Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Policjant w czasie kontroli zapyta cię o dwie rzeczy. Nie będziesz wiedział? Dostaniesz surowy mandat
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 14.03.2023 11:53

Policjant w czasie kontroli zapyta cię o dwie rzeczy. Nie będziesz wiedział? Dostaniesz surowy mandat

Policjant zada ci pytanie, nie będziesz znał odpowiedzi i dostaniesz mandat na 3000 zł
(zdj. ilustracyjne) KMP Częstochowa

Policjant zatrzyma cię do kontroli i ma prawo do tego, by zadać ci pytanie o dwie, bardzo konkretne rzeczy. Przepisy są jednoznaczne, a niewiedza albo ich lekceważenie doprowadzić nie tylko do tragedii, ale również do utraty sporych pieniędzy. Policjant może wystawić mandat, a w razie jego nieprzyjęcia sąd może zasądzić karę nawet 30 tys. zł. Co każdy kierowca powinien mieć w swoim aucie, aby tego uniknąć? To banalnie proste. 

Policja zatrzyma cię do kontroli, mogą zadać ci ważne pytanie

Kontrole policyjne to dla niektórych kierowców jedynie formalność. Patroli kontrolujących prędkość pojazdów i dbania o przestrzeganie przepisów boją się jedynie piraci drogowi. Nie każdy kierowca wie jednak, że policjant może zadać bardzo konkretne pytanie odnośnie wyposażenia samochodu. Jeśli odpowiesz na nie źle, możesz spodziewać się mandatu.

O co chodzi? Kierowcy muszą pamiętać, że polskie prawo jasno wskazuje, że w każdym samochodzie poruszającym się po drogach powinny znajdować się dwie rzeczy. Przedmioty te nie tylko powinny być nieodłącznym elementem wyposażenia. Kierowca po usłyszeniu pytania od policjanta (lub w przypadku takiej potrzeby) powinien dokładnie wiedzieć, gdzie się one znajdują. Tylko tak uchroni się od niebezpieczeństwa i utraty pieniędzy na mandat.

Biedronka ogłosiła prawdziwy hit. Tego jeszcze nie było, dostaniesz pieniądze i produkty zupełnie za darmo

Lepiej wiedzieć, gdzie to masz w aucie

Co powinno znajdować się w każdym samochodzie? W porównaniu do innych europejskich krajów polskie przepisy są wyjątkowo łagodne. Zarejestrowane w Polsce samochody muszą posiadać na wyposażeniu gaśnicę oraz trójkąt ostrzegawczy ze znakiem homologacji. Policjant może zapytać o te przedmioty. Dodatkowo funkcjonariusz przeprowadzający kontrolę zapyta najprawdopodobniej, gdzie znajdują się obie te rzeczy. 

W art. 11 pkt 14 rozporządzenia Ministra Infrastruktury jasno wynika, że zarówno gaśnica ma być umieszczona w “miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia”. Kluczem jest sformułowanie “łatwo dostępne”. Podczas kontroli policjant nie będzie wyrozumiały w przypadku, gdy kierowca nie będzie potrafił znaleźć gaśnicy. Jest to zrozumiałe, gdy kierujący samochodem zda sobie sprawę, że nie poczeka również pożar, który może wybuchnąć w pojeździe i w akcji gaśniczej liczyć się będzie każda sekunda.

Nie wiesz? Dostaniesz mandat, a może nawet grzywnę

Mandat można dostać nie tylko za brak gaśnicy, ale również za brak wiedzy na temat tego, gdzie się ona znajduje w aucie. Policjant posiłkując się art. 97 ustawy Kodeksu wykroczeń, może wypisać mandat na kwotę od 20 do nawet 3000 złotych. To ile pieniędzy zniknie z kieszeni nieprzygotowanego do jazdy kierowcy, zależy od policjanta, gdyż to on wybiera kwotę widoczną na bloczku mandatowym.

Niemniej każdy kierowca może odmówić przyjęcia mandatu. Jeśli uważa, że fakt, iż brak wiedzy na temat tego, gdzie znajduje się urządzenie, nie jest podstawą do wystawienia kary, to sprawa trafia do sądu

Trzeba jednak pamiętać o tym, że może to słono kosztować. O ile mandat wypisywany przez policjanta w czasie kontroli może maksymalnie wynosić 3000 zł, to już kara grzywny zasądzona przez sąd może opiewać nawet na 30 tysięcy złotych.

Źródło: moto.pl

Tagi: policja mandat