Z tygodnia na tydzień TVP zaskakuje swoich widzów debiutami na antenie nowych twarzy i programów. Już wkrótce stacja ponownie nadawać będzie show, które zniknęło z anteny blisko 6 lat temu. Marek Czyż z całą pewnością ma powody do zadowolenia. Wiadomo, o jaki program chodzi.
Widzowie “19.30” dopatrzyli się znaczącej zmiany w programie. Nie omieszkali wyrazić swoje niezadowolenie z tego powodu. Poszło o Joannę Dunikowską-Paź, a właściwie jej brak na ekranie w wieczornym wydaniu głównego programu informacyjnego TVP. Niektórzy niemal wyczuwają spisek wewnątrz redakcji “19.30”.
Już dziś, w sobotę 17 lutego na antenie "Teleexpressu" zadebiutuje nowy prowadzący, znany widzom m.in. z Polsatu. Obecnie dziennikarz występuje na antenie TVP Info, a już niebawem na stałe dołączy do Macieja Orłosia i Aleksandry Kostrzewskiej. Nowy gospodarz "Teleexpressu" komentując swój debiut, wyraźnie zakpił z niedawnych słów posłanki PiS.
Po odejściu z Telewizji Polskiej Karolina Pajączkowska próbuje ułożyć swoje życie na nowo, porzucając w tyle bolesną przeszłość. Mimo tego, otwarcie mówi o tym, co spotkać miało ją ze strony byłego kierownictwa TVP, w tym Michała Adamczyka. Ostatnio na ten delikatny temat zabrała głos w podcaście “Pogadamy, Zobaczymy”, w którym wyjawiła wiele przykrych, nieznanych dotąd informacji. Emocje były zresztą tak wielkie, że w pewnym momencie gwiazda nie wytrzymała i utonęła we łzach. Jaki był tego dokładny powód?
Były “paskowy” TVP Info zdecydował się po raz kolejny publicznie zabrać głos. Bartosz Gonzales udzielił szczerego wywiadu Wirtualnej Polsce, w którym wyjawił, co sadzi o obecnej Telewizji Polskiej i byłych kolegach. Okazało się także, iż przeszłość mocno mu dziś ciąży, a potencjalni pracodawcy z góry skazują go na niepowodzenie. - W jednej z firm usłyszałem, że jestem "niezatrudnialny". Za duży smród się za mną ciągnie - zdradził.
Nie każdy nadaje się do tego, aby unieść presję wystąpień publicznych. Z pozoru praca przed kamerą może wydawać się lekka, jednak taka nie jest. Przekonują się o tym uczestnicy różnych teleturniejów. To, co wydarzyło się w “Jaka to melodia” przejdzie do historii. Uczestniczka nagle zaczęła przeraźliwie wyć. Później nawet prowadzący nie wiedział, co zrobić.
Rewolucja w mediach publicznych pochłonęła już wiele głośnych nazwisk. Z TVP pożegnała się m.in. Danuta Holecka, czy Rafał Patyra. Jedną z największych niewiadomych była z kolei dalsza przyszłość w stacji Przemysława Babiarza. Teraz wiadomo, że Telewizja Polska podjęła decyzję w sprawie popularnego dziennikarza.
Nowy serwis informacyjny Telewizji Polskiej na dobre wystartował pod koniec ubiegłego roku. Przez pierwsze tygodnie działalności "19.30" TVP nie może być jednak usatysfakcjonowana z wyników oglądalności dziennika. Dane jasno wskazują, że program nie cieszy się wśród Polaków aż taką popularnością jak "Wiadomości". Z miesiąca na miesiąc może być jeszcze gorzej.
Danuta Holecka to bez wątpienia bohaterka jednego z najgłośniejszych telewizyjnych transferów ostatnich tygodni. Była gwiazda "Wiadomości" pod koniec ubiegłego roku zakończyła swoją przygodę w TVP. Bardzo szybko znalazła jednak zatrudnienie w Telewizji Republika. Teraz media donoszą, że cierpliwość Holeckiej w nowej stacji ma być stale wystawiana na próbę. Koledzy z redakcji mieli ujawnić, jak prowadząca zachowuje się za kulisami.
Na początku lutego media obiegła zaskakująca informacja. Znany dziennikarz pożegnał się z programem informacyjnym „19.30” zaledwie tydzień po dołączeniu do jego zespołu. Tomasz Marzec nie ukrywa, dlaczego zrezygnował z pracy w Telewizji Polskiej. „Zastałem chaos, przekroczono granicę ingerencji w mój materiał, dostałem obraźliwego maila od przełożonego i odszedłem” – powiedział.
Sobotnie wydanie „19:30 spotkało się ze znaczną kontrowersją za sprawą wyników sondażu wyborczego, dotyczącego wyborów samorządowych, które zaprezentowano na antenie TVP. Stacja miała błędnie przedstawić rezultaty badania. W sprawie głos zabrał m.in. rzecznik prasowy Nowej Lewicy Łukasz Michnik. Stwierdził, iż zabieg stacji jest „manipulacją, która musi zostać sprostowana”. Telewizja Polska zabrała głos w sprawie.
Zmiana władzy ma ogromny wpływ na Telewizję Polską, która tak naprawdę została poddana próbie stworzenia na nowo. Nowi rządzący zwalniają kolejno prowadzących i dziennikarzy zatrudnionych przez poprzednią władzę. Jak wiadomo, wcześniejsze TVP nie przepadało za osobami LGBT i nie raz padały dość obraźliwe komentarze na temat tej społeczności. Jeden z aktorów Telewizji Polskiej w wyniku zmiany władzy zdecydował się wyznać, że nie jest hetero. Po latach ujawnił prawdę.
“Pytanie na śniadanie”, a w zasadzie jego nowi prowadzący są cały czas pod lupą wiernych widzów TVP. Odkąd zmieniona została cała obsada śniadaniówki, widzowie nie szczędzą im gorzkich słów. Tym razem mają żądania, które ciężko pominąć. Władze się do nich odniosą?
W Telewizji Polskiej nieustannie następują zmiany, które były oczywiste po ostatnich wyborach. Jak się okazuje, rządzący chcą na nowo stworzyć TVP i zastąpić wszystko czymś nowym, niezwiązanym z poprzednią władzą. Dotyczy to również prowadzących oraz prezenterów, którzy zostali pozwalniani, by na ich miejsce pojawili się inni. Niedawno nawet TVP Info przeprosiło za sytuacje sprzed kilku lat, które miały miejsce na antenie stacji. O co dokładnie chodzi?
Redaktor naczelny Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz został wezwany przez likwidatora TVP do zapłaty miliona złotych odszkodowania za naruszenie autorskich praw majątkowych. Roszczenia dotyczą popularnej audycji "#Jedziemy" prowadzonej przez Michała Rachonia, która po kosmetycznych zmianach pojawiła się także na antenie TV Republika.
Poczta Polska obecnie znajduje się na krawędzi upadku. Wkrótce może jednak otrzymać koło ratunkowe od państwa. Posłowie KO chcą skorzystać z budżetu, którego celem jest rekompensata operatorowi świadczenia nierentownych usług powszechnych. Pomoc musi notyfikować Unia Europejska. Projekt zmiany ustawy Prawo pocztowe trafił do Sejmu.
TVP pod kierownictwem nowych władz coraz częściej powraca do formatów z przeszłości. W siedzibie na Woronicza pojawili się między innymi Maciej Orłoś, Katarzyna Dowbor i Jerzy Owsiak. To jednak nie koniec zmian. Zapowiedziano, że już wkrótce na ekrany powróci program, którym widzowie zachwycali się 30 lat temu.
Wczorajsze wydanie “19:30” po raz kolejny spotkało się ze znaczną kontrowersją. Wszystko przez wyniki sondażu wyborczego dot. wyborów samorządowych, które zaprezentowano na antenie TVP. W sprawie głos zabrał rzecznik prasowy Nowej Lewicy Łukasz Michnik. Stwierdził, iż zabieg stacji jest “manipulacją, która musi zostać sprostowana”.
W obliczu medialnych zmian dziejących się w kraju od połowy grudnia robimy rachunek sumienia wszystkim dziennikarzom każdej stacji, radia czy tytułu. Telewizja Polska zwalnia tak samo wielu pracowników, jak i zatrudnia, choć informują tylko o osobach, których opinia publiczna zna z ekranów telewizorów. Często są to czysto polityczne decyzje, choć czy na pewno prawidłowe? Pytamy o to doktora Krzysztofa Grzegorzewskiego, medioznawcę z Uniwersytetu Łódzkiego.
Piotr Kaszewiak to jedna z największych gwiazd TVP. Mecenas dał się poznać szerszej publiczności dzięki programowi "Sprawa dla reportera", w którym pełni rolę eksperta. Ostatnio znany prawnik wyznał, że sąsiedzi nie mają z nim łatwego życia.
Zmiany w „Pytaniu na Śniadanie” zdają się męczyć dotychczasowych widzów. Następstwem zwolnień znanych nazwisk porannego programu TVP są przede wszystkim nowi prowadzący, którym na ten moment nie udało się przekonać do siebie publiczności. W internecie pojawiło się sporo głosów bojkotujących znaną śniadaniówkę. Widzowie mają poważne zarzuty do nowej szefowej programu.
Z anteny TVP ostatecznie znika kolejny program. Władze Telewizji Polskiej mają jednak dla widzów nową propozycję. Od poniedziałku do piątku będą oni mogli oglądać zupełnie nową audycję .
Zmiany w mediach publicznych od samego początku mają swoich zwolenników i wielkich przeciwników. Część widzów nie ukrywa, że tęskni za dawnymi "Wiadomościami". Nowy program informacyjny TVP "19.30" notuje znacznie słabsze wyniki oglądalności niż jego poprzednik. Ujawniono szczegółowe dane. Odpływ widzów widoczny jest gołym okiem.
W Telewizji Polskiej nieustannie następują wszelkiego rodzaju zmiany i perturbacje, przez które niektórzy prowadzący muszą żegnać się z dotychczasową posadą. Ale na ich miejsce przybywają inni, którzy sprawdzają się w nowej roli. Zmiany nie ominęły też kultowego programu muzycznego “Szansa na sukces”. Powróci legenda. O kim mowa?
Joanna Kurska chce stoczyć batalię sądową z Telewizją Polską. Była szefowa „Pytania na śniadanie” i żona Jacka Kurskiego zdecydowała się na pozwanie TVP. Zarzuca nowym zarządcom kłamstwa i domaga się za nie kosmicznego zadośćuczynienia. “To, co zrobili, to szczucie i hejt, który ma mnie zohydzić” – tłumaczyła.
Michał Adamczyk i Agnieszka Piechurska wprawdzie dość krótko byli małżeństwem, jednak doczekali się narodzin córki, która niebawem skończy 17 lat. Niestety byli małżonkowie cały czas nie mogą dojść do porozumienia w jednej kwestii. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu.
Michał Adamczyk, były dziennikarz TVP i dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, ma kolejny problem. Fakt donosi, że “milioner z TVP” nie może dojść do porozumienia z byłą żoną. 7 lutego br. w sądzie rejonowym dla Warszawy-Mokotowa miała odbyć się rozprawa w sprawie zwiększenia alimentów na córkę.
Takiego zakończenia “Teleexpressu” spodziewało się niewielu. Maciej Orłoś, niczym legendarny już Karol Strasburger, postanowił zabawić widzów TVP wyśmienitym żartem. Dziennikarz TVP był wyraźnie rozbawiony zdjęciem nadesłanym przez jednego z fanów.