Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Motoryzacja > Wojna na Ukrainie to niemal pewne podwyżki. Czego można spodziewać się na stacjach
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 23.02.2022 14:06

Wojna na Ukrainie to niemal pewne podwyżki. Czego można spodziewać się na stacjach

Ceny na stacjach paliw
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Sytuacja za naszą wschodnią granicą od kilku dni staje się coraz bardziej napięta. Oczy całego świata zwrócone są w kierunku Ukrainy. Władimir Putin wysłał na jej terytorium swoje wojska - pewne jest, że wojna na Ukrainie wpłynie również na życie obywateli w całej Europie.

Z perspektywy kierowców najbardziej dotkliwą konsekwencją obecnej sytuacji będą podwyżki cen paliw. Niepokojąca sytuacja już teraz sprawiła, że ceny na stacjach delikatnie wzrosły - jeśli spełni się najgorszy scenariusz, to w ciągu najbliższych miesięcy ceny paliw mogą pobić wszelkie rekordy.

Choć na początku lutego rząd obniżył podatek VAT na paliwa, to uzyskane w ten sposób obniżki cen z dnia na dzień robią się coraz mniejsze. Kierowcy muszą się jednak przygotować na znacznie gorszy rozwój wydarzeń.

Konflikt na Ukrainie i niepewna sytuacja międzynarodowa sprawia, że ceny ropy w hurcie nadal rosną - to z kolei wpływa na ostateczną cenę na stacjach paliw. Konflikt na Ukrainie już teraz wpłynął na hurtową cenę baryłki ropy, a to z kolei za kilka dni znajdzie swoje odzwierciedlenie na stajach paliw.

Zdaniem ekspertów może być jednak znacznie gorzej. Wkrótce, pomimo obniżonego podatku, ceny znów mogą podskoczyć do poziomu 6 zł za litr. Długoterminowe prognozy i analizy nie napawają optymizmem - pewne jest, że wiosną 2022, paliwo będzie znacznie droższe niż przed rokiem.

Rafał Zywert, analityk z BM Reflex, uspokaja: na razie napięcie polityczne i militarne u granic naszego wschodniego sąsiada nie wywołało paniki na rynku, podwyżki są więc relatywnie umiarkowane.

Sytuacja na Ukrainie w tej chwili nie ma jeszcze drastycznego przełożenia na ceny ropy naftowej. Ropa Brent podrożała chwilowo do 99,5 dolara za baryłkę – jeśli taka cena się utrzyma, to paliwo na stacjach podrożeje o około 10-15 groszy na litrze na przełomie lutego i marca 2022 roku.

Katastrofą byłoby wprowadzenie sankcji na rosyjskie surowce energetyczne. W razie takiej ewentualności tankujący musieliby liczyć się z powrotem do rekordowo wysokich cen z końca 2021 roku.

- Znacznie wyższych podwyżek można się spodziewać w razie wybuchu pełnowymiarowego konfliktu i ewentualnego nałożenia sankcji na rosyjską ropę i gaz. W takim czarnym scenariuszu można się spodziewać, że ceny hurtowe podskoczą do 120 dolarów za baryłkę, co oznaczać będzie wzrost cen na polskich stacjach o około 70 groszy na litrze. Paliwo znowu przekroczyłoby wtedy granicę 6 zł - wyjaśnił analityk.

Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: se.pl

Tagi: Motoryzacja