Tak zarabiał Budda. Na czym się dorobił?
Zatrzymany w wyniku podejrzeń o zorganizowaną działalność przestępczą Budda jest jednym z najbardziej wpływowych influencerów w Polsce. Aktywność na YouTube przyniosła mu duże przychody, jednak sposobów na zarabianie pieniędzy miał znacznie więcej. Oto biznesy Kamila L., któremu zarzuca się pranie pieniędzy.
Budda zatrzymany. Zabezpieczono kilkadziesiąt milionów zł
Współpraca Krajowej Administracji Skarbowej i Centralnego Biura Śledczego Policji doprowadziła do zatrzymania Kamila L, popularnego youtubera znanego jako Budda. Miał on przewodzić zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się wyłudzaniem pieniędzy i organizacją nielegalnych gier hazardowych oraz loterii. Zarzuty o działalność m.in. na szkodę Skarbu Państwa przedstawiono jeszcze 9 osobom. Poza środkami na rachunkach bankowych zabezpieczono także pojazdy i nieruchomości.
Służby zabezpieczyły 51 samochodów o szacunkowej wartości ponad 38 mln zł, nieruchomości o szacunkowej wartość 30 mln zł, sztabki złota oraz gotówkę – przekazała mł. asp. Justyna Pasieczyńska z biura prasowego KAS.
Przed zatrzymaniem przez funkcjonariuszy CBŚP youtuber zdążył jeszcze przeprowadzić ostatnie losowanie na kanale YouTube. Jako twórca vlogów zarabiał z reklam i współprac. Pierwszy film opublikował pod koniec września 2019 roku.
Mamy nagranie z zatrzymania Buddy. Wstrząsające sceny Budda w końcu usłyszał zarzuty prosto w twarz. Jego reakcja mówi więcej niż tysiąc słówTyle Budda zarobił na YouTube. Kwota robi wrażenie, choć to tylko pewna część wpływów
Ponad 270 filmów na kanale Budda TV i niemal 300 milionów wyświetleń miały mu przynieść – według wyliczeń Business Insider – zarobki rzędu 15 mln zł rocznie. Wielu posądzało celebrytę, że sukces zawdzięcza bogatej rodzinie, która ich zdaniem z pewnością wsparła go w drodze na szczyt.
Z bananem niestety nie mam nic wspólnego, choć z pozoru może to tak wyglądać – bronił się, wplatając między wierszami opowieść o traumatycznych doświadczeniach z młodości.
Czytaj także: W dzieciństwie przeżył wiele ciężkich chwil, później rozdawał miliony. Kim jest youtuber Budda?
Tym, którzy nie mieli okazji wcześniej obserwować go w jego kanałach komunikacji, dał się poznać jako wyjątkowy darczyńca – wrzucając np. 100 tys. zł do puszki WOŚP – i wreszcie organizator loterii z drogimi samochodami. W sumie ich wartość wynosiła milion złotych.
Inne biznesy Buddy. Na tym zarobił krocie
Rozpoznawalność niosła za sobą pewne przywileje. Kochany przez własną społeczność – ale także ceniony przez okazjonalnych obserwatorów – mógł sobie pozwolić na odważne ruchy marketingowe. Powołał do życia m.in. markę Doze, producenta napojów energetycznych. Wkrótce jego produkt był dostępny we wszystkich sklepach Żabka i wybranych punktach innych sieci.
Sprawdź koniecznie: Nasz reportaż z ukrytej kamery wywołał burzę w Polsce i zamknął groźnym dilerom biznes. Teraz prosimy o Waszą o pomoc
Według ustaleń youtubowego kanału Biznes od Początku – Kamil L. zarabiał na sprzedaży 1,25 zł od każdej puszki. W ramach promowania marki wypuścił także kolekcję ubrań.
Stworzyliśmy krój, który doskonale sprawdzi się podczas realizacji codziennych misji. Testowaliśmy na sobie – zapewniał.
Na płaszczyźnie biznesowej – konkretnie w dziedzinie marketingu – Budda do perfekcji opanował storytelling jako technikę docierania do widzów. Kupując jego produkt, nabywało się nie rzecz, a doświadczenia.
Nie wszystkie inwestycje Buddy przyniosły mu zysk
Korzystając z renomy swojego wizerunku otworzył w 2021 roku tor kartingowy Illegal Karting by Budda na dachu Galerii Bronowice – aktywny do końca zeszłorocznego sezonu.
Od niedawno prowadzi własną restaurację – Strefę 77 – zarządzaną przez jego partnerkę, którą nazywa “Grażynką”. Chociaż wiele inwestycji mu się opłaciło, to jednak były też takie przynoszące straty. I to kilkumilionowe.
Czytaj także: Nagły komunikat w sprawie Buddy. Oficjalne ogłoszenie, adwokat potwierdza
Budda wraz z partnerką mieli stracić ponad 2,2 mln zł na nietrafionym biznesie z fotowoltaiką – co wyznał, choć nie wprost, w rozmowie z youtuberem Boxdelem. W wywiadzie z Żurnalistą ponownie wspomniał o kiepskim pomyśle inwestowania w odnawialne źródła energii, tym samym niejako potwierdzając wcześniejsze doniesienia.