Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Policjant ujawnił prawdę o spotkaniu z Tomaszem Komendą. "Wyglądał wtedy strasznie"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 30.04.2023 19:22

Policjant ujawnił prawdę o spotkaniu z Tomaszem Komendą. "Wyglądał wtedy strasznie"

Tomasz Komenda
Jan BIELECKI/East News

Nie milkną echa ostatniego zamieszania wokół Tomasza Komendy. Cała Polska z zapartym tchem kibicowała niewinnie skazanemu mężczyźnie, gdy ten po 18 latach w więzieniu wyszedł w końcu na wolność, jednak najnowsze doniesienia o jego losie są więcej niż niepokojące. Właśnie dlatego głos zdecydował się zabrać policjant, który pomógł oczyścić Komendę ze stawianych mu zarzutów. Przy okazji Remigiusz Korejwo wrócił wspomnieniami do ich pierwszego spotkania, a te, jak się okazało, miało wyjątkowo dramatyczny przebieg.

Tomasz Komenda znów ma kłopoty?

Życie z pewnością nie oszczędziło Tomasza Komendy, który przez 18 lat żył za kratami więzienia z piętnem zabójcy, mimo iż był niewinny.

Mężczyzna zapewne nigdy nie doczekałby się sprawiedliwości, gdyby nie upór i konsekwencja dwóch prokuratorów oraz policjanta Remigiusza Korejwo, dopatrujących się poważnych luk w dowodach na rzekomy udział Komendy w zamordowaniu 15-letniej Małgosi z Miłoszyc.

Po odzyskaniu długo wyczekiwanej wolności, najsłynniejszy polski skazaniec przez długi czas pozostawał zresztą z funkcjonariuszem w bardzo przyjacielskich relacjach, niejednokrotnie zwierzając mu się ze swoich problemów i prosząc o rady. Nic więc dziwnego, że gdy do mediów przedostały się doniesienia o poważnych kłopotach pana Tomasza, o prawdę zaczęto pytać właśnie Korejwo.

Niecodzienna wpadka w TVP Info, wszystko poszło na żywo. Widzowie nie mieli tego usłyszeć

Przyjaciel Tomasza Komendy zabiera głos

Dziennikarze “Faktu” przeprowadzili z Remigiuszem Korejwo szczerą rozmowę, prosząc go o komentarz do sensacyjnych wiadomości dotyczących Tomasza Komendy, zgodnie z którymi odciął się on od rodziny i pokłócił z byłą partnerką, pozostawiając ją i ich dziecko bez grosza przy duszy.

- Znam Tomka od tej dobrej strony. Zawsze wydawał mi się bardzo spokojny, nawet wycofany. Wiadomo, kij ma dwa końce. Jeżeli Tomek się nie wypowiada, to nie można w stu procentach dawać wiary jednej stronie. Prawda być może leży pośrodku. Nie chciałbym krzywdzić żadnej ze stron – stwierdził policjant.

Remigiusz Korejwo zdradza nieznane wcześniej fakty

Jedną z bardziej poruszających części wywiadu okazała się być jednak ta, w której Korejwo wrócił wspomnieniami do pierwszego spotkania z Tomaszem Komendą, mającego miejsce jeszcze w więziennej celi.

- Pojechaliśmy do Tomka, żeby go przesłuchać. Przeczuwaliśmy, że może być niewinny, ale to był jeszcze początkowy etap. Nie mieściło nam się wówczas w głowie, że system, cała ta machina – sądy, biegli, organy ścigania – popełniła taki potężny błąd. Tomek nie mógł wiedzieć o naszych czynnościach, bo działaliśmy w największej tajemnicy. To była scena dokładnie, jak ta pokazana później w filmie. "Czekałem na was 18 lat" – powiedział. On wiedział, że wierzymy w jego niewinność – zdradził.

"Przywitał nas z nadzieją w oczach"

Z relacji policjanta wynikało także, że Tomasz Komenda był wówczas cieniem człowieka - postacią wysoką, ale przeraźliwie chudą i bladą, która wyglądała po prostu “strasznie”.

- To był człowiek bardzo zniszczony psychicznie, ale w tym momencie, kiedy do niego przyszliśmy, przywitał nas z taką nadzieją w oczach… Mimo że wyglądał na osobę, która nie ma siły już z tym wszystkim walczyć, widziałem w nim jednak wtedy taką nadzieję, ogromną chęć życia – opowiedział.

To właśnie m.in. dzięki tej nadziei Tomasz Komenda odzyskał w 2018 r. utracone życie i na nowo zaczął budować swój świat. Miejmy więc nadzieję, że pogłoski o jego ogromnych problemach nie okażą się jednak prawdą i sprawa znajdzie swój zasłużony, szczęśliwy finał.

Źródło: Fakt