Lucyna Grobicka zrobiła wielką karierę w TVP i nagle zniknęła. Już nigdy nie wróciła przed kamery
Lucyna Grobicka zadebiutowała w Telewizji Polskiej w 1985 roku, mając zaledwie 22 lata. Bardzo szybko stała się jedną z najbardziej znanych i lubianych prezenterek oraz pogodynek - przez ponad 20 lat mogliśmy podziwiać ją na ekranach naszych telewizorów.
Pewnego dnia dziennikarka pożegnała się z widzami na wizji i na dobre zniknęła z życia publicznego. Co było przyczyną zakończenia tak dobrze zapowiadającej się kariery w telewizji?
Lucyna Grobicka nagle zniknęła z telewizji
Lucyna Grobicka, często nazywana "Mgiełką", miała dobry powód, aby już nigdy nie wrócić przed kamerę. Dziennikarka poważnie chorowała i zmarła w samotności. O jej śmierci media dowiedziały się dopiero kilka tygodni po fakcie.
Lucyna Grobicka przez wiele lat była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej. Do TVP trafiła z castingu, jeszcze w trakcie studiów na Wydziale Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Co ciekawe, przystąpiła do niego bez większych nadziei - na dwa miejsca było aż 60 chętnych.
Angaż w TVP odmienił jej życie. Przez prawie 20 lat była jedną z najpopularniejszych twarzy stacji - pewnego dnia nagle zrezygnowała. 13 października 2004 roku pożegnała się z widzami i oznajmiła, że po raz ostatni prowadziła prognozę pogody. Oficjalnie przyczyną były planowane w stacji zmiany kadrowe. Wcześniej odrzucono wszystkie jej autorskie projekty, które zaproponowała włodarzom stacji, aby zerwać łatkę pogodynki.
- Niespodziewanie nie umieszczono mnie w grafiku na listopad. Uznałam, że skoro mnie nie chcą, to nie będę prosić o dyżury. Nie chcę do emerytury być niewolnicą prognoz pogody – zdradziła w rozmowie z "Rewią".
Lucyna Grobicka nie musiała się jednak obawiać braku zatrudnienia. Dziennikarka znała biegle język hiszpański, portugalski oraz cztery inne języki. Była córką dyplomaty, w Ameryce Południowej spędziła całe dzieciństwo. Urodziła się w Urugwaju, do przedszkola chodziła na Kubie, w Argentynie skończyła podstawówkę, zaś maturę zdawała w Brazylii. Miała więc wiele niespotykanych talentów. Niemal do samego końca pracowała w w dziale handlowym ambasady Brazylii w Polsce.
Kilka lat po odejściu z telewizji media obiegła wiadomość o śmierci uwielbianej prezenterki. Jak się okazało, ulubienica widzów poważnie chorowała.
Po tym, jak Lucyna Grobicka zrezygnowała z pracy w TVP, nie pokazywała się publicznie i nie udzielała wywiadów. W ostatnich latach swojego życia była prezenterka pogody zerwała kontakty nawet ze znajomymi i od nikogo nie odbierała telefonów.
Zmarła 6 grudnia 2013 roku, w mikołajki, po długiej i ciężkiej chorobie. Miała 50 lat. Ponieważ odcięła się od świata, informacja o jej śmierci do mediów trafiła dopiero kilka tygodni później. Została pochowana na Cmentarzu Południowym w Warszawie.
Dopiero po śmierci Lucyny Grobickiej okazało się, że przewlekle chorowała. Tylko najbliżsi wiedzą, jaka choroba trawiła "Mgiełkę".
Jej pogrzeb odbył się 6 dni później. 12 grudnia 2013 roku ciało Lucyny Grobickiej spoczęło na Warszawskim Cmentarzu Komunalnym Południowym w miejscowości Antoninów koło Piaseczna.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Andrzej Piaseczny oglądał i zalewał się łzami. Nikt nie wie, jak bardzo brakuje mu Ani
Nie żyje Andrzej Stanowski. Był dziennikarzem sportowym. Zmarł po ciężkiej chorobie
Krzysztof Krawczyk zmarł rok temu. Jego grób czekają wielkie zmiany. Wszystko przez tłumy ludzi
Źródło: Pomponik.pl