskiego fotela prezesa Telewizji Polskiej, korytarze TVP wrzą od plotek. - Nic się nie zmieni, a z drugiego fotela dalej TVP będzie rządził Jacek Kurski - powiedziała osoba pracująca w TVP przy organizacji programów rozrywkowych oraz widowisk. Nie brakuje spekulacji jego byłych już podwładnych na temat dalszej kariery Jacka Kurskiego.W poniedziałek Polskę niespodziewanie obiegła wiadomość, że Jacek Kurski nie jest już szefem TVP. Zgodnie z doniesieniami zza zamkniętych drzwi spotkania Rady Mediów Narodowych za odwołaniem prezesa Telewizji Polskiej byli "wszyscy przedstawiciele PiS".Jacek Kurski utrzymuje, że nie ma mowy o ciosie w plecy. - W wyniku decyzji mojego środowiska politycznego, w porozumieniu ze mną przestałem być Prezesem TVP. Wiem, że przede mną kolejne wyzwania - napisał na Twitterze były już szef Telewizji Polskiej.Potwierdzam, że w wyniku decyzji mojego środowiska politycznego, w porozumieniu ze mną przestałem być Prezesem TVP. Wiem, że przede mną kolejne wyzwania. Telewizja, kt. oddałem 7 ostatnich lat jest dziś u szczytu potęgi, wspaniała jak nigdy. Z serca dziękuję Widzom i ludziom TVP.— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) September 5, 2022 TVP huczy od plotek po informacji o nagłej zmianie na szefowskim fotelu. Onet rozmawiał z pracownikami Telewizji Polskiej, którzy ujawnili, jakie teorie spiskowe krążą po rozgrzanych korytarzach telewizji publicznej.
Jacek Kurski niedawno pożegnał się ze "stołkiem" prezesa Telewizji Polskiej i była to jedna z najbardziej zaskakujących informacji w ciągu ostatniego tygodnia. Jak się okazuje, zmian w TVP będzie więcej. Ze stanowiskiem pożegnał się również Paweł Gajewski - bliski współpracownik Jacka Kurskiego.Paweł Gajewski został odwołany ze stanowiska szefa TVP3 - informuje portal Wirtualnemedia.pl. Jak przekazała portalowi osoba związana z Telewizją Polską, "to pierwsza tej wagi decyzja personalna nowego prezesa, ale nie ostatnia". Choć Paweł Gajewski nie będzie już pełnił ważnej funkcji, to nadal pozostanie zatrudniony w spółce.
Jacek Kurski nie jest już prezesem TVP. Decyzja o jego odwołaniu zapadła podczas posiedzenia Rady Mediów Narodowych. W rozmowie z Radiem Zet poseł Marek Rutka zdradził kulisy zaskakującej decyzji. Wszystko wskazuje na to, że członkowie Rady w sprytny sposób wykorzystali nieobecność Jacka Kurskiego podczas części spotkania. To wówczas zapaść miało postanowienie. Jacek Kurski odwołany Jacek Kurski nie będzie już dłużej sprawował funkcji prezesa TVP. Informacja, która wstrząsnęła mediami w poniedziałkowe popołudnie, została oficjalnie potwierdzona przez samego zainteresowanego. - Potwierdzam, że w wyniku decyzji mojego środowiska politycznego, w porozumieniu ze mną przestałem być Prezesem TVP - napisał na swoim Twitterze były poseł. Potwierdzam, że w wyniku decyzji mojego środowiska politycznego, w porozumieniu ze mną przestałem być Prezesem TVP. Wiem, że przede mną kolejne wyzwania. Telewizja, kt. oddałem 7 ostatnich lat jest dziś u szczytu potęgi, wspaniała jak nigdy. Z serca dziękuję Widzom i ludziom TVP.— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) September 5, 2022 O tym, że stało się to "w porozumieniu", można jednak wątpić, zwracając uwagę na słowa posła Marka Rutki, który w rozmowie z Radiem Zet opowiedział o kulisach odwołania byłego już prezesa TVP. Posiedzenie Rady Mediów Narodowych, które odbyć miało się we wtorek, zostało w trybie natychmiastowym przeniesione na poniedziałek. W związku z tym, że Jacek Kurski miał w jego trakcie inne obowiązki, nie mógł uczestniczyć w całości spotkania. Gdy wyszedł, klamka zapadła. Jak odwołano Jacka Kurskiego? - Tego punktu [głosowania nad odwołaniem prezesa TVP - przyp. red.] nie było w porządku obrad Rady Mediów Narodowych - przekazał w rozmowie z Radiem Zet jej członek, poseł Marek Rutka. Jak dodał, nic nie zapowiadało, że podczas spotkania pojawią się plany usunięcia Jacka Kurskiego ze stanowiska. Jeszcze gdy były prezes TVP był obecny na zebraniu, opowiadał o nowych inwestycjach w medium. Gdy tylko pożegnał się i wyszedł za drzwi, padł wniosek o jego odwołanie. Nikt się nie sprzeciwiał. Decyzja zapadła bez żadnych problemów. - Zapewne jak Jacek Kurski doszedł do samochodu, to już nie był prezesem - przypuszcza poseł Rutka. Co zadecydowało o odwołaniu prezesa TVP? Pojawiają się doniesienia, że Jacek Kurski powrócić ma do polityki, może nawet przejąć tekę ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Nie brak również przypuszczeń, że przed wyborami PiS chce nieco ocieplić swój wizerunek również w oczach przeciwników, którym nie do końca podobała się narracja prezentowana w państwowej telewizji. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Michał Rachoń nie wytrzymał, wpadł w furię, gdy usłyszał jedno zdanie. Jego reakcję widział cały świat Rzecznik Putina przerywa milczenie. Dyktator gotowy do negocjacji z Zełenskim, Kreml ujawnił warunki Niebywałe, w jaki sposób Ukraina uczciła pamięć Marii i Lecha Kaczyńskich. Para prezydencka ma swój obelisk Źródło: radiozet.pl
Dyskusja o wysuniętych przez nasze władze żądaniach wypłaty Polsce przez Niemcy reparacji wojennych odbija się szerokim echem na całym świecie. Ożywioną debatę na ten temat zorganizowała nawet katarska telewizja Al Jazeera, zapraszając do rozmowy naukowców z Wlk. Brytanii oraz Niemiec, a także znanego z TVP Info Michała Rachonia. Podczas wymiany zdań między gośćmi doszło jednak do prawdziwego skandalu, ponieważ brytyjski politolog użył zwrotu "polskie obozy koncentracyjne". Zbulwersowany Rachoń musiał zareagować.Występ w największej telewizji informacyjnej na Bliskim Wschodzie miał być dla Michała Rachonia prawdziwym wyróżnieniem i zaszczytem. Słynący z kontrowersyjnych poglądów "dziennikarz" TVP Info miał okazję zabłysnąć nie tylko na łamach rodzimej stacji, gdzie bryluje nie od dziś, ale także pokazać się w gronie tak zacnych gości, jak uczeni z Niemiec i Wlk. Brytanii.Nadużyciem nie będzie przy tym stwierdzenie, że wszystko to możliwe było dzięki ostatnim działaniom samego Jarosława Kaczyńskiego, który wrzucił w debatę publiczną istną bombę i ogłosił w minionym tygodniu, że zamierza walczyć o ponad 6 bilionów reparacji wojennych od Niemiec.Stanowisko Berlina w tej sprawie jest od lat niezmienne i zostało powtórzone także teraz, gasząc nadzieje rządu na uzyskanie jakichkolwiek pieniędzy. Niemniej, sygnał poszedł w świat, a o bajońskich sumach zdążyli wypowiedzieć się już politycy i eksperci zarówno nad Wisłą, jak i w odległych zakątkach globu.
"Sanatorium miłości" było dla Natalii i Marka prawdziwą przygodą, która zostawiła w ich życiu trwały ślad. Choć program już się zakończył, wciąż są razem, a w planach mają nawet ślub. Wnuk kobiety nie wydaje się być jednak przekonany, że pośpiech w kwestii małżeństwa to dobre rozwiązanie. Czy zakochani seniorzy przypieczętują swoje uczucie na ślubnym kobiercu? Nic nie jest pewne, a Natalia zdaje się bardzo polegać na radach swojego wnuka. "Sanatorium miłości". Niezwykłe uczucie Natalii i Marka "Sanatorium miłości" to prawdziwy fenomen reality show, który nieoczekiwanie zyskał ogromną popularność wśród widzów TVP. Miłośnicy programu chętnie oglądali kolejne edycje show, w którym seniorzy poszukiwali prawdziwego uczucia. Wielu z nich je odnalazło - miłość okazała się trwalsza niż wybuch emocji w związku z trwaniem programu. Jednym z przykładów są Natalia i Marek, którzy poznali się w czwartej edycji. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Sanatorium miłości TVP (@sanatorium_milosci_tvp) W kwietniu mężczyzna poprosił swoją ukochaną o rękę, ale póki co nie dane jest im jeszcze mieszkać razem. Natalia dorabia w Niemczech, choć od trzech lat jest na emeryturze. Sytuacja finansowa zmusiła ją jednak do znalezienia dodatkowego źródła dochodu. Jak przyznała w rozmowie z Pomponikiem, już wkrótce na obczyźnie odwiedzi ją jednak Marek, a następnie para ma w planach wspólny powrót do Polski. Czy to oznacza jednak rychły ślub? Niekoniecznie. Co ze ślubem Natalii i Marka?- Planujemy razem zamieszkać, ale jeszcze nie wiemy, u kogo, gdzie i kiedy. Może skończy się ślubem? - zastanawiała się Natalia w rozmowie z serwisem. Po chwili dodała jednak, że kwestia zawarcia małżeństwa nie jest jeszcze tak oczywista, a z pewnością nie będzie się w tej materii spieszyć. Wszystko z powodu wnuka, który zalecił swojej babci ostrożność. - Wnuczek mi mówi: babciu, nie spiesz się. Muszę go słuchać i działać rozważnie - przyznała ukochana Marka. Wydaje się jednak, że nawet jeśli związek pary z "Sanatorium miłości" nie zostanie zawarty przed urzędnikiem, nie wpłynie to na łączące ich uczucie. Seniorzy wyglądają przy sobie jak dwa gołąbki i aż miło się na nich patrzy! Artykuły polecane przez Goniec.pl:Widzowie ocenili 1. odcinek programu o Dodzie. Bardzo mocne komentarzeWięzienie zamiast ślubu? Daniel Martyniuk ma poważne kłopoty, jest akt oskarżeniaKarolina Pisarek jednak zatańczy w "Tańcu z gwiazdami"? Nagłe oświadczenie menadżerkiŹródło: pomponik.pl
Doda, delikatnie mówiąc, nie ma najlepszych stosunków z Jackiem Kurskim i jego żoną. Włodarz TVP dbać ma o to, by od jakiegoś czasu piosenkarka uchodziła za persona non grata w jego stacji. Gwiazda wyznała, że zatelefonowała do jego małżonki. Reakcja przerosła jej oczekiwania. Czym Doda podpadła Jackowi Kurskiemu? Tego nie wie niestety nawet sama zainteresowana. Pewnym jest jednak fakt, że były poseł unika piosenkarki jak ognia. Doda na celowniku prezesa TVP?Umówmy się - Doda nie należy do najbardziej konformistycznych postaci polskiego show-biznesu. Gwiazda znana jest z ciętego języka, a jej działalność na przestrzeni lat potrafiła wzbudzać niemałe kontrowersje. Od jakiegoś czasu piosenkarka ma nieoficjalny zakaz występowania w TVN. Powodem ma być podobno konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak. Niestety, sytuacja wokalistki nie wygląda lepiej w przypadku TVP. Choć jak twierdzi sama Doda, początkowo jej relacje z Jackiem Kurskim i jego małżonką były bardzo poprawne, to wkrótce prezes państwowej telewizji postanowił zerwać wszelkie kontakty z artystką. - Nagle im coś totalnie odwaliło. Jakaś paranoja, ban, zakaz, wyrzucanie mnie z TVP - tłumaczyła gwiazda w rozmowie z Plotkiem. Telefon do żony Jacka Kurskiego We wspomnianym wywiadzie Doda wyznała, że spróbowała skontaktować się z żoną Jacka Kurskiego, by wyjaśnić sytuację. Niestety, nie udało jej się porozumieć z kobietą, która najwyraźniej nie miała najmniejszej ochoty na pogawędkę z "królową". - Dzwoniłam do żony Jacka, to rzuciła mi słuchawką. Ja pomyślałam, o co chodzi? Co się dzieje? Dlaczego tak się dzieje? Ja tego nie rozumiem kompletnie - dziwiła się piosenkarka. Na szczęście, Doda nie narzeka na brak pracy. W Polsacie rozpoczął się właśnie jej reality show, pt. "Doda. 12 kroków do miłości", w którym gwiazda poszukiwać będzie wymarzonego mężczyzny. Gwiazda nie skreśla również swojej przyszłości w TVP. Jak stwierdziła, nauczyła się już "nieobrażania" na stacje telewizyjne. Gdyby państwowe medium wyszło zatem z propozycją występu artystki na swojej antenie, ta z pewnością by nie odmówiła. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Kurski uderzył w Małgorzatę Rozenek i Skórzyńskiego. Ocenił nowy duet prowadzących „DDTVN”14-letnia Sara James spełnia „amerykański sen”. Zdradziła, czy wróci do Polski po finale "America's Got Talent"Joanna Racewicz "zmiażdżyła" Jarosława Jakimowicza. „W pięty” poszło całej TVPŹródło: plotek.pl
Edward Hulewicz nie żyje. Radiowa Jedyna poinformowała, że legendarny piosenkarz odszedł w niedzielę, 4 września 2022 r. Muzyk miał 84 lata. Polacy pokochali go między innymi za hity takie jak "Za zdrowie pań", czy "Bo jedno życie mam".Zmarł Edward Hulewicz, a wraz z nim zamknęły się kultowe drzwi w historii polskiej piosenki. Artysta występował wraz z niezapomnianym zespołem Tarpany.Edward Hulewicz zmarł w pierwszą niedzielę września. Piosenkarz, który zapisał się na kartach nadwiślańskiej muzyki wielkimi literami miał 84 lata.
Piotr Cyrwus wciąż unosi się nad głowami fanów serialu "Klan" w postaci zmarłego tragicznie Rysia. Pan "dzieci, umyjcie rączki" da o sobie po raz kolejny znać w TVP. Poinformował, że weźmie udział w produkcji, w której już go widziało. Czyżby szykował się wielki powrót?Cyrwus w ostatnim czasie stał się bardziej znany również młodszym odbiorcom. Wystąpił w ekranizacji słynnej pasty internetowej "Fanatyk", którą można oglądać na Netflixie. Jest też wziętym aktorem teatralnym.