Piłka nożna to gra zespołowa, w której rywalizują dwie drużyny składające się z 11 zawodników. Najpopularniejsza dyscyplina sportowa z około 4 miliardami fanów na całym świecie
Przed reprezentacją Polski najważniejsze piłkarskie wyzwanie od lat. Baraże o mundial 2026 to dla Biało-Czerwonych szansa na naprawienie błędów z eliminacji i pokazanie, że wciąż potrafią walczyć o najwyższe cele. PZPN ogłosił już kluczową decyzję.
Atmosfera polskich stadionów ponownie stała się areną politycznego komentarza, a kibice z Krakowa i Poznania zaprezentowali transparenty, które odbiły się szerokim echem w opinii publicznej. Chociaż oprawy na trybunach nierzadko poruszają tematy wykraczające poza sport, tym razem padły wyjątkowo mocne słowa skierowane w stronę Zbigniewa Ziobry.
Smutna wiadomość wstrząsnęła lokalną społecznością piłkarską. Chemik Kędzierzyn-Koźle, klub znany z ambitnej gry w klasie okręgowej, poinformował o stracie młodego zawodnika.
Polityka i sport w Polsce od lat tworzą wyjątkowo wybuchową mieszankę. W ostatnim czasie na trybunach piłkarskich stadiony stały się miejscem, gdzie kibice nie szczędzą słów zarówno obecnej, jak i poprzedniej władzy. Transparenty, skandowane hasła i bezpośrednie ataki na czołowych polityków coraz częściej trafiają do mediów, wywołując falę dyskusji w kraju.
Robert Lewandowski wrócił na odnowione Camp Nou i zrobił dokładnie to, czego oczekiwali kibice: został bohaterem wieczoru. Jego występ rozpalił emocje nie tylko w Barcelonie, ale też w Polsce, gdzie znów mówi się o wielkim powrocie formy i nowych planach sportowych.
Niecodzienne wydarzenia związane z polskimi kibicami znów wywołały burzę w mediach społecznościowych. Wszystko zaczęło się od kontrowersyjnej oprawy, którą fani przygotowali na mecz Polski z Holandią, jednak służby nie dopuściły jej na stadion. Kilka dni później ta sama oprawa pojawiła się w zupełnie innym miejscu.
Choć wynik końcowy mógł sugerować kontrolę, to emocje po ostatnim meczu reprezentacji Polski mówiły zupełnie co innego. Robert Lewandowski stanął przed kamerami z uśmiechem, ale też z wyraźną nutą niedosytu, komentując występ Biało-Czerwonych.
Mecz Malta - Polska. Reprezentacja kierowana przez Jana Urbana w zaskakujący sposób zakończyła zasadniczą fazę eliminacji do Mistrzostw Świata. Polacy byli o krok od wstydliwego remisu z reprezentacją Malty, ale ostatecznie wyszarpali zwycięstwo w 85 minucie po golu Piotra Zielińskiego.
Robert Lewandowski wyprowadził reprezentację Polski na prowadzenie w mecz z Maltą. Już po kilku minutach maltańczycy doprowadzili jednak do wyrównania.
W poniedziałek 17 listopada reprezentacja Polski rozegra swój ostatni mecz w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. Rywalem “Biało-Czerwonych” będzie Malta, która nie powinna sprawić podopiecznym Jana Urbana żadnych problemów. Niestety, ale niepokój tuż przed meczem potęguje nie sam rywal, a to co stało się w niedzielę. Okazuje się, że droga Roberta Lewandowskiego i spółki na wielki turniej może się mocno skomplikować. O co dokładnie chodzi?
Przed meczem Malta – Polska doszło do kolejnej afery z udziałem polskich kibiców. Trzech mężczyzn zostało aresztowanych po locie na Maltę za zakłócanie porządku i przeszkadzanie obsłudze samolotu. Incydent zaniepokoił dziennikarzy i rzucił cień na atmosferę rozpoczęcia ostatniego spotkania fazy grupowej eliminacji MŚ.
W piątkowy wieczór reprezentacja Polski zremisowała z Holandią 1:1 i przypieczętowała swoją obecność w barażach o przyszłoroczne Mistrzostwa Świata. Tuż po końcowym gwizdku gruchnęły pilne wieści, na które czekało miliony Polaków. O co dokładnie chodzi?
Piątkowy mecz Ligi Narodów z Holandią zakończył się nie tylko remisem 1:1 na PGE Narodowym. Choć Polacy walczyli, a spotkanie dostarczyło wielu emocji, to po ostatnim gwizdku media skupiły się głównie na tym, co działo się na trybunach. Holenderska prasa nie ma litości i bez ogródek opisuje skandaliczne incydenty.
Piątkowy wieczór 14 listopada 2025 roku miał być wielkim świętem polskiego futbolu. Na PGE Narodowym w Warszawie, w kluczowym meczu eliminacji do Mistrzostw Świata, reprezentacja Polski podejmowała Holandię. Zamiast sportowego widowiska w atmosferze patriotycznego uniesienia, tysiące fanów przeżyło jednak gorycz frustracji. Media obiega nagranie.
Zarówno prezydent Karol Nawrocki, jak i premier Donald Tusk byli obecni na Stadionie Narodowym podczas starcia Polska – Holandia. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, przynosząc dużo pozytywnych wrażeń, ale też chwilowy niesmak z powodu rac na murawie. Obaj politycy podzielili się po meczu krótkimi, wymownymi wpisami w sieci.
Mecz Polska – Holandia w eliminacjach do MŚ 2026 miał być piłkarskim świętem, ale przez skandaliczne zachowanie części kibiców spotkanie zostało przerwane. Minister sportu Jakub Rutnicki jednoznacznie potępił zachowania, a PZPN musi tłumaczyć się ze swojego eksperymentu z „zorganizowanym dopingiem”.
Choć Holandia już wcześniej zapewniła sobie awans na MŚ 2026, spotkanie z Polską w Warszawie okazało się dla Oranje prawdziwym wyzwaniem. Remis 1:1 na PGE Narodowym skomentował kapitan rywali Virgil van Dijk, nie kryjąc uznania dla gry Polaków.
Polska reprezentacja pod wodzą Jana Urbana stoczyła zacięty bój z Holandią, zdobywając cenny remis 1:1. Spotkanie pokazało, że Biało-Czerwoni potrafią konkurować z rywalami najwyższej klasy. Tuż po północy Robert Lewandowski podsumował występ kadry prostym, ale wymownym wpisem w mediach społecznościowych.
Jakub Kamiński był jednym z bohaterów reprezentacji Polski w meczu eliminacji MŚ 2026 z Holandią. Strzelił kluczową bramkę po świetnej akcji z udziałem Roberta Lewandowskiego. W rozmowie z dziennikarzami ocenił swoją formę, współpracę z kapitanem kadry oraz szanse Polaków na kolejne punkty w drodze do mistrzowskiego turnieju.
Podczas eliminacyjnego meczu Polska – Holandia na PGE Narodowym doszło do bulwersującego incydentu, który rzucił cień na piłkarskie święto. W drugiej połowie rywalizacji polscy kibice rzucili na murawę race, przerywając mecz i wywołując ogólnopolską dyskusję o bezpieczeństwie oraz kulturze na stadionach. Fala krytyki zalała nie tylko trybuny, ale i media społecznościowe oraz środowisko dziennikarskie.
Obecność Karola Nawrockiego na meczu Polska-Holandia stworzyła na trybunach PGE Narodowego scenę kontrastujących emocji. Prezydent, który przybył na stadion prosto ze spotkania z sympatykami, został ciepło przyjęty przez zagorzałych kibiców, którzy głośno skandowali jego nazwisko. Jednak chwile później to samo środowisko ultrasów skierowało swoją uwagę na Donalda Tuska. Padły skandaliczne słowa.
Reprezentacja Polski rozegrała szalone spotkanie z Holandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Biało-Czerwoni dzielnie walczyli z wyżej notowanym rywalem, a na PGE Nardowym nie zabrakło emocji. Finalnie podopieczni Jana Urbana zremisowali z Oranje 1:1.
Karol Nawrocki, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, pojawił się na trubunach Stadionu Narodowego, aby kibicować Biało-Czerwonym w dzisiejszym meczu z Holandią. Po przybyciu, natychmiast został hucznie przywitany przez kibiców. Nie przyszedł sam.
Przed meczem Polska-Holandia, Biało-Czerwoni zdecydowali się na wyjątkowy gest. O sytuacji poinformowano w mediach społecznościowych, a zdjęcia naszych piłkarzy wzbudzają zachwyt wśród fanów. O tym mówi cały świat.
Reprezentacja Polski mierzy się z Holandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Jeszcze przed gwizdkiem na trybunach pojawił się wyjątkowy gość - Karol Nawrocki. Kibice postanowili go powitać… w zaskakujący sposób
Reprezentacja Polski właśnie mierzy się z Holandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Starcie może mieć kluczowe znaczenie w kontekście pierwszego miejsca w grupie i bezpośredniego awansu na mundial. Od pierwszych minut Biało-Czerwoni walczyli dzielnie z rywalami, a to zaowocowało upragnioną bramką.
Reprezentacja Polski U21 zmierzyła się dzisiaj z Włochami. Biało-Czerwoni długo tracili do rywali jedną bramkę, ale na koniec meczu nadeszło przełamanie. Kapitalny rajd naszego zawodnika zapewnił Polakom wyrównanie. Nasi piłkarze na tym jednak nie poprzestali…
Reprezentacja Polski zagra z Holandią już o godzinie 20:45 na PGE Narodowym. Starcie zapowiadane jest jako hitowe, a na warszawskim stadionie ma zasiąść niemal komplet widzów. Jak się jednak okazuje, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem doszło do dużego zamieszania.