Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Stracił palec, ale KRUS odmówił mu odszkodowania. Przyczyna dosłownie odbiera mowę
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 22.03.2023 14:06

Stracił palec, ale KRUS odmówił mu odszkodowania. Przyczyna dosłownie odbiera mowę

kury
Elsemargriet/ Pixabay

Internet obiegła historia polskiego rolnika, który na skutek nieszczęśliwego wypadku stracił palec podczas prac na terenie swojego gospodarstwa. Mężczyzna wnioskował do KRUS-u o odszkodowanie w wysokości 3 tys. zł, ale uzyskał odmowę. Mimo to rolnik nie poddał się i sprawiedliwość wywalczył w sądzie pracy.

Rolnik stracił część palca

Polski rolnik, którego historię przytacza Dziennik Toruński Nowości, posiada kilkuhektarowe gospodarstwo, o które dba od wielu lat. Żyje z uprawy zboża oraz kukurydzy, a oprócz tego posiada kilkadziesiąt kur, które hoduje głównie na własny użytek. Z 30 jaj, które dziennie uzyskuje od tych zwierząt, część sprzedaje.

13 czerwca 2022, rolnik w trakcie przygotowywania paszy dla kur w śrutowniku uległ wypadkowi i na skutek awarii maszyny doznał poważnych obrażeń prawej ręki. Na ich skutek, mężczyźnie amputowano część palca. Wcześniej, w latach 1999 i 2017 rolnik dwukrotnie tracił fragmenty palców podczas rąbania drewna.
 

Justyna Żyła zabrała głos w sprawie problemów zdrowotnych Marty Kubackiej. Padły ważne słowa

KRUS nie chciał wypłacić rolnikowi odszkodowania

Płacąc składki na KRUS od 1997 roku, mężczyzna był przekonany, że może liczyć, chociażby na jednorazowe odszkodowanie. Zawnioskował o 3 tys. zł, KRUS niespodziewanie jednak wydał decyzję negatywną.

Jak się okazało, zdaniem urzędników, skoro rolnik utrzymuje się z hodowli roślin, a kury trzyma głównie na własny użytek, do wypadku doszło w pracy dla gospodarstwa domowego. Na domiar złego, w decyzji odmownej KRUS przypomniał też, że poszkodowany miał już podobne (jego zdaniem) wypadki. 

- Mimo zatem zaleceń prewencyjnych ubezpieczony nie zachowuje podczas pracy należytych środków ostrożności, samemu narażając się na niebezpieczeństwo i utratę zdrowia - argumentowała instytucja.
 

Rolnik wygrał w sądzie pracy

Decyzja odmowna spotkała się z silnym sprzeciwem rolnika, który postanowił sprawę skierować do sądu. Ta trafiła zimą 2022 roku do IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Toruniu. Tym razem mężczyzna mógł triumfować. 

- Z samej definicji wypadku chronionego w rolniczym ubezpieczeniu społecznym wynika konieczność, aby zdarzył się przy pracy rolniczej, a nie poza nią. Chroniony jest wypadek na terenie gospodarstwa rolnego lub domowego rolnika, do którego dochodzi przy pracy rolniczej. Taka właśnie praca jest przedmiotem ubezpieczenia, którego podmiotem jest rolnik – argumentował toruński sąd.

Z brakiem przychylności sądu spotkała się także argumentacja KRUS-u o rzekomej braku ostrożności poszkodowanego rolnika. - Ubezpieczony pociągnął za pasek po wyłączeniu maszyny, wcześniej nie miał takiego problemu ze śrutownikiem. Nie zostało wykazane, aby wokół paska klinowego winna być osłona i czy ubezpieczony miał taką świadomość. Natomiast inne urazy ręki ubezpieczonego następowały w innych okolicznościach – podkreślano. Sąd przyznał mężczyźnie 3099 zł. 

Źródło: Dziennik Toruński Nowości