Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Społeczeństwo > Skontrolowali budki z kebabem. Ogromna skala nieprawidłowości
Irmina Jach
Irmina Jach 25.07.2023 15:02

Skontrolowali budki z kebabem. Ogromna skala nieprawidłowości

Kebab
Pixabay/FreeToUseSounds

Kebab to jedno z najpopularniejszych dań ulicznych, po które sięgają Polacy. W miastach niemal na każdej ulicy można natknąć się na lokal, w którym przygotowywane są mięsne przekąski. Wiele z budek i knajp jest otwarte całodobowo, by zaspokoić głód zarówno w porze obiadowej, jak i w nocy, po zakończeniu hucznie zakrapianych imprez. Najnowsza kontrola służb wykazała jednak, że na rynku kebabowym nie jest tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać. Skala nieprawidłowości jest naprawdę ogromna.

Wielka kontrola kebabowni

- Celem kontroli było sprawdzenie jakości handlowej dań oferowanych w formie kebabu (głównie serwowanego w wersji pociętej w bułce, picie, tortilli, z frytkami itp.) w zakresie zgodności z obowiązującymi przepisami i wymaganiami, których spełnienie zostało zadeklarowane w oznakowaniu produktu lub dokumentach towarzyszących - podała Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, która w pierwszym kwartale 2023 zbadała żywność w 109 lokalach na terenie całego kraju. Wyniki kontroli są szokujące.

Sylwia Peretti po śmierci syna przeżyła kolejny cios. Celebrytka jest w rozsypce?

Szokujące wyniki kontroli

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wykazała, że aż 89 ze 109 badanych lokali - czyli aż 81,7 proc. - nie działa zgodnie z zasadami. Nieprawidłowości w parametrach fizykochemicznych stwierdzono w 54,1 proc. partii jedzenia. Mowa przede wszystkim o brakach deklarowanego gatunku mięsa w daniu. Pracownicy kebabów nie dodawali do dań zamawianej przez klienta baraniny, a wołowinę zastępowali znacznie tańszym kurczakiem.

W przypadku 74,8 proc. partii jedzenia wykazano nieprawidłowości w oznakowaniach. Klienci takich lokali otrzymywali dania składające się z innych składników, niż oczekiwali. Pod nazwą "kebab jagnięcia" potrafił kryć się wyrób wołowo-drobiowy, a zamiast sera feta serwowano gościom ser sałatkowy niższej jakości. W niektórych przypadkach w ogóle nie wskazywano, jaki gatunek mięsa znajduje się w zestawie. Problemem był też brak wskazania składników, w tym substancji alergennych, albo ukrywanie ich przed klientem.

Posypały się kary

Kontrole Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych skutkowały nałożeniem na lokale licznych - bo aż 48 - kar administracyjnych. Nieprawidłowości kosztowały właścicieli lokali łącznie aż 63,2 tys. zł. 

Podkreślono jednocześnie, że "chcąc zapewnić ochronę praw i interesów konsumenta uzasadnione jest prowadzenie dalszych kontroli jakości handlowej w placówkach gastronomicznych, w czasie których szczególną uwagę należy zwracać na sposób przekazywania konsumentom informacji na temat środków spożywczych, jak również na prawidłowość realizacji zawartych w nich deklaracji".

Tagi: kontrola