Proboszcz zdewastował cmentarz. Otrzymał wysoką karę

Proboszcz zdewastował ewangelicki cmentarz

– Jestem podwójnie załamany. Proboszcz parafii mógł wpaść na taki pomysł, ale zgodę wydał jego zwierzchnik, biskup diecezji ełckiej. To dla mnie szok – komentował sprawę ks. Marcin Pysz, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Piszu.

Na zniszczonych nagrobkach znajdowały się napisy w języku niemieckim. Cmentarz znajduje się w ewidencji zabytków, ale nie figuruje w rejestrze zabytków. Proboszcz parafii św. Józefa Rzemieślnika ks. Andrzej B. w rozmowie z TVN24 przekonywał, że nekropolia była zapomniana przez ewangelików.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Ksiądz nie uważa, by podczas prac doszło do profanacji nagrobków, gdyż nie odkryto żadnych ludzkich szczątków.

– Oczywiście jeśli podczas kopania nowych grobów na takowe trafimy, zostaną one z godnością pochowane w przeznaczonym ku temu miejscu w innej części cmentarza. A konkretnie w zbiorczym grobie przy krzyżu misyjnym - twierdzi duchowny.

Jak przekonuje mieszkaniec Nowej Wsi Ełckiej, przed rozpoczęciem prac powinna jednak zostać przeprowadzona ekshumacja szczątków i złożenie ich we wspólnej mogile. Tak się nie stało, a szkoda, bo to jeden z ostatnich tak dobrze zachowanych cmentarzy ewangelickich. Pod koniec 2020 roku w internecie opublikowano zdjęcia walających się elementów dawnego cmentarza w Cierniach, znajdującego się na trasie Via Baltica.

Konserwator wstrzymał prace

Na cmentarz w Nowej Wsi Ełckiej przybyli zaalarmowani funkcjonariusze z ełckiej policji. Do wyjaśnienia sprawy wojewódzki konserwator zabytków wstrzymał prace na terenie cmentarza, co zdziwiło proboszcza parafii św. Józefa. Duchowny twierdzi, że miał zgodę na wycinkę drzew. Tej wersji nie potwierdza jednak Urząd Gminy w Ełku.

Nie wiadomo dokładnie, czemu służyć ma wycinka drzew na cmentarzu. Mieszkańcy twierdzą, że proboszcz planuje jakąś inwestycję lub chce sprzedać wykarczowany teren. Ten jednak zapewnia, że jego intencją jest uporządkowanie nekropolii i przygotowanie miejsca na nowe groby.

– Zgodnie z prawem już po 20 latach od pochówku – o ile rodzina nie będzie opiekowała się grobem – można go zlikwidować i zrobić miejsce na nowy. Skoro groby są przedwojenne, to oczywiście minęło o wiele więcej lat niż 20. Groby nie były przez nikogo odwiedzane. Wyrosły na nich krzaki i drzewa – mówi proboszcz.

Ogromna kara dla parafii

Jak ustalił portal money.pl, proboszcz poniesie surową karę za zniszczenie cmentarza. Gmina Ełk postanowiła w końcu wyciągnąć konsekwencje wobec parafii i nałożyła na nią karę w wysokości 2 mln zł. - Gmina Ełk wydała decyzję wymierzającą Parafii Rzymsko-Katolickiej pw. św. Józefa Rzemieślnika w Nowej Wsi Ełckiej, administracyjną karę pieniężną w łącznej wysokości 1 928 694 zł - przekazała Anna Gajko z Urzędu Gminy Ełk w rozmowie ze stroną.

Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego, proboszczowi przysługuje możliwość odwołania się od tej decyzji: ma na to 14 dni od jej doręczenia lub ogłoszenia. Śledztwo wszczęła także prokuratura w Ełku, która postawiła księdzu zarzut znieważenia miejsca spoczynku i ludzkich szczątków. Duchowny złożył wyjaśnienia, jednak nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

• "Wyborcza": prokurator, który paradował nago w sklepie, był w przeszłości ukarany dyscyplinarnie

• Nie żyje Wincenty Edmund Pawlaczyk

• Nowe przepisy od dziś wchodzą w życie. Dotyczą decyzji reprywatyzacyjnych

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: gazeta.pl, wyborcza.pl