Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Skandal w jednej z poznańskich restauracji. Kartka na drzwiach oburzyła Polaków
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 06.07.2023 12:10

Skandal w jednej z poznańskich restauracji. Kartka na drzwiach oburzyła Polaków

Restauracja
Pixabay/ neshom/ FB epoznan.pl

Rzekomy żart właścicieli jednej z poznańskich restauracji zakończył się niemałym skandalem. Restauratorzy powiesili na drzwiach wejściowych do lokalu gastronomicznego kartkę z napisem "Dzieci i psy - wstęp tylko w kagańcu". Hasło wywołało lawinę negatywnych komentarzy.

Trudny czas dla restauratorów

Prowadzenie lokalu gastronomicznego to niezwykle wymagające zadanie. W dobie wysokiej inflacji, powszechnej drożyzny, zawiłego systemu podatkowego i ciągłej niepewności, restauracje oraz kawiarnie albo zamykają swoje interesy, albo radykalnie podnoszą ceny swoich produktów, starając się wyrównać ponoszone koszty. 

Zmaganie się z trudną codziennością często rodzi frustrację oraz rezygnację. Niejednokrotnie przybiera ona formę taką jak w jednej z poznańskich restauracji. Właściciele powiesili na drzwiach wejściowych kartkę.  

Paulina i jej 7-letni syn zginęli w Bałtyku. Na jaw wyszło, czym zajmowała się kobieta

"Dzieci i psy - wstęp tylko w kagańcu"

Jak informuje portal epoznan.pl, lokal na drzwiach którego zawisło kontrowersyjne hasło, w najbliższym czasie ma zostać zamknięty. Najprawdopodobniej w związku z tym właściciele pozwolili sobie na odrobinę luzu. Kilka dni temu, na drzwiach wejściowych niespodziewanie pojawiła się kartka, a na niej hasło: "Dzieci i psy - wstęp tylko w kagańcu". 

Jak informuje lokalny portal, skandaliczna kartka zniknęła dopiero po czterech dniach. Co prawda właściciele lokalu gastronomicznego tłumaczyli później, że był to żart, internautom oraz klientom nie było do śmiechu.

Internauci bezlitośni

Internauci nie pozostawili suchej nitki na autorach hasła. - Rozumiem, że nie każdy lubi wrzaski czy płacz dzieci - spoko, każdy ma do tego prawo, ale to zwyczajna dyskryminacja. Jeśli jest przyzwolenie na coś takiego, to zaraz będą kartki, że obcokrajowcom wstęp wzbroniony, albo rudym, albo na wózkach inwalidzkich - grzmiał jeden z komentatorów.

- Poznańska knajpa wpuszcza dzieci tylko w kagańcu. Serio? Nie rozumiem jak można tak podle traktować kogokolwiek - dodaje ktoś inny. - Dobrze, że nie trzeba przywiązywać przed drzwiami i mogą, chociaż wejść do środka - czytamy w komentarzach.

Źródło: epoznan.pl