Departament Stanu USA uderzył w Radosława Sikorskiego. Polityk był zmuszony usunąć swój wpis
Radosław Sikorski rozpętał swoim wpisem na Twitterze prawdziwą międzynarodową burzę. Chodzi o problemy z gazociągiem Nord Stream, który uległ zniszczeniu. Sikorski podziękował w żartobliwym według niego wpisie Stanom Zjednoczonym, a tę kwestię od razu podłapał rosyjski wywiad. Teraz polski polityk ma kłopoty.
Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w dwóch niezależnych źródłach.
Radosław Sikorski rozpętał swoim wpisem międzynarodową awanturę. Departament Stanu USA kazał mu go usunąć
Radosław Sikorski zamieścił w sieci dość niefortunny wpis dotyczący zniszczenia gazociągu Nord Stream, który został uszkodzony w dwóch miejscach. Jak dotąd nie podano przyczyny tego zdarzenia - upatruje się w nim albo interwencji Ukrainy, albo Stanów Zjednoczonych bądź też zwykłego, choć trudno wytłumaczalnego przypadku.
W poniedziałek, czyli zaraz po ogłoszeniu kwestii związanej z wyciekami, stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej zarejestrowała dwie silne eksplozje.
Sikorski znalazł przyczynę i w teoretycznie żartobliwym wpisie podziękował Stanom Zjednoczonym za interwencję. "Thank you, USA", napisał były minister spraw zagranicznych, a jego wiadomość natychmiast rozeszła się nie tylko po Polsce, ale również po całym świecie.
Jako że Sikorski ma liczne kontakty w Stanach Zjednoczonych, wywiad rosyjski wziął pod uwagę możliwość ataku ze strony USA. Tamtejszy departament stanu od razu zareagował.
- Pomysł, że USA stały za wybuchami gazociągów Nord Stream, jest niedorzeczny i nie jest niczym więcej niż funkcją rosyjskiej dezinformacji - przekazał Ned Price, rzecznik departamentu.
Radosław Sikorski tłumaczył się nie tylko Stanom Zjednocznym, ale również kolegom z partii, starając się wyjaśnić swój wpis, choć nadaremnie. Ostatecznie usunął go, by nie budzić większych emocji.
Teraz można mieć pewność, że kolejne wpisy Sikorskiego dotyczące Nordstream będą obiektem rosyjskiej propagandy. Były szef MSZ będzie musiał trochę pomilczeć, nim znów wróci do normalnej aktywności w mediach społecznościowych.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: