Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Pod mostem znaleźli 7-osobową rodzinę. Nie mogli uwierzyć, kim naprawdę są
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 06.08.2024 12:41

Pod mostem znaleźli 7-osobową rodzinę. Nie mogli uwierzyć, kim naprawdę są

Rosyjska rodzina pod mostem
fot. Warszawska Straż Miejska

Podczas rutynowego patrolu w rejonie Portu Praskiego w Warszawie strażniczki miejskie natknęły się na siedmioosobową rodzinę, która koczowała pod mostem. Szybko okazało się, że pochodzą z Czeczenii i są bezdomni. Taka sytuacja kompletnie zaskoczyła funkcjonariuszki.

Siedmioosobowa rodzina koczowała pod mostem. Obawiała się deportacji

We wtorek 30 lipca podczas porannego patrolu starsza inspektor Justyna Faltynowska i młodsza strażniczka Anna Ofman w okolicach Portu Praskiego odkryły rodzinę złożoną z małżeństwa i ich pięciorga dzieci w wieku od 5 do 18 lat. Rodzina była bezdomna, zmęczona i żyła w fatalnych warunkach.

Funkcjonariusze jednego z naszych patroli zauważyli tę rodzinę, ale mieli już wezwanie na inną interwencję, dlatego poprosili dwie strażniczki z kolejnego patrolu, aby pojechały w to miejsce - zdradził naTemat.pl st. insp. Jerzy Jabraszko ze stołecznej Straży Miejskiej.

Kiedy strażniczki z VI Oddziału Terenowego przyjechały na miejsce, zastały pod mostem śpiącą rodzinę. Wszyscy jej członkowie byli skrajnie wyczerpani i wyglądało na to, że od dłuższego czasu przebywali w złych warunkach sanitarnych.

Widoku dwojga dorosłych i dzieci pod mostem nie zapomnę do końca życia. Nie mogłyśmy pozwolić, by tu pozostali - powiedziała starsza inspektor Faltynowska.

Dokładnie 6246 złotych i 13 groszy dla niektórych emerytów. Lepiej sprawdzić, czy dostaniesz

Strażniczki miejskie pomogły rodzinie z Rosji. Wszyscy znaleźli dach nad głową

Wedle dokumentów, które członkowie rodziny mieli przy sobie, byli oni obywatelami Federacji Rosyjskiej pochodzenia czeczeńskiego... i krążą po Europie od kilkunastu lat. Ich sytuacja była szczególnie dramatyczna, gdyż, jak relacjonują strażniczki, rodzina nie miała dostępu do podstawowych warunków higienicznych od dłuższego czasu.

Strażniczki nie mogły pozostawić rodziny w tak trudnej sytuacji. Współpracując ze streetworkerami i instytucjami zajmującymi się pomocą osobom w kryzysie, udało im się zapewnić rodzinie tymczasowe schronienie. Mężczyzna znalazł miejsce w noclegowni, a kobieta wraz z dziećmi została zakwaterowana na trzy miesiące w placówce Warszawskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej. To dało rodzinie szansę na uporządkowanie swojej sytuacji prawnej i stanięcie na nogi.

Dzięki pomocy uchodźcy mogli rozpocząć procedury związane z legalizacją pobytu. To otworzyło przed rodzicami możliwość podjęcia legalnej pracy, a dzieciom - kontynuowania nauki w polskich szkołach.

Coraz więcej obywateli Federacji Rosyjskiej ucieka z kraju w obawie przed wysłaniem na front

Jak przekazały funkcjonariuszki, czeczeńska rodzina obawiała się, że deportacja do Rosji mogłaby oznaczać dla mężczyzny przymusowe wcielenie do armii i wysłanie na front. To zresztą nic nowego, gdyż coraz więcej osób w Rosji sprzeciwia się kontynuowaniu wojny w Ukrainie - tym bardziej nie chce w niej walczyć. 

Od rozpoczęcia konfliktu zarejestrowano ponad 300 przypadków ataków na punkty rekrutacyjne, a w ostatnich tygodniach zdarza się to coraz częściej. 31 lipca rosyjska Duma Państwowa przyjęła projekt ustawy zakładający odebranie obywatelstw osobom, które otrzymały je poprzez naturalizację, jeśli nie zarejestrują się do służby wojskowej.

Dzięki współpracy różnych instytucji i jednostek, które postanowiły pomóc rodzinie w kryzysie, uchodźcy z Czeczenii mają szansę na nowe życie i unormowanie swojej sytuacji w Polsce. Pomoc udzielona przez strażniczki miejskie i współpracujące z nimi organizacje pokazuje, jak istotna w takich sytuacjach jest ludzka empatia.