Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Motoryzacja

Motoryzacja

Daniel Obajtek
17.03.2022 09:08 Orlen zniósł tymczasowe limity tankowania na stacjach paliw

Trzy tygodnie temu polski koncern Orlen zdecydował się na wprowadzenie tymczasowych limitów na tankowanie. Od dzisiaj, 17 marca, ograniczenia zostały zdjęte i kierowcy znowu mogą tankować "do pełna" bez zmartwień... innych niż wysokie ceny paliwa.Jak pisaliśmy już wcześniej, Orlen zdecydował się na ograniczenia w związku z nagłym wzrostem zapotrzebowania na paliwo. W ramach tymczasowych limitów na stacjach Orlenu można było zatankować maksymalnie 50 l paliwa w przypadku samochodów osobowych, 100 l w przypadku aut dostawczych oraz 300 l, jeśli tankowaliśmy ciągnik rolniczy lub 500 l, jeśli na stację przyjechaliśmy autem ciężarowym albo autobusem.Limity wprowadzono ze względu na panikę, związaną z plotkami, że „wojsko rezerwuje dostawy paliwa” oraz rosnące ceny. Kierowcy, którzy chcieli zdążyć z zatankowaniem, szturmem pojechali na stacje, które przygotowane były na standardowe zapotrzebowanie. Wraz z nagłym wzrostem zapotrzebowania stacje przestały sobie radzić - stąd decyzja o wprowadzeniu limitów, aby każdy mógł zatankować choćby 50 litrów.Jak podaje serwis wiadomoscihandlowe.pl, Orlenowi udało się już rozwiązać problemy związane z logistyką i od 16 marca można już tankować na takich zasadach, jak wcześniej. Jedyny problem, który nie został rozwiązany, a wciąż daje się kierowcom we znaki, to ceny paliwa. Według danych serwisu e-petrol średnia cena benzyny bezołowiowej to 6,79 zł/l, a oleju napędowego - 7,59 zł/l.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl

Miejsce dla niepełnosprawnych
16.03.2022 13:03 Warszawa. Odholowali samochód niepełnosprawnemu uchodźcy. Musi zapłacić 580 zł

Trudno uwierzyć, że w XXI wieku wciąż może dochodzić do podobnych sytuacji. W czasach, w których wymiana informacji jest łatwiejsza niż kiedykolwiek, niemiła przygoda spotkała niepełnosprawnego uchodźcę z Ukrainy.Niepełnosprawny Georgij, który porusza się na wózku inwalidzkim, zaparkował samochód na miejscu dla inwalidy na warszawskim Grochowie. Mieszka tam dzięki uprzejmości polskiej rodziny, która udostępniła mu i jego bliskim kawalerkę. Georgij ma legitymację osoby niepełnosprawnej oraz naklejkę informującą o jego szczególnych uprawnieniach. Mimo to pewnego dnia jego auto ktoś z niebieskiej koperty zabrał. Jakby tego było mało, mężczyzna musi teraz zapłacić za odholowanie i przechowanie auta 580 zł.Ukraińskie małżeństwo - Georgij i Swietłana - przyjechało do Warszawy samochodem z Łucka. Mieszkają w stolicy od 1 marca, korzystając z gościnności mieszkańców stolicy i zajmują kawalerkę na Grochowie. Georgij ma amputowaną nogę i porusza się na wózku. Ponadto choruje też na cukrzycę i pewnego dnia, gdy chciał jechać do apteki po lekarstwa, z zaskoczeniem stwierdził, że jego samochód zniknął z parkingu, z koperty dla niepełnosprawnych.Warszawscy gospodarze ukraińskiego małżeństwa pomogli mu ustalić, co stało się z jego pojazdem. „Okazało się, że straż miejska je odholowała. Kazali też zapłacić 580 zł za jego usunięcie i przechowanie” - powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Janusz, właściciel mieszkania na Grochowie, którym mieszka Georgij.„Na Ukrainie jest tak, że jeśli auto stoi bez oznakowania na miejscu dla niepełnosprawnych, straż miejska zakłada blokadę. Jak ktoś nie ma legitymacji, dostaje mandat. Ale jak ją mą i zapomniał położyć znaczek za szybą, blokada jest ściągana bez opłat” - powiedziała „GW” Swietłana, żona Georgija. Ukraińskie małżeństwo nie ukrywa, że 580 zł to dla nich dużo - szczególnie że co kilka dni jeżdżą do szpitala i wykupują recepty na insulinę. „To są bardzo drogie leki” - dodała kobieta.Cały problem wynika z faktu, że oznakowanie pojazdów osób niepełnosprawnych w krajach UE różni się od tego w Ukrainie, a polskie prawo mówi, że pojazd bez odpowiedniej karty musi być usunięty z niebieskiej koperty. „Działaliśmy w zgodzie z literą prawa” - podkreśla rzecznik Straży Miejskiej Sławomir Smyk i dodaje, że właściciel auta nie dostał mandatu, który wyniósłby 800 zł, ale tylko pouczenie. Musi jednak zapłacić 580 zł za odholowanie i przechowanie samochodu.Warszawscy gospodarze Ukraińców szukają sposobu, by zareklamować tę opłatę. Starają się też załatwić dla Georgija polską kartę parkingową dla niepełnosprawnych, aby uniknąć w przyszłości podobnych problemów.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: wyborcza.pl

Przeskoczyła most zwodzony
16.03.2022 09:02 Zignorowała czerwone światło i przeleciała przez most zwodzony. Jest nagranie

Do nieprawdopodobnego zdarzenia doszło w czwartek 10 marca w Rybinie (woj. pomorskie). 51-letnia kierująca autem marki Mazda wjechała na czerwonym świetle w zamknięte zapory głównego mostu zwodzonego nad rzeką Szkarpawa. W chwili, w której rozpędzone auto zniszczyło blokady, most właśnie się otwierał.Jak informuje rzeczniczka lokalnej policji, kierująca tłumaczyła swoje zachowanie oślepiającym słońcem. Mogła wpaść do wody, ale na szczęście udało jej się przeskoczyć na drugą stronę mostu.Policja w Nowym Dworze Gdańskim w województwie pomorskim zdecydowała się na opublikowanie nagrania z monitoringu, które pokazuje niebezpieczne zdarzenie z 10 marca na głównym, zwodzonym moście na rzece Szkarpawa w miejscowości Rybina.Do zdarzenia doszło o godzinie 14.20. Jak widzimy na wideo, rozpędzone auto marki Mazda wjeżdża na most, który właśnie się otwiera. Na początku materiału słychać trąbienie i następnie jakiś trzask - najprawdopodobniej ktoś próbował zwrócić uwagę kierującej, że jedzie w kierunku zamkniętych zapór, które potem z trzaskiem pękły. Samochód zwolnił dopiero na końcu podnoszącego się mostu - na szczęście jechał dość szybko, aby przejechać na drugą stronę.Jak ustaliła Policja, za kierownicą siedziała 51- letnia mieszkanka powiatu nowodworskiego. - Mogła wpaść do wody. Na szczęście udało jej się przeskoczyć na drugą stronę mostu i skończyło się tylko na uszkodzeniu samochodu - mówi sierżant sztabowy Karolina Figiel, rzeczniczka policji w Nowym Dworze Gdańskim.Policja podaje, że 51-latka, wjeżdżając na otwierający się most, zlekceważyła czerwone światło sygnalizacji, czyli zakaz wjazdu. Nie powstrzymały jej także zamknięte zapory, które przełamała autem. Kobieta została ukarana mandatem.Nagranie udostępniamy poniżej:Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl/policja.pl

10 rzeczy, o których warto pamiętać
15.03.2022 12:39 10 rzeczy, o których każdy właściciel samochodu musi pamiętać

W obecnych czasach posiadanie samochodu przestało być luksusem. Bycie właścicielem auta jest niemal równie powszechne co posiadanie telefonu komórkowego. Jeszcze więcej osób jest właścicielem prawa jazdy i z samochodu korzysta dzięki usługom carsharingowym. Dla niektórych jest to narzędzie pracy, dla innych po prostu rzecz niezbędna w codziennym życiu. Bardzo łatwo jest nauczyć się prowadzić. Trudniej zdać egzamin. A jeszcze trudniej jest zrozumieć, co sprawia, że ​​samochód działa. Nie bój się — jesteśmy tutaj, aby pomóc Ci stać się świadomym kierowcą na drodze. Oto dziesięć podstawowych rzeczy, o których każdy właściciel samochodu powinien pamiętać: Olej silnikowy samochodu Olej służy przede wszystkim do smarowania, chłodzenia i czyszczenia silnika. Oznacza to, że jeśli nie będzie wystarczającej ilości oleju (lub będzie on w złym stanie) samochód może zacząć się przegrzewać lub w ostateczności nawet zatrzeć. Wtedy będzie za późno na „tanie” metody przedłużenia żywotności silnika. Warto wymieniać olej częściej niż sugeruje to producent. Opona zapasowa Przed wyruszeniem w podróż należy być przygotowanym na najgorsze. Opona zapasowa (lub w nowych autach system naprawczy) pozwoli nam na kontynuowanie podróży lub przynajmniej dojechanie do najbliższego wulkanizatora. Nikt z nas nie chciałby utknąć pośrodku lasu bez możliwości ruszenia się z miejsca. Pamiętajmy, że auta na „flaku” nie będzie można też holować. Pozostanie nam zatem kosztowna podróż lawetą - wożąc ze sobą oponę, unikniemy nieprzyjemności i dodatkowych wydatków. Dobrze jest również kontrolować ciśnienie w „zapasówce” by w sytuacji awaryjnej móc na niej polegać. Wycieraczki przedniej szyby Czy jeździłeś kiedyś w deszczu z niedziałającymi wycieraczkami? Te wycieraczki są bardzo istotne, choć wielu ludzi tego nie dostrzega. Jeśli chcesz, aby wycieraczki działały jak najlepiej, upewnij się, że ich pióra są w dobrym stanie. Zasadniczo należy je wymieniać co sześć miesięcy, chociaż najlepiej najpierw sprawdzić w instrukcji obsługi samochodu. Jazda w intensywnym deszczu bez sprawnych wycieraczek to potencjalnie ogromne bezpieczeństwo. Płyny eksploatacyjne Kolejnym podstawowym elementem, o którym powinien pamiętać każdy właściciel samochodu, są płyny eksploatacyjne. Jeśli chcesz, aby Twój samochód był niezawodny, sprawdzaj je regularnie. Uczą tego na egzaminie i jest to bardzo proste. - Olej silnikowy - Płyn chłodzący - Płyn do wspomagania układu kierowniczego - Płyn hamulcowy - Płyn do spryskiwaczy Niedobór któregokolwiek z nich niesie za sobą ryzyko. Potencjalnie nawet brak płynu do spryskiwaczy może nieść za sobą opłakane skutki. Ciśnienie w oponach Może się wydawać, że ciśnienie w oponach to naprawdę nic wielkiego, ale się mylisz. To właściwie jeden z najważniejszych parametrów związanych z jazdą. Gdy ciśnienie w oponach jest niskie, rośnie powierzchnia styku koła z nawierzchnią. W pierwszej kolejności oznacza to szybsze zużycie ogumienia oraz wzrost zużycia paliwa. W dalszej kolejności doprowadzi to do uszkodzenia bieżnika, co już bezpośrednio może prowadzić do katastrofy. I odwrotnie, zbyt duże ciśnienie również nie służy. Na początku odbije się to na komforcie jazdy i zmniejszeniu przyczepności opon. Mniejsza powierzchnia styku wydłuża również drogę hamowania — to już bezpośrednio prowadzić może do niebezpieczeństwa. Jak widać, „bezpieczniejsze” dla kierowcy jest wysokie ciśnienie — najlepiej jednak dbać o to by mieściło się ono zawsze w pewnych optymalnych „widełkach". Reflektory i tylne światła Z biegiem czasu reflektory i tylne światła mogą, np. matowieć. Pamiętajmy, że sprawne oświetlenie pozwala nam widzieć i być widocznym. Wszelkiego rodzaju problemu z przejrzystością kloszy, ustawieniem świateł czy przepalone żarniki znacznie obniżają komfort i bezpieczeństwo jazdy po zmierzchu. Ogólny stan samochodu Utrzymanie samochodu w ogólnie dobrym stanie jest bardzo ważne. Najlepszym sposobem na rozpoczęcie jest przeczytanie instrukcji obsługi pojazdu. Przestrzeganie wytycznych pozwoli nam uniknąć przykrych niespodzianek. Warto zawsze skracać interwały wyznaczone przez producenta — taka zapobiegliwość może tylko wydłużyć życie auta. „Słuchaj” swojego auta Wszelkiego rodzaju niepokojące dźwięki wydobywające się z zawieszenia podczas pokonywania nierówności mogą być oznaką mniejszych lub większych usterek. Jeśli nasze auto zaczyna zachowywać się inaczej niż zwykle, należy jak najszybciej ustalić źródło problemów i jak najdokładniej przekazać spostrzeżenia mechanikowi. Filtry powietrza Ważne jest, aby wymieniać filtry powietrza co sześć miesięcy. Zatkany filtr może sprawiać, że silnikowi pracować się będzie „ciężej” - prowadzić to może, np. do zwiększonego zużycia paliwa. Hamulce Hamulce to kolejny, bardzo istotny element wpływający na bezpieczeństwo jazdy, którego absolutnie nigdy nie należy pomijać. Monitoruj jednakowo stan tarcz oraz klocków hamulcowych. Wszelkiego rodzaju wibracje na kierownicy lub ściąganie auta w trakcie hamowania mogą oznaczać problemu z układem hamulcowym. Nigdy nie odkładaj problemów z hamulcami na potem.0. Punkt zero - czyli rzeczy mniej oczywiste, ale dla nas bardzo ważne. Pamiętaj, by w samochodzie wozić ze sobą podstawową apteczkę. W 99% przypadków będzie niepotrzebna, ale docenisz swoją przezorność, jeśli choć raz będziesz jej potrzebować. Warto zaopatrzyć się również w latarkę, kable rozruchowe, rękawiczki (przydatne przy wymianie opon), linkę holowniczą, zestaw podstawowych narzędzi oraz sprawną gaśnicę. Jako kierowca powinieneś też zadbać o to, by mieć zaufanego mechanika. Dobry mechanik pozwoli nam przede wszystkim utrzymać auto we właściwym stanie i uchroni nas przed niepotrzebnymi wydatkami.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl

UOKiK wszczyna postępowanie w sprawie rekordowych marży koncernu LOTOS
14.03.2022 12:58 Ceny Paliw w Polsce. UOKiK wszczyna postępowanie w sprawie LOTOS-u

Ceny paliw w Polsce. Kilka dni temu senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza przekazał, że skierował do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów „interwencję-wniosek o przeprowadzenie pilnej kontroli pod kątem zawyżania marży rafineryjnej przez koncern Lotos". Swoją decyzję uargumentował tym, że od momentu inwazji Rosji na Ukrainę „spółka nie podjęła żadnych działań mających na celu maksymalizację marży osiąganej na przerobie ropy naftowej".Jak doniósł dzisiaj Puls Biznesu, UOKiK postanowił przychylić się do prośby senatora i bliżej przyjrzeć się działaniom koncernu. Wg danych z ostatnich tygodni wynika, że od 10 lutego do 8 marca koncern podniósł marże z 4,9 dol. do aż 38,7 dol - to znaczy, że od momentu agresji militarnej Rosji na Ukrainę Lotos podniósł wartość marży rafineryjnej prawie o 700 proc.".

Daniel Obajtek
14.03.2022 11:49 Ceny Paliw w Polsce., Orlen ogłasza obniżki. Prezes koncernu przekazał dobre wieści

Ceny Paliw w Polsce. W poniedziałek, 14 marca prezes koncernu Orlen, Daniel Obajtek, zakomunikował za pośrednictwem Twittera, że sieć obniża ceny oleju napędowego na stacjach PKN Orlen. Powód to zapewne taniejąca ropa i mocniejszy złoty.- Obniżamy ceny na stacjach! Oleju napędowego o 34 grosze na litrze, do średniego poziomu 7,55 zł, a benzyny o 20 groszy na litrze do średniego poziomu 6,79 zł - poinformował w poniedziałek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek na Twitterze.Obniżamy ceny na stacjach! ON o 34 gr/l, do średniego poziomu 7,55 zł, a benzynę o 20 gr/l do średniego poziomu 6,79 zł. Działamy zdecydowanie, żeby polscy kierowcy tankowali najtańsze paliwa w Europie. W Czechach litr benzyny kosztuje w przeliczeniu 7,54 zł, a na Litwie 8,81 zł— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) March 14, 2022 Choć zmiany są symboliczne, to mają ulżyć trochę kierowcom, którzy na stacjach musieli płacić nawet osiem złotych za litr oleju napędowego. Jak podała Polska Izba Paliw Płynnych, w ciągu miesiąca średnia cena benzyny PB95 w Polsce wzrosła o 1,76 zł. Według stanu na 11 marca średnia cena benzyny kształtowała się na poziomie 7,04 zł/litr. Miesiąc temu, 11 lutego, średnia cena tego paliwa wynosiła 5,28 zł/litr. Średnia cena oleju napędowego (ON) wzrosła o 2,63 zł do 7,97 zł/litr, a gaz podrożał o 94 gr do 3,6 zł/litr.

Prawo jazdy
14.03.2022 11:03 UE pracuje nad zmianami w prawach jazdy. Dotkną również polskich kierowców

Trwają prace nad zmianą dyrektyw dotyczących praw jazdy i karania zagranicznych kierowców. Unia Europejska wśród proponowanych rozwiązań umieściła stworzenie ogólnoeuropejskiej bazy danych o kierowcach i pojazdach. To ułatwiłoby działania służbom na wielu szczeblach.Komisja Europejska uruchomiła konsultacje publiczne w sprawie nowych dyrektyw dotyczących praw jazdy oraz wzajemnym działaniu w kwestii przestrzegania przepisów drogowych i kar za ich łamanie. Na ten moment, np. punkty karne zebrane podczas zagranicznej podróży w żaden sposób nie wpływają, np. na polski dorobek punktowy. Obecnie na temat oczekiwanego kierunku zmian może wypowiedzieć się każdy, w dowolnym języku, ponieważ KE udostępniła na stronie internetowej stosowne kwestionariusze. Komisja uzasadnia chęć wprowadzenia zmian „szerszą harmonizacją zasad dotyczących praw jazdy". Jak stwierdziła unijna komisarz transportu Adina Vălean - „to klucz do zwiększenia bezpieczeństwa na europejskich drogach. Ważnym aspektem jest szkolenie (kierowców - przyp. red.). […] Cyfrowe prawo jazdy może stać się ważnym krokiem ułatwiającym swobodne poruszanie się ludzi. Jednak będziemy musieli również zapewnić przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa ruchu drogowego w całej UE, aby kierowcy stosowali się do przepisów podczas jazdy w innym państwie członkowskim".Władze UE rozważają wprowadzenie we wspólnocie cyfrowego prawa jazdy. Taki system działa w Polsce od 5 grudnia 2020 r. Kierowcy nie muszą brać ze sobą dokumentu, bo w razie kontroli policja może sprawdzić wszystkie dane w Centralnej Ewidencji Kierowców. Podobnie sytuacja wygląda z dowodem rejestracyjnym. Kiedy jednak wyjeżdżamy z kraju, musimy wziąć ze sobą komplet dokumentów, ponieważ za granicą mundurowi nie mają bezpośredniego dostępu do bazy danych o polskich kierowcach i pojazdach.Dzięki utworzeniu takiego systemu policjanci wiedzieliby o wykroczeniach popełnionych również w innych krajach, pozostaje kwestia tego, jak daleko miałaby sięgać zasada wymiany informacji pomiędzy państwami. Jeśli zagraniczni mundurowi uzyskaliby dostęp nie tylko do danych dotyczących prawa jazdy danego kierowcy, ale historii wykroczeń, przyłapany za granicą kierowca, który ma bogate konto przewinień w kraju, mógłby przykładowo stracić prawo jazdy, albo zostać ukarany wyższym mandatem, jeśli przepisy danego państwa dawałyby policjantowi możliwość do elastycznego korzystania z „widełek” wysokości mandatu.Obecnie osoba, której prawo jazdy zatrzyma polska policja, może bez przeszkód prowadzić pojazd za granicą. I odwrotnie - jeśli prawo jazdy zostanie zatrzymane za granicą, bez żadnej kolizji z przepisami można jeździć w Polsce. Jeśli nowy system pozwoliłby na wymianę informacji o odebranych uprawnieniach, „luka” zostałaby załatana.

Jak odpalić czołg
14.03.2022 09:14 Jak odpalić czołg? W sieci pojawiło się nagranie instruktażowe

Ostatnio zdradziliśmy trochę na temat tego, jak wyglądają klucze do czołgu. Różnią się one od konwencjonalnych, które codziennie wkładamy do stacyjki naszych aut. Jak wówczas podkreślaliśmy, czołg to maszyna stworzona z myślą o wykorzystaniu jej w działaniach wojennych, dlatego musi być gotowy do „akcji” w każdej chwili. Jak użyteczny byłby czołg, gdyby ktoś zgubił do niego klucze? NiezbytPozostawiony sam sobie czołg może zostać przejęty przez „wroga", co doskonale widać na przykładzie konfliktu w Ukrainie. Dlaczego kradzież jest tak prosta? Śpieszymy wyjaśnić!Przede wszystkim, aby uruchomić czołg, nie potrzebujemy konkretnych kluczy jeśli właz do pojazdu jest otwarty. Musimy za to wykonać skomplikowaną procedurę polegającą, np. na włączeniu zasilania cewki zapłonowej, włączeniu rozrusznika i uruchomieniu startera silnika. Teoretycznie więc po dostaniu się do czołgu każdy powinien być w stanie go uruchomić i nim odjechać. Dlatego, jeśli jakiś pojazd opuszcza bazę, zwykle w środku pozostaje przynajmniej jeden członek załogi.Czy zatem czołg posiada kluczyki? Tak, ale są one uniwersalne i pozwalają otworzyć właz do czołgu. Dzięki temu, że są identyczne, można nimi otworzyć każdy pojazd, jednocześnie uniemożliwiając wejście osobom postronnym. W trakcie działań wojennych zdobycie odpowiedniego klucza nie stanowi więc większego problemu - gdy już otworzymy właz, odjechanie pojazdem jest dziecinnie proste.Do odpalenia pojazdu wystarczy znać procedurę i przełączyć odpowiednie przełączniki. Co ciekawe - większość pojazdów wojskowych pozbawionych jest kluczy. Jak wspominaliśmy na początku - w przypadku nagłej sytuacji żołnierze muszą być w stanie szybko uruchomić pojazdy i być gotowi do przemieszczenia się/walki. Poszukiwanie zagubionych kluczy jest czymś, co drastycznie pogorszyłoby sytuację w przypadku, np. ataku wroga.Tak więc czołgi mają klucze, ale tylko po to, by się do nich dostać. Do odpalenia pojazdu nie są one niezbędne - czy jest to zaskakujące? W pierwszej kolejności tak... ale po głębszym zastanowieniu ma to sens.Ukraińcy wzajemnie wymieniają się wiedzą na temat tego, w jaki sposób przejąć i odpalić sprzęt rosyjskich wojsk. Tajemnice te zdradzają, np. na TikToku. Nagranie szturmem zdobyło sieć i stało się viralem:A Ukrainian female uploaded a video on TikTok demonstrating how to drive abandoned/captured Russian tanks. 🇺🇦🇷🇺#Ukraine #RussiaTanks #UkraineRussiaWar #RussiaUkraineConflict #Tanks #russianinvasion #Tiktok #tiktokvideo pic.twitter.com/IWOzbOr4OV pic.twitter.com/eucY0zOm05— World War 3 (@WorldWa75455761) March 3, 2022

silnik
10.03.2022 11:37 Układ cylindrów - Czy ma znaczenie? Wyjaśniamy

Jak doskonale wszyscy wiemy, silniki w autach mogą mieć bardzo wiele układów cylindrów. Czym się one między sobą różnią i ,w praktyce, co konkretne układy oznaczają dla użytkownika?Zacznijmy może od wyróżnienia podstawowych ( ale występujących w 99% modeli ) układów: Rzędowy ( oznaczany jako R+liczba cylindrów, np. R4 lub R6 ) - najczęściej spotykane, pionowe ustawienie tłoków, czyli tzw. układ rzędowy. Spopularyzowany głównie ze względu na prostotę konstrukcji - a więc i niskie koszty. Aby wyważyć taki silnik i zapewnić mu należytą kulturę pracy potrzeba, podobno, minimum sześciu cylindrów. Z takiego właśnie układu ( R6 ) słynie, chociażby BMW. Niestety, ponieważ wszystkie cylindry umieszczone są w jednym rzędzie, takie silniki są bardzo długie i wymagają sporo przestrzeni. W przypadku BMW, ze względu na tylny napęd, silnik musi być ustawiony wzdłużnie, co wymaga zastosowania bardzo długiej maski. Najczęściej zatem spotyka się silniki R4 i, ze względu na przepisy ograniczające emisję spalin, R3. Silniki rzędowe niekoniecznie muszą być nudne - wystarczy przypomnieć sobie kultowe 2JZ Toyoty, czyli R6 lub R5 w Focusie RS II generacji.Widlasty ( oznaczany jako V+liczba cylindrów) - kompromis pomiędzy liczbą cylindrów a gabarytami silnika. W tym układzie mamy dwa rzędy cylindrów nachylone do siebie pod pewnym kątem i napędzające wspólny wał korbowy. Dwa rzędy pozwalają na skrócenie jednostki napędowej i wykorzystanie otrzymanej przestrzeni na dodatkowe cylindry.Przeciwsobny - ( czyli B+liczba cylindrów, potocznie zwany „bokserem” ) - przeciwsobny układ cylindrów pozwala wytwarzanym siłom się równoważyć, ponieważ działają one równomiernie w przeciwnych kierunkach. Silniki typu „bokser” cechują się najniższym środkiem ciężkości (ze względu na „płaską” konstrukcj ) oraz świetną kulturą pracy.W - będący właściwie domeną grupy Volkswagena. Jednostka zazwyczaj powstaje w wyniku połączenia dwóch silników widlastych ( V+V - co daje nam właśnie W ). Pozwala on po prostu na wykorzystanie przestrzeni pod maską do maksimum + na opracowanie jednostki napędowej o dwukrotnie większej pojemności przy zastosowaniu istniejących już komponentów. Oczywiście większa liczba cylindrów przekłada się na lepsze wyważenie silnika. Z bardziej popularnych konstrukcji możemy mówić o W8 występującym w Volkswagenie Passacie lub W16 napędzającym Bugatti Veyron'a i Chiron'a.Rotacyjny - zwany silnikiem Wankla. W czasach współczesnych właściwie na wyłączność stosowany przez mazdę. Silnik ten najbardziej wyróżnia się spośród pozostałych. W silniku wankla mamy bowiem do czynienia z komorą, w której pracuje cylinder o „trójkątnym” kształcie. Rolę komór spalania pełnią przestrzenie pomiędzy ściankami tłoka a cylindrem - można więc powiedzieć, że w każdym momencie pracy silnika mamy trzy suwy. Ze względu na konstrukcje silnik wankla pochwalić się może bardzo wysokim poziomem kultury pracy. Nietypowość jednostki ma też swoje wady - przede wszystkim jest to uszczelnienie komór spalania - czyli miejsce styku wierzchołków tłoka ze ściankami cylindra. Drugim problemem jest samo skomplikowanie silnika - mało który warsztat ma o nim pojęcie i każda poważniejsza naprawa będzie wymagała fachowca, który słusznie może zainkasować więcej.W przypadku silników możemy uznać jedną prostą zasadę - im więcej cylindrów tym większa kultura pracy i proporcjonalnie niższa elastyczność ze względu na większe opory napędu. Mniejszą elastyczność możemy sobie zrekompensować większą pojemnością silnika - która często wynika właśnie z większej liczby cylindrów.

Warszawa, komunikacja miejska
10.03.2022 09:46 Czy da się w mieście poruszać taniej niż komunikacją miejską?

Większość z nas mieszka i pracuje w tym samym mieście. Zazdrościmy tym, którzy do pracy mogą w kilka minut dotrzeć piechotą. Nie każdy ma jednak taki luksus - zazwyczaj, żeby dojechać do biura, musimy pokonać kilka/kilkanaście kilometrów.Załóżmy, że pod pracą mamy bezpłatne miejsce parkingowe i możemy przyjeżdżać własnym samochodem. Dlaczego? Załóżmy, że podróż komunikacją trwałaby dwukrotnie dłużej. W takiej sytuacji warto rozważyć dojeżdżanie autem - wszak każdy z nas lubi dłużej pospać i wcześniej być w domu.Czy korzystanie z auta koniecznie będzie oznaczało większe wydatki niż karta miejska?Weźmy na przykład legendarne Daewoo Tico - takie auto jest w stanie spalić około 6 litrów gazu. To oznacza 18 zł za 100 kilometrów. Karta miejska w warszawie to koszt około 100 zł. Szybko licząc, za równowartość biletu miesięcznego możemy pokonać około 550 kilometrów. Zakładając, że odległość do pracy i z powrotem to 20 kilometrów i pracujemy 20 dni w miesiącu... powinniśmy pokonać około 400 kilometrów. Da się? Da się!Oczywiście mówimy tu o wybitnie tanim środku transportu. Jeśli jesteśmy właścicielami „pełnoprawnego” auta, możemy zapomnieć o takich oszczędnościach.Pamiętajmy jednak, że im więcej osób wybierze samochód zamiast autobusu, tym większych korków należy spodziewać się na drodze. W trosce o środowisko warto jednak rozważyć przesiadkę do komunikacji miejskiej lub zabrać ze sobą jakiegoś współpracownika. Tak pół żartem, pół serio to, jeśli „złoży się na wachę” podróż przy okazji stanie się dla nas bardziej opłacalna.Zachęcamy do rozważenia, np. zakupu skutera o pojemności do 125 ccm. Taki pojazd kosztuje kilka tysięcy złotych i pozwoli na przejechanie 100 kilometrów za około 20 złotych. Z jednej strony będziemy bardziej wrażliwi na warunki pogodowe, z drugiej ominiemy korki. W mieście poruszanie się skuterem często bywa znacznie szybsze niż podróż autem - zwłaszcza w godzinach szczytu. Przed deszczem i wiatrem uchronić nas może, np. kombinezon za 50 zł.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: zdrogi.pl

PKN Orlen wprowadza limity na stacjach paliw
09.03.2022 12:44 PKN Orlen zmienia limity na stacjach paliw. Kierowcy nie zatankują więcej

We wtorek, 8 marca, na stacjach paliw należących do koncernu PKN Orlen, uległy zmianie dotychczasowe limity jednorazowego tankowania. Koncern zaapelował o tankowanie paliw tylko na bieżące potrzeby, co pozwoli odbudować zapasy na wszystkich stacjach benzynowych.W związku ze zmianami kierowcy samochodów osobowych będą mogli zatankować na stacjach państwowego koncernu nie więcej niż 50 litrów paliwa. W przypadku samochodów dostawczych do 3,5 t ten limit wyniesie 100 litrów paliwa, a w przypadku autobusów i samochodów ciężarowych 500 litrów.Limity wprowadzono również na maszyny rolnicze, budowlane oraz należące do leśnictwa. W tym przypadku jednorazowo można zatankować nie więcej niż 300 litrów paliwa. Z ograniczeń są zwolnieni przedstawiciele służb mundurowych, m.in. policja, pogotowie ratunkowe czy straż pożarna.PKN Orlen dodał, że istnieje możliwość tankowania do zbiorników zewnętrznych w ilości do 60 litrów. Warunkiem jest posiadanie karty uprawniającej do tankowania do zbiorników zewnętrznych.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: interia.pl

Stacja paliw. Czy benzyna 98 jest lepsza od 95?
09.03.2022 11:51 Czy benzyna 98 jest lepsza od 95? Wyjaśniamy różnicę

Zacznijmy od tego, że nie ma prawidłowej odpowiedzi. Samo to może być zaskakujące. Wielu kierowców zakłada, że im wyższa liczba oktanów, tym lepsze paliwo. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie oczywiste i zależy od wielu czynników.Tak właściwie to każdego z nas interesuje to, które paliwo jest lepsze DLA NASZEGO AUTA. Paliwo o wyższej liczbie oktanowej lepiej znosi sprężanie w komorze spalania. Oznacza to, że jego zapłon zachodzi później niż benzyny 95. Tankowanie paliwa 98 pozwala też uniknąć spalania stukowego, które może być niebezpiecznie dla silnika.Większość producentów jednak projektuje swoje auta z myślą o paliwie 95 - wiedzą oni bowiem, że głównie na takim poruszać się będą ich produkty. Oczywiście, jeśli wlejemy do naszego Golfa benzynę 98, będzie on pracował. Niekoniecznie jednak wpłynie to na poprawienie osiągów. Silniki wykrywają jakie paliwo „jest wlane” i dostosowują się do niego. W idealnym świecie silnik byłby w stanie wycisnąć 100% z paliwa. W praktyce czujniki bardziej „zgadują” czym aktualnie silnik jest zasilany. Pamiętajmy, że dolewając do baku 98, gdy wcześniej mieliśmy wlaną 95, tworzy mieszankę o „wypadkowej” liczbie oktanów. Jeśli więc chcielibyśmy zaobserwować różnicę, jeżdżąc na droższym paliwie, musielibyśmy robić to przez dłuższy czas. Nie ma co oczekiwać, że wyjeżdżając ze stacji, nagle zauważymy przyrost mocy. To, jakie paliwo jest lepsze, zależy od naszego silnika. Prawdą jednak jest, że w silnikach o większej mocy producenci często sugerują stosowanie paliwa o większej liczbie oktanowej. Wynikać to może również tego, że producent, projektując samochód sportowy, zakłada, że klient nie będzie liczył każdego grosza na stacji benzynowej. W takiej sytuacji priorytetem jest zatem moc silnika. W przypadku samochodu do codziennej eksploatacji ważniejsza jest ekonomia - mają więc one palić jak najmniej jak najtańszego paliwa.Nie zawsze więc jest sens „dopłacać” na stacji do droższego paliwa. Jeśli jednak producent sugeruje tankowanie 98, nie powinniśmy oszczędzać. Przy tankowaniu powinniśmy sugerować się więc wytycznymi producenta.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: carscoops.com

Wypożyczalnia samochodów
09.03.2022 08:42 Carsharing - plusy i minusy

Na świecie, jak grzyby po deszczu, wyrastają kolejne firmy zajmujące się czasowym wynajmem środków transportu. W naszym kraju funkcjonuje już kilka aplikacji pozwalających na wypożyczenie auta lub skutera. Jakie są plusy a jakie minusy takiego rozwiązania. Czy warto korzystać z usług firm carsharingowych?Przede wszystkim zaletą takiego rozwiązania jest jego wygoda i prostota. Wystarczy aplikacja i zweryfikowane konto (wszak nadal musimy mieć uprawnienia do prowadzenia pojazdu - firma wynajmująca auto będzie chciała od nas, np. skan prawa jazdy), by wsiąść do dowolnego auta firmy i odjechać. Aplikacja wskazuje nam, gdzie znajdziemy najbliższe auto. Przeglądy, serwisy i ubezpieczenie auta wynajmowanego kompletnie nas nie dotyczą. Sama podróż wyjdzie nas prawdopodobnie taniej niż taksówka. Oczywiście, jeśli chcemy wrócić do domu z pubu, wciąż jednak polecalibyśmy skorzystanie z taxi. Warto jednak pamiętać, że takie rozwiązanie ma też pewne wady. Po pierwsze prowadzić auto może jedynie użytkownik aplikacji. Jeśli z pubu odwiezie nas trzeźwy kolega, ale to my wynajmiemy auto, to możemy narazić się na kary od operatora. W zależności od „właściciela” pojazdy może to być od 500 do nawet 5000 zł.Oczywiście nie w każdej sytuacji zostaniemy „przyłapani” - przy takich kwotach jednak nie warto ryzykować. Kolejną wadą jest fakt, że samochodem poruszać się można tylko w rejonie działań firmy. Zdarzy się więc, że wypożyczonym autem nie będziemy mogli wyjechać za miasto. Opłata za wynajem składa się zazwyczaj z dwóch elementów - czasówki oraz kilometrówki. Płacimy za każdą minutę jazdy oraz każdy kilometr. W korkach więc kwota stale rośnie, choć nie pokonaliśmy dużego dystansu. Jeśli korzystamy z usług jednej firmy, możemy też zaobserwować pewne ciekawe zjawisko 0 migrację aut w obrębie miasta. Za dnia większość aut znajdziemy w dzielnicach o dużym zagęszczeniu biur, np. na warszawskim „Mordorze". Popołudniami zaś wszystkie samochody przemieszczają się do dzielnic „sypialnych” jak. Wilanów itp. Warto więc rozważyć posiadanie kilku aplikacji - zmniejszy to ryzyko długich spacerów do auta.Osobiście uważamy, że rozwiązanie jest genialne i naprawdę bardzo wygodne. Dla osób, które potrzebują auta „od święta” wręcz idealne.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl

Nissan przekaże miliony na pomoc ofiarom wojny w Ukrainie
08.03.2022 12:39 Nissan tworzy fundusz dla ofiar wojny w Ukrainie. Wycofa się również z Rosji

Japoński koncern Nissan Motor Company postanowił zaangażować się w pomoc ofiarom wojny w Ukrainie. Producent utworzy fundusz o wartości 2,5 mln euro, z którego środki mają być przeznaczone na pomoc humanitarną dla mieszkańców Ukrainy. Ponadto wstrzymano eksport do Rosji i zdecydowano o wstrzymaniu produkcji w rosyjskiej fabryce w Sankt-Petersburgu.Środki zebrane w ramach funduszu pomocowego zostaną przekazane Czerwonemu Krzyżowi i innym organizacjom non-profit na bieżące akcje ratunkowe i zakup niezbędnych artykułów dla rodzin i dzieciom. Japoński koncern ogłosił również, że jest gotowy przekazać również samochody.Producent przeznaczy również dodatkowe 1,5 mln euro na stałe wsparcie finansowe dla pracowników Nissana i ich rodzin dotkniętych kryzysem. Pieniądze mają być wydatkowane w zależności do potrzeb, m.in. pokrycia kosztów relokacji, kosztów utrzymania rodzin przesiedlonych oraz wydatków na leczenie i specjalną pomoc dla dzieci.Pracownicy i partnerzy Nissana, którzy chcieliby pomóc bezpośrednio, będą mogli wpłacać składki na specjalny fundusz Nissan Cares w formie darowizn pieniężnych lub towarów, takich jak żywność i odzież.Dyrektor generalny Nissana Makoto Uchida ogłaszając decyzję, powiedział: „Wszyscy byliśmy poruszeni cierpieniem tak wielu osób i rodzin – w tym członków naszej własnej rodziny Nissana. Stworzyliśmy fundusz Nissan Cares, aby wspierać naszych pracowników i wspierać międzynarodowe wysiłki osób pracujących przez całą dobę, na rzecz zmniejszenie tej niezmierzonej ludzkiej tragedii".Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: wyborcza.pl

Czołg
08.03.2022 11:39 Czy czolg ma kluczyki?

Do odpalenia pojazdu wystarczy znać procedurę i przełączyć odpowiednie przełączniki. Co ciekawe — większość pojazdów wojskowych pozbawionych jest kluczy. Jak wspominaliśmy na początku - w przypadku nagłej sytuacji żołnierze muszą być w stanie szybko uruchomić pojazdy i być gotowi do przemieszczenia się/walki. Poszukiwanie zagubionych kluczy jest czymś, co drastycznie pogorszyłoby sytuację w przypadku, np. ataku wroga.W związku z tym, by uruchomić czołg, nie potrzebujemy kluczy. Musimy za to wykonać skomplikowaną procedurę polegającą, np. na włączeniu zasilania cewki zapłonowej, włączeniu rozrusznika i uruchomieniu startera silnika. Teoretycznie więc po dostaniu się do czołgu każdy powinien być w stanie go uruchomić i nim odjechać. Dlatego, jeśli jakiś pojazd opuszcza bazę, zawsze w środku pozostaje przynajmniej jeden członek załogi.Czołg - maszyna stworzona z myślą o wykorzystaniu jej w działaniach wojennych. Wojna ma to do tego, że często przewidzieć co przyniesie następnego dnia. Pojazdy muszą być zatem gotowe do „akcji” w każdej chwili. Jak użyteczny byłby czołg, gdyby ktoś zgubił do niego klucze? NiezbytCzy zatem czołg posiada kluczyki? Tak, ale są one uniwersalne i pozwalają otworzyć właz do czołgu. Dzięki temu, że są identyczne, można nimi otworzyć każdy pojazd, jednocześnie uniemożliwiając wejście osobom postronnym.A pozostawiony sam sobie mógłby zostać przejęty przez „wroga". Osłabianie swojej siły ognia i potencjalne przekazanie broni przeciwnikowi to chyba ostatnia rzecz, którą chcielibyśmy zrobić w trakcie prowadzenia działań wojennych.Tak więc czołgi mają klucze, ale tylko po to, by się do nich dostać. Do odpalenia pojazdu nie są one niezbędne - czy jest to zaskakujące? W pierwszej kolejności tak... ale po głębszym zastanowieniu ma to sens.

Twitter
28.02.2022 00:05 Rolnik ukradł rosyjski czołg za pomocą traktora. Żołnierze stali jak wryci

Jeżeli można wierzyć nagraniu, które pojawiło się w sieci, to do niebywałych scen doszło na terenie jeden z ukraińskich wsi. Pewien rolnik wykazał się niezwykłą pomysłowością oraz polotem. Zdecydował się na zuchwałą kradzież sprzętu wojskowego. Rosyjska armia została upokorzona na całej linii.Wielu Ukraińców chwyciło za broń, byle tylko bronić swojej ojczyzny. Jak się okazuje, działania dywersyjne nie są prowadzone tylko i wyłączenie na terenie wielkich miast, ale również na wsiach. Idealnie pokazuje to poniższe nagranie. Pewien rolnik zdecydował się na niezwykle ryzykowny ruch. Za pomocą swojego traktora ukradł Rosjanom czołg. Wystarczyła chwila nieuwagi, odpowiednie działanie pomysłowego Ukraińca i drogi sprzęt wojskowy został przechwycony w nietypowy sposób.

ZOFIA BAZAK/EAST NEWS
24.02.2022 09:01 Koszmarne konsekwencje ataku na Ukrainę. Miliony Europejczyków odczuje rosyjską agresję

Eskalacja konfliktu pomiędzy Ukrainą a Rosją przybrała najgorszy z możliwych wymiarów. Władimir Putin zdecydował się na atak, wywołując tym samym konflikt zbrojny. Aktualnie wiele państw z niepokojem spogląda na to, co dzieje się we wschodniej części Europy, nakładają liczne sankcje mającą na celu odstraszenie Rosjan. Jak się okazuje, atak na Ukrainę doprowadził wzrostu ceny gazu na giełdzie aż o 25 procent. Nie od dziś wiadomo, że nasz kontynent stał się nadmiernie uzależniony od rosyjskiego gazu. Wydatnie widać to w tej chwili, gdy ceny tego surowca podskoczyły aż o 25 procent. Wszystko w związku z bezczelnym atakiem na Ukrainę przeprowadzonym przez Rosję. Europejscy eksperci alarmują. Sytuacja na giełdach jest krytyczna. Europa od lat jest uzależniona od Rosji, jeśli chodzi o dostawy gazu. Aż 40% dostaw tego surowca pochodzi największego państwa świata. Taki stan rzeczy utrzymuj się pomimo dynamicznej ekspansji energii odnawialnych.EUROPEAN GAS CLIMBED 25% WHILE RUSSIA ATTACKS UKRAINE.— Breaking News | FinancialJuice (@Financialjuice1) February 24, 2022 Co niezwykle interesujące, w ciągu ostatnich dwóch dekad, zależność ta znacznie wzrasta, ponieważ spora liczba europejskich państw decyduje się na rezygnację z wysokokalorycznego węgla. Na działania Rosji szczególnie narażone są Niemcy, które zamknęły prawie wszystkie swoje elektrownie jądrowe i dążą do całkowitego odejścia od węgla do 2030 roku.Czy Rosja ograniczy dostawy gazu do Europy, jeśli UE i Wielka Brytania nałożą sankcje? Eksperci wskazują, że ewentualne zatrzymanie dostaw gazu do Europy może mieć fatalne konsekwencje na europejską energetykę. Według wielu osób Rosja musi rozważyć konsekwencje wstrzymania istniejących dostaw ropy i gazu do Europy.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Liderzy DRL i ŁRL wezwali rosyjskie wojska. Chcą "odeprzeć agresję" ukraińskiej armiiParlament Ukrainy przegłosował wprowadzenie stanu wyjątkowego w krajuDramatyczne okoliczności śmierci kobiety znalezionej w lesie w Romanowie. Zginęła w wyniku gwałtownego uduszeniaJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Twitter.pl

Piotr Molecki/East News
24.02.2022 01:59 Sankcje nałożone na Rosję uderzą w rynek motoryzacyjny. Ich skutki odczuje każdy kierowca

Ucierpi branża transportowa. Przedsiębiorcy nie mogą spać spokojnie. Nie jest żadną tajemnicą, że Rosja jest niezwykle atrakcyjnym miejscem, jeśli chodzi i inwestycję. Wiele znanych marek jest obecnych na tamtejszym rynku, prowadząc nie tylko sprzedaż, ale również lokując produkcje samochodów. Idealnie świadczy o tym sytuacja, którą widać na wczorajszej sesji giełdowej. Co niepokojące ceny ropy brent w pewnym momencie znalazły się na poziomie 96,31 dolarów za baryłkę. Na szczęście taki stan rzeczy nie trwał zbyt długo, ponieważ pod koniec dnia cena zmalała do 93,56 dolarów. Eskalacja konfliktu pomiędzy Ukrainą a Rosją przybiera coraz bardziej niepokojący wymiar. Wiele państw z niepokojem spogląda na to, co dzieje się we wschodniej części Europy, na wszelkie sposoby chcąc uniknąć najgorszego z możliwych scenariuszy. USA oraz jej europejscy partnerzy zdecydowali się na liczne sankcje gospodarcze. Mogą one w skuteczny, a zarazem dramatyczny sposób uderzyć w rynek motoryzacyjny. Niemniej jednak zwykli obywatele, a w szczególności kierowcy powinni przygotować się na niezwykle ciężką sytuację. Wielu zmotoryzowanych z wyraźnym rozczarowaniem, wręcz przerażeniem spogląda na ceny paliw. Wraz z rozwojem sytuacji, a także zaognieniem konfliktu na terenie Ukrainy będą one rosnąć w zatrważającym tempie. Jak można się spodziewać, różnego rodzaju ograniczenia nałożone na Rosję, mogą w poważny sposób odbić się na transport międzynarodowy. Liderzy DRL i ŁRL wezwali rosyjskie wojska. Chcą "odeprzeć agresję" ukraińskiej armiiParlament Ukrainy przegłosował wprowadzenie stanu wyjątkowego w krajuDramatyczne okoliczności śmierci kobiety znalezionej w lesie w Romanowie. Zginęła w wyniku gwałtownego uduszeniaŹródło: Autokult.plArtykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: Zamknięcie wymiany handlowej z Rosją może oznaczać ogromne straty finansowe, a co tym idzie masową ilość zwolnień. Potencjalne sankcje odczują również m.in. Volkswagen, BMW, Mercedes oraz grupa Stellantis. Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] Aktualnie nie wiadomo, jaką formę miałby przyjąć nałożone sankcję, aczkolwiek wiele wskazuje na to, że w skuteczny sposób odbiją się nie tylko na rosyjskiej gospodarce. Eksperci alarmują. Przekroczenie 100 dolarów za baryłkę jest realnym scenariuszem. Oczywiście niestabilna sytuacja na giełdzie w wydatny sposób odbije się na hurtowych cenach paliw. Wiele wskazuje na to, że zwykły kierowcy w przeciągu najbliższych miesięcy odczuje gwałtowny wzrost cen przy dystrybutorze. - Załamanie wymiany handlowej z Rosją i Ukrainą o 50 proc. kosztowałoby Polskę około 1 proc. PKB, czyli nominalnie około 25 mld zł. Nawet całkowite zatrzymanie eksportu polskich towarów z Polski na rynek ukraiński, obniżyłoby tempo wzrostu naszego PKB w Polsce o maksymalnie 1 pkt proc. w pierwszym roku od wybuchu konfliktu - przewidują analitycy Banku Pekao. Dobrym przykładem może być francuskie Renault, które ma pokaźne udziały w AvtoVAZ, a także kilka fabryk na Wschodzie. Dodatkowo Rosja stanowi drugi co do wielkości rynek zbytu tej marki. Możliwy scenariusz przewiduje, że zarówno olej napędowy, benzyna oraz LPG mogą kosztować tyle samo, co przed wprowadzeniem rządowej tarczy antyinflacyjnej. Producenci samochodów również odczują wprowadzone sankcje.

Ceny na stacjach paliw
23.02.2022 14:06 Wojna na Ukrainie to niemal pewne podwyżki. Czego można spodziewać się na stacjach

Sytuacja za naszą wschodnią granicą od kilku dni staje się coraz bardziej napięta. Oczy całego świata zwrócone są w kierunku Ukrainy. Władimir Putin wysłał na jej terytorium swoje wojska - pewne jest, że wojna na Ukrainie wpłynie również na życie obywateli w całej Europie.Z perspektywy kierowców najbardziej dotkliwą konsekwencją obecnej sytuacji będą podwyżki cen paliw. Niepokojąca sytuacja już teraz sprawiła, że ceny na stacjach delikatnie wzrosły - jeśli spełni się najgorszy scenariusz, to w ciągu najbliższych miesięcy ceny paliw mogą pobić wszelkie rekordy.Choć na początku lutego rząd obniżył podatek VAT na paliwa, to uzyskane w ten sposób obniżki cen z dnia na dzień robią się coraz mniejsze. Kierowcy muszą się jednak przygotować na znacznie gorszy rozwój wydarzeń.Konflikt na Ukrainie i niepewna sytuacja międzynarodowa sprawia, że ceny ropy w hurcie nadal rosną - to z kolei wpływa na ostateczną cenę na stacjach paliw. Konflikt na Ukrainie już teraz wpłynął na hurtową cenę baryłki ropy, a to z kolei za kilka dni znajdzie swoje odzwierciedlenie na stajach paliw.Zdaniem ekspertów może być jednak znacznie gorzej. Wkrótce, pomimo obniżonego podatku, ceny znów mogą podskoczyć do poziomu 6 zł za litr. Długoterminowe prognozy i analizy nie napawają optymizmem - pewne jest, że wiosną 2022, paliwo będzie znacznie droższe niż przed rokiem.Rafał Zywert, analityk z BM Reflex, uspokaja: na razie napięcie polityczne i militarne u granic naszego wschodniego sąsiada nie wywołało paniki na rynku, podwyżki są więc relatywnie umiarkowane.Sytuacja na Ukrainie w tej chwili nie ma jeszcze drastycznego przełożenia na ceny ropy naftowej. Ropa Brent podrożała chwilowo do 99,5 dolara za baryłkę – jeśli taka cena się utrzyma, to paliwo na stacjach podrożeje o około 10-15 groszy na litrze na przełomie lutego i marca 2022 roku.Katastrofą byłoby wprowadzenie sankcji na rosyjskie surowce energetyczne. W razie takiej ewentualności tankujący musieliby liczyć się z powrotem do rekordowo wysokich cen z końca 2021 roku.- Znacznie wyższych podwyżek można się spodziewać w razie wybuchu pełnowymiarowego konfliktu i ewentualnego nałożenia sankcji na rosyjską ropę i gaz. W takim czarnym scenariuszu można się spodziewać, że ceny hurtowe podskoczą do 120 dolarów za baryłkę, co oznaczać będzie wzrost cen na polskich stacjach o około 70 groszy na litrze. Paliwo znowu przekroczyłoby wtedy granicę 6 zł - wyjaśnił analityk.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: se.pl

Kontrola drogowa
23.02.2022 12:43 Od września kolejne zmiany w taryfikatorze. Popełnisz dwa wykroczenia i stracisz prawo jazdy

Jak wszyscy już doskonale wiedza, od 1 stycznia 2022 roku obowiązuje nowy taryfikator. To jednak nie koniec zmian, które rządzący przygotowują dla kierowców. Trwają prace nad taryfikatorem punktów karnych.Taryfikator jest dokumentem pomocniczym do kodeksu wykroczeń, na podstawie którego policjanci karzą kierowców - to w nim zawarte są bowiem kwoty mandatów i inne konsekwencje za popełnione przez kierowców wykroczenia. Dzięki taryfikatorowi nie trzeba kierować do sądu wniosku o ukaranie, a wyrok w postaci mandatu staje się prawomocny z chwilą przyjęcia go przez kierowcę.Oczywiście można odmówić przyjęcia mandatu, wtedy policjant nie może zrobić nic więcej poza wypisaniem wniosku do sądu. Wówczas taryfikator mandatów przestaje obowiązywać i to sąd ustala karę wedle uznania - oczywiście wciąż zgodnie z kodeksem wykroczeń.

Zarząd Dróg Miejskich
23.02.2022 10:11 Powstał projekt likwidacji parkingu pod ZDM i sprzedaży aut instytucji. „Niech jeżdżą do pracy rowerami”

Jeden z mieszkańców Warszawy chce likwidacji parkingu pod Zarządem Dróg Miejskich na Woli i sprzedaży samochodów służbowych należących do instytucji. Wszystko dlatego, że zarząd od lat promuje „bycie eko". W związku tym powstał pomysł, aby urzędnicy, zgodnie z własnymi zaleceniami, przesiedli się na rowery. Taki pomysł pojawił się w ramach warszawskiego budżetu obywatelskiego na 2023 rok.Od lat mieszkańcy stolicy mierzyć się muszą z likwidacją miejsc parkingowych i zwężaniem ulic, które mają zmusić kierowców do przesiadki do transportu publicznego lub na rowery.Jeden z mieszkańców Warszawy uznał, że Zarząd Dróg Miejskich, który od lat utrudnia życie kierowców, powinien dać dobry przykład i zlikwidować miejsca parkingowe pod instytucją. W ramach pomysłu na rok 2023 jego autor - pan Ernest Kobyliński - proponuje likwidację parkingu Zarządu Dróg Miejskich przy ulicy Chmielnej 120 na warszawskiej Woli.Skrócony opis projektu zakłada:likwidację parkingu służbowego ZDM,posianie w jej miejsce łąki kwietnej,sprzedaż aut służbowych ZDM,instalację stojaków rowerowych,zakup rowerów dla pracowników ZDM.„ZDM od dłuższego czasu na siłę stara się zmusić mieszkańców do tego, by przesiedli się na rowery. Choć sama idea jazdy na rowerze i zamiany aut na jednoślady jest dobra, to w praktyce sposób realizacji obecnej polityki miasta jest prowadzony w sposób skandaliczny” - czytamy w uzasadnieniu.Autor w mocnych słowach popiera swój projekt - „Oderwani od rzeczywistości fanatycy, tworzą często dublujące się i niebezpieczne ścieżki rowerowe. W amoku zwężając kolejne ulice i tworząc coraz większe korki, przyczyniając się do zanieczyszczenia powietrza".„Warto więc, aby dali przykład i przez cały rok jeździli wszędzie rowerami, w szczególności do pracy i w trakcie pracy. Zamiana samochodów służbowych na rowery oraz likwidacja parkingu wpłynie pozytywnie na poziom postrzegania rzeczywistości, może nawet doprowadzić do bardziej rzetelnego i przemyślanego planowania dróg rowerowych, czy wytyczania SPPN” - dodaje.O ile realizacja projektu jest możliwa (projekt wyceniony został na zaledwie 50 tys. zł jego ewentualna realizacja nie powinna więc stanowić dla Warszawy większego problemu), o tyle jest duże prawdopodobieństwo, że zostanie on odrzucony „ze względów formalnych”. Taki los spotkał podobny projekt (likwidacji parkingu pod urzędem miasta i stworzenie w jego miejscu „łąki kwietnej”) w Krakowie. Ku niezadowoleniu ogromnej liczby mieszkańców nie został on poddany pod publiczne głosowanie, gdyż odrzucono go właśnie „ze względów formalnych”. Czy taki los spotka warszawską inicjatywę? Niestety, najprawdopodobniej tak. Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: interia.pl

Pixabay
22.02.2022 15:49 Wielu kierowców zapomina o istotnej czynności. Narażają się poważne wydatki

Spore grono zmotoryzowanych zapomina o jednej, aczkolwiek niezwykle ważnej czynności. Chodzi o prawidłowym kontrolowaniu poziomu oleju. Nie od dziś wiadomo, że jego znaczenie dla układu smarowania jest po prostu bezcenne. Trzeba dbać o odpowiednią ilość oleju w samochodzie, bo w przeciwnym razie może dojść do zatarcia silnika. Warto także mieć świadomość, jak sprawdzać jego stan, bo wbrew pozorom wielu kierowców tego nie robi, narażając się na poważne kłopoty. Olej silnikowy odpowiada za redukcję tarcia pomiędzy współdziałającymi elementami silnika, przez co ułatwia ich pracę, przeciwdziała szybkiemu zużyciu. Dodatkowo ma także za zadanie brać czynny udział w procesie chłodzenia poszczególnych elementów. Wszystko dlatego, że olej nie rozgrzewa się tak bardzo, jak większość elementów układu napędowego, a więc mimowolnie wpływa na obniżenie ich temperatury. Olej silnikowy ma kilka zasadniczych funkcji i bez cienia wątpliwości jest jednym z najbardziej popularnych płynów eksploatacyjnych w samochodzie. Jest po prostu niezbędny do tego, by pojazd mechaniczny działał poprawnie, a więc wiedza o tym, jak sprawdzić poziom oleju w silniku, jest bardzo ważna. Warto również wiedzieć, jakie funkcje spełnia.

Donald Tusk Prawo Jazdy
22.02.2022 14:38 Tusk stracił prawo jazdy za nadmierną prędkość. Jak w takiej sytuacji odzyskać prawo jazdy?

20 listopada 2021 roku Donald Tusk został zatrzymany przez policjantów, gdy w miejscowości Wiśniewo niedaleko Mławy (woj. mazowieckie) przekroczył dozwoloną prędkość. Polityk jechał 107 km/h w miejscu, w którym obowiązywało ograniczenie do 50 km/h (obszar zabudowany).Donald Tusk, zgodnie z obowiązującymi przepisami, stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Okres kary minął i polityk, tak jak każdy inny obywatel, może je odebrać z powrotem. Nie każdy jednak wie, jak wygląda procedura odzyskania uprawnień.Odebranego prawa jazdy nie odzyskuje się automatycznie. Aby móc ponownie wsiąść za kółko należy złożyć wniosek i uiścić opłatę ewidencyjną. Nie trzeba robić tego osobiście -można również poprosić kogoś o załatwienie sprawy. W takiej sytuacji konieczne będzie uiszczenie dodatkowej opłaty skarbowej za złożenie dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa. Można też sprawę załatwić za pośrednictwem poczty.Aby odzyskać prawo jazdy, trzeba wypełnić wniosek i dostarczyć go do urzędu. Gdy przejdziemy przez wszystkie procedury, będziemy mogli odzyskać uprawnienia. Prawo jazdy można odebrać osobiście, poprzez pełnomocnika albo zamówić przesłanie za pośrednictwem poczty. W niektórych przypadkach jednak konieczne będzie dostarczenie do urzędu zaświadczenia od lekarza, który potwierdzi naszą gotowość do prowadzenia pojazdów. Jeśli nasz dokument jest ważny, dostaniemy ten sam dokument, który nam zabrano. Jeśli stracił ważność, konieczne będzie wyrobienie nowego.

Zagadka drogowa
22.02.2022 13:26 W jakiej kolejności pojazdy przejadą przez to skrzyżowanie? Pytanie jest podchwytliwe

W ostatnim czasie ogromne zainteresowanie wzbudziła zagadka, którą opublikowaliśmy na naszej stronie. Zadaniem internautów było ustalenie, czy pierwszeństwo na skrzyżowaniu w przedstawionej na obrazku sytuacji miał autobus, czy auto osobowe.Jak szybko się okazało, większość czytelników nie miało problemu z prawidłową odpowiedzią... choć zdarzały się też pomyłki. Postanowiliśmy kontynuować wyzwanie i przygotować kolejną zagadkę.Na obrazku powyżej widzimy sytuację zilustrowaną przez https://www.kvizmajster.sk/krizovatky/. Na skrzyżowaniu wiodącej po łuku drogi z pierwszeństwem z drogą podporządkowaną spotkały się trzy pojazdy.Jeden z nich zamierza skręcić w lewo, pozostając na głównej, drugi z głównej skręca w lewo w podporządkowaną, a trzeci wyjeżdża z podporządkowanej na główną. Pytanie brzmi, w jakiej kolejności pojazdy przejadą przez skrzyżowanie?

Fiat 126p
22.02.2022 12:47 Czy Polski Fiat 126p, zwany „maluchem", rzeczywiście był polski? Wiele osób się myli

Czy „polski Fiat" 126p faktycznie był z Polski? Ile w poczciwym maluchu znajdowało się rodzimej myśli technicznej, a ile w nim Włocha? Odpowiedzi na te pytania mogą zaskoczyć osoby, które o polskiej motoryzacji wiedzą tyle, że „była"?Zacznijmy od rzeczy oczywistych - „maluchem” zwykło się nazywać Fiata 126p. Przydomek przyjął się na tyle, że od 1997 roku była to już oficjalna nazwa modelu. Nasz poczciwy maluch narodził się jako następca Fiata 500 i został zaprezentowany w 1972 roku w Turynie. Nie był to projektem stworzonym z myślą o polskim rynku. Nie był też owocem polskiej myśli inżynieryjnej.Prawda jest taka, że w pierwszych egzemplarzach 126p polskości nie więcej niż domowym spaghetti. Oczywiście maluch był składany w polskich fabrykach, ale identyczne modele opuszczały też zakłady, m.in. w Austrii (produkowała je firma Steyr, która pod maską umieszczała silniki typu bokser. Dzięki temu austriacki maluch bił naszego na głowę pod względem dynamiki).„Maluchy” były produkowane też w innych krajach, m.in. we Włoszech, czy Austrii. Gdyby „polskość” pojazdu oceniać pod kątem miejsca produkcji, to na naszych ulicach możemy spotkać mnóstwo „Polskich Fiatów 500” i „Polskich Opli Astra". Maluch jest autem, które opanowało nasz kraj i długo było najpopularniejszym modelem. Niestety, ale nie był on jednak polskim produktem.Prawda jest taka, że Polacy niewiele mieli wkładu w jego konstrukcję. Sytuacja zmieniła się dopiero w 1987 roku, gdy wprowadzono na rynek unowocześniony model - 126p BIS. Wtedy w maluszka tchnięta została solidna dawka polskiej myśli technicznej. Wprowadzono wiele zmian i rozwiązań, których autorami byli właśnie nasi inżynierowie.BIS był wyjątkowym wariantem „malucha". Wyprodukowano zaledwie 190 tysięcy maluchów chłodzonych cieczą i aż 3 318 674 standardowych Fiatów 126p. Zaledwie 1 na 17 aut jest BIS-em.Z najważniejszych zmian, wymienić można tylną klapę, która w BIS-ie otwiera się wraz z szybą i skrywa... bagażnik. Dopiero pod nim znajdziemy silnik, który ułożony był na płasko pod podłogą. Nowy motor oferował 25 KM, które przegrzewały się pomimo wprowadzenia chłodzenia cieczą.Fiat 126p BIS był produktem, na który nasz kraj miał właściwie wyłączność. Nie osiągnął on wielkiego sukcesu i niewielu z nas pamięta, że taka wersja jeździła po polskich drogach. Czy zatem Fiat 126p był polski? Niespecjalnie... ale BIS-owi obywatelstwa nie odmówimy!Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: zdrogi.pl

Jeep
22.02.2022 12:37 Nowy Jeep Grand Cherokee zawitał do Europy. Pod maską ogromne zaskoczenie

Najbardziej oszczędna, najnowocześniejsza, a także najbardziej wszechstronna. To właśnie taka ma być nowa generacja kultowego modelu Grand Cherokee, który pojawia się w Europie jako najnowsza hybryda plug-in prosto z fabryk Jeepa. Legendarne możliwości 4x4 powracają, lecz teraz z lekką nutą elektrycznej mobilności. Grand Cherokee 4xe jest najnowszą hybrydą Jeepa, który w swojej ofercie ma całą gamę zelektryfikowanych SUV-ów. Niestety, ale na europejski rynek trafi jedynie jedna wersja napędowa. Mowa o hybrydzie typu plug-in, która ma pomóc marce w zdobyciu nowego grona odbiorców. Piąta generacja kultowego modelu została zaprezentowana we wrześniu ubiegłego roku. Jednak dopiero teraz otrzymaliśmy szczegółowe informacje dotyczące procesu dystrybucji oraz sprzedaży na terenie Europy. Warto podkreślić, że początkowo samochód będzie można zamawiać jedynie we Włoszech, Francji, Niemczech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Belgii, Luksemburgu i Niderlandach. Pierwszy Grand Cherokee z napędem hybrydowym typu plug-in rozwija niebagatelną moc 380 KM, a także moment obrotowy wynoszący 637 Nm. Napęd na dwie osie zapewni komfortową jazdę w każdych, nawet najbardziej wymagających warunkach. Dodatkowo do dyspozycji kierowcy w czasie jazdy będą dostępne trzy tryby: hybrydowy, elektryczny oraz e-save. Według informacji przekazanych przez koncern pojazd jest w stanie pokonać dystans 51 km/h korzystając jedynie z mocy elektrycznej. Najnowsza generacja charakteryzuje się nowoczesnym podejściem do linii nadwozia, świeżą stylistyką wnętrza, a także przesytem nowoczesnych systemów. Nowy produkt Jeepa ma łączyć w sobie trzy zasadnicze cechy. Umiejętność jazdy w terenie, komfort podróżowania, a także zastosowanie rewolucyjnych technologii ma wyznaczać trendy w segmencie dużych SUV-ów. Co niezwykle ważne, hybrydowy SUV został wyposażony w specjalny układ napędowy Quadra-Drive II 4x4 z zawieszeniem pneumatycznym Quadra-Lift i systemem zarządzania trakcją Selec-Terrain. Właściciel będzie mógł wybierać pomiędzy 5 trybami jazdy. Mowa o opcjach - Auto, Śnieg, Piasek / Błoto, Kamienie i Sport. Jak podkreślają inżynierowie, hybrydowy Grand Cherokee ma być kamieniem milowym na drodze do systematycznej elektryfikacji oferty sprzedażowej, a także być istotnym czynnikiem w procesie ewolucji marki. Warto podkreślić, że najnowsza generacja kultowego SUV-a debiutuje w specjalnej "powitalnej" serii Exclusive Launch Edition. Cechuje ją m.in. wyjątkowe wnętrze wyposażone w specjalne detale wykonane z drzewa orzechowego, czy też 21-calowe alufelgi. Dodatkowo kierowca ma do dyspozycji intuicyjny system Infotainment Uconnect z aż czterema 10-calowymi wyświetlaczami cyfrowymi. Na wyposażeniu Grand Cherokee dostępne są również przednie reflektory Full LED oraz asystent parkowania równoległego i prostopadłego, które w znaczący sposób ułatwiają manewr parkowania. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Władimir Putin wydał rozkaz. Rosyjskie wojsko ma "zapewnić pokój"Aleksander Kwaśniewski ocenił orędzie Putina. Na antenie Radia ZET padły niecenzuralne słowaTragiczny wypadek na A4, nie żyją 4 osoby. W akcji służby ratowniczeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Francuskie.pl

Pixabay
22.02.2022 11:42 Poważne konsekwencje ataku na Ukrainę. Ceny paliw mocno poszybują do góry

Cena ropy idzie w górę. Polscy kierowcy mocno odczują taki obrót spraw. "Ceny ropy mogą wzrosnąć o 10 USD na baryłce i bardzo szybko osiągnąć poziom 100 USD, jeśli rosyjski eksport ropy zostanie obłożony sankcjami z powodu kryzysu na Ukrainie" - informuje Sri Paravaikkarasu, dyrektor Asia Oil w FGE. Analitycy portalu e-petrol spodziewają się, że w tygodniu od 21 do 27 lutego ceny paliw będą oscylować w następujących granicach. Benzyna Pb98 za 5,60-5,72 zł/l, Pb95 za 5,31-5,43 zł/l, olej napędowy ON za 5,37-5,49 zł/l, autogaz LPG za 2,66-2,73 zł/l. Mocny wpływ na ceny paliw mogą mieć działania Stanów Zjednoczonych, a także krajów Europy. Jak informuje portal Bankier.pl, mowa w głównej mierze o potencjalnych sankcjach, które mogą zostać nałożone na Rosję. Efektem będzie zaburzenie notowań na rynkach surowców, w tym ropy naftowej. Według oficjalnych danych baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 94,40 USD, wyżej o 3,66 %. Również Brent na ICE w Londynie w dostawach na kwiecień jest wyceniana po 97,36 USD za baryłkę, wyżej o 2,07 procent. Niemiej jednak, potencjalne rozluźnienie cen paliw na europejskich stacjach, będzie mało prawdopodobne w przypadku dalszej eskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy. Inwazja Rosji na Ukrainę będzie niosła za sobą szereg niekorzystnych następstw. Jednym z nich będzie znaczące podniesienie cen paliw na polskich stacjach. Taki scenariusz to tak naprawdę kwestia najbliższych kilku dni. Eskalacja konfliktu na linii Rosja-Ukraina w znaczny sposób wpłynęła na cenę ropy na giełdzie w Nowym Jorku. Uznanie przez Władimira Putina niepodległości "republik ludowych" doprowadziło do poważnych perturbacji na rynku ropy oraz gazu. W związku z tym polscy kierowcy powinni przyszykować się na gwałtowny wzrost cen paliw na rodzimych stacjach. Z oficjalnych danych wynika, że polskie rafinerie pozyskują od Rosji aż 70% surowca. Jest jednak światełko w tunelu, które może zachować względną stabilizację cen. Chodzi o znalezienie alternatywnego dostawcy. W dalszym ciągu trwają prace nad ożywieniem porozumienia nuklearnego z Iranem. Na tankowcach zmagazynowane są duże ilości irańskiej ropy, która mogłaby bardzo szybko trafić na rynek - informuje portal Bankier.pl.

Piotr Molecki/East News
22.02.2022 10:41 Przejazd autostradą będzie znacznie tańszy. Unijna dyrektywa ucieszy wszystkich kierowców

Ogrom dobrych wiadomości dla europejskich kierowców. Opłaty za autostrady na terenie Unii Europejskiej będą zdecydowanie niższe. Parlament Europejski przyjął właśnie nową dyrektywę, która będzie korzystna dla wszystkich zmotoryzowanych. Horrendalne opłaty za przejazdy autostradami to melodia przyszłości. Europejscy oficjele w końcu dostrzegli problem i postanowili zrobić coś dobrego dla sporego grona kierowców. Mowa o obniżeniu stawek za przejazd autostradami na terenie całej Unii Europejskiej. Jak można się spodziewać, od teraz podróżowanie zarówno pojazdami osobowymi, jak i ciężarowymi będzie znacznie tańsze. Czwartek 17 lutego zapisze się w historii europejskiej motoryzacji złotymi zgłoskami. Apele i prośby większości kierowców zostały wysłuchane, przez co w Parlamencie Europejskim przyjęto nową dyrektywę. Co ciekawe, państwa członkowskie mają zaledwie 2 lata na dostosowanie się do wprowadzonych zmian. Zyskają użytkownicy nisko oraz bezemisyjnych pojazdów. W praktyce nowa dyrektywa oznacza zwiększenie równości w traktowaniu rodzimych kierowców, a także obywateli innych państw odnośnie do opłat za autostrady. Członkowie Unii Europejskiej będą mogli zadecydować, w jaki sposób chcą pobierać opłaty za przejazdy tymi odcinkami. Mowa o systemie winiet bądź też należnościach za pokonany dystans. Nowa dyrektywa Parlamentu Europejskiego zakłada, że:„Jeżeli opłaty za korzystanie z infrastruktury stosowane są w odniesieniu do samochodów osobowych, korzystanie z infrastruktury musi być możliwe przez co najmniej następujące okresy: dzień, tydzień lub 10 dni, lub oba te okresy, miesiąc lub dwa miesiące, lub oba te okresy, oraz rok. Stawka dwumiesięczna nie może przekraczać 30 proc. stawki rocznej, stawka miesięczna nie może przekraczać 19 proc. stawki rocznej, stawka 10-dniowa nie może przekraczać 12 proc. stawki rocznej, stawka tygodniowa nie może przekraczać 11 proc. stawki rocznej, a stawka dzienna nie może przekraczać 9 proc. stawki rocznej”. Wprowadzenie nowych przepisów ma przeciwdziałać wygórowanym cenom przejazdów autostradami. Wiele państw było nastawionych na to, że z tych odcinków korzystają głównie obcokrajowcy, a nie rodzimi kierujący, dlatego podnosiły one stawki za przejazd danymi trasami. Kierowcy szybko odczują niższe opłaty na autostradach, przejeżdżając przez następujące kraje: Austrie, Czechy, Słowacje, Słowenie, Węgry, Rumunie oraz Bułgarie. Nowa dyrektywa będzie oznaczała niższe opłaty za winiety krótkoterminowe. Dodatkowo pojawi się opcja jednodniowa. Jak można przypuszczać, nowe przepisy będą korzystne w głównej mierze dla użytkowników pojazdów nisko bądź zeroemisyjnych. Będą pozwalały one ustalić osobne stawki dla takich pojazdów (dopuszczalna masa całkowita do 4,25 tony) lub całkowicie zwolnić je z opłat. Oczywiście taki zabieg nie musi być obligatoryjny. Jeśli chodzi o Polskę, kierowcy nie powinni szykować się na diametralne zmiany. Warto podkreślić, że zarówno kierujący ciężarówkami, jak i osobówkami płacą za przejechany odcinek autostrady - tzw. kilometrówka. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Posiedzenie ONZ. Ukraiński dyplomata porównał uznanie niepodległości donbaskich "republik ludowych" do inwazji na GruzjęAndrzej Duda zabrał głos po wystąpieniu Putina. Domaga się sankcjiPutin podjął decyzję ws. niepodległości separatystycznych republikJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Motocaina.pl