Poseł Marek Sowa przewieziony do szpitala. Co stało się w Sejmie?
Dramatyczne sceny w gmachu przy ul. Wiejskiej. Poseł Platformy Obywatelskiej Marek Sowa zasłabł w trakcie środowego posiedzenia Sejmu. Parlamentarzystę przewieziono do szpitala.
Głosowanie ws. ustawy anty-TVN było jednym z kluczowych zarówno dla forsujących ustawę posłów PiS, jak i dla opozycji domagającej się wyrzucenia projektu do kosza. Dlatego też tak ważna wydawała się być frekwencja. Tym razem na głosowanie nie przyszło sześcioro posłów, wśród których, ku zaskoczeniu wyborców, był poseł KO Marek Sowa.
Zostanie w szpitalu
Przyczyny absencji posła Sowy dość szybko się wyjaśniły. Jak się okazuje, Marek Sowa niedługo przed głosowaniem nad projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zasłabł. Stan posła był na tyle poważny, iż z Wiejskiej zabrało go pogotowie ratunkowe.
- Już wcześniej Marek Sowa miał problemy, badał go lekarz. Został na te pierwsze ważne głosowania po przerwie, ale był słaby - mówił w rozmowie z "Onetem" jeden z posłów Koalicji Obywatelskiej.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Tuż przed godziną 23 rzecznik PO Jan Grabiec przekazał, że Marek Sowa wciąż jest w szpitalu, a parlamentarzyści na razie nie mają z nim kontaktu.
Marek Sowa - kim jest?
54-letni poseł pochodzi z Libiąża w małopolsce. W 1994 r. rozpoczął swoją polityczną karierę jako sołtys wsi Bobrek. Był także marszałkiem województwa małopolskiego. W 2012 prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Od 2015 r. jest posłem na Sejm, najpierw jako członek partii Nowoczesna, póżniej przeszedł do klubu PO-KO. Jest młodszym bratem księdza Kazimierza Sowy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nagranie z Morawieckim obiegło sieć. Jest oświadczenie Centrum Informacyjnego Rządu
Jest zawiadomienie do prokuratury na Elżbietę Witek w związku z wczorajszą reasumpcją
Po głosowaniu w Sejmie Kukiz miał być w Polsacie. Prowadzącemu przysłał tylko SMS-a
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: se.pl, gazeta.pl, onet.pl