Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Śmierć 11-latki w Jeleniej Górze. Psychiatra o przyczynach zabójstw wśród dzieci
Julia Bogucka
Julia Bogucka 19.12.2025 19:52

Śmierć 11-latki w Jeleniej Górze. Psychiatra o przyczynach zabójstw wśród dzieci

Śmierć 11-latki w Jeleniej Górze. Psychiatra o przyczynach zabójstw wśród dzieci
Fot. jaceksphotos/Getty Images/CanvaPro

Lokalną społecznością w Jeleniej Górze wstrząsnęła wiadomość o śmierci 11-letniej Danusi. Jeszcze większy szok opinii publicznej wywołały doniesienia o zatrzymaniu w tej sprawie zaledwie 12-letniej dziewczynki. Wciąż bez odpowiedzi pozostaje pytanie o to, jakie były przyczyny agresywnego aktu.

Tragiczna zbrodnia w Jeleniej Górze

Tragedia, do której doszło w Jeleniej Górze, wymyka się standardowym ramom pojmowania przestępczości, przede wszystkim ze względu na wiek osoby podejrzewanej. Odnalezienie ciała 11-letniej dziewczynki doprowadziło śledczych do zatrzymania jej o rok starszej znajomej ze szkoły. W świetle polskiego prawa karnego wiek ten stanowi fundamentalną barierę zmieniającą ścieżkę postępowania wymiaru sprawiedliwości. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, granica odpowiedzialności karnej w Polsce rozpoczyna się co do zasady od ukończenia 17. roku życia, a w wyjątkowych przypadkach, przy najcięższych zbrodniach takich jak zabójstwo, może zostać obniżona do lat 14. Jednak 12-latka, nawet w obliczu tak poważnych zarzutów, nie jest w świetle kodeksu karnego przestępcą, lecz osobą nieletnią wykazującą przejawy demoralizacji lub dopuszczającą się czynu karalnego.

Śmierć 11-latki w Jeleniej Górze. Psychiatra o przyczynach zabójstw wśród dzieci
Fot. tomeqs/Getty Images/CanvaPro

Oznacza to, że w tej sprawie nie będzie toczył się standardowy proces karny zakończony wyrokiem więzienia, a sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. To właśnie ta instytucja zdecyduje o dalszym losie dziewczynki, mając do dyspozycji wachlarz środków wychowawczych i leczniczych, od nadzoru kuratora, przez umieszczenie w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, aż po skierowanie do zakładu poprawczego. Sytuacja ta rodzi społeczne niezrozumienie, jednak prawo chroni dzieci przed rygorem więziennictwa przeznaczonego dla dorosłych. Eksperci prawa karnego podkreślają, że w przypadku tak młodych sprawców priorytetem systemu nie jest odpłata za czyn, lecz resocjalizacja i terapia. Postępowanie w sprawach nieletnich koncentruje się na ustaleniu, czy doszło do czynu karalnego, ale przede wszystkim na zdiagnozowaniu przyczyn tak drastycznego zachowania.

Przyczyny agresji u dzieci

Eksperci zajmujący się psychologią dziecięcą wskazują, że agresja o takim natężeniu u dziecka nie pojawia się w próżni. Zazwyczaj jest wypadkową wielu złożonych czynników środowiskowych, biologicznych oraz psychicznych. Choć opinia publiczna często poszukuje prostych odpowiedzi, takich jak wpływ gier komputerowych czy patologia w rodzinie, rzeczywistość kliniczna bywa znacznie bardziej skomplikowana. Agresja u małoletnich może być formą wołania o pomoc, reakcją na długotrwałą przemoc rówieśniczą, ale także objawem rozwijających się zaburzeń psychicznych. Wiek dojrzewania to czas burzy hormonów i przebudowy struktur mózgowych, co czyni młodych ludzi szczególnie podatnymi na destabilizację emocjonalną.

Śmierć 11-latki w Jeleniej Górze. Psychiatra o przyczynach zabójstw wśród dzieci
Fot. kkiller/Getty Images/CanvaPro

Specjaliści zwracają uwagę, że w rzadkich przypadkach możemy mieć do czynienia z tzw. osobowością nieprawidłową lub wczesnymi objawami psychopatii, które charakteryzują się deficytem empatii i przedmiotowym traktowaniem ludzi. Jednak znacznie częściej przyczyna leży w nieleczonych zaburzeniach zachowania lub opozycyjno-buntowniczych, które eskalują w momencie kryzysu.

W przypadku tragedii w Jeleniej Górze kluczowe będzie ustalenie, co stanowiło przyczynę podjętych przez sprawcę działań. Psychologowie sądowi staną przed trudnym zadaniem oddzielenia buntu okresu dorastania od patologicznych mechanizmów, które pozwoliły dziecku na przekroczenie ostatecznej granicy.

Zobacz też: Bez limitów dochodowych. Świadczenia z MOPS-u dla wszystkich

Psychiatra o aktach skrajnej przemocy u dzieci

Psychiatryczna ocena tej tragedii wymaga daleko idącej ostrożności i powstrzymania się od pochopnych ocen. Dr hab. Monika Szewczuk-Bogusławska z Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu podkreśla w rozmowie z “Faktem”, że zabójstwa dokonane przez dzieci należą do skrajnie rzadkich zjawisk i nie mogą być podstawą do generalizowania ani stygmatyzowania młodych sprawców. Ekspertka zaznaczyła, że wypowiada się w ujęciu ogólnym, na temat mechanizmów znanych psychiatrii dziecięcej, a nie w odniesieniu do konkretnej sprawy z Jeleniej Góry.

Jak wyjaśnia, w wyjątkowych przypadkach do aktów skrajnej przemocy mogą prowadzić ciężkie zaburzenia psychiczne, zwłaszcza takie, w których występują objawy psychotyczne, jak halucynacje czy urojenia.

Halucynacje mogą mieć charakter imperatywny, np. „głosy", które słyszy osoba doświadczająca halucynacji, nakłaniają do aktu agresji. Teoretycznie można także brać pod uwagę działania pod wpływem substancji psychoaktywnych, jednak z zastrzeżeniem, że zabójstwa w takich sytuacjach są niezmiernie rzadkie, zwłaszcza wśród dzieci - uważa ekspertka cytowana przez “Fakt”.

Dr hab. Szewczuk-Bogusławska zwraca uwagę, że aby zaburzenia psychiczne mogły doprowadzić do tak dramatycznych czynów, muszą mieć wyjątkowo ciężki przebieg. Chodzi o stany, w których dziecko nie rozumie znaczenia własnych działań ani ich emocjonalnego kontekstu, nie odczuwa empatii ani wrażliwości, a często towarzyszy temu silna impulsywność i działanie pod wpływem bodźca. W takich sytuacjach nawet otoczenie może nie mieć szansy dostrzec wcześniej niepokojących sygnałów, ponieważ zaburzenia mogą rozwijać się skrycie lub pojawić się nagle.

Psychiatra podkreśla również, że nie każdemu dziecku da się skutecznie pomóc, nawet wtedy, gdy objęte jest fachową opieką. Dlatego jednoznaczne osądy formułowane w przestrzeni publicznej, w tym stygmatyzujące określenia pojawiające się w internecie, są nie tylko nieuprawnione, ale mogą dodatkowo pogłębiać dramat. W jej ocenie zarówno ofiara, jak i domniemana sprawczyni tej tragedii pozostają dziećmi, a sytuacja ta powinna być przede wszystkim rozpatrywana w kategoriach wymagających specjalistycznej, psychiatrycznej interwencji, a nie społecznego linczu.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News