Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Przeżyła śmierć kliniczną. Zdradziła, co zobaczyła po drugiej stronie
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 01.11.2024 18:39

Przeżyła śmierć kliniczną. Zdradziła, co zobaczyła po drugiej stronie

Kobieta
Fot. Photo by Fuu J on Unsplash

Śmierć kliniczna od lat fascynuje zarówno naukowców, jak i osoby poszukujące odpowiedzi na pytanie, co może czekać nas po życiu. Przypadki osób, które przeżyły krótkotrwałe zatrzymanie akcji serca i odzyskały przytomność, są pełne opisów niecodziennych wizji, które często porównują do przebywania w "innym wymiarze". Jednym z bardziej znanych współczesnych przypadków jest historia Lyndy Cramer, która w wywiadach opowiadała o niezwykłej wizji nieba, której doświadczyła podczas piętnastominutowego stanu śmierci klinicznej.

Historia Lyndy Cramer. Kobieta przez 15 minut "nie żyła"

Lynda Cramer, która zawodowo zajmuje się psychologią, doznała stanu śmierci klinicznej 6 stycznia 2001 roku. Przeżycie to miało miejsce po tragicznym upadku w domu, gdy poślizgnęła się na drodze do łazienki. Kobieta straciła przytomność, a na pomoc wezwano pogotowie ratunkowe. Ratownicy przez kilkanaście minut ją reanimowali, walcząc o przywrócenie funkcji życiowych. W tym czasie, jak twierdzi Cramer, jej dusza opuściła ciało, a ona sama unosiła się nad miejscem zdarzenia, obserwując dramatyczne starania o uratowanie jej życia.

Kobieta widziała swoje własne ciało z góry oraz ludzi, którzy ją reanimowali. Potem jej uwaga skupiła się na pojawiającej się przed nią świetlistej łunie, która według jej opisu miała przenieść ją do innego wymiaru - miejsca, które później nazwała "niebem".

Według Lyndy Cramer, po "drugiej stronie" znalazła się w przestrzeni przypominającej krajobraz pełen jasnych kolorów i pięknych widoków. Opisała to miejsce jako "pole kwiatów" otoczone ogromnym pasmem górskim, które było 30 tysięcy razy większe od Mount Everest. Widok tego monumentalnego krajobrazu zapierał jej dech w piersiach. Największe wrażenie zrobiły na niej wieżowce i budowle rozciągające się na tle gór - Cramer porównała je do drapaczy chmur z Dubaju, z tą różnicą, że w porównaniu do tych widzianych w raju, znane nam budynki wydawały się jedynie miniaturowymi chatkami.

Dr Cramer wspominała, że w tej przestrzeni panował zupełnie inny rodzaj postrzegania rzeczywistości. Czas płynął w sposób, który znacznie różnił się od ziemskiego - w jej odbiorze spędziła tam aż pięć lat, chociaż reanimacja trwała zaledwie kwadrans. Podczas tego "pobytu" Cramer mogła swobodnie przemieszczać się po tej przestrzeni, wchodzić do budynków i rozmawiać z napotkanymi ludźmi. Co więcej, twierdzi, że mogła przybierać różne formy - co również ułatwiało jej interakcje z innymi.

Komplikacje z organizacją pogrzebu Elżbiety Zającówny. Prokuratura prowadzi śledztwo

Lynda Cramer zupełnie inaczej zaczęła postrzegać świat

Doświadczenia Lyndy Cramer są spójne z opisami innych osób, które przeżyły stany bliskie śmierci. Ich relacje często zawierają opisy tuneli, jasnych świateł, pól kwiatów, zanikających granic czasu i przestrzeni oraz odczucia wszechogarniającego spokoju. W "niebie" Cramer czas i przestrzeń były elastyczne, a ona sama czuła się, jakby była częścią otaczającej ją rzeczywistości, niemal stapiając się z nią.

Po skutecznej reanimacji i powrocie do życia dr Cramer opisała, że jej świadomość zyskała nowe, niecodzienne właściwości. Podobno zaczęła doświadczać krótkich wizji przyszłych zdarzeń, które sprawdziły się niemal natychmiast. Kobieta mówi, że wystarczy, by zanuciła melodię, a zaraz potem słyszy ją w radiu. Uważa, że jej umiejętność przewidywania zdarzeń jest skutkiem przeżyć z tamtej rzeczywistości, a także dowodem na istnienie czegoś poza śmiercią, co wpływa na nasze życie po powrocie do ciała.

Śmierć kliniczna a nauka

Opis doświadczenia Lyndy Cramer skłania do refleksji nad zjawiskami związanymi ze stanem śmierci klinicznej - w niektórych badaniach próbowano wyjaśniać fenomen "tunelu" lub "światła" jako efekt krytycznego zmniejszenia przepływu krwi do mózgu i siatkówki, co może prowadzić do zawężenia pola widzenia i iluzji przemieszczania się. Inne teorie sugerują, że intensywne stany emocjonalne i zwiększona aktywność neuronowa mogą wywoływać takie wrażenia.

Naukowcy z różnych dziedzin, m.in. medycyny i neurobiologii, zajmują się badaniem tego zjawiska, starając się wyjaśnić, jakie reakcje psychiczne i fizyczne zachodzą w chwili śmierci klinicznej. Badania wskazują, że osoby, które przeżyły tego typu stany, odczuwają intensywne emocje i pozytywne uczucia, jakby zyskiwały szansę przemyślenia swojego życia i obejrzenia go z innej perspektywy. W jednym z badań przeprowadzonych przez New York University Grossman School of Medicine zaobserwowano, że stan ten różni się od snów czy halucynacji, a towarzyszące mu przeżycia są na tyle złożone, że wymagają głębszego zrozumienia.

Lynda Cramer o swoim przeżyciu opowiedziała w mediach

Relacja Lyndy Cramer, podobnie jak wiele innych tego typu doświadczeń, rzuca nowe światło na temat śmierci i możliwej egzystencji po niej. Historie takie jak ta skłaniają nas do refleksji nad naturą życia i pytaniem, czy rzeczywiście istnieje coś więcej, niż jesteśmy w stanie zobaczyć i zbadać w naukowy sposób. Dla wielu osób relacje o raju, który zobaczyć miały osoby w stanie śmierci klinicznej, są dowodem na istnienie wymiaru duchowego, dostępnego dopiero po zakończeniu życia na ziemi.

Zarówno naukowcy, jak i osoby wierzące, z pewnością długo jeszcze będą rozważać możliwość istnienia życia po życiu oraz natury ludzkiej duszy, a przypadki takie jak doświadczenie Lyndy Cramer stanowią wyjątkowo ciekawe, choć trudne do weryfikacji świadectwa istnienia miejsca, do którego każdy z nas trafi po śmierci.

Relację Lyndy Cramer możecie obejrzeć poniżej: