Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Proboszcz usłyszał zarzuty za niszczenie grobów. Nie przyznaje się do winy
Klaudia Bochenek
Klaudia Bochenek 19.06.2021 08:11

Proboszcz usłyszał zarzuty za niszczenie grobów. Nie przyznaje się do winy

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
facebook.com Ekipa Poszukiwawczo - Odkrywcza Ełk

W kwietniu tego roku w sieci pojawiły się niepokojące zdjęcia z cmentarza z Nowej Wsi Ełckiej na Mazurach opublikowane przez Ekipę Poszukiwawczo-Odkrywczą z Ełku. Widać na nich powalone krzyże, rozkopane mogiły i zniszczone płyty nagrobne. Winnym całego zamieszania miał być proboszcz, który potem tłumaczył się, że miał na wszystko zgodę.

Proboszcz Andrzej B. został przesłuchany, złożył wyjaśnienia, jednak nie przyznaje się do winy. Postawiono mu jednak zarzuty, sprawa jest w toku.

Proboszcz utrzymywał, że ma zgody na wszystkie działania

Sprawa została nagłośniona za pośrednictwem mediów społecznościowych, następnie temat podchwyciły największe polskie redakcje, w tym m.in. TVN. Diecezja Mazurska została niejako zobowiązana do wydania oficjalnego oświadczenia.

Proboszcz parafii rzymsko-katolickiej św. Józefa w Nowej Wsi Ełckiej miał otrzymać pisemną zgodę na prace na cmentarzu od biskupa ełckiego. Nie wszystko poszło zgodnie z jego planem, ponieważ wojewódzki konserwator zabytków szybko zdecydował o zaprzestaniu niszczenia nekropolii.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Sprawa trafiła nie tylko do diecezji, ale też do Władz Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i do prokuratury. Zebrano materiał dowodowy, a duchowny Andrzej B. został przesłuchany.

Na zdjęciach widać, że na cmentarz wjechał ciężki sprzęt. Stare płyty nagrobne są popękane, połamane, krzyże powalone, można nawet dostrzec mogiłę rocznego dziecka. Z ziemi powyrywano nawet drzewa. W sieci wybuchła dyskusja oburzonych internautów.

Jak się okazało, proboszcz zwyczajnie chciał na swój sposób posprzątać cmentarz. Szkoda jedynie, że groby, które naruszył, były przedwojenne, a mogiła żołnierzy poległych w I wojnie światowej była objęta nadzorem konserwatora zabytków.

Usłyszał zarzuty, grozi mu kara więzienia

Ksiądz usłyszał zarzut z art. 262 kodeksu karnego, mówiącego m.in. znieważeniu zwłok czy też miejsc spoczynku oraz drugi, wywodzący się z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Chociaż złożył wyjaśnienia, nie przyznaje się do swojej winy.

Co grozi duchownemu? Za przewinienie z art. 262 może dostać karę maksymalnie dwóch lat pozbawienia wolności, z kolei za drugi zarzut grozi mu maksymalnie 8 lat pozbawienia wolności.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Facebook, Wprost