Podkarpackie. O krok od wielkiej tragedii. Nietrzeźwy kierowca kierował szkolnym autobusem
O krok od tragedii w Sadkach (woj. podkarpackie). Kierowca miejscowego szkolnego autobusu przyszedł do pracy pijany, siadając za kierownicę, mimo iż miał w organizmie promil alkoholu. Wewnątrz pojazdu znajdowało się wówczas sześcioro dzieci. 42-latek za narażenie życia ich oraz innych uczestników ruchu odpowie teraz przed sądem.
Pijany kierowca wiózł do szkoły dzieci
Takie sytuacje pod żadnym pozorem nie powinny w ogóle mieć miejsca. Szkolny autobus, który miał bezpiecznie przetransportować dzieci do celu ich podróży, prowadzony był przez pijanego kierowcę.
Wszystko działo się w biały dzień (ok. godziny 7 rano), we wtorek 28 lutego na drodze w miejscowości Sadki na Podkarpaciu. Gdyby nie szybka interwencja funkcjonariuszy z komisariatu w Nowym Żmigrodzie, mogłoby dojść do ogromnego nieszczęścia.
Policja z całej Polski szuka tej dwójki. Mieli dopuścić się oburzającego czynu42-latek miał w organizmie promil alkoholu
- Styl prowadzenia pojazdu wskazywał, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Podczas interwencji podejrzenia policjantów potwierdziły się - przekazała podkarpacka policja.
Jak wyszło na jaw, badanie alkomatem wykazało, iż w organizmie 42-latka kierującego szkolnym autobusem był aż promil alkoholu. W tym samym czasie w pojeździe było sześcioro dzieci w wieku ok. 7 lat.
Mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia
Na szczęście, dzieciom udało się bez szwanku dojechać do szkoły, a wszystko to dzięki wezwanemu na miejsce interwencji drugiemu kierowcy oraz pracownicy gminy, która zajęła się nieletnimi.
Nietrzeźwy mężczyzna stracił natomiast uprawnienia do kierowania pojazdami. Za popełnione przestępstwo grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca .
Źródło: Podkarpacka Policja