USA. Matka zaatakowała własnego syna, chłopiec nie żyje. Na jaw wyszły porażające kulisy tragedii
Do tragedii doszło na początku lipca tego roku w jednym z domów w stanie Nowy Meksyk w USA. Bruce Johnson został wyrwany ze snu przez przeraźliwe krzyki swojego 11-letniego syna. Gdy otworzył drzwi do pokoju chłopca, jego oczom ukazał się makabryczny widok.
Okazało się, że 11-letni Bruce Jr. został brutalnie zaatakowany we własnym łóżku. Tuż przed śmiercią nastolatek przyznał, że zamachu na niego dokonała jego 49-letnia matka.
11-latek został brutalnie zaatakowany we własnym łóżku
Gdy Bruce Johnson wszedł do pokoju syna, zamarł z przerażenia. 11-latek z licznymi ranami kłutymi wił się z bólu na własnym łóżku. Wokół niego leżała zakrwawiona pościel. Ojciec chłopca natychmiast wezwał pomoc, a ledwo przytomne dziecko trafiło do szpitala.
Niestety, lekarze nie zdołali uratować życia 11-latka. Chłopiec chwilę przed śmiercią wyznał jednak, że napaści na niego dokonała własna matka. 49-latka została znaleziona nieprzytomna w innym pokoju.
49-letnia Maty także trafiła do szpitala, a na jej klatce piersiowej znajdowały się liczne rany. Śledczy ustalili, że były one wynikiem samookaleczenia. Gdy jej stan się ustabilizował, wydano nakaz aresztowania.
Matka chłopca odpowie za morderstwo pierwszego stopnia
Z ustaleń amerykańskich mediów wynika, że 49-latka miała chorować psychicznie i już wcześniej zdarzało jej się znęcać nad synem. Kobieta nie mieszkała z synem i mężem, a para planowała rozwód.
Tego dnia jednak ojciec 11-latka pozwolił żonie zostać na noc w ich domu. Nie spodziewał się jednak, że będzie ona w stanie zaatakować własne dziecko. Teraz 49-latka odpowie za morderstwo pierwszego stopnia.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Fatalne informacje ws. emerytur. Seniorzy mogą czuć się oszukani przez rząd
Zacznie się już w poniedziałek rano. Klienci będą walić do Biedronki drzwiami i oknami
Źródło: WP/Goniec.pl