Grobowiec – samodzielna budowla, kompozycja architektoniczno-rzeźbiarska umieszczana w nawach bocznych, kaplicach, podziemiach kościołów albo nad podziemną mogiłą na cmentarzu.
Niemało strachu najadło się dwóch grabarzy, którzy podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych nagle straciło przytomność i wylądowało tuż obok trumny znajdującej się w jednym z grobowców. Choć poszkodowani nie odnieśli poważniejszych obrażeń, to ich reanimacja na cmentarzu mogła budzić trwogę.
Kolejny skandaliczny akt wandalizmu na cmentarzu. Tym razem celem bandytów stały się nagrobki umiejscowione na katolickiej nekropolii w Świerczynie pod Lesznem. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia obrazujące uderzającą skalę zniszczeń, w tym zniszczone monumenty, poprzewracane krzyże i porozrzucane kwiaty. Sprawą zajmuje się już policja.
Pochówek osoby bliskiej to niezwykle osobisty, naznaczony wieloma emocjami, nierozłączny epizod życia większości osób. Cmentarze w naszej kulturze są tym miejscem, gdzie żywi spotykają zmarłych, to miejsca refleksji, zadumy, wspomnień. Czy polskie nekropolie, w obliczu pandemii koronawirusa, a co za tym idzie, zwiększonej liczby zgonów, współczesnych wymogów, rosnących cen oraz starzejącego się społeczeństwa, spełniają wymogi Polaków? Czy za kilkanaście lat, odwiedzając bliskich w Święto Zmarłych będziemy mijać jedynie rzędy kolumbariów? Co zmieni nowa ustawa cmentarzowa, mająca wejść w życie 1 czerwca br., zastępując tę z 1959 roku? Wątpliwości rozwiewają m.in. pan Wojciech Labuda, pełnomocnik premiera ds. ochrony miejsc pamięci oraz pan Jan Szczuciński, dyrektor jednego z największych domów pogrzebowych w Warszawie.
Niecodzienne sceny na cmentarzu w Pabianicach (woj. łódzkie). 36-letni mężczyzna udał się w "odwiedziny" na grób swojej zmarłej teściowej i postanowił sprawić jej pośmiertny prezent, dewastując nagrobek kobiety. Pech chciał, że akcja nie do końca przebiegła po jego myśli, a on sam wylądował najpierw w szpitalu, a później też na miejscowej komendzie. Wkrótce okazało się, że śmiałość i wylewność kochanego zięcia spowodowana była upojeniem alkoholowym.
Premier Mateusz Morawiecki został zapytany przez dziennikarza Super Expressu o grób Kornela Morawieckiego, ojca szefa rządu i założyciela Solidarności Walczącej. Uwagę zwróciła skromność nagrobka. Premier, odnosząc się do tego "zarzutu", odpowiedział, że jego ojciec był skromnym człowiekiem i nie przejmowałby się wyglądem swojego grobu.
Gazeta Wyborcza opisała sprawę złożenia urny z prochami w niewłaściwym grobie na cmentarzu w Wałbrzychu. Po pogrzebie trzeba było ją odkopać, a o pomyłce miał wiedzieć odprawiający nabożeństwo ksiądz, który następnie próbował obrócić sytuację w żart.
W następstwie zgłoszenia podejrzeń przez byłego pracownika zakładu pogrzebowego, jeden ze świeżo usypanych grobów na elbląskim cmentarzu przez wiele tygodni był pod obserwacją śledczych. Prokurator zarzucił grabarzowi znieważenie zwłok i usiłowanie kradzieży.
Tradycyjnie, przy okazji dnia Wszystkich Świętych, polskie cmentarze wypełniły się odwiedzającymi groby bliskich. Zwyczajowa wizyta w miejscu pochówku zmarłych członków rodziny, wiąże się z porządkami, wymianą lampek oraz kwiatów. W związku z tym pojawiły się liczne doniesienia ze strony społeczności internetowej na temat niemal nowych zniczy, które lądują w kontenerach na śmieci. Jednocześnie w mediach społecznościowych pojawiają się apele oraz instrukcje.
Regularnie odwiedzający grób swoich najbliższych pan Janusz przeżył ogromny szok, kiedy chcąc zapalić znicz, zastał skopaną ziemię, przygotowaną pod grobowiec dla innej rodziny. Zawiadujący cmentarzem ksiądz zrzuca odpowiedzialność na grabarza, zaś pan Janusz zgłosił sprawę na policję. Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w dwóch niezależnych źródłach.
Mrożące krew w żyłach zdarzenie na cmentarzu w Nowym Sączu. Grabarze mieli tylko przygotować grób do pochówku, ale chwilę później walczyli o życie. - Gdy odsunęli pokrywę grobowca, nagle obaj stracili przytomność i wpadli do środka - zrelacjonował świadek wypadku.Grabarze z Nowego Sącza oraz wszyscy mieszkańcy miasta będą długo wspominać środowe zdarzenie z lokalnego cmentarza. Około godziny 10:00 doszło do wypadku, który mógł zakończyć się śmiercią.Grabarze mieli wykonać zadanie, które było stawiane przed nimi wcześniej już wielokrotnie. Przygotowanie grobu do pochówku jest głównym celem tej pracy, ale nikt nie mógł przypuszczać, że dojdzie do tak dziwnego zdarzenia, które zagrozi życiu dwóm mężczyznom.
Alina Janowska dożyła sędziwego wieku 94 lat. Po raz ostatni wystąpiła przed publicznością w 2013 roku na 34. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Podczas koncertu „Urodziny Aliny. Benefis Aliny Janowskiej” upamiętniono jubileusz jej pracy artystycznej. W sercach wielu osób była nie tylko utalentowaną aktorką, ale przede wszystkim waleczną uczestniczką Powstania Warszawskiego. Alina Janowska została pochowana na warszawskich „Powązkach”. Jak teraz wygląda jej grób i jakie było życie aktorki?Alina Janowska, a właściwie Alina Maria Janowska-Zabłocka urodziła się 16. kwietnia 1923 roku w Warszawie. Była aktorką znaną z ról w popularnych filmach i serialach. Występowała także w teatrze. Oprócz niewątpliwego dorobku artystycznego Alina Janowska w całym swoim życiu pokazała, że przedwojenna kindersztuba, miłość do Ojczyzny i odwaga, jaką mogli pochwalić się ludzie wychowywani w międzywojniu to nie tylko puste frazesy, ale cechy, o które w dzisiejszych czasach niebywale trudno.
Rząd kończy prace nad reformą dotyczącą cmentarzy. Zarządcy nekropolii będą mogli rozebrać nagrobek, jeśli okaże się, że jego stan stwarza zagrożenie. Jednak jak ostrzega "Fakt" w przepisach pojawił się również zapis, który pozwoli na likwidację grobów murowanych. Co to oznacza? Jeżeli przegapisz odpowiedni termin, stracisz prawo do pochowania tam swoich bliskich. Rząd szykuje rewolucję na cmentarzach. Prace nad przepisami, które toczą się od 10 miesięcy, są już bliskie finalizacji. Z jednej strony zakładają m.in. wprowadzenie rejestru grobów, co pozwoli w internecie znaleźć miejsce pochówku np. członka rodziny. Z drugiej strony wprowadzone zostaną nowe przepisy dotyczące nagrobków i samych grobów.
Oszustwa cmentarne i zbezczeszczenie zwłok, oto zarzuty ciążące na 45-latku z Płońska. Policja poinformowała o zatrzymaniu mężczyzny. Płońszczanin pobierał zaliczki opiewające nawet na 6000 zł, ale zleconych prac nigdy nie wykonywał. W czasie swojej aktywności oszust wykopane szczątki porzucił w innym miejscu.Seria oszustw na cmentarzu w Płońsku (woj. mazowieckie) skierowała uwagę policji i śledczych na 45-letniego mężczyznę. Podejrzany przez bardzo długi okres wymykał się stróżom prawa, ale ostatecznie trafił w ręce policji.- Przez kilka miesięcy płońszczanin ukrywał się przed organami ścigania, często zmieniając miejsce zamieszkania. Zatrzymany został na terenie Płońska. Usłyszał 9 zarzutów związanych z oszustwami oraz zarzut znieważenia zwłok - poinformowała kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, oficer prasowa Komendy Policji Powiatowej w Płońsku.
Ryszard Faron to aktor znany z kilku bardzo popularnych polskich filmów. Choć wydawać by się mogło, że po śmierci artysta doczeka się solidnego pomnika, dziś jego grób jest ledwie widoczny. Dziennikarzom "Super Expressu" udało się dotrzeć do nagrobka. Widok jest porażający. Grób utrzymuje się w całości jedynie dzięki próchniejącym już znacznie deskom. Odszedł w zapomnieniu Gdy w 1976 r. Ryszard Faron wcielał się w jedną z postaci w hitowym filmie Marka Piwowskiego pt. "Przepraszam, czy tu biją?", z pewnością nikt nie spodziewał się, że w ostatnich latach życia aktora, niewielu będzie już o nim pamiętać. Aktorski kunszt artysta doskonalił podczas edukacji w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie. Po ukończeniu szkoły w 1980 r., występował na deskach m.in. Teatru Powszechnego w Warszawie, czy Lubuskiego Teatru im. Kruczkowskiego w Zielonej Górze. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Ryszarda Farona wielokrotnie dane było podziwiać nam na dużym ekranie. Poza wspomnianym już filmem Piwowskiego, wystąpił chociażby w "Nie zaznasz spokoju" Mieczysława Waśkowskiego, czy "Barwach ochronnych" Krzysztofa Zanussiego. Po raz ostatni w kinie pojawił się w "Czasie dojrzewania" Mieczysława Waśkowskiego, mającym premierę w 1984 r. Później otrzymał jeszcze kilka mniej znaczących epizodycznych ról w serialach.Zrujnowany grób Ryszard Faron zmarł 4 sierpnia 2017 r. w Brodnicy. Ostatnie lata życia spędził w domu swojej matki przebywającej wówczas w domu opieki. Kobieta zmarła niedługo po swoim synu. Z informacji do których dotarł "Super Express" wynika, że data na nagrobku może być jedynie orientacyjna, ponieważ po odnalezieniu zwłok aktora uznano, że znajdują się one już w stanie rozkładu. Z relacji pobliskich mieszkańców dowiedzieć się można, że w ostatnim czasie aktor zmagał się z chorobą alkoholową. Jakiś czas temu reporterom dziennika udało się dotrzeć do grobu Ryszarda Farona. Niestety, widok nagrobka jest wyjątkowo przytłaczający. W miejscu nie postawiono pomnika - miejsce spoczynku wyróżnione jest jedynie przez krzyż oraz cztery próchniejące już deski. Zdjęcie pochodzi z artykułu "Grób aktora Ryszarda Farona w opłakanym stanie. Jego śmierć owiana tajemnicą" zamieszczonego na stronie Se.plMiejsce było zarośnięte chwastami i wyraźnie widać, że już dawno nikt nie odwiedził grobu aktora. Grób artysty znajduje się na cmentarzu komunalnym w Brodnicy. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:7-dniowa żałoba w teatrze po śmierci aktora Przemysława GąsiorowiczaKolejny gwiazdor disco polo wystąpił w "Sprawie dla reportera". "To jest cyrk"Kinga Rusin zaatakowała Polskie Lasy Państwowe. Twierdzi, że w Polsce nie dba się o ochronę przyrodyJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: se.pl
Niecodziennego odkrycia dokonali historycy Muzeum Dzieci Polskich na jednym z cmentarzy w Łodzi. Na początku listopada znaleziono tam 77 miejsc pochówku dzieci będących ofiarami niemieckiego obozu koncentracyjnego. Teraz zajmą się nimi prokuratorzy z Instytutu Pamięci Narodowej.Odkrycia dokonano na rzymskokatolickim cmentarzu św. Wojciecha przy ulicy Kurczaki 81. Do dnia dzisiejszego na nekropolii zachowały się bowiem jedynie dwa groby upamiętniające dziecięce ofiary niemieckiego obozu - mogiła 9-letniego Jurka Rutkowskiego i 12-letniego Zygmunta Olejniczaka. Teraz jest szansa na upamiętnienie pozostałych zamordowanych.
Rząd przygotował projekt nowej ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Zgodnie z nią m.in. trudniej będzie zostać przedsiębiorcą pogrzebowym, wprowadzona zostanie instytucja koronera, a zmianie ulegną zasady rezerwacji miejsca pochówku. Nowe przepisy mają wejść w życie w połowie przyszłego roku. Nowa ustawa ma zastąpić stare regulacje sprzed 62 lat. W ten sposób rząd chce odpowiedzieć na apele przedstawicieli branży pogrzebowej, którzy od lat domagają się uporządkowania przepisów.
Bliscy Piotra Woźniaka-Staraka ukończyli budowę okazałego mauzoleum, które stanęło na warszawskich Powązkach w miejscu symbolicznego gromu tragicznie zmarłego producenta filmowego. Widok zaprojektowanego we Włoszech grobowca zapiera dech w piersiach, a tuż przed dniem Wszystkich Świętych pojawiła się na nim również oszałamiająca dekoracja.Piotr Woźniak-Starak zginął w sierpniu 2019 roku w tragicznym wypadku na jeziorze Kisajno. Poszukiwania ciała producenta trwały kilka dni, a jego szczątki ostatecznie zostały złożone w grobie na terenie rodzinnej posiadłości w Fuledzie na Mazurach. Symboliczny grób powstał również na Starych Powązkach w Warszawie, jednak jeszcze do niedawna znajdował się tam tylko zwykły kamień z imieniem i nazwiskiem zmarłego producenta.
Policja apeluje o ostrożność na cmentarzach. Wystarczy się odwrócić i nasza torba lub portfel mogą zniknąć. Złodzieje stają się szczególnie aktywni tuż przed dniem Wszystkich Świętych. Warto być uważnym podczas przedświątecznych porządków.W ciągu ostatniego tygodnia tylko na cmentarzach w Gdańsku okradziono aż 7 osób. Zniknęły ich torebki, klucze do drzwi i portfele. Policja opowiedziała, w jakich okolicznościach dochodziło do kradzieży.
Niedawno policja apelowała o ostrożność do Polaków w związku ze kieszonkowcami, którzy grasują na cmentarzach przed dniem Wszystkich Świętych. W Jarocinie doszło do skandalicznego zdarzenia. Nieznany sprawca okradł grób maleńkiego dziecka. Matka zmarłej pociechy opublikowała za pośrednictwem mediów społecznościowych komunikat do złodzieja.Na cmentarzu w Jarocinie doszło do bulwersującego aktu. Z grobu małego dziecka zniknęła ozdobna figurkę aniołka. Oburzona matka zwróciła się do złodzieja za pośrednictwem Facebooka, by zwrócił skradziony przedmiot, odwołując się do jego sumienia. Do kradzieży musiało dojść niedawno.Jak przekazała matka zmarłego dziecka, poszła na cmentarz w czwartek 7 października, by położyć na grobie pociechy ozdobną figurka aniołka. Gdy pojawiła się na terenie nekropolii w środę 13 października, okazało się, że ozdobny przedmiot zniknął. Kobieta napisała o wszystkim na Facebooku.– Uwaga! Jarocin! Złodzieju, który ukradłeś mojemu dziecku aniołka!!! Niech cię ruszy sumienie, oddaj to!!! Po co ci aniołek – czytamy we wpisie.Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gmina Ełk wymierzyła ogromną karę pieniężną dla duchownego, który miał dopuścić się dewastacji cmenatrza ewangelickiego w Nowej Wsi Ełckiej. Ksiądz ma zapłacić 2 mln zł. Sprawę prowadzi również prokuratura w Ełku, która postawiła proboszczowi zarzut znieważenia miejsca spoczynku oraz szczątków.W kwietniu "Gazeta Wyborcza" napisała o tym, że na cmentarzu w Nowej Wsi Ełckiej zdewastowano przedwojenne nagrobki. Zniszczenia dokonał proboszcz parafii rzymsko-katolickiej św. Józefa, za pisemną zgodą Biskupa Ełckiego. Podczas wycinki drzew i karczowania zniszczono XIX-wieczną nekropolię, co spotkało się z krytyką mieszkańców.
Policja prowadzi postępowanie w sprawie podpalenia grobu na cmentarzu w Koninie. Śledczy mają już podejrzaną, którą jest niewinnie wyglądająca staruszka. Miała ona nie tylko zapalić, ale również uszkodzić płytę nagrobkową. Służby postanowiły opublikować jej wizerunek i zaapelowały o pomoc w czynnościach.Z komunikatu policji wynika, że do podpalenia grobu doszło na cmentarzu parafialnym przy ulicy Staromorzysławskiej w Koninie. Niezwykle oburzający akt wandalizmu został popełniony na początku czerwca 2021 roku. Po otrzymaniu zgłoszenia śledczy wszczęli dochodzenie, ale jak dotąd nie ujęto sprawcy.Po przyjrzeniu się nagraniom monitoringu policjanci wytypowali osobę podejrzaną za podpalenie i uszkodzenie płyty nagrobkowej. Wiele osób może być zdziwionych, ale zgromadzone materiały wskazują na to, że to starsza pani może odpowiadać za skandaliczny akt wandalizmu. W związku z tym opublikowano wizerunek seniorki.– 2 czerwca br. w Koninie na cmentarzu parafialnym przy ul. Staromorzysławskiej doszło do podpalenia i uszkodzenia płyty nagrobkowej. Z nagrania z monitoringu wynika, że sprawcą tego przestępstwa może być starsza kobieta – przekazał Sebastian Wiśniewski, rzecznik prasowy policji w Koninie.
W kwietniu tego roku w sieci pojawiły się niepokojące zdjęcia z cmentarza z Nowej Wsi Ełckiej na Mazurach opublikowane przez Ekipę Poszukiwawczo-Odkrywczą z Ełku. Widać na nich powalone krzyże, rozkopane mogiły i zniszczone płyty nagrobne. Winnym całego zamieszania miał być proboszcz, który potem tłumaczył się, że miał na wszystko zgodę.Proboszcz Andrzej B. został przesłuchany, złożył wyjaśnienia, jednak nie przyznaje się do winy. Postawiono mu jednak zarzuty, sprawa jest w toku.
Choć ostatnie lata życia Violetty Villas nie należały do kolorowych, to fani nadal pamiętają o cudownej gwieździe. Villas zmarła w ubóstwie, a jej dom stał się ruiną. Wszystko przez to, że latami była odcięta od swojej rodziny i najbliższych przyjaciół. Dziś, gdy gwiazda spoczywa w miejscu ostatecznym, może cieszyć się pięknym nagrobkiem, o który dbają zarówno jej bliscy, jak i fani.