Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Przykre, czego właśnie dowiedzieliśmy się o Annie Jurksztowicz. Chodzi o jej rozwód
Patryk Idziak
Patryk Idziak 19.12.2024 18:11

Przykre, czego właśnie dowiedzieliśmy się o Annie Jurksztowicz. Chodzi o jej rozwód

Anna Jurksztowicz, Krzesimir Dębski
fot. KAPiF

Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski od trzech lat toczą bezskuteczną batalię sądową, próbując się rozwieść. W jednym z wywiadów piosenkarka podkreślała, że musi udowodnić winę swojemu mężowi, bo poza godnością nic jej nie zostało. Tuż przed końcem roku napłynęły nowe informacje. Nastąpił rozczarowujący zwrot akcji.

Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski na drodze sądowej

W 1995 roku, po dziesięciu latach spędzonej razem, wzięli ślub. Wychowali dwoje dzieci: Radzimira i Marię. Mimo że przez dekady dzielili życie prywatne i zawodowe, ostatecznie pod koniec 2021 r. poinformowali o rozstaniu. Formalnie jednak wciąż są małżeństwem. 

Sprawa rozwodowa ciągnie się już zatem trzy lata i nie widać jej końca. Od samego początku taki stan rzeczy przewidywała w rozmowie z magazynem “Na żywo” przyjaciółka wokalistki.

Rozwód z orzeczeniem o winie w przypadku nieślubnego dziecka i licznych zdrad, które nietrudno udowodnić, jest oczywisty. Ze względu na finanse na pewno będzie się ciągnął. A Anna, choć wygląda świetnie, jest już wykończona psychicznie. Gdy dzieci wyfrunęły z gniazda, chciała zawalczyć o siebie – mówiła.

Sąsiadka Ewy Ślotały przerwała milczenie. Ujawniła druzgocący szczegół Aż 15 osób poszkodowanych, na miejscu mnóstwo służb. Droga całkowicie zablokowana

Rozwód Anny Jurksztowicz i Krzesimira Dębskiego tylko z orzeczeniem o winie

Z kolei inna znajoma Anny Jurksztowicz tłumaczyła niegdyś na łamach Super Expressu, że zdrady Krzesimira Dębskiego miały trwać kilkanaście miesięcy, nim gwiazda zdecydowała się na rozwód. Mimo namawiań ze strony bliskich, gdy jej mąż wyprowadzał się z domu, zawsze czekała na jego powrót.

Wiele razy mówiliśmy jej, by przejrzała wreszcie na oczy, ale ona bardzo go kochała i nie dopuszczała do siebie myśli, że mogliby się rozstać – wyjaśniła znajoma Anny Jurksztowicz.

Anna Jurksztowicz, Krzesimir Dębski
fot. KAPiF

Od tych trzech lat fanów regularnie dochodzą słuchy, że jest przełom w sprawie; że już niebawem, za chwilę, oboje otrzymają rozwód i będą mogli zacząć życie na nowo, już bez uporczywego napięcia gdzieś z tyłu głowy. To jednak nie takie proste, bo spór wyraźnie dotyczy pewnego urazu psychicznego – znieważenia Anny Jurksztowicz przez byłego partnera. W jednym z wywiadów z Faktem piosenkarka podkreśliła, że nie ustąpi, jeśli sąd nie wyda wyroku z orzeczeniem o winie.

Mąż mnie zdradzał i przez tyle lat okłamywał. (…) Teraz próbuje odwrócić kota ogonem i udowodnić, że to on jest ofiarą. (…) Nie mogę się w tej sytuacji zgodzić na rozwód bez orzekania o winie. Gdyby zachował się jak dżentelmen i przeprosił nas wszystkich i nasze dzieci, moglibyśmy się rozwieść w sposób cywilizowany, bez tych wszystkich rozpraw. (…) Godność to wszystko, co mi pozostało, resztę straciłam – podkreślała na łamach dziennika.

Czytaj także: Beata Chmielowska-Olech była gwiazdą "Teleexpressu". TVP wydało ważny komunikat, to już oficjalne

Miał być przełom, ale nie tym razem. Komplikacje w procesie rozwodowym

Niedawno wszystko wskazywało na to, że do formalnego rozwodu dojdzie jeszcze w tym roku. Teraz jednak Fakt przekazał oświadczenie Sądu Okręgowego w Warszawie, z którego wynika, że pojawiły się kolejne komplikacje.

Na chwilę obecną [wyrok — przyp. red.] jest nieprawomocny z uwagi na wpływ wniosku o pisemne uzasadnienie wyroku. Odwołanie od wyroku nie wpłynęło – cytuje serwis.

Czytaj także: Czy w Wigilię obowiązuje post? Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, Polacy będą zaskoczeni

Jeśli dana strona nie zgodzi się z uzasadnieniem wyroku, będzie mogła wnieść apelację. To znów wydłuży rozprawę o kolejne tygodnie. Zarówno Anna Jurksztowicz, która zasłania się dbaniem o swoje interesy, jak i Krzesimir Dębski odmawiają komentarza mediom.

Kwestie dotyczące mojego życia prywatnego pozostają wyłącznie moją sprawą i nie zamierzam ich komentować. Na początku wydałem stosowne oświadczenie i na tym z szacunku dla wszystkich zainteresowanych uważam temat mojego życia prywatnego za zamknięty – stwierdził Krzesimir Dębski w rozmowie z serwisem ShowNews.