Portal TSN poinformował o śmierci ukraińskiej aktorki i prezenterki telewizyjnej Rusłany Pysanki. Artystka była znana z roli wiedźmy Horpyny w filmie "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana miała 56 lat.Ukraiński serwis informacyjny przekazał, że po wybuchu wojny w Ukrainie gwiazda "Ogniem i mieczem" wyjechała do Niemiec. Tam zdiagnozowano u niej ciężką chorobę, która prawdopodobnie przyczyniła się do jej śmierci. Szczegóły nie są znane.
Od 2007 roku aspirant Marcin Przygoda służył w Policji. Zginął na służbie w czasie podejmowania interwencji i nawet obecny obok niego lekarz nie był w stanie mu pomóc. 47-letni policjant nagle stracił przytomność i już nigdy się nie obudził. - Cześć Jego Pamięci! - napisała w pożegnaniu Świętokrzyska Policja.Żałoba w Świętokrzyskiej Policji. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności odebrał rodzinie i przyjaciołom wspaniałego człowieka. Nie żyje aspirant Marcin Przygoda.47-letni policjant związany był ze służbą od 2007 roku. To wtedy złożył przysięgę, że będzie chronił niewinnych i dbał o bezpieczeństwo wszystkich dookoła. Słowa dotrzymał, zginął na służbie.
Makabryczne znalezisko w centrum Olsztyna, przechodzień natknął się na zwłoki mężczyzny dryfujące w rzece Łynie. Na miejscu natychmiast zaroiło się od służb. Policja ustaliła już tożsamość denata.Niedzielny spacer zakończył się dla przypadkowego przechodnia co najmniej niemałym zdziwieniem. Dryfujące na rzece Łynie ciało zauważono o poranku, 17 lipca br. Zwłoki dostrzeżono w wodzie w okolicy mostu św. Jana Nepomucena na olsztyńskim Starym Mieście.- Okazało się, że to 39-letni mieszkaniec Olsztyna, nikt nie zgłosił jego zaginięcia - przekazał PAP oficer prasowy olsztyńskiej policji Andrzej Jurkun.
Do tragedii doszło na początku lipca tego roku w jednym z domów w stanie Nowy Meksyk w USA. Bruce Johnson został wyrwany ze snu przez przeraźliwe krzyki swojego 11-letniego syna. Gdy otworzył drzwi do pokoju chłopca, jego oczom ukazał się makabryczny widok.Okazało się, że 11-letni Bruce Jr. został brutalnie zaatakowany we własnym łóżku. Tuż przed śmiercią nastolatek przyznał, że zamachu na niego dokonała jego 49-letnia matka.
18-latka miała przed sobą całe życie. Nie będzie jednak dane jej go przeżyć. Młoda kobieta zginęła w dramatycznych okolicznościach. Do wypadku doszło w centrum Poznania na moście świętego Rocha nad Wartą. Strażacy zadziałali błyskawicznie, ale los miał inne plany. Sobotnie przedpołudnie w Poznaniu miało tragiczny przebieg. Pełne ludzi ulice były świadkami dramatu, którego finał był spełnieniem najczarniejszego scenariusza.18-letnia dziewczyna spadła z mostu świętego Rocha w Poznaniu. Strażacy próbowali ratować ją jeszcze na łodzi, tuż po wyłowieniu młodej kobiety z wody. Heroiczny wysiłek nie przyniósł oczekiwanego efektu.
W Jastrzębiu-Zdroju (województwo śląskie) doszło do tragedii. W wyniku wybuchu butli z gazem życie stracił mężczyzna w średnim wieku. Jego matka uszła z życiem. Funkcjonariusze wciąż przeszukują gruzowisko po zawaleniu części domu.Matka zmarłego mężczyzny została wydobyta przez strażaków spod gruzu. - Kobieta była przytomna, została odwieziona do szpitala - przekazał starszy kapitan Łukasz Cepiel, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.
Nie żyje Krzysztof Smulski. Bliski współpracownik Polskiego Związku Piłki Nożnej miał 69 lat. Po walce z chorobą zmarł w piątek wieczorem. Pełnił stanowisko przewodniczącego Komisji ds. licencji klubowych. Polski Związek Piłki Nożnej wydał w tej sprawie smutny komunikat.- Polski Związek Piłki Nożnej z głębokim smutkiem i żalem przyjął informację, że w wieku 69 lat zmarł Krzysztof Smulski, przewodniczący Komisji ds. licencji klubowych PZPN - brzmi komunikat z czarno-białym zdjęciem zmarłego.Polski Związek Piłki Nożnej z głębokim smutkiem i żalem przyjął informację, że w wieku 69 lat zmarł Krzysztof Smulski, przewodniczący Komisji ds. licencji klubowych PZPN.— PZPN (@pzpn_pl) July 16, 2022 Krzysztof Smulski to działacz sportowy związany z klubem Zagłębie Sosnowiec (1970-1993). Jak mówią jego przyjaciele, o Zagłębiu Sosnowiec z lat siedemdziesiątych mógł rozmawiać godzinami. Był chodzącym źródłem wspomnień i anegdot związanych z piłką nożną z ówczesnego Stadionu Ludowego w Sosnowcu.
Poznań. Osiemnastoletnia dziewczyna spadła z mostu świętego Rocha do Warty. Mimo błyskawicznej reakcji służb i podjętej reanimacji, poszkodowana zmarła. Na ten moment nie jest jasne, jak doszło do tragedii.Lokalne media podają, że młoda kobieta spadła z poznańskiego mostu dziś tuż przed godziną 11:30. Informacja ta została potwierdzona przez lokalną straż pożarną. Poszkodowana niemal natychmiast otrzymała pomoc.
Tragedia w Tatrach. - U wylotu Kuluaru Kurtyki w Tatrach w rejonie Mnicha nad Morskim Okiem ratownicy TOPR odnaleźli w sobotę ciało poszukiwanego turysty - poinformował w rozmowie z mediami ratownik dyżurny Tomasz Wojciechowski.Turysta w miniony piątek udał się na szczyt Mnicha, ale nie wrócił z wycieczki. Tej samej nocy ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego rozpoczęli poszukiwania. Niestety okazało się, że mężczyzna stracił życie.
Samotny ojciec i trójka jego dzieci zginęli w tajemniczych okolicznościach. Rodzina miała jechać na zwykłą wycieczkę na ryby, ale nigdy z niej nie wróciła. - Na niektóre pytania możemy nigdy nie poznać odpowiedzi - powiedział Chris Bailey z policji w Indianapolis. Poszukiwania nie były łatwe, a ciała zaginionych nie zostały znalezione od razu. Przed śledczymi zza oceanu ogromne wyzwanie. Tajemnica rodziny wyłowionej ze stawu.Nikt nie przypuszczał, że żegna się z 27-letnim samotnym ojcem i trójką jego dzieci w wieku 5, 2 i 1 lat po raz ostatni. Pozornie zwykły wyjazd na ryby zakończył się ogromną tragedią. Śledczy pracujący nad sprawą będą próbowali odpowiedzieć na najważniejsze stanie: co wydarzyło się nad stawem w Indianapolis w USA? Cztery ciała wyłowione zostały przez służby z wody. Trzy z nich to dzieci, żadne nie miało więcej niż 5 lat.
19-latka miała spędzić spokojny weekend z chłopakiem i jego bliskimi, w rodzinnym domu ukochanego nagle straciła przytomność. Nastolatka nie żyje, dzień wcześniej świętowała swoje urodziny.Do tragedii doszło w minioną sobotę, 9 lipca br. w Julianowie pod Żurominem w województwie mazowieckim. 19-latka z gminy Sochocin pojechała tam w odwiedziny do swojego chłopaka i jego bliskich.
Do tego makabrycznego wypadku doszło w ubiegłą niedzielę w Szuszalewie (woj. podlaskie). Aż trzy osoby straciły życie w zderzeniu dwóch samochodów osobowych i busa. Jedną z ofiar było małe, niespełna roczne dziecko. Jak się później okazało, dorosłymi ofiarami byli rodzice malutkiego Kacperka. - Niedawno był ich ślub - powiedziała zrozpaczona matka zmarłej 28-latki.
To miała być jedynie zabawa. 5-letni Karlton chciał rozbawić swoich siostrzeńców, jednak niewinne wygłupy skończyły się straszliwą tragedią. Chłopiec został znaleziony nieprzytomny przez swoją matkę. Po kilku dniach zmarł w szpitalu, a to wszystko przez popularną zabawkę. To tych potwornych wydarzeń doszło 23 czerwca, gdy w odwiedziny do 5-letniego Karltona Donaghey i jego mamy w Dunston przyszła starsza siostra chłopca ze swoimi dziećmi.
Tragiczny wypadek w Podlaskiem. W niedzielę 10 lipca na trasie Dąbrowa Bialostocka - Lipsk w zderzeniu dwóch aut osobowych i busa śmierć poniosły trzy osoby. Wśród ofiar makabrycznego zdarzenia jest również małe dziecko. W akcji ratowniczej brał udział śmigłowiec LPR.
Częstochowska opublikowała zdjęcia zwłok mężczyzny, który zginął na skutek potrącenia przez samochód. Funkcjonariusze wydali apel prosząc o pomoc w jego identyfikacji oraz udostępnili nagranie, na którym widać, że położył się na przejściu dla pieszych. Po publikacji drastycznych fotografii, w sieci pojawiły się zatrważające spekulacje. Czy to możliwe, że mężczyzna, który zginął na pasach to oskarżony o potrójne zabójstwo Jacek Jaworek?
Niezwykle smutne wieści napłynęły z Podhala. W poniedziałek 4 lipca w wieku 78 lat zmarła prawdziwa legenda Zębu Helena Stoch. Temperamentna góralka zasłynęła przed laty swoją krytyczną wobec władz miasta wypowiedzią, w której skarżyła się, że sama musi odśnieżać zasypany śniegiem chodnik. Wiadomość o jej śmierci mocno zasmuciła internautów.Niewielki Ząb w powiecie tatrzańskim wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z zimowym wypoczynkiem, legendarnymi narciarzami Józefem Łuszczkiem i Stanisławem Bobakiem, a także uwielbianym przez kibiców skoczkiem Kamilem Stochem, z którym pani Helena była spokrewniona.Choć wymienionym sportowcom nie można odbierać imponujących zasług, w ostatnich latach dużą konkurencję stworzyła dla nich także inna mieszkanka podhalańskiej wsi, Helena Stoch. Kobieta przed laty podbiła serca internautów swoją bezkompromisową postawą wobec władz miejscowości, zyskując ogromną sympatię. Teraz "Tygodnik Podhalański" przekazał smutną wiadomość o jej śmierci.
Zmarł uznany reżyser, scenarzysta i aktor, Wojciech Biedroń. Był gwiazdą takich seriali jak "Na noże", "Na dobre i na złe", a także reżyserował "Samo życie". Przyczyna jego śmierci na razie nie jest znana.
Makabrycznego odkrycia dokonali strażacy, którzy w sobotnie popołudnie przybyli gasić pożar murowanego domu w miejscowości Kapałów w gminie Radoszyce w powiecie koneckim. Przed wejściem do budynku leżało zwęglone ciało. Przyczyny tragedii nie są jeszcze znane.
Tragedia przed szpitalem miejskim w Słupcy (woj. wielkopolskie). W sobotę przed placówką zasłabł mężczyzna. Mimo błyskawicznej reakcji służb medycznych, życia 30-latka nie udało się uratować.Dramatyczne sceny rozegrały się w sobotę, 9 lipca, około godziny 10:00 przed szpitalem miejskim w Słupcy. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że na parkingu przy ulicy Kilińskiego znajduje się 30-latek potrzebujący pomocy.
W sobotę rano doszło do wielkiej tragedii w Grzybowie (woj. pomorskie). 30-letni kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i wjechał prosto w drzewo. Niestety, młody mężczyzna zginął na miejscu.
Smutny dzień dla fanów "Rodziny Soprano". Zmarł Tony Sirico, aktor, który wcielał się w rolę Paulie Walnutsa. Informację o śmierci podał jego menadżer.
Gregory Itzin, którego widzowie uwielbiali za występy w wielu popularnych filmach i serialach, nie żyje. O śmierci aktora powiadomił twórca jednej z produkcji z jego udziałem. Przyczyna zgonu nie została podana do wiadomości publicznej. Fani Gregorego Itzina pogrążyli się w rozpaczy. Wydawało się, że artysta będzie miał jeszcze okazję nie raz cieszyć ich obecnością na ekranie. Los zadecydował inaczej. Gregory Itzin nie żyje Ze Stanów Zjednoczonych spłynęły smutne wieści o śmierci popularnego aktora Gregory'ego Itzina. Informację o jego odejściu przekazał za pośrednictwem Twittera Jon Cassar, producent serialu "24 godziny", w którym występował zmarły aktor. - Był jednym z najbardziej utalentowanych aktorów, z jakimi miałem zaszczyt pracować, a co więcej - był po prostu świetnym gościem [...] Pozostawiłeś swój ślad, teraz spoczywaj w pokoju, przyjacielu - napisał twórca. My friend Greg Itzin passed away today.He was one of the most talented actors I had the honor to work with, but more than that he was an all around great guy. He’ll be missed by his 24 family who had nothing but love & respect for him. You made your mark, now Rest In Peace friend pic.twitter.com/IbrhAQXix2— Jon Cassar (@joncassar) July 8, 2022 Poza występem w "24 godzinach", Gregory Itzin miał na swoim koncie dziesiątki ról w innych kultowych serialach, takich jak "Przyjaciele", czy seria "Star Trek". Widzowie zapamiętają go jednak przede wszystkim z występów na wielkim ekranie. Niezwykła kariera Po raz pierwszy w kinie Gregory'ego Itzina podziwiać mogliśmy w komedii "Czy leci z nami pilot?". Talent aktorski został szybko dostrzeżony, co poskutkowało kolejnymi wspaniałymi rolami. Artysta wystąpił m.in. w takich produkcjach jak "Nastoletni wilkołak", "Mali żołnierze", "Ewolucja", czy "Grzeszna miłość". W pamięci widzów przetrwała również zabawna kreacja przedstawiciela hotelu, który próbował za wszelką cenę zatrzymać bohatera "Las Vegas Parano". Po raz ostatni Gregory'ego Itzina podziwiać mogliśmy w krótkometrażowym filmie "Carte Blanche" czeskiej reżyserki Evy Dolezalovej. Przyczyna śmierci artysty nie jest znana - jego rzecznik potwierdził zgon, ale do tej pory nie podał informacji o tym, co do niego doprowadziło. Artykuły polecane przez Goniec.pl:„Sanatorium miłości”: Andrzej Kuna przyłapany z uczestniczką trzeciej edycji. „Bardzo się do siebie zbliżyli”Iga Świątek skomplementowana przez legendę tenisa. "Absolutnie niewiarygodne"Mandaryna szczerze opowiedziała o tym jakim ojcem jest Michał Wiśniewski. Nie zawsze jest kolorowo Źródło: onet.pl
W wieku 82 lat odszedł James Caan, amerykański aktor, który największą popularność zdobył dzięki roli Sonny'ego Corleone w "Ojcu chrzestnym". Informację o śmierci gwiazdora przekazano na jego oficjalnym koncie Twitterowym.- Z wielkim smutkiem informujemy o odejściu Jimmy'ego, stało się to wieczorem 6 lipca. Rodzina docenia morze miłości i kondolencji, prosi o poszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie - przekazano w poście.
Nie żyje Alexander "AJ" Jennings, młody amerykański aktor, dubler Chase'a Stokesa z serialu Netflix "Outer Banks". 22-latek zginął w dramatycznym wypadku podczas realizacji zdjęć do kolejnego sezonu produkcji.Alexander "AJ" Jennings w ostatnim czasie przebywał w Charleston w Południowej Karolinie, gdzie realizowane były zdjęcia do 3. sezonu "Outer Banks". O śmierci 22-letniego aktora poinformował portal TMZ.
Nauczyciel języka angielskiego z Nowego Sącza (woj. małopolskie) zaginął w ostatni dzień roku szkolnego. Pana Marka szukali wszyscy - członkowie rodziny, znajomi, społeczność szkolna oraz oddelegowane do tego służby. Niestety, finał poszukiwań jest tragiczny. W sobotę 2 lipca spełnił się najgorszy scenariusz.
Na terenie Rumunii miał miejsce tragiczny wypadek autobusu z polskimi turystami. Kierowca pojazdu uderzył w budynek, całkowicie masakrując przód autobusu. Niestety, mężczyzna zginął na miejscu. Jak przekazały lokalne służby, do szpitala trafiło osiem osób.Ze wstępnych doniesień wynika, że do makabrycznego zdarzenia doszło we wtorek 5 lipca w miejscowości Moisei w okręgu Marmarosz w Rumunii. Łukasz Jasina, rzecznik polskiego MSZ, podał, że polski autokar nagle zjechał z trasy, a następnie uderzył w jeden z budynków, po drodze taranując ogrodzenie wokół działki.
Tragiczny finał poszukiwań mieszkańcy Nowej Góry. Policja i strażacy mimo akcji ratowniczo-poszukiwawczej musieli przekazać najgorsze z możliwych wiadomości. 81-latek wyszedł z domu i już nigdy do niego nie wróci. Ludzkie dramaty dzieją się codziennie.Przeczesywanie terenu, zaangażowanie strażaków i specjalistycznego sprzętu. Wszystko na nic. 81-latek znaleziony został martwy, a zwłoki odnaleziono niedaleko jego domu.Pan Stanisław wyszedł z domu 28 czerwca br. Około godziny 16:00 opuścił budynek i skierował swoje kroki w stronę pobliskiego lasu. To ostatni raz, gdy widziano go żywego.
Koszmarny wypadek został zarejestrowany za pomocą monitoringu miejskiego. Ostatnie chwile pracownika oczyszczania miasta dosłownie mrożą krew w żyłach. W jednym z afrykańskich państw rozpędzona ciężarówka dosłownie zmiażdżyła jednego z mężczyzn ładujących śmieci. Materiał wideo z miejsca tragedii dosłownie mrozi krew w żyłach.Niestety, ale wypadki z pracy są bardzo częstym zjawiskiem. Sporty procent incydentów kończy się w najgorszy możliwy sposób. Również i w tym konkretnym przypadku było podobnie. Szczególnie ważnym elementem bezpiecznej pracy jest przestrzeganie wszelkich przepisów BHP. Tym razem nie uchroniły one pracownika, który stracił swoje życie w ułamku sekundy.Dokładnie nie wiadomo, gdzie doszło do tego dramatu, jednak śmiało, można przypuszczać, że wypadek miał miejsce w jednym z afrykańskich państw. Z kamer monitoringu jasno wynika, że horror rozegrał się w sierpniu 2020 roku.