Polak szalał na niemieckiej autostradzie, doprowadził do dramatu. Niebywałe, co było w kabinie
Polski kierowca ciężarówki, który doprowadził do kilku wypadków na autostradach w Nadrenii Północnej-Westfalii pozostanie w klinice psychiatrycznej – informowała wczoraj niemiecka policja. W wyniku zdarzenia 8 osób zostało bardzo poważnie rannych, a jedna jest w stanie krytycznym. Niemieckie media donoszą, co znaleziono w kabinie pojazdu polskiego kierowcy.
Wypadek na autostradzie w Niemczech. Niebywałe, co odnaleziono w kabinie kierowcy
Do dramatycznego wypadku, w którym ucierpiało łącznie aż 50 pojazdów, doszło w sobotę późnym popołudniem. Sprawcą zdarzenia okazał się 30-letni kierowca z Polski, który na autostradach A1 i A46 w Nadrenii Północnej-Westfalii doprowadził do kolizji, taranując samochody osobowe. Najpierw uderzył w kilka pojazdów przed węzłem autostradowym Wuppertal-Nord, a chwilę później zjechał na autostradę A1 w kierunku Bremy.
Zdaniem świadków zdarzenia kierowca jechał ze znaczną prędkością, a ciężarówka poruszała się slalomem. Mężczyzna miał ignorować nakazy policji, która pojawiła się na miejscu. Jego pojazd zatrzymał się dopiero gdy zjechał z autostrady na pobliski plac budowy, gdzie uderzył w kolejne auto.
Teraz niemieckie media podają więcej szczegółów w tej sprawie. Wiadomo, co odnaleziono w kabinie ciężarówki polskiego kierowcy.
Zacznie się za chwilę. Alerty obejmują niemal cały kraj, IMGW alarmujeWypadek w Niemczech. To odnaleziono w kabinie kierowcy
Jak informuje niemiecka policja, są przesłanki wskazujące na to, że 30-letni kierowca z Polski może cierpieć na zaburzenia psychiczne. W tej chwili trafił on tymczasowo do zakładu psychiatrycznego, gdzie przebywa pod nadzorem policji. Pozostanie tam jeszcze przez jakiś czas.
W wyniku dramatycznego zdarzenia jedna osoba została bardzo ciężko ranna, siedem odniosło znaczące obrażenia, a kolejnych jedenaście osób zostało lekko rannych. Niemiecki "Focus" poinformował, co znaleziono w kabinie ciężarówki polskiego kierowcy.
ZOBACZ: Nie żyje 43-letni mężczyzna. Umierał na oczach 4-letniego synka
Dramatyczny wypadek w Niemczech. Policja o szczegółach
Początkowo policja przekazywała, że kierowca mógł być po spożyciu alkoholu lub narkotyków. Przeprowadzono odpowiednie testy, jednak wyniki spodziewane będą dopiero za kilka dni.
Jak informuje niemiecki "Focus", polski kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń. Policja przeszukała dokładnie kabinę jego ciężarówki. Służby miały odnaleźć tam tabletki, alkohol i biały proszek. Substancje zostały zabezpieczone do badań.
Kierowca podczas wstępnego przesłuchania miał przyznać się do problemów psychicznych, w związku z którymi przyjmuje silne leki. Mężczyzna podkreślał, że nie chciał nikogo skrzywdzić. Trafił do szpitala psychiatrycznego. Sprawą zajmuje się niemiecka prokuratura.
ZOBACZ: Koszmarny karambol na polskiej trasie. Auta wjeżdżały na siebie jedno za drugim
Niemiecka policja wczoraj wieczorem podała, że w wyniku wypadków osiem osób zostało poważnie rannych, z czego jedna jest w stanie krytycznym.
Myślę, że możemy mówić o szczęściu, że nie było ofiar śmiertelnych - mówił minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul.