Jolanta Fraszyńska z całą posiniaczoną twarzą. Internauci wstrzymali oddech na widok zdjęcia
Jolanta Fraszyńska w mediach społecznościowych dzieli się zwykle kulisami pracy aktorskiej. Teraz jednak opublikowała niepokojące zdjęcie posiniaczonej twarzy, pokrytej opuchlizną w okolicy jednego oka. Treść jej wpisu przyprawia o ciarki: “Taka Rodzina. (…) Znacie to?”.
Jolanta Fraszyńska o druzgocącym doświadczeniu
Od wielu lat Jolanta Fraszyńska zajmuje istotne miejsce w kręgach największych gwiazd polskiego filmu. Zagrała w kultowych produkcjach, takich jak “Skazany na bluesa”, “Zróbmy sobie wnuka” czy “Pieniądze to nie wszystko”. W 2021 roku zdecydowała się wyznać na łamach magazynu “Pani”, że walczy z depresją, którą na początku bagatelizowała.
Tajemnicze zaginięcie 15-letniej Anity. Wyszła do szkoły i ślad po niej zaginął, pilny apel policji Co dzieje się z synem zmarłej Eweliny Ślotały? Mama pisarki rozwiała wszelkie wątpliwościDoświadczenie lęku panicznego. Kiedy wali ci serce, kręci się w głowie, myślisz, że tracisz przytomność, że umierasz. Lękowcy dobrze wiedzą, o czym mówię. Zrozumiałam wtedy, że muszę w trybie pilnym zająć się sobą – wspominała pierwszy raz, gdy poczuła, że potrzebuje terapii.
Przemoc fizyczna to codzienność w wielu domach. Jolanta Fraszyńska zebrała się na odwagę
Problemy psychiczne, w tym depresja i zaburzenia lękowe, powodują u chorych osób dysfunkcje. Dotknięci nimi ludzie mogą być źle odbierani przez społeczeństwo, nierozumiani i odtrącani. Drastycznymi przykładami są przypadki, kiedy bliscy, nie radząc sobie z napięciem, jakie wnosi życie z takimi osobami, karzą je, stosując przemoc fizyczną i psychiczną. W opublikowanym teraz wpisie Jolanta Fraszyńska poruszyła temat pierwszej z nich.
Aktorka do wstrząsającego zdjęcia dodała bardzo emocjonalny tekst. Rozpoczęła od zwrócenia uwagi, że w Polsce przemoc stosuje się w każdym miejscu, które z zasady powinno być bezpieczne – w domu, pracy czy na spotkaniu biznesowym.
Z przemocowym rodzicem, szefem, współpracownikiem.
Z przekroczonymi ludźmi na skraju wyczerpania energetycznego. Gdzie wszyscy chorują, kaszlą, duszą się bo ich mądre ciała mówią NIE! Tylko aby przynależeć i mieć za co do gara! Taka Rodzina. Taka praca... Takie dla nas. Znacie to? Czujecie? – zaczęła.
Czytaj także: Beata Chmielowska-Olech była gwiazdą "Teleexpressu". TVP wydało ważny komunikat, to już oficjalne
Zdjęcie Jolanty Fraszyńskiej z podpitym okiem. Co się stało?
Enigmatycznie, dość zawile, Jolanta Fraszyńska zwraca się do swoich obserwatorów z osobistą refleksją dotyczącą życia w Polsce. Sugeruje, że istnieje w niej archetyp typowej polskiej rodziny i miejsca pracy, gdzie przemoc, trauma i konieczność “znoszenia wszystkiego” są traktowane jako norma.
Gwiazda podkreśla, że ludzie znoszą podłe traktowanie, bo potrzebują tego złudnego poczucia przynależności do grupy, choćby odbierała im godność i w rzeczywistości prowadziła do wyobcowania.
BY PRZYNALEŻEĆ. Tak. Bo bez tego to śmierć!
ZNIOSĘ wszystko. Albo tego nie ZOBACZĘ – pisze zbulwersowana.
Zdaniem Jolanty Fraszyńskiej, Polacy tkwią w stanie psychicznego zniewolenia przez osoby, które ich krzywdzą. Nie mają też odwagi na jakiekolwiek działanie opozycyjne, a w konsekwencji sami nie wiedzą, czego chcą od życia. Poddają się woli oprawców i tak przeczekują kolejne lata cierpienia, chociaż przed sobą mają “wyrwę, gdzie trzeba zajrzeć”.
Jesteście jak moja rodzina z ciężarem ciężarów największym, idę do Was. Po cięgi? Na pewno tak? Chcemy? – pyta na koniec, dodając jeszcze informację, że jej zdjęcie jest charakteryzowane, czyli specjalnie dołączone, aby zwrócić uwagę na ważny problem społeczny.
Czytaj także: Były mąż przekazał nowe wieści ws. zdrowia Kozidrak. A jednak, dosadne słowa niosą się po sieci