Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Rafał Trzaskowski na marszu 4 czerwca. "Władza próbuje niszczyć demokracje"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 04.06.2023 15:04

Rafał Trzaskowski na marszu 4 czerwca. "Władza próbuje niszczyć demokracje"

tłum ludzi Rafał Trzaskowski Warszawa
screen goniec.pl

Rafał Trzaskowski na marszu 4 czerwca. Prezydent Warszawy stanął ramię w ramię z Donaldem Tuskiem i Lechem Wałęsa. Kiedy sięgnął po mikrofon, nie hamował języka. - Władza próbuje niszczyć demokracje - powiedział włodarz stolicy. Mocnych słów padło jednak więcej.

Rafał Trzaskowski się nie hamował

Rafał Trzaskowski przemawiał przed morzem ludzi w biało-czerwonych barwach tuż po Donaldzie Tusku i Lechu Wałęsie. Prezydent Warszawy nie zamierzał utknąć w cieniu poprzedników. Sięgnął po mikrofon i się zaczęło. Jego słowa na pewno nie przypadną do gustu władzy, a i na pewno nie umkną uwadze TVP, które od lat pokazuje prezydenta Warszawy w złym świetle. 

- Chcemy Polski demokratycznej, otwartej, europejskiej - powiedział Rafał Trzaskowski. Ten łagodny wstęp nie zapowiadał dotkliwych ciosów skierowanych w stronę PiS.

Biedronka otwiera wakacyjny sezon. Od poniedziałku w sklepach zaroi się od klientów

Prezydent Warszawy zabrał głos na marszu, padły mocne słowa

Rafał Trzaskowski nie przejmuje się tym, co pomyślą o nim polityczni przeciwnicy. Skupiony był na tym, by przekazać, co naprawdę myśli na temat sytuacji w Polsce.

- Zebraliśmy się tutaj 4 czerwca nie bez powodów - powiedział prezydent Warszawy przed tłumem ludzi zgromadzonych na placu na Rozdrożu. Nagle zaczął krzyczeć “obudź się Polsko”. - Jestem absolutnie przekonany, że zwyciężymy - dodawał.

Rafał Trzaskowski zagrzewał tłum do wiary w sukces

Prezydent Warszawy nagle wbił PiS dotkliwą szpilę. - Władza próbuje niszczyć demokracje, próbuje upolitycznić wszystkie niezależne instytucje - mówił wprost do mikrofonu. - Właśnie wtedy musimy mówić o wolności - dodawał i ponownie zachęcił tłum do krzyku. Tym razem skandowano “mamy dość”.

Rafał Trzaskowski zdecydował się na kilka słów po angielsku. W wypowiedzi skierowanej do zagranicznych dziennikarzy relacjonujących opozycyjny marsz 4 czerwca przekazał, że Polska nie jest zagubiona.

- Jeszcze Polska nie zginęła - skandował prezydent Warszawy. - Obudź się Polsko, chodźcie z nami - dodawał na koniec Rafał Trzaskowski. Chwilę później razem z Donaldem Tuskiem i byłym prezydentem RP Lechem Wałęsą ruszył w stronę czerwonego, piętrowego autobusu przybranego w biało-czerwoną flagę. Stanął tuż za nim i uroczyście rozpoczął marsz, który zakończy się na placu Zamkowym.