Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Motoryzacja > Warszawa. Odholowali samochód niepełnosprawnemu uchodźcy. Musi zapłacić 580 zł
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 16.03.2022 13:03

Warszawa. Odholowali samochód niepełnosprawnemu uchodźcy. Musi zapłacić 580 zł

Miejsce dla niepełnosprawnych
Pawel Wodzynski/East News

Trudno uwierzyć, że w XXI wieku wciąż może dochodzić do podobnych sytuacji. W czasach, w których wymiana informacji jest łatwiejsza niż kiedykolwiek, niemiła przygoda spotkała niepełnosprawnego uchodźcę z Ukrainy.

Niepełnosprawny Georgij, który porusza się na wózku inwalidzkim, zaparkował samochód na miejscu dla inwalidy na warszawskim Grochowie. Mieszka tam dzięki uprzejmości polskiej rodziny, która udostępniła mu i jego bliskim kawalerkę. Georgij ma legitymację osoby niepełnosprawnej oraz naklejkę informującą o jego szczególnych uprawnieniach. Mimo to pewnego dnia jego auto ktoś z niebieskiej koperty zabrał. Jakby tego było mało, mężczyzna musi teraz zapłacić za odholowanie i przechowanie auta 580 zł.

Ukraińskie małżeństwo - Georgij i Swietłana - przyjechało do Warszawy samochodem z Łucka. Mieszkają w stolicy od 1 marca, korzystając z gościnności mieszkańców stolicy i zajmują kawalerkę na Grochowie. Georgij ma amputowaną nogę i porusza się na wózku. Ponadto choruje też na cukrzycę i pewnego dnia, gdy chciał jechać do apteki po lekarstwa, z zaskoczeniem stwierdził, że jego samochód zniknął z parkingu, z koperty dla niepełnosprawnych.

Warszawscy gospodarze ukraińskiego małżeństwa pomogli mu ustalić, co stało się z jego pojazdem. „Okazało się, że straż miejska je odholowała. Kazali też zapłacić 580 zł za jego usunięcie i przechowanie” - powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Janusz, właściciel mieszkania na Grochowie, którym mieszka Georgij.

„Na Ukrainie jest tak, że jeśli auto stoi bez oznakowania na miejscu dla niepełnosprawnych, straż miejska zakłada blokadę. Jak ktoś nie ma legitymacji, dostaje mandat. Ale jak ją mą i zapomniał położyć znaczek za szybą, blokada jest ściągana bez opłat” - powiedziała „GW” Swietłana, żona Georgija. Ukraińskie małżeństwo nie ukrywa, że 580 zł to dla nich dużo - szczególnie że co kilka dni jeżdżą do szpitala i wykupują recepty na insulinę. „To są bardzo drogie leki” - dodała kobieta.

Cały problem wynika z faktu, że oznakowanie pojazdów osób niepełnosprawnych w krajach UE różni się od tego w Ukrainie, a polskie prawo mówi, że pojazd bez odpowiedniej karty musi być usunięty z niebieskiej koperty. „Działaliśmy w zgodzie z literą prawa” - podkreśla rzecznik Straży Miejskiej Sławomir Smyk i dodaje, że właściciel auta nie dostał mandatu, który wyniósłby 800 zł, ale tylko pouczenie. Musi jednak zapłacić 580 zł za odholowanie i przechowanie samochodu.

Warszawscy gospodarze Ukraińców szukają sposobu, by zareklamować tę opłatę. Starają się też załatwić dla Georgija polską kartę parkingową dla niepełnosprawnych, aby uniknąć w przyszłości podobnych problemów.

Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: wyborcza.pl

Tagi: Motoryzacja