Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Sceny jak z horroru na cmentarzu w Nowym Sączu. Grabarze odsunęli pokrywę grobowca i zemdleli
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 07.09.2022 15:50

Sceny jak z horroru na cmentarzu w Nowym Sączu. Grabarze odsunęli pokrywę grobowca i zemdleli

Nowy Sącz: grabarze zemdleli nad grobem, na miejsce wezwano straż pożarną
(zdj. ilustracyjne) Wikimedia.org/Kleszczu GNU Free Documentation License

Mrożące krew w żyłach zdarzenie na cmentarzu w Nowym Sączu. Grabarze mieli tylko przygotować grób do pochówku, ale chwilę później walczyli o życie. - Gdy odsunęli pokrywę grobowca, nagle obaj stracili przytomność i wpadli do środka - zrelacjonował świadek wypadku.

Grabarze z Nowego Sącza oraz wszyscy mieszkańcy miasta będą długo wspominać środowe zdarzenie z lokalnego cmentarza. Około godziny 10:00 doszło do wypadku, który mógł zakończyć się śmiercią.

Grabarze mieli wykonać zadanie, które było stawiane przed nimi wcześniej już wielokrotnie. Przygotowanie grobu do pochówku jest głównym celem tej pracy, ale nikt nie mógł przypuszczać, że dojdzie do tak dziwnego zdarzenia, które zagrozi życiu dwóm mężczyznom.

Nowy Sącz: grabarze zemdleli i wpadli do grobu

Miłośnicy historii z dreszczykiem zauważą w relacji z cmentarza w Nowym Sączu dobrze znany scenariusz. Tym razem jednak nie był to serial o zjawiskach paranormalnych, a leżące na szali życie dwójki mężczyzn. Lokalny portal sadeczanin.info poinformował, że około godziny 10:00 rutynowa praca 62-letniego grabarza i jego 37-letniego kolegi po fachu wpisała się w historie o niewyjaśnionych zdarzeniach.

- Dwaj grabarze, którzy przygotowywali grób do pochówku, stracili przytomność i wpadli do środka - czytamy w artykule z lokalnej prasy. Całe szczęście na cmentarzu byli także inni ludzie. Jeden z mężczyzn widział całe zdarzenie.

Otworzyli pokrywę grobowca dzieci i się osunęli

- Gdy odsunęli pokrywę grobowca, nagle obaj stracili przytomność i wpadli do środka. Prawdopodobnie czymś się zatruli - powiedział świadek zdarzenia w rozmowie z dziennikarzem portalu sadeczanin.info.

Nekropolia, dotąd cicha i spokojna, rozbrzmiała dźwiękiem syren. Strażacy wiedzieli, że nie ma czasu do stracenia, gdyż nie było jasne czemu trzeba było stawić czoło. - Jak przyjechaliśmy na miejsce, to już jedna osoba była w karetce. Druga nieprzytomna osoba znajdowała się w grobowcu, wymurowanej piwnicy - powiedział dla RMF FM, zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu, Paweł Motyka.

Natychmiast przystąpiono akcji ratowniczej. Każda sekunda w grobowcu mogła zaważyć na życiu grabarza z Nowego Sącza. - Mężczyzna został wyciągnięty, przystąpiono do reanimacji, ta osoba odzyskała funkcje życiowe, ale nie odzyskała przytomności, została zabrana do szpitala - zrelacjonował strażak.

Strażacy po uratowaniu mężczyzn przystąpili do oględzin. Funkcjonariusze wykryli, że poziom tlenu w grobowcu był na wyjątkowo niskim poziomie. Lokalna prasa wskazuje, że obaj grabarze odzyskali już przytomność. Niemniej kontakt z jednym z mężczyzn jest utrudniony.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: sadeczanin.info, rmf fm