Pogrzeb Kamilka z Częstochowy. Na cmentarzu tata 8-latka nie wytrzymał, żałobnicy mogli tylko zapłakać
Poruszające sceny na pogrzebie Kamilka z Częstochowy. Ojciec 8-latka, który został zakatowany przez ojczyma, nie był w stanie ustać na nogach w czasie ostatniego pożegnania. Artur Topól dosłownie padł na kolana tuż obok białej trumienki z ciałem jego syna.
Pogrzeb Kamilka z Częstochowy
Pogrzeb Kamilka z Częstochowy zebrał prawdziwe tłumy. Nie tylko najbliżsi przyjaciele, znajomi i mieszkańcy znający 8-latka chcieli je pożegnać. Tuż przed rozpoczęciem mszy żałobnej ksiądz zdecydował się na jednoznaczny ruch. Podszedł do mikrofonu i poprosił dziennikarzy, by opuścili kościół.
- Wszyscy mamy dług wobec Kamilka, którego nie spłacimy - powiedział później na cmentarzu ksiądz żegnający 8-latka skatowanego przez ojca. Żałobnicy nie byli w stanie powstrzymać łez, gdy spojrzeli na Artura Topóla. Ojciec Kamilka z Częstochowy nie może pogodzić się ze śmiercią syna. Doszło do niecodziennych scen.
Nieoficjalnie: Kamilek nie zostanie pochowany tam, gdzie zakładano. Decyzja zapadła w ostatniej chwiliTata Kamilka z Częstochowy nie mógł powstrzymać łez, ale to nie wszystko
Pogrzeb to trudny moment w życiu, ale trudno wyobrazić sobie skalę bólu i rozpaczy w przypadku, gdy do trumny trzeba złożyć ciało zaledwie 8-letniego dziecka. Kamilek z Częstochowy został pochowany w sobotę 13 maja na cmentarzu Kule.
Jeszcze przed rozpoczęciem się mszy żałobnej ojciec Kamilka nie krył łez. Nie był w stanie powstrzymać wielkich kropel spływających po jego twarzy. Artur Topól wraz z żoną i siostrą Kamilka stanęli tuż przy drobnej, białej trumnie 8-latka.
Dosłownie otoczyli trumnę Kamilka z Częstochowy silnym uściskiem. Był to jednak dopiero wstęp do tego, co wydarzyło się na cmentarzu. Taki obraz zostaje w pamięci na zawsze.
Artur Topól padł na kolana, klęczał tuż obok trumny Kamilka
Tata Kamilka z Częstochowy w czasie ceremonii pogrzebowej na cmentarzu w pewnym momencie padł na kolana. Ani trochę nie dbał o to, że może się ubrudzić rozkopaną ziemią. O całej sprawie poinformowali dziennikarze portalu se.pl.
Artur Topól klęczał tuż obok trumny Kamilka. Tata 8-latka skatowanego przez ojczyma nieustannie płakał. Wspierała go stojąca obok żona. Kobieta wiedziała jednak, że konieczne jest danie czasu na pogodzenie się ze stratą i nie starała się na siłę podnieść mężczyzny z ziemi.
Źródło: se.pl