Sąsiadka Ewy Ślotały przerwała milczenie. Ujawniła druzgocący szczegół
Ewelina Ślotała zmarła nagle w wieku zaledwie 35 lat. Była autorką głośnych książek, m.in. “Żony Konstancina”, które odsłaniały mroczne kulisy życia nowobogackich elit podwarszawskiej miejscowości. Matka pisarki wyjaśniła, co było przyczyną śmierci. Nieoczekiwanie głos zabrała również jej sąsiadka, wspominając o druzgocącym szczególe. Opisała ostatnie tygodnie.
Ewelina Ślotała miała tylko 35 lat
17 grudnia wydawnictwo Prószyński i S-ka przekazało w komunikacie na Facebooku, że zmarła Ewelina Ślotała. We wrześniu skończyła 35 lat.
Wyrażamy głęboki żal z powodu przedwczesnej śmierci, przekazujemy wyrazy współczucia Najbliższym – napisano.
Popularność zaczęła zdobywać przeszło dekadę temu, ale dopiero w 2022 roku na dobre zapisała się w historii show-biznesu. Kierowana własnymi doświadczeniami postanowiła ujawnić, jak naprawdę wyglądają romanse i obcowanie z bogatymi ludźmi. Właśnie wtedy na rynku ukazała się pierwsza książka, zatytułowana “Żony Konstancina”. Na początku grudnia br. do księgarń trafiła najnowsza odsłona serii.
Bardzo smutna wiadomość o zagłodzonej 3,5-latce. Lekarka potwierdziła czarny scenariusz Tajemnicze zaginięcie 15-letniej Anity. Wyszła do szkoły i ślad po niej zaginął, pilny apel policjiJak zmarła Ewelina Ślotała? Matka pisarki ujawniła przyczynę
Wśród internautów pojawiły się przypuszczenia, że z jej śmiercią mogły mieć związek osoby trzecie. Spekulacje te podsycała teoria jakoby Ewelina Ślotała była wyjątkowo nielubiana wśród konstancińskich elit przez to, że posłużyły jej jako tło opowieści we wspomnianych książkach.
Jednak domysły przerwała matka pisarki, tłumacząc, że chodziło o sprawy zupełnie innego rodzaju. W rozmowie z Faktem ujawniła, że jej córka cierpiała na depresję i stany lękowe, a zgon nastąpił wskutek krwotoku wewnętrznego.
Ewelinka od dawna cierpiała na depresję, nie wychodziła z domu bez leków, bo miała stany lękowe. Brała mnóstwo lekarstw uspakajających i psychotropów. Uważałam, że za dużo tego łyka. Dwa miesiące temu powiedziałam jej o tym i nawet trochę się posprzeczałyśmy, jak to matka z córką – mówiła.
Czytaj także: Jolanta Fraszyńska z całą posiniaczoną twarzą. Internauci wstrzymali oddech na widok zdjęcia
Matka Eweliny Ślotały nie wie, co doprowadziło do krwotoku wewnętrznego. Za jej tajemniczym zniknięciem z mediów – przeszło miesiąc temu dodała ostatnie zdjęcie, na którym znalazł się jej syn – stała śpiączka. W szpitalu przebywała prawie miesiąc.
Ewelinka zmarła na krwotok wewnętrzny. Co było przyczyną krwotoku, dokładnie nie wiem. Ona była u siebie w mieszkaniu i tam dostała krwotoku. Ja natychmiast wezwałam pogotowie, które zabrało ją do szpitala. Córka była nieprzytomna. W śpiączce była przez prawie miesiąc i w tej śpiączce zmarła.
Sąsiadka Eweliny Ślotały podsyciła ciekawość internautów
Sprawa jednak wciąż nie daje spokoju rozsierdzonym internautom, którzy nie przestają szukać winnych jej śmierci. Nie wierzą też w tłumaczenia matki pisarki, zarzucając, że kłamie na czyjeś zlecenie. Na jakiś czas komentarze pod materiałami na Instagramie Eweliny Ślotały zostały zablokowane, ale w sieci znalazły się nowe miejsca do dyskusji.
Na Facebooku głos zabrała Ewa Głowacka podająca się za sąsiadkę i koleżankę Eweliny Ślotały. Z różnych powodów w ostatnich czasie nie rozmawiały ze sobą i to miało się właśnie zmienić, kiedy jednak gruchnęła wiadomość o śmierci 35-latki.
Ewelina zniknęła mi jakiś czas temu z Instagrama, miałam się właśnie do niej odzywać. Była sama i dźwigała bardzo dużo, jak widać jej szczęście pokazywane na zewnątrz, przykrywał jej ból i smutek. Były mąż ja nękał. Niech spoczywa w pokoju. Tak bardzo kochała syna. Moim zdaniem okoliczności jej śmierci powinny być wyjaśnione – napisała.
W komentarzach, w rozmowie z internautami, rzekoma sąsiadka Eweliny Ślotały opisała ustalone przez siebie szczegóły z ostatnich tygodni.
Były mąż to kat – psychicznie i fizycznie znęcał się nad nią. Jest mi bardzo przykro, że tak stało się. Moja intuicja mnie zawiodła, od 2 tygodni patrzyłam na jej Instagram z niepokojem, a jej nie było. Sama byłam w traumie i złym stanie (autorce wpisu zmarła matka – przyp. red.). Wiem już, że była 3 tygodnie w śpiączce farmakologicznej. Zabrano ją z domu w strasznym stanie, bo zalała sąsiadów i policja weszła do domu. Zmarła wczoraj, a były mąż wszedł już do apartamentu i robi remont – opisała Ewa Głowacka.
Sprawdź też: Co dzieje się z synem zmarłej Eweliny Ślotały? Mama pisarki rozwiała wszelkie wątpliwości