Rolnik użył trutki na szczury. Dwoje 9-latków w ciężkim stanie

Dwoje 9-latków w szpitalu, powodem poważne zatrucie

Sytuacja wydarzyła się w zeszłym tygodniu. Objawy zatrucia najpierw wykryto u jednego z dzieci, a po 24 godzinach u następnego. Mowa o chłopcu i dziewczynce, którzy w ciężkim stanie zostali przewiezieni do szpitala dziecięcego w Warszawie. Lekarze stwierdzili u dzieci poważne zatrucie. 

Jak informuje RMF FM, przyczyną była trutka na szczury, której rolnik używał do walki ze szkodnikami żerującymi na jego polu. Środek miał pomóc w walce z nornicami. 

Nie wiadomo, jak doszło do zatrucia

Sprawą zajmuje się prokuratura. Ustalane są wszelkie szczegóły dramatycznego zdarzenia, m.in. to, jak dzieci zatruły się tym toksycznym środkiem.

Jak tłumaczyła w rozmowie z rozgłośnią prok. Ewa Ambroziak z prokuratury w Płońsku, śledczy starają się ustalić, czy do zatrucia doszło na polu, czy w miejscu, gdzie trutka była przechowywana.

Nie wiadomo, w jaki sposób zatruły się dzieci - czy przebywały w polu, czy też w pomieszczeniu gospodarczym, do którego rolnik przyniósł puszkę z preparatem - powiedziała w rozmowie z dziennikarzem RMF MAXX.

ZOBACZ: Kobieta stała pod Biedronką z kartką. Poprosiła posła o jedno, wyjątkowe wyznanie

Sprawę bada prokuratura

Dwoje dziewięciolatków mogło zatruć się substancją na zewnątrz, np. podczas zabawy na polu, w miejscu, gdzie został użyty środek. Substancja prawdopodobnie wydzielała toksyczne gazy.

Do zatrucia doszło jedynie u dzieci. Pozostałe osoby mieszkające w tym gospodarstwie domowym nie uskarżały się na żadne objawy z tym związane. 

Zdaniem rolnika, który używał trutki do walki ze szkodnikami, ma on certyfikat na możliwość posługiwania się preparatem. 

ZOBACZ: Nadciąga załamanie pogody, dwucyfrowy mróz to nie wszystko. Czegoś takiego nie było od lat