Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Motoryzacja

Motoryzacja

Na drogach pojawią się nowe urządzenia do pomiaru prędkości
01.04.2022 12:41 Podjęto ważną decyzję. Na drogach pojawią się nowe urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości

W ciągu najbliższych dni zostanie sfinalizowana umowa CANARD z wykonawcą - firmą Spirt S.A., która będzie miała 70 tygodni na dostawę oraz montaż urządzeń do odcinkowego monitorowania prędkości. Kontrole obejmą 200 km dróg. 39 nowych urządzeń będzie kontrolowało prędkość na różnych kategoriach dróg, w tym autostradach.Urządzenia, które pojawią się na drogach, to Unicam VELOCITY3. Zgodnie z wymogami CANARD mają rejestrować naruszenia na kilku pasach ruchu jednocześnie, niezależnie od tego, po którym pasie porusza się pojazd. Umożliwiają identyfikację pojazdu, rejestrują wizerunek sprawcy oraz szereg innych parametrów niezależnie od warunków pogodowych.Systemy zostaną zamontowane w 39 różnych lokalizacjach, które wytypowane zostały na podstawie analizy poziomu bezpieczeństwa wszystkich dróg publicznych w Polsce. Lista podstawowa obejmuje odcinki dróg w 13 województwach. Na liście znalazły się wybrane odcinki dróg autostrad A1, A2 oraz A4, oraz innych dróg krajowych, m.in. odcinki dróg ekspresowych S7, S11 i S14 oraz 14 dróg wojewódzkich, 3 powiatowe i 1 droga gminna. To ok. 200 km nowych odcinków dróg, które zostaną objęte kontrolami.W ciągu najbliższych dni zostanie podpisana umowa z wykonawcą - firmą Sprint S.A., która będzie miała 70 tygodni na dostawę i montaż urządzeń. Wykonawca będzie musiał przeprowadzić oględziny lokalizacji pod kątem możliwości technicznych zainstalowania urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości (OPP). Jeśli montaż urządzeń w którejś lokalizacji z listy podstawowej nie będzie możliwy, wykorzystana zostanie lokalizacja znajdująca się na liście rezerwowej. Wykonawca po uzyskaniu wszystkich zezwoleń i ustaleniach z zarządcami dróg, będzie mógł rozpocząć prace. To również po stronie wykonawcy będzie leżeć przyłączenie energetyczne, posadowienie bramownic i zamontowanie kamery. Odcinki przejdą następnie wzorcowanie i legalizację.Po zakończeniu tego etapu rozbudowy systemu CANARD będzie dysponował 73 tego rodzaju urządzeniami. A z ich wykorzystaniem kontrolowanych będzie ok. 400 km dróg. Kluczową zaletą tego rozwiązania jest możliwość wpływania na zachowania kierujących na dłuższym odcinku drogi niż ma to miejsce w przypadku klasycznych fotoradarów. Z doświadczeń CANARD wynika, że w miejscach objętych nadzorem z wykorzystaniem OPP, liczba zdarzeń drogowych spada, a ruch się uspokaja.Projekt rozbudowy realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. To rozwinięcie i kontynuacja projektu „Budowa centralnego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym” zrealizowanego w latach 2011-2015.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Ceny Paliw w Polsce. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega Polaków przed ogromnym kryzysem paliwowymPożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wózRenault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeniŹródło: motofakty.pl

Starzenie się paliwa to poważny problem
01.04.2022 11:15 Ceny paliw. Co wychodzi taniej? Jazda samochodem na gaz, czy elektrycznym?

Ceny paliw. Od 1 października 2021 roku wszystkie duże stacje paliw w Niemczech zobowiązane są do umieszczana na dystrybutorach o średnim koszcie przejechania 100 km na danym paliwie. Wyliczenia są podawane na podstawie średnich cen paliw i energii z poprzedniego kwartału oraz szacowanym zużyciu paliwa zgodnym z wynikami testów WLTP.Obserwacje są zaskakujące. Wiele wskazuje na to, że jazda autem na gaz jest zdecydowanie tańsza od ładowania pojazdu elektrycznego. Tak przynajmniej wynika z wyliczeń niemieckiego ministerstwa gospodarki i ochrony klimatu.Według najnowszych danych udostępnianych od marca najtańszym paliwem do większych samochodów osobowych jest gaz LPG. W przypadku aut kompaktowych najkorzystniej jest tankować gaz CNG.

Nowe tablice na polskich drogach. Lepiej ich nie przeczyć!
01.04.2022 10:01 Znaki nie pomogły, dlatego przy drogach pojawią się specjalne tablice. Lepiej ich nie przeoczyć

W zeszłym roku GDDKiA wpadło na pomysł, aby stworzyć nowy znak informacyjny, który będzie stanowić ostrzeżenie dla tych, którzy jadą w złym kierunku. Tablica z czarną dłonią i napisami „STOP” oraz „Zły kierunek” jest duża i jaskrawa - w związku z tym trudno ją przegapić. Okazało się, że niedostatecznie.W ubiegłym roku w kilku miejscach przy drogach szybkiego ruchu zarządzanych przez GDDKiA pilotażowo ustawione zostały charakterystyczne tablice informacyjne z ostrzeżeniem przed wjazdem pod prąd. W marcu 2022 roku zamontowano pierwsze ze 111 nowych tablic. W kwietniu GDDKiA będzie kontynuować te działania i przy drogach pojawią się kolejne ostrzeżenia.GDDKiA wzorowało się na rozwiązaniach stosowanych w Austrii, Niemczech, Słowacji czy Chorwacji. Charakterystyczne duże żółte tablice z napisem „STOP Zły kierunek” i symbolem dłoni z umieszczonym na niej piktogramem znaku zakaz wjazdu już w ubiegłym roku pojawiły się m.in. przy A4 na węzłach Opole Zachód, Rzeszów Północ i Przemyśl oraz przed granicą Polski z Ukrainą w Korczowej. Do tego również na łącznicy węzła Głogów Południe na drodze ekspresowej S3 oraz w dwóch punktach na węźle Świlcza na S19. W marcu br. zamontowane zostały przy drogach na terenie woj. pomorskiego, śląskiego czy mazowieckiego.W najbliższym czasie tablice pojawią się m.in. na węźle Patriotów na S2 w Warszawie, na węzłach Wypędy, Paszków i Mszczonów na S8, na większości węzłów na S3 pomiędzy Szczecinem i Zieloną Górą.Nowe tablice przy polskich drogach

Ostrzeżenia. Zima w najbliższych dniach uderzy ponownie
01.04.2022 08:33 Ostrzeżenia w całym kraju. Możliwy paraliż komunikacyjny. Kierowcy muszą uważać

Choć mamy dziś 1 kwietnia, to niestety nie jest to żart - w wielu regionach Polski spadł śnieg, a temperatura znacznie się obniżyła. Według prognoz na najbliższe dni sytuacja może ulec pogorszeniu. Intensywne opady śniegu mogą doprowadzić do paraliżu komunikacyjnego w wielu częściach kraju.Specyficzne położenie frontów atmosferycznych oraz pogłębienie się niżu „Katharina” nad Włochami spowodowało napływ do Polski chłodnej i wilgotnej masy powietrza. Pierwsze efekty już możemy zaobserwować za oknem. W piątek, 1 kwietnia, doszło do znacznego ochłodzenia, a także znacznych opadów deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Najgorsze jednak dopiero przed nami.

Przekroczyła na rowerze dozwoloną prędkość. Dostała mandat
31.03.2022 11:53 Prawo jazdy. Czy za jazdę po alkoholu rowerem można stracić uprawnienia?

Od początku 2022 roku w Polsce obowiązuje nowy taryfikator mandatów. Chociaż większość kierowców zdaje sobie z tego sprawę, to okazuje się, że nowe przepisy dotyczą nie tylko osoby prowadzące samochody. Również rowerzyści i osoby poruszające się, np. na hulajnogach, powinny znać nowe przepisy.Jeszcze w ubiegłym roku kary za jazdę pod wpływem, np. rowerem lub hulajnogą były niezbyt dotkliwe. Tak było w przypadku elektrycznych hulajnóg, których użytkownicy w świetle prawa uważani byli za pieszych. 20 maja 2021 r. przepisy w tym zakresie zostały jednak znowelizowane, a od 1 stycznia 2022 r. obowiązuje nowy taryfikator mandatów. W efekcie nagle jazda hulajnogą elektryczną po alkoholu może dużo kosztować.Wbrew pozorom, wielu Polaków wciąż nie zdaje sobie z tego sprawy - i to pomimo wielu głośnych przypadków, gdy na początku roku pijani „hulajnogiści” otrzymywali kary sięgające w tysiące złotych. Przykładowo, w Szczecinie w ciągu raptem jednej doby policja zatrzymała aż czterech użytkowników elektrycznych hulajnóg pod wpływem alkoholu. Oczywiście nieznajomość prawa nie uchroniła zatrzymanych przed konsekwencjami, którzy zostali ukarani mandatami od 1000 zł (stężenie alkoholu od 0,2 do 0,5 promila) do nawet 2500 zł (przy stężeniu alkoholu powyżej 0,5 promila).Od 1 stycznia 2022 r. obowiązuje nowy taryfikator mandatów, który już oficjalnie przewiduje kary za jazdę na rowerze po alkoholu. Są one takie same jak w przypadku elektrycznych hulajnóg. Co więcej, w taryfikatorze uwzględniono, np. przewożenie rowerem osoby w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka. Za takie zachowanie grozi kara w wysokości 500 zł.Nowe przepisy uregulowały również kwestie prawne związane z innymi pojazdami elektrycznymi, np. segway'ów i elektrycznych monocykli/deskorolek, czyli tzw. UTO (Urządzeń Transportu Osobistego). Taki sprzęt nie jest w myśl Prawa o ruchu drogowym pojazdem silnikowym, ale korzystająca z niego osoba jest kierującym, więc za jazdę po alkoholu grożą jej takie same kary jak w przypadku roweru czy elektrycznej hulajnogi - 1000 lub 2500 zł w zależności od zawartości alkoholu we krwi.Za jazdę, np. na deskorolce, tradycyjnej hulajnodze, rolkach lub wrotkach pod wpływem grozi kara 200 zł za „niestosowanie się przez osobę poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch do zakazu poruszania się w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu". Urządzenie wspomagające ruch to w myśl Prawa o ruchu drogowym sprzęt sportowy przeznaczony do poruszania się w pozycji pionowej.Pomijając już kwestie prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu, aktualny taryfikator mandatów przewiduje również jedną sytuację, w której słono zapłacić mogą nie tylko kierujący, ale również piesi. W rozdziale „Zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym” taryfikatora znajdujemy zapis o „niezachowaniu należytej ostrożności na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez osobę znajdującą się w stanie po użyciu alkoholu, lub podobnie działającego środka” co oznacza mandat w wysokości 2500 zł.

goniec ważne
31.03.2022 10:50 Pijany ojciec polskiego olimpijczyka wjechał w taksówkę. Poszkodowani mają mu zapłacić

Niedorzeczne orzeczenie Sądu Okręgowego w Świdnicy - Waldemar Fajdek, ojciec słynnego olimpijczyka Pawła Fajdka, otrzyma odszkodowanie od ofiar. Mężczyzna po pijanemu wjechał czołowo w stojącą na światłach taksówkę.Do zdarzenia doszło w listopadzie 2018 r. w Świdnicy. Waldemar Fajdek wjechał w taksówkę, którą podróżowała Monika Maślana (35 l.). Kobieta przez dwa tygodnie po wypadku okropnie cierpiała. Oczekiwała 5 tys. zł zadośćuczynienia, a po latach sądowej batalii dostała pismo od komornika z wezwaniem do zapłaty.Ojciec olimpijczyka został prawomocnie skazany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości w marcu 2019 r. Mężczyzna został ukarany na 2 tys. zł grzywny i 5 tys. zł, które musiał wpłacić na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Mężczyzna dostał też 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów. W tym czasie Pani Monika nie otrzymała nawet złotówki odszkodowania.29 czerwca 2021 roku zapadł wyrok dotyczący tego samego zdarzenia, ale z innego paragrafu. Waldemar Fajdek senior został uznany za winnego stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym pod wpływem alkoholu, za co został ukarany grzywna w wysokości 800 zł oraz musiał pokryć koszty pełnomocnictwa taksówkarzowi i pani Monice, którzy występowali w sprawie jako oskarżyciele posiłkowi - łącznie 1500 zł.Taksówkarz i pasażerka po długiej sądowej batalii otrzymali jedynie zwrot kosztów procesu oraz adwokata. Poszkodowani złożyli więc apelację, licząc na otrzymanie nawiązki. 24 września Sąd Okręgowy w Świdnicy odrzucił apelację pani Moniki i taksówkarza, a sam wyrok zmieniono, ale nie w taki sposób, jak oczekiwali.– Kwotę zasądzoną od obwinionego na rzecz oskarżyciela posiłkowego tytułem zwrotu poniesionych kosztów zastępstwa procesowego obniżono do 576 zł oraz zasądzono od oskarżycieli posiłkowych na rzecz obwinionego po 420 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów obrony w postępowaniu odwoławczym – informuje rzeczniczka SO w Świdnicy Marzena Rusin-Gielniewska.Reasumując - 1500 zł zwrotu kosztów, które otrzymali poszkodowani, zostało zmniejszone do 576 zł, od których trzeba jeszcze odjąć wynagrodzenie dla adwokata Fajdka w wysokości 420 zł. Łącznie zatem sąd przyznał poszkodowanym po... 156 złotych.Poszkodowana pieniędzy od Fajdka miała nie otrzymać do tej pory. Dostała za to od komornika wezwanie do zapłaty 420 złotych.– W apelacji sąd uznał, że 800 zł grzywny to wystarczająco wysoka kara, a każde zadośćuczynienie by ją zaostrzyło – mówi Ernest Ziemianowicz, pełnomocnik pani Moniki. Jak dodaje, wniosek egzekucyjny o wypłatę 420 złotych złożył nie sąd, a Waldemar Fajdek.Fakt skontaktował się w tej sprawie z adwokatem Waldemara Fajdka, który dość tajemniczo skomentował decyzję sądu - Sądy obu instancji nie zasądziły zadośćuczynienia dla obojga oskarżycieli z przyczyn dokładnie im znanych, bo dokładnie opisanych przez sędziów, a których nie mogę ujawnić z wiadomych przyczyn – mówi tajemniczo mecenas Maciej Maślukiewicz.Ponieważ pani Monika i taksówkarz przegrali proces odwoławczy w sądzie, a Waldemar Fajdek nie otrzymał przyznanego mu zwrotu kosztów procesu, niezbędne stało się zainteresowanie sprawą komornika sądowego. – Mój klient wybrał legalną drogę odzyskania należności, gdyż jest zawiedziony nierespektowaniem prawomocnych wyroków sądowych. W dodatku nic nie stoi na przeszkodzie, by oskarżyciele pozwali do sądu cywilnego ubezpieczyciela i w ten sposób sprawdzili, czy cokolwiek im się należy na skutek wypadku – kończy mecenas Maciej Maślukiewicz.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Ceny Paliw w Polsce. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega Polaków przed ogromnym kryzysem paliwowymPożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wózRenault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeniŹródło: fakt.pl

Ceny paliw w Polsce. Co przyniosą najbliższe tygodnie?
29.03.2022 13:35 Ceny paliw w Polsce. Czy w najbliższym czasie będzie taniej?

Ceny paliw w Polsce. W ubiegłym tygodniu, ku uciesze wielu zmotoryzowanych, paliwa na stacjach taniały o kilkanaście, czasem nawet kilkadziesiąt groszy na litrze. Sytuacja na rynku ropy jest napięta. Każde zaostrzenie konfliktu w Ukrainie może skutkować gwałtownymi podwyżkami cen. Z kolei spadek cen mogą powodować wszelkie informacje, które mogą wiązać się z ograniczeniem zapotrzebowania na ropę.Obniżki są nadal jeszcze możliwe. Do niedawna w hurcie było taniej i dostawy z tej puli trafiają właśnie do sprzedawców. Oznacza to, że w przyszłym tygodniu możemy spodziewać się nieco niższych cen. „Niestety kierunek i dynamika zmian na rynku hurtowym wskazują, że spadkowa tendencja na stacjach nie utrzyma się długo, a w przypadku diesla ceny znowu zaczną rosnąć” – informuje portal e-petrol.pl. Według informacji opublikowanych przez portal e-petrol.pl wyższych rachunków za tankowanie szczególnie obawiać mogą się właściciele pojazdów napędzanych silnikiem Diesla.Ostatnie miesiące nie są szczególnie łaskawe dla kierowców. Mimo obniżki akcyzy ceny paliw poszybowały drastycznie w górę. Ostatnie dni przyniosły lekką ulgę, gdy koszty tankowania delikatnie spadły. Najmocniej, bo średnio o 30 groszy potaniał litr oleju napędowego, który według notowania e-petrol.pl kosztował średnio 7,29 zł. Benzyna 95-oktanowa po obniżce o 20 groszy była wyceniana na 6,59 zł/l, a cena autogazu pozostała na poziomie sprzed tygodnia i wyniosła 3,79 zł/l.Cena ropy BRENT

Jakimi autami jeździ Robert Lewandowski
29.03.2022 11:09 Jakim samochodem jeździ Robert Lewandowski? Zaglądamy do jego garażu

Wraz z przedłużeniem umowy sponsorskiej pomiędzy Audi a Bayernem Monachium piłkarze co roku mogą wybrać sobie jeden z aktualnych modeli marki i wstawić go na rok do garażu. Ostatnio do floty Roberta Lewandowskiego dołączyło nowe Audi e-tron. Wymieniając samochody Roberta Lewandowskiego, nie sposób nie wspomnieć o licznych modelach Audi – producenta, który jest jednym ze sponsorów Bayernu Monachium. W ramach kontraktu „Lewy” otrzymywał różne modele – w tym Q7, RS6 Avant czy RS7 Sportback. We wrześniu 2020 roku piłkarze Bayernu po raz pierwszy otrzymali w pełni elektryczne Audi e-tron 55 Quattro, a kilka miesięcy temu klubową flotę wymieniono na modele e-tron GT oraz RS e-tron GT Premium. Nie każdy wie, że pierwszym samochodem słynnego „RL9” był… Daewoo Matiz. Za czasów gry w polskiej lidze zawodnik użytkował ponadto Fiata Bravo, Forda Sierrę oraz Renault Lagunę III w nadwoziu coupé.

81-latek wymusił pierwszeństwo i doprowadził do kolizji. Wypadł z auta
28.03.2022 12:11 81-latek wypadł z auta podczas kolizji. Został ukarany wysokim mandatem

Do bardzo groźnej sytuacji doszło w Nowym Dworze Gdańskim na ulicy Morskiej. 81-letni kierowca kierujący, tzw. mikro carem, wymusił pierwszeństwo na prawidłowo jadącym pojeździe. Doszło do kolizji, wskutek której senior wypadł z pojazdu.O tym, że wymuszenie pierwszeństwa może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, dotkliwie przekonał się starszy mężczyzna z województwa pomorskiego, który za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł.Jak uczulają policjanci, rozważna i ostrożna jazda pozwala uniknąć niebezpiecznych sytuacji na drodze. Powinien o tym pamiętać każdy z użytkowników dróg, ponieważ od tego zależy m.in. życie i zdrowie innych ludzi napotykanych na drodze. Z powodu nieuwagi i wymuszenia pierwszeństwa, tragicznie mogło zakończyć się zdarzenie w Nowym Dworze Gdańskim.Jak informują pomorscy policjanci, 81-letni mieszkaniec powiatu nowodworskiego, kierując pojazdem mechanicznym, na ulicy Morskiej wymusił pierwszeństwo na prawidłowo jadącym mężczyźnie w oplu. 81-latek przemieszczający się autem typu mini car (dwuosobowy pojazd rozwijający prędkość poniżej 45 km/h) doprowadził do groźnie wyglądającego zderzenia pojazdów. Siła uderzenia była na tyle duża, że starszy mężczyzna wypadł ze swojego samochodu.Szczęśliwie żaden z uczestników zdarzenia nie odniósł większych obrażeń. Policjanci winę za tę kolizję przypisali 81-letniemu kierowcy, który został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 zł. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym do konta kierującego dopisanych zostało również 6 punktów karnych.

Uciekał przed policją i wskoczył do rzeki
28.03.2022 11:33 Gonili jego auto, więc wskoczył do rzeki i uciekał wpław. Wpadł w ręce policji

Policjanci ze Świebodzina (woj. lubuskie) zatrzymali 31-latka, który podejrzewany był o liczne kradzieże paliwa. Zatrzymany mężczyzna usłyszał łącznie 18 zarzutów, w tym 13-krotne złamanie zakazu prowadzenia pojazdów.Świebodzińscy policjanci prowadzący sprawę seryjnych kradzieży paliwa, po spektakularnym pościgu schwytali sprawcę. Wszystko zaczęło się dość rutynowo. W wyniku działań operacyjnych ustalono prawdopodobne miejsce przebywania mężczyzny i wysłano tam kilka radiowozów. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, mężczyzna rzucił się do ucieczki, która przerodziła się w pościg.Jak donoszą funkcjonariusze, niewiele brakowało, by zakończył się on spektakularnym dachowaniem pojazdu uciekiniera. W pewnym momencie 31-latek postanowił jednak porzucić auto. Mężczyzna uciekał pieszo, a następnie wskoczył do pobliskiego zbiornika wodnego i próbował oddalić się wpław. Policjanci byli jednak szybsi i czekali na niego po drugiej stronie.Podczas zatrzymania okazało się, że mężczyzna ma przy sobie amfetaminę. Na jaw wyszły też inne przewinienia, wliczając w to 10-krotną kradzież paliwa i wielokrotne złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto 31-latek okazał się poszukiwany za wcześniejsze przestępstwa. O dalszych losach mężczyzny zdecyduje sąd.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Ceny Paliw w Polsce. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega Polaków przed ogromnym kryzysem paliwowymPożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wózRenault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeniŹródło: autokult.pl

Polska przekazała do Lwowa dwadzieścia autobusów
28.03.2022 09:13 Polska przekazała 20 autobusów Ukrainie. Pojazdy dotarły do Lwowa

Władze kilku Polskich miast zareagowały na apel mera Lwowa z prośbą o dostarczenie autobusów dla miasta, gdyż użytkowane do tej pory pojazdy zostały przekazane na cele wojskowe. Kraków przekazał 5 nowoczesnych autobusów, które wypełnione darami wyjechały w kierunku Ukrainy. Na prośbę zareagowały również władze, m.in. Katowic, Tych, Sosnowca, Świerklańca i Gdyni.To odpowiedź na apel mera Lwowa. Ten apel był dramatyczny, w tym mieście brakuje bardzo autobusów, te, które użytkowane były w komunikacji miejskiej, przekazane zostały do celów wojskowych, a Lwów musi funkcjonować, jego mieszkańcy też muszą się przemieszczać, poza tym jest tam wielu uchodźców z całej Ukrainy, którzy również potrzebują transportu - mówi Marek Gancarczyk z krakowskiego MPK.Miasto przekazało 5 pojazdów marki Solaris, o długości 12 metrów, niskopodłogowych, wyposażonych w klimatyzację, w których podróżować może do 80 osób. Autobusy zostały specjalnie oznakowane - są na nich naklejki z napisami po ukraińsku, z wyjaśnieniem, że jest to dar Krakowa dla mieszkańców Ukrainy. Dopełniono także wszystkich formalności. Przekazywane autobusy wymagały także dokumentacji celnej, dokumentów dotyczących przewozu towarów. Do pojazdów przekazano także części zamienne, by w razie konieczności móc je szybko i sprawnie naprawić.Łącznie do Lwowa dotarło dwadzieścia autobusów, które wypełniono po brzegi mnóstwem produktów, m.in. żywnością, wodą, materiałami opatrunkowymi, materiałami higienicznymi, materacami, śpiworami i ubraniami.W piątek, 25 marca, odbyła się uroczysta prezentacja we Lwowie przekazanych przez Polaków pojazdów.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Ceny Paliw w Polsce. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega Polaków przed ogromnym kryzysem paliwowymPożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wózRenault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeniŹródło: PAP

Nowe BMW X7, jak będzie wyglądać?
25.03.2022 12:54 Tak może wyglądać nowe BMW X7 po liftingu. Podobny front zagości w serii 7

Nowe BMW X7. W sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia BMW X7 po face liftingu, które ma trafić na rynek w 2023 roku. Niemiecki producent już od dłuższego czasu pracuje nad nową odsłoną największego SUV-a. Na drogach od około 12 miesięcy spotkać można było zakamuflowane prototypy, które ujawniły, że zaktualizowany SUV otrzyma zestaw dzielonych reflektorów.Nie ma pewności, czy zdjęcie nie jest fotomontażem, a samo BMW zaprzecza, aby publikowało jakiekolwiek materiały. Niezależnie od tego, czy zdjęcie jest autentyczne, czy nie, X7 najprawdopodobniej będzie wyglądało bardzo podobnie. Reflektory dzielone obejmują górną część, w której znajdują się światła do jazdy dziennej w technologii LED, oraz umieszczone poniżej reflektory. Podobne rozwiązanie znamy, np. z Citroenów.Nowe BMW X7, jak będzie wyglądać?Na zdjęciu widać, że z przodu wprowadzono też inne zmiany. X7 otrzymało zmieniony przedni zderzak i nowe wloty powietrza. Inne różnice widoczne na tym zdjęciu to mały trójkątny grill za przednimi nadkolami oraz nowy zestaw kół - to akurat standard przy okazji liftingu u większości producentów. Można się również spodziewać nowych tylnych świateł - choć nie widać tego na zdjęciu, niewykluczone, że pojawi się listwa świetlna na całej szerokości pojazdu.Nie ma wątpliwości, że we wnętrzu znajdziemy również poprawki i ulepszenia - możliwe, że X7 otrzyma zakrzywiony wyświetlacz, w którym znajduje się cyfrowy zestaw wskaźników i ekran informacyjno-rozrywkowy wzorowany na tym z BMW iX i i4.Szczegóły dotyczące układu napędowego również nie zostały jeszcze potwierdzone, ale nowe X7 będzie prawdopodobnie oferowane z wieloma różnymi silnikami i w tym hybrydą plug-in. Wiemy na pewno, że Alpina już pracuje nad własną wersją oznaczoną modelem XB7.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Ceny Paliw w Polsce. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega Polaków przed ogromnym kryzysem paliwowymPożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wózRenault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeniŹródło: carscoops.com

Przekroczyła na rowerze dozwoloną prędkość. Dostała mandat
25.03.2022 10:22 Rowerzystka ukarana mandatem za przekroczenie prędkości. Zjeżdżała z górki

We wtorek 22 marca, na ul. Sanockiej w Trepczy (woj. podkarpackie) policjanci z Sanoka zatrzymali do kontroli drogowej rowerzystkę, która zjeżdżając z górki, przekroczyła dozwoloną prędkość. Brzmi dość nieprawdopodobnie, ale do wykroczenia doszło w obszarze, gdzie obowiązuje dość niski limit prędkości 0 40 km/h. Kobieta, jadąc z górki, rozpędziła się do 46 km/h. Została ukarana mandatem.

Putin nie mógł odpalić auta
25.03.2022 09:39 Putin wolałby, żeby wszyscy zapomnieli. Wielka wpadka polityka z Ładą w roli głównej

Mija miesiąc, odkąd Rosja zaatakowała terytorium Ukrainy. Choć agresor z całych sił chce wszystkich przekonać, że prowadzi specjalną operację wojskową, to świat zna prawdę. Rosja słynie z propagandy od lat - wszyscy doskonale widzieli, jak starannie kreowała Władimira Putina na wzór prawdziwego mężczyzny i twardziela.W historii współczesnej Rosji był krótki epizod, w którym Putin nie sprawował (oficjalnie) władzy. W tym czasie, pełniąc funkcję premiera, udał się do fabryki AwtoWAZ, aby obejrzeć najnowszy cud rosyjskiej myśli technicznej.W 2011 roku ówczesny premier oglądał nowym model łady - Granta. Zdaniem rosyjskich speców od marketingu nazwa miała przypominać angielskie słowo - „dar". Ci sami spece doskonale pamiętali, że kiedy w 2010 roku premier Rosji wsiadł za kółko Łady Kaliny, wyniki sprzedaży wystrzeliły w górę. Uznali więc, że i nowy model może na tym skorzystać.Niestety, z ładą grant nie wszystko poszło gładko - kiedy Putin chciał zajrzeć do bagażnika nowej łady, pokrywa… zacięła się. Konieczna była interwencja jednego z pracowników Łady. „Popatrzcie, jaki duży, spokojnie zmieszczą się dwa worki kartofli” - miał pochwalić „kufer” nowego sedana Putin.Następnie Putin sprawdził tylną kanapę, a potem wsiadł za kółko i próbował odpalić silnik. Kręcił, kręcił i nic. Również tutaj konieczna okazała się pomoc pracownika AwtoWAZ-u, który miał nieśmiało podpowiedzieć premierowi, by kręcąc kluczykiem, nie wciskał pedału gazu, bo ma elektroniczną przepustnicę.Gdy wreszcie silnik zaskoczył, Putin ponoć zapytał siedzących w aucie, czy nie zapomnieli założyć pieluchy i ruszył. „Żwawo, ale tchu nie zaparło” - miał skomentować dziennikarz rosyjskiego „Kommiersanta” przejażdżkę z premierem. Ciekawe, jak Putin zareagował na te słowa...

Renault wznawia produkcję w Rosji
24.03.2022 10:24 Renault wstrzyma produkcję w Rosji. Ugięło się ze względu na krytykę?

Rosyjski rynek jest bardzo ważną częścią działalności francuskiego producenta. W zeszłym roku koncern sprzedał tam blisko pół miliona nowych samochodów, co oznacza, że Rosja jest dla Renault drugim co do wielkości rynkiem zaraz po Francji. Ponadto koncern ma swoje udziału w lokalnej Ładzie.Renault znalazło się w ogniu krytyki, po tym, jak ogłosiło, że przy wsparciu francuskiego rządu chce kontynuować działalność na wschodzie. Od inwazji Rosji na Ukrainę wartość akcji koncernu spadła o 26%, a nacisk opinii publicznej nie maleje. Większość firm wycofała się z rosyjskiego rynku, ale renault, ze względu na duży udział w sprzedaży wstrzymywało się z podobną decyzją.Źródło: francuskie.plPolski oddział Renault nie komentuje sytuacji. W najbliższych dniach spodziewane są jednak oświadczenia producenta z Francji. Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Informacje o wstrzymaniu produkcji od czwartku potwierdziła CNN rzeczniczka rosyjskich zakładów Renault, Ri Yamane.Ceny Paliw w Polsce. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega Polaków przed ogromnym kryzysem paliwowymPożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wózRenault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeniKoncern nie podaje oficjalnych powodów swojej decyzji i prawdopodobnie tłumaczyć ją będzie, np. brakiem części i podzespołów, niezbędnych do realizacji produkcji. Bardziej prawdopodobne jest, że decyzja zapadła ze względu na falę krytyki w związku z kontynuowaniem działań w Rosji po ataku na Ukrainę.Wbrew temu, co zapowiadano jeszcze całkiem niedawno, Renault zamknie jednak linie montażowe w swoich rosyjskich zakładach. Produkcja ma zostać wstrzymana w czwartek 24 marca.

Ferrari purosangue
24.03.2022 09:08 Ferrari zaprezentowało swojego pierwszego SUV-a. Wiemy, jak będzie wyglądał

Ferrari Purosangue. Odkąd Ferrari ogłosiło, że będzie produkować SUV-a ponad trzy lata temu, wielbiciele marki wypatrywali kolejnych wieści i zakamuflowanych egzemplarzy testowych. Do tej pory jednak kamuflaż aut był na tyle skuteczny, że nie sposób było odgadnąć, jak nowy model będzie wyglądać. Jakiś czas temu światło dzienne ujrzały zdjęcia auta, które wydaje się przedprodukcyjną wersją wyczekiwanego modelu. Dziś producent oficjalnie zaprezentował pierwsze zdjęcia przedstawiające Purosangue.Ferrari Purosangue/FerrariChoć na zdjęciu niewiele widać, to już na pierwszy rzut oka nie ma wątpliwości, że auto pochodzi ze stajni Ferrari. To, jak w rzeczywistości będzie wyglądał nowy SUV zdradzają zdjęcia szpiegowskie, które publikowaliśmy jakiś czas temu. Udostępniamy je poniżej:

Czy Audi to marka premium?
23.03.2022 14:42 Czy Audi to już premium?

Audi długo pracowało na to, by bez kompleksów móc konkurować z najlepszymi. Według niektórych definicji bycie premium oznacza „większą wartość” w stosunku do konkurencyjnych produktów oraz oferowanie czegoś ponad standard.Źródło: zdrogi.plZ drugiej strony - czy Audi oferuje coś ponad standard? W grupie VW to właśnie marka z czterema pierścieniami na masce jest poligonem doświadczalnym dla nowych technologii. Wszystko, co najnowsze, najdroższe i najmocniejsze trafia w pierwszej kolejności do Audi właśnie. W dalszej kolejności VAG wrzuca rozwiązania do Seatów, Skód itp. Jednak gdy konkretne rozwiązanie zawita w nowej Octavii to A3 zazwyczaj już ma na pokładzie coś lepszego. W interesie Volkswagena jest utrzymywać różnicę w technologii, wyposażeniu i wykończeniu między markami - inaczej klienci nie widzieliby sensu w dopłacaniu do Audi. Inaczej Audi nie byłoby premium.Był taki czas, gdy BMW i Mercedes jednoznacznie kojarzyły się z czymś drogim, dobrze wykonanym i prestiżowym a Audi nie było dla nich żadną alternatywą. Brzmi nieprawdopodobnie? Owszem.Czy zatem cztery pierścienie na masce oznaczają większy prestiż? Jak najbardziej. Możemy liczyć na świetne wykończenie, spasowanie elementów, nowoczesne wyposażenie, najnowsze technologie i świadomość, że jeździmy czymś lepszym.Ceny Paliw w Polsce. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega Polaków przed ogromnym kryzysem paliwowymPożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wózRenault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeniW wielu porównaniach motoryzacyjnych VW Golf stawiany jest za najlepsze lub jedno z najlepszych aut kompaktowych. Kierowcy Golfów mogą zatem na ulicy, mijając Octavię, Astry, Megane i inne Fiaty Bravo czuć, że jadą czymś lepszym - w końcu ich auto wygrało z innymi w bezpośrednich porównaniach. Kierowcy A3 mogą czuć dokładnie to samo, ale ze świadomością, że mają jeszcze lepszego Golfa. Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Czy Audi oferuje większą wartość w porównaniu do konkurencji? Tu sprawa jest prosta. Weźmy na przykład Audi A3 i Volkswagena Golfa - wzór wśród kompaktów. Jak wypada produkt marki z Ingolstadt na tle krewnego z Wolfsburgu? Mamy do czynienia niemal z identycznymi produktami, ale Audi dorzuca do Golfa lepsze wykonanie, lepsze materiały i lepsze wyposażenie. Możemy więc mieć Golfa - czyli wzór kompaktów - który pod każdym względem będzie równie dobry lub lepszy od oryginału. Ten Golf to A3. Tak samo sytuacja wygląda w innych segmentach. A więc - Audi > Golf.

Smartfon z włączoną aplikacją Ubera.
23.03.2022 11:57 Uber zawitał do Radomia. Popularna aplikacja już dostępna

Uber, czyli znana na całym świecie aplikacja do zamawiania przejazdów od 22 marca jest dostępna dla mieszkańców Radomia. Wraz z debiutem firma przygotowała dla nowych klientów szereg kodów rabatowych i zniżek.Nieco ponad dwa lata temu do Radomia dotarł Uber Eats - przez cały ten czas mieszkańcy miasta żyli nadzieją, że wkrótce i tanie przejazdy znajdą się w ich zasięgu. Odkąd platforma po raz pierwszy ruszyła w 2014 roku w Warszawie, usługa cieszy się dużą popularnością i została uruchomiona również w Krakowie, Trójmieście, Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi, Lublinie, Bydgoszczy, Rzeszowie, Szczecinie i na Śląsku. Teraz do listy miast, w których można zamówić Ubera, dołączył Radom.Na dobry początek firma przygotowała promocje, dzięki którym mieszkańcy mogą niskimkosztem poznać usługi oferowane za pośrednictwem aplikacji. Wpisując kod "WITAJRADOM" (promocja ważna do 27 marca, upoważnia do 5 darmowych przejazdów do sumy 20 złotych każdy), nowi użytkownicy mogą zaoszczędzić aż 100 złotych podczas pięciu pierwszych przejazdów. Z kolei wpisując kod "KochamRadom3x50" (promocja 50 procent dostępna na trzy przejazdy, maksymalna wartość promocji na każdy z przejazdów wynosi 10 złotych, mieszkańcy mogą skorzystać z 50-procentowej promocji na trzy przejazdy).O debiucie przejazdów Uber informule lokalny portal radom.naszemiasto.pl, który przygotował też kilka użytecznych wskazówek dotyczących korzystania z aplikacji. Udostępniamy je poniżej:

Lubuskie przekazało na Ukrainę dwa ambulanse
23.03.2022 09:18 Lubuski samorząd podarował szpitalowi we Lwowie dwie karetki.

Lubuski samorząd zdecydował się na przekazanie aż dwóch karetek pogotowia - z Zielonej Góry i Gorzowa Wlkp. Decyzją Zarządu Województwa Lubuskiego pojazdy trafią do Lwowskiego Obwodowego Klinicznego Centrum Diagnostycznego w formie darowizny.Pomoc jednak nie ogranicza się jedynie do samych karetek. Auta wypełnione są pomocą medyczną dla Ukrainy. Karetki w niedzielę w nocy wyjechały z Zielonej Góry w kierunku naszej wschodniej granicy, są już we Lwowie. Fantastyczne wieści przekazał portal lubuskie.pl, który przy okazji zaprezentował zdjęcie Mercedesa, który trafił na Ukrainę.Dobrą informację dotyczącą wsparcia walczącej Ukrainy przekazała w czwartek (17 marca) marszałek Elżbieta Anna Polak. - Zakończyliśmy już wszystkie sprawy formalne związane z przekazaniem karetek pogotowia dla szpitala we Lwowie - powiedziała marszałek. - Karetki zostały wypełnione artykułami medycznymi.Ambulanse miały wyjechać do Lwowa w nocy z czwartku na piątek (17-18 marca), jednak ukraińscy kierowcy, którzy mieli odebrać pojazdy, musieli pilnie wyjechać na front. Dlatego transport został przesunięty na niedzielę 20 marca.Karetki przekazał naszym wschodnim sąsiadom lubuski samorząd, pogotowie ratunkowe w Zielonej Górze oraz pogotowie ratunkowe w Gorzowie Wlkp. Decyzją Zarządu Województwa Lubuskiego oba ambulanse zostały przekazane do Lwowskiego Obwodowego Klinicznego Centrum Diagnostycznego w formie darowizny.Stacja pogotowia w Gorzowie Wlkp. wysłała do Ukrainy w pełni wyposażony ambulans marki Renault z systemem świateł, który pozwala oświetlić teren wokół nawet na 20 m. W pojeździe znajdują się specjalistyczne nosze SKED, które umożliwiają nawet przepięcie i bezpieczne przetransportowanie pacjenta helikopterem. Do tego w pełni wyposażone plecaki ratownicze, transportowe krzesełko kardiologiczne oraz 25 powerbanków, które zakupili z prywatnych pieniędzy ratownicy z Gorzowa.Z kolei pogotowie w Zielonej Górze przekazało ambulans marki Mercedes, który został wypełniony środkami medycznymi, są to m.in.: jałowe opatrunki gazowe, bandaże, plastry, rękawiczki, filtry antybakteryjne do urządzeń medycznych, apteczki medyczne, odzież chirurgiczna, maseczki, płyny dezynfekujące. W skompletowaniu ładunku pomógł samorząd województwa.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Ceny Paliw w Polsce. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega Polaków przed ogromnym kryzysem paliwowymPożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wózRenault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeniŹródło: tvn24.pl

Interaktywna mapa jakości paliw
22.03.2022 14:18 Powstała mapa kontroli jakości paliw. Sprawdź, aby uniknąć „trefnych” stacji paliw

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił zmienić sposób informowania o wynikach kontroli jakości paliw. Wcześniej wyniki prezentował w formie tabeli - teraz naniósł je na interaktywną mapę, która znacznie ułatwia tankowanie w trasie.Dzięki umieszczeniu wyników na mapie łatwiej dostrzec, które stacje w naszej okolicy są warte zaufania, a na które lepiej uważać. Mapa ułatwia też korzystanie z informacji w trasie. Ponadto wcześniej kierowcy zwracali uwagę głównie na negatywne wyniki kontroli - teraz wyróżniono również stacje sprzedające dobre paliwo.Skoro płacimy za paliwo bardzo dużo, to upewnijmy się przynajmniej, że wlewamy do baku produkt właściwej jakości. Pomocna w tym będzie interaktywna mapa przygotowana przez UOKiK. Dotychczas urząd publikował wyniki przeprowadzanych kontroli na stacjach paliw w formie tabeli, która dla osób niezwiązanych z branżą mogła być ona mało czytelna. Teraz UOKiK przedstawia wyniki badań jakości paliwa na interaktywnej mapie - zielony symbol podniesionego kciuka oznacza, że przeprowadzone na danej stacji badanie zakończyło się pozytywnym wynikiem. Czerwonych oznaczeń, póki co w 2022 r. jeszcze nie ma.Dzięki możliwości zbliżenia obrazu można szybko przekonać się, czy na naszej trasie znajdują się stacje, które lepiej omijać. Łatwiej też trafić na stację, która była kontrolowana i oferowała produkt zgodny z polskimi normami.

W czwartek zapadnie decyzja. Po niej ceny ropy drastycznie skoczą
21.03.2022 13:25 Ceny paliw w Polsce. Europa rozważa nałożenie kolejnych sankcji na Rosję. Grożą nam rekordowe ceny

Ceny Paliw w Polsce. Już w najbliższy czwartek, 24 marca, odbędzie się szczyt przywódców UE, NATO i krajów G7. Tuż przed nim dojdzie do spotkania ministrów spraw zagranicznych i obrony państw UE, w którym udział weźmie m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.Przedstawiciel Unii Europejskiej ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borell zdradził, jakie tematy będą poruszane w trakcie meetingu. Jednym z najważniejszych z perspektywy kierowców tematów będą kolejne sankcje na rosyjski sektor energetyczny.„Rosja jest odpowiedzialna za masowe zbrodnie w Ukrainie. Prowadzi konflikt bez poszanowania zasad prawa wojny” - powiedział polityk, podkreślając przy okazji, że potrzebna jest dyskusja dotycząca nowego pakietu sankcji wymierzonych w Moskwę. „Ministrowie krajów członkowskich rozważą możliwości w kwestii ograniczeń na rosyjski sektor energetyczny i paliwowy” - powiedział polityk.Rozmowa na temat nałożenia ograniczeń na rosyjski sektor paliwowy wydaje się nieunikniona, ponieważ to branża, która generuje największe dochody budżetowe Kremla. „Jeżeli sytuacja w Ukrainie ulegnie pogorszeniu, tysiące ludzi zginie, miliony opuści miejsce zamieszkania, a miasta nadal będą dewastowane, nie powinniśmy uznawać żadnych za tabu w kwestii dalszych sankcji” - powiedział w niedzielę prezydent Francji Emmanuel Macron.Władze Niemiec zwracają jednak uwagę na duże uzależnienie wielu krajów od rosyjskiej ropy. Drastyczne odcięcie ich od surowca może spowodować kolosalne braki z jego dostępnością, a w konsekwencji wysoki skok cen paliw na stacjach. Jednym z krajów, które odczułyby to najmocniej, jest Polska, w której około 70% ropy pochodzi z Rosji.

Renault wznawia produkcję w Rosji
21.03.2022 12:23 Renault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeni

Jak donosi Reuters, renault wznawia produkcję aut w fabryce w Moskwie. Rzecznik firmy potwierdził agencji, że prace na taśmach zostały wznowione w poniedziałek. To kolejna francuska firma, która postanowiła pozostać na rosyjskim rynku.Renault zawiesiło działalność w swojej montowni pod koniec lutego, tłumacząc, że było to konieczne w związku z „przerwami spowodowanymi przede wszystkim ściślejszymi kontrolami granicznymi w krajach tranzytowych i wymuszoną potrzebą zmiany szeregu ustalonych tras logistycznych". Tym samym renault wyłamało się z globalnego trendu, jakim jest opuszczanie rosyjskiego rynku w ramach sankcji nakładanych na ten kraj za napaść na Ukrainę.Wśród firm motoryzacyjnych, które opuściły kraj, znajdują się, m.in. ferrari i lamborghini, które zdecydowały się również na wstrzymanie dostaw gotowych pojazdów do rosyjskich klientów. Firma z Maranello dodatkowo przekazała również milion euro na wsparcie potrzebujących Ukraińców. Lamborghini zapowiedziało, że postąpi podobnie, choć nie podało jeszcze kwoty. Luksusowe marki podążyły w ten sposób szlakiem wyznaczonym przez popularniejszych producentów. Wcześniej na podobną decyzję zdecydował się, m.in. Volkswagen, Porsche, Chevrolet i Ford. Ferrari oficjalnie potwierdziło, że natychmiast zawiesza do odwołania działalność i produkcję pojazdów na rynek rosyjski. Co ciekawe, powiązany z renault koncern Nissan Motor Company postanowił zaangażować się w pomoc ofiarom wojny w Ukrainie. Producent utworzy fundusz o wartości 2,5 mln euro, z którego środki mają być przeznaczone na pomoc humanitarną dla mieszkańców Ukrainy. Ponadto wstrzymano eksport do Rosji i zdecydowano o wstrzymaniu produkcji w rosyjskiej fabryce w Sankt-Petersburgu. Renault to niejedyna francuska firma, która zdecydowała się na pozostanie w Rosji pomimo ataku na Ukrainę. Swojej działalności nie wstrzymały także m.in. sieci Leroy Merlin, Auchan i Decathlon, należące do jednego właściciela.Wiele innych zachodnich firm motoryzacyjnych, w przeciwieństwie do Renault, zdecydowało się zawiesić działalność w Rosji. Jak podaje business insider, wśród nich znalazło się, np. BMW, a także producenci ogumienia jak Bridgestone czy Michelin.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Ceny Paliw w Polsce. Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega Polaków przed ogromnym kryzysem paliwowymPożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wóz"Junarmia" będzie walczyć w Ukrainie. Jest nowa decyzja rosyjskich władzŹródło: Business Insinder

opony
18.03.2022 12:04 Kiedy zmienić opony na letnie? Podpowiadamy, kiedy jest właściwy moment

Według niepisanych zasad na letnich oponach należy jeździć, gdy średnia dobowa temperatura przekracza 7 stopni Celsjusza - dlatego najrozsądniej jest czekać ze zmianą, aż pogoda się ustabilizuje. Nie warto podejmować tej decyzji pod wpływem dwóch/trzech cieplejszych dni. Zanim umówimy się na zmianę ogumienia, sugerujemy sprawdzić długoterminową prognozę pogody. Jeśli najbliższe tygodnie mają być już względnie ciepłe - wiemy, że to „ten moment".Wyobraźmy sobie sytuację, w której nocą w lutym temperatura spada do blisko 0 stopni i należałoby jechać jeszcze na „zimówkach"... podczas gdy w południe mamy 12 stopni i już wypadałoby jechać na letnich.Decyzja o zmianie ma wpływ nie tylko na nasze bezpieczeństwo, ale również i na żywotność opon. Podejmując ją świadomie mamy większe szanse uniknięcia niemiłej niespodzianki i przedwczesnych inwestycji w nowy zestaw gum.Dodatkowo opony zimowe przystosowane są do pracy w warunkach, gdy na drodze może znajdować się śnieg - nie woda. Dlatego są bardziej podatne na aquaplaning i w trakcie deszczu zapewniają zdecydowanie gorszą przyczepność i sterowność. Zapomnijmy też o wynalazkach w postaci opon całorocznych. W naszym kraju różnica między warunkami panującymi latem i zimą jest wyraźna i takie ogumienie w każdych warunkach jest najwyżej przeciętne. Możemy je polecić jedynie właścicielom klasyków, które na ulice wyjeżdżają tylko, gdy jest względnie ciepło i sucho.Moment zmiany opon z zimowych na letnie i na odwrót zawsze sprawia sporo problemów. Jest on bowiem zależny od warunków atmosferycznych i to one decydują która opona w danej chwili lepiej się sprawdzi. Żeby było trudniej, na przełomie pór roku warunki potrafią być bardzo różne. W idealnym świecie opony należałoby zmieniać nawet kilka/kilkanaście razy w ciągu roku. Dlaczego? Przede wszystkim między bajki należy włożyć przeświadczenie, że opony zimowe służą do jazdy po śniegu a letnie po suchym asfalcie. Oba rodzaje ogumienia, poza bieżnikiem, różnią się mieszanką gumy, z której zostały stworzone. Przy niskich temperaturach letnie opony są zbyt twarde, co wpływa negatywnie na ich parametry. W drugą stronę podobnie - zimowe opony, gdy jest zbyt ciepło, stają się zbyt miękkie.

Nowe elektryczne Maserati
18.03.2022 11:36 Maserati pokazało swój pierwszy elektryczny pojazd. To sportowe GranTurismo

Maserati, tak jak wiele innych marek, zapowiedziało już całkowite odejście od silników spalinowych. Włoska marka zakłada, że od 2030 roku w ofercie pozostaną już jedynie pojazdy zasilane prądem. Pierwszą jaskółką jest GranTurismo Folgore EV, którego zdjęcia trafiły dziś do sieci.Sportowe coupé jest co prawda zamaskowane, ale doskonale widać, że czerpie garściami ze stylistyki spalinowego poprzednika. Oczywiście model ten dostępny będzie też w wersji spalinowej, ale oczy całego świata przykuł elektryczny wariant.Maserati ostatnio zapowiedziało, że wkrótce zaprezentuje sportowe auto elektryczne, które będzie jednocześnie najmocniejszym modelem w historii marki. Producent obiecuje przeszło 650 KM i czas przyśpieszenia od 0 do 100 km/h wynoszący raptem 2,5 sekundy. Możliwe, że te liczby odnoszą się do MC20 Folgore zamiast GranTurismo Folgore, ale to GT jako pierwsze pojawi się w salonach. Jeśli zapowiedzi dotyczą GT, to zapowiadane w przyszłości MC20 będzie jeszcze mocniejsze. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Passione Auto Italiane (@passione_auto_italiane) Maserati GranTurismo dostępne będzie też w wersjach spalinowych - w ofercie pojawić się ma m.in. silnik Nettuno, czyli 3.0-litrowe V6 z podwójnym turbodoładowaniem, które w MC20 wytwarza 621 KM i moment obrotowy 730 Nm.Marka Maserati już potwierdziła, że od 2030 r. będzie sprzedawać tylko w pełni elektryczne samochody w ramach ogłoszonego na początku marca planu Stellantis „Dare Forward 2030”. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Passione Auto Italiane (@passione_auto_italiane) Wcześniej jednak Maserati zamierza wprowadzić w życie plan, który przewiduje, że do 2025 każdy model znajdujący się w ofercie będzie miał elektryczny odpowiednik - począwszy od nadchodzącego SUV-a Grecale, poprzez leciwego SUV-a Levante, supersamochód MC20, Quattroporte i prezentowane obecnie GranTurismo. Firma twierdzi, że dzięki temu stanie się pierwszą luksusową marką, która uzupełni swoją ofertę elektryczną do 2025 roku.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: carscoops.com

Ceny paliw w Polsce. Co przyniosą najbliższe tygodnie?
18.03.2022 10:09 Ceny paliw w Polsce. Co przyniosą najbliższe tygodnie?

Ceny Paliw w Polsce. Polscy kierowcy od dawna narzekają na wysokie ceny paliw, które w ostatnich tygodniach osiągnęły rekordowy poziom. Przychodzi jednak moment, w którym sytuacja ma się uspokoić. Jako pierwszy obniżki ogłosił Orlen.Jak prognozują eksperci z portalu zajmującego się tematyką paliw BM Reflex, obniżki cen widoczne już na stacjach Orlenu z czasem będą wprowadzane także przez innych sprzedawców - również po to, aby zachować konkurencyjność. Można spodziewać się więc tendencji spadkowej na całym rynku - więc w najbliższym czasie ceny na stacjach powinny być trochę niższe.Przypomnijmy, że w tym tygodniu prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapowiedział, że ceny na stacjach Orlenu zostaną obniżone o 34 gr/l do średniego poziomu 7,55 zł w przypadku oleju napędowego i o 20 gr/l do średniego poziomu 6,79 zł w przypadku benzyny.Rzeczywiście ceny na stacjach należących do PKN Orlen spadły - trochę gorzej wygląda sytuacja na stacjach franczyzowych, na których obniżki, o ile w ogóle do nich doszło, są znacznie niższe.

Auto po zimie. Jak o nie zadbać?
18.03.2022 09:12 Jak zadbać o auto po zimie?

Zima powoli odpuszcza - szanse, że na drogach zastanie nas śnieg (lub, co gorsza, sól) są coraz niższe. Powoli robi się cieplej - nadchodzi moment na wymianę opon na letnie. Czy zatem po wymianie ogumienia możemy uznać auto za gotowe to sezonu?Absolutnie! Po zimie, w różnych zakamarkach auta może znaleźć się sól - wszyscy wiemy, do czego może to doprowadzić. W naszym kraju nawet najbardziej zadbane technicznie auta muszą zmagać się z „rudą". Nie tylko negatywnie wpływa ona na wygląd auta, ale również może wpływać na bezpieczeństwo. Dlatego najlepiej po sezonie „sypania soli” dokładnie umyć podwozie auta. Najlepiej oczywiście zlecić to profesjonalnej firmie. Jeśli mamy czas i warunki możemy zrobić to sami.Ważne! Jeśli używamy do czyszczenia środków chemicznych, to powinniśmy robić to w odpowiednim miejscu. W innym razie może grozić nam mandat.Mycie podwozia i nadwozia to też doskonały moment na zweryfikowanie stanu lakieru. W zimie, gdy auto często oglądamy rankiem lub popołudniem - gdy jest ciemno - możemy nie dostrzec nowych rys i ubytków lakieru. Jeśli znajdziemy uszkodzenia, potraktujmy je specjalnym płynem lub pastą do usuwania rys, a później nawoskujmy auto.Co mniej oczywiste - warto porządnie odkurzyć wnętrze i pozbyć się kurzu z deski rozdzielczej i innych elementów. Intensywna praca dmuchawy, szczelnie zamknięte okna, często zamknięty obieg powietrza - wszystko to negatywnie wpływa na stan powietrza wewnątrz auta. Warto zatem porządnie je posprzątać, a następnie wywietrzyć. Wietrzenie pozwoli „wymienić” powietrze wewnątrz samochodu oraz, przede wszystkim, usunąć resztki chemii użytej do sprzątania.Takie działania sprawią, że auto będzie w lepszej kondycji i posłuży nam, po prostu dłużej. Nie zapominajmy również, że w czystym aucie czujemy się po prostu lepiej. Dodatkowo czyste i nawoskowane auto wygląda po prostu estetycznie. Pięknie lśniące w promieniach wiosennego słońca auto udowodni nam, że było warto poświęcić mu te kilka godzin.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: zdrogi.pl

Miasta wprowadzają strefy czystego transportu
17.03.2022 13:57 Polskie miasta pracują nad Strefami Czystego Transportu

Już od 2023 roku z centrów polskich miast mają zostać wyrzucone starsze pojazdy napędzane silnikami diesla i auta benzynowe. Jako pierwsze wprowadzić Strefy Czystego Transportu mogą Kraków i Warszawa. W dalszej kolejności podobne działania planują Gdańsk i Lublin.Statystycznie do większych polskich miast pokroju Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Poznania wjeżdża od 200 tys. do nawet 500 tys. samochodów. Spora część z nich to auta stare, niespełniające coraz bardziej restrykcyjnych norm emisji spalin. Od tego roku gminy mają jednak możliwość ograniczania ruchu takich aut, wprowadzając Strefy Czystego Transportu. Spośród największych polskich miast, najdalej w pracach nad utworzeniem takiego obszaru posunęły się władze Krakowa.Już dziś, 17 marca, w Krakowie rozpoczną się konsultacje społeczne dotyczące wprowadzenia Strefy Czystego Transportu. Znajdzie się ona wewnątrz drugiej obwodnicy Krakowa. Mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć się w kwestii tego, jakich aut będzie miał dotyczyć zakaz wjazdu. Konsultacje potrwają do połowy maja. A jeszcze przed wakacjami nad uchwałą ma pochylić się rada miasta.Krakowscy urzędnicy chcieliby, aby od 1 stycznia 2024 r. do centrum mogły wjechać wyłącznie auta benzynowe spełniające normę Euro 3 oraz diesle spełniające normę Euro 4. Oznaczałoby to wówczas zakaz wjazdu aut odpowiednio 15- i 20-letnich. W pierwszym przypadku zostałoby nim objęte nawet co trzecie auto. W drugim co piąte.W połowie 2025 r. w życie miałby wejść zakaz wjazdu dla diesli niespełniających normy Euro 6, a od 1 stycznia 2030 r. po centrum Krakowa mogłyby jeździć jedynie samochody benzynowe spełniające normę Euro 5 (obowiązująca od 2014 roku) i diesle spełniające normę Euro 6d (od stycznia 2019 roku).Jak widać, już za kilka lat do centrum Krakowa wjadą auta nie starsze niż (wówczas) 15-letnie. Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych nie obliguje jednak samorządów do ustanawiania kategorycznych zakazów wjazdów najstarszych aut do Stref Czystego Transportu. Gminy mogą bowiem ustanawiać wyjątki i opłaty, po uiszczeniu których poruszanie się po strefach czystego transportu będzie możliwe dla wszystkich aut.W przypadku opłaty jednorazowej maksymalna stawka wyniesie 2,5 zł za godzinę, z kolei miesięczny abonament nie będzie mógł być wyższy niż 500 zł, jednak nie będzie on zezwalał na poruszanie się po strefie bez przerwy. Będzie to możliwe jedynie od godz. 9 do 17.Bez przeszkód po strefach czystego transportu będą mogły poruszać się auta napędzane prądem, wodorem i gazem CNG. Auta z instalacją LPG będą traktowane na równi z samochodami spalinowymi. Z opłat lub zakazu wjazdu do strefy nie będą wyłączeni także jej mieszkańcy.Nad wprowadzeniem ograniczeń pracuje również Warszawa. Powstała kampania społeczna, w której ramach mieszkańcy sami mogą zgłosić miejsce na mapie stolicy, w którym przydałaby się strefa bez najstarszych samochodów. Do strefy będą mogły wjechać jedynie samochody benzynowe wyprodukowane po 2006 r. (spełniające normę Euro 4) oraz diesle wyprodukowane po 2011 r. (norma Euro 5).Prace nad wprowadzeniem podobnych stref trwają również, m.in. w Poznaniu, Lublinie, Gdańsku i Wrocławiu.Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:Lepiej wydrukuj dokument i schowaj do schowka. Coraz więcej unika wzywania policji na miejsce kolizjiZaparowane szyby są dla ciebie utrapieniem. Problem można rozwiązać za pomocą kilku trikówSkarbówka dowie się, ile kosztuje twój samochód i sięgnie po pieniądzeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: bankier.pl

Straż Pożarna pomaga Ukrainie
17.03.2022 13:02 Strażacy na pomoc Ukrainie. Polskie służby wysłały za wschodnią granicę sprzęt i pojazdy

Dwa dni po brutalnej napaści Rosji na Ukrainę, 26 lutego, komendant główny PSP nadbryg. Andrzej Bartkowiak uruchomił ogólnokrajową akcję zbiórki sprzętu pożarniczego dla strażaków z Ukrainy. Akcję prowadzono w uzgodnieniu potrzeb z komendantem głównym ukraińskich strażaków.