Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Elbląg: Policja wiele tygodni pilnowała cmentarza. Grabarz usłyszał zarzuty ws. znieważenia zwłok i usiłowania kradzieży
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 03.12.2022 15:07

Elbląg: Policja wiele tygodni pilnowała cmentarza. Grabarz usłyszał zarzuty ws. znieważenia zwłok i usiłowania kradzieży

EN 00961155 0005
ARTUR BARBAROWSKI/East News

W następstwie zgłoszenia podejrzeń przez byłego pracownika zakładu pogrzebowego, jeden ze świeżo usypanych grobów na elbląskim cmentarzu przez wiele tygodni był pod obserwacją śledczych. Prokurator zarzucił grabarzowi znieważenie zwłok i usiłowanie kradzieży.

Grabarz miał dopuścić się kradzieży i pochować nieboszczyka w otwartej trumnie

Były pracownik jednego z zakładów pogrzebowych zgłosił, że był świadkiem tego, jak przed zasypaniem grobu zmarły został okradziony przez grabarza, a następnie zakopany w otwartej trumnie.

Grabarz miał szukać kosztowności złożonych przy nieboszczyku. – Wcześniej widziałem, jak wyjmowano zegarek z urny. Tyle jest dowodów, myślę, że się nie wywiną – powiedział w rozmowie z reporterem Faktu mężczyzna, który złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Właściciel zakładu pogrzebowego twierdził, że zgłoszenie wynika z zemsty zwolnionego pracownika. Śledczy jednak rzetelnie zaangażowali się w sprawę.

Elbląski cmentarz pod okiem funkcjonariuszy policji

W związku z wpłynięciem zgłoszenia, patrol policji przyglądał się świeżo usypanym na cmentarzu Dębica w Elblągu grobom. Rzeczona mogiła była ponadto sprawdzana przez śledczych za pomocą specjalnego szpikulca. Dzięki tej czynności można było uniknąć rozkopania grobu i stwierdzić czy trumna rzeczywiście nie ma wieka, czy zmieniło się jej położenie.

Prokurator przedstawił zarzuty

W wyniku przeprowadzonego dochodzenia prokurator przedstawił zarzut znieważenia zwłok i usiłowania ograbienia mogił jednemu z grabarzy. – W trakcie jednego z pochówków podejrzany wyjął z grobu złożone w nim przez członków rodziny zegarek oraz tytoń –poinformowała prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

– W trakcie drugiego pogrzebu, po otwarciu trumny, pracownik zakładu przeszukał kieszenie ubioru zmarłego celem odnalezienia włożonych przez rodzinę papierosów. Nie znalazł ich, bowiem zostały przełożone w inne miejsce przed zamknięciem trumny. Mężczyzna nie zamknął później trumny we właściwy sposób, co spowodowało częściowe zasypanie zwłok ziemią. Tym samym dopuścił się ich znieważenia – dodała.

Prokurator zastosował wobec podejrzanego grabarza wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu wykonywania jakichkolwiek prac związanych z pochówkami. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Fakt