Stanowcze słowa Nawrockiego w Święto Niepodległości. "Prezydent nie pozwoli"
Dziś, 11 listopada, Polska obchodzi 107. rocznicę odzyskania niepodległości - dzień, który łączy dumę z historii z refleksją nad teraźniejszością. W całym kraju odbywają się uroczystości, koncerty i pikniki patriotyczne, a główne obchody mają miejsce w Warszawie. Tam, podczas podniosłego przemówienia, prezydent Karol Nawrocki przypomniał o odpowiedzialności za wolność.
Narodowe święto - duma, pamięć i wspólnota
Ulice polskich miast rozbrzmiewają dziś patriotycznymi pieśniami, a biało-czerwone flagi powiewają na wietrze. W Warszawie o godzinie 14 ruszy Marsz Niepodległości, który jak co roku – rozpocznie się na rondzie Dmowskiego i przeszedł Alejami Jerozolimskimi, mostem Poniatowskiego, a następnie ulicami Wał Miedzeszyński, Wybrzeże Szczecińskie i Siwca, kończąc na błoniach Stadionu PGE Narodowy. To wydarzenie, które łączy pokolenia i przypomina, że wolność wymaga wspólnoty i pamięci.
Prezydent Nawrocki, przemawiając do zebranych, podkreślił, że niepodległość nie jest dana raz na zawsze:
Wiedząc, że w XX wieku Polska niepodległą i suwerenną była tylko 31 lat, a 69 lat była pod zaborami albo była sowiecką kolonią po roku 1945 - mówił.
Te liczby, wypowiedziane w dniu narodowego święta, przypominają, że historia zobowiązuje.
„Co my dziś zrobimy dla polskiej wolności?”
W centrum obchodów padły pytania, które na długo pozostaną w pamięci Polaków.
Co my dziś zrobimy dla polskiej wolności i suwerenności w XXI wieku? Czy wypełnimy te przyrzeczenia i ten wielki sukces wobec polskiej niepodległości? - pytał prezydent.
W tych słowach pobrzmiewa apel o odpowiedzialność i patriotyzm. To wezwanie do działania, by niepodległość nie była tylko wspomnieniem, lecz codziennym wyborem i postawą. Nawrocki przypomniał też o wartościach, które przez wieki budowały Polskę:
Pytam więc, patrząc na tysiąc ponad lat polskiej historii i wielkie dzieło ojców polskiej niepodległości, gdzie jest nasze jestestwo? Gdzie są nasze wartości chrześcijańskie, które budowały fundamenty Rzeczpospolitej?
ZOBACZ TAKŻE: Nawrocki zrobił to pierwszy raz. Poruszające sceny w trakcie Święta Niepodległości
To na sam koniec wykrzyczał Nawrocki. Stanowcze słowa
W dalszej części przemówienia prezydent Karol Nawrocki stanowczo odniósł się do wyzwań współczesności.
To nie nasze. To nie polskie i prezydent Polski nigdy nie pozwoli znów, żebyśmy się stali papugą narodów, bezwolnie powtarzającą to, co przychodzi z Zachodu - mówił.
Choć wyraźnie zaznaczył swoje poparcie dla członkostwa w Unii Europejskiej, podkreślił priorytety narodowe, dodając:
Mówię to jako zwolennik Polski w Unii Europejskiej. Ale mówiący przede wszystkim: po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy.
To mocne słowa, które pokazują, że nowoczesna Polska może być częścią Europy, nie tracąc przy tym swojej tożsamości i wartości, które od wieków budują jej siłę.
Niech Bóg błogosławi Polsce. Nie żyje Polska - wykrzyczał na sam koniec Nawrocki.