Orlen będzie wspierał WOŚP. Poseł PiS nie wytrzymał i wylewa kawę z Orlenu na nagraniu
Jan Kanthak nie kryje swojego niezadowolenia niedawnym ogłoszeniem w sprawie fundacji Jerzego Owsiaka. – Po tym, jak Tusk spłaca długi, dając miliony, tu, że niby na powodzian, a tak naprawdę na Owsiaka, to jest moja ostatnia kawa – stwierdził w nagraniu, na którym trzyma kubek ze stacji Orlenu. Jest już odpowiedź lidera WOŚP.
WOŚP. Kontrowersyjny gest polityka PiS
Jan Khantak opublikował w mediach społecznościowych film, na którym jasno daje znać o swoim niezadowoleniu z faktu, że w tym roku Orlen ma wesprzeć zbiórkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Poseł PiS w proteście wylewa kawę zakupioną na stacji w trakcie nagrania, po czym tłumaczy swoją decyzję. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać.
ZOBACZ: Abonament RTV w 2025 roku. Wiadomo już, co w sprawie podwyżek
Potężne śnieżyce i dwucyfrowy mróz. Totalne uderzenie zimy w PolscePoseł PiS wylewa kawę z Orlenu
Jan Kanthak na znak protestu wylał kawę zakupioną na stacji Orlenu. Jest to o tyle ciekawe, że to właśnie część środków z zakupu kawy ma wspomóc najbliższą edycję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W odpowiedzi na nagranie posła PiS Jerzy Owsiak zaapelował do pracowników ochrony zdrowia.
ZOBACZ: Zmiana w wypłatach emerytur. Dotyczy zarówno ZUS, jak i KRUS
Błyskawiczna reakcja Owsiaka. Zaapelował do medyków
Jerzy Kanthak wytłumaczył na nagraniu powód swojej decyzji. Chciał w ten sposób zaprotestować przeciwko finansowaniu WOŚP przez Orlen.
Rząd Tuska planuje spłacić dług wobec Jurasa Owsiaka (...). Każda złotówka od kawy będzie przekazana dla pana Owsiaka. Zawsze miałem ambiwalentny do niego stosunek, bo z jednej strony działa niby charytatywnie, a z drugiej strony, no, jest, jaki jest. Ale po tym, jak wyglądała kampania parlamentarna i po tych billboardach "pokonajmy to zło", w domyśle PiS, ale małymi literkami sepsa. Po tym, jak Tusk spłaca długi, dając miliony, tu, że niby na powodzian, a tak naprawdę na Owsiaka, to jest moja ostatnia kawa – mówi na nagraniu.
Jerzy Owsiak odpowiedział w mediach społecznościowych na film posła PiS. Lider WOŚP zwrócił się w nim jednak do personelu medycznego z oddziałów związanych z onkologią i hematologią dziecięcą, którzy mogą kiedyś spotkać Kanthaka w pracy.
Mam gorącą prośbę do wszystkich ludzi związanych z onkologią i hematologią dziecięcą – lekarzy, pielęgniarek, pielęgniarzy, laborantów, ratowników medycznych, rehabilitantów, pracowników szpitali, laboratoriów, karetek pogotowia, aby, kiedy zgłosi się do Was ten Pan, który ostentacyjnie wylał kawę wzmacniającą Finał WOŚP, przeznaczony onkologii i hematologii dziecięcej, nigdy nie mieć wobec niego nawet jednego grama złości, niechęci. Aby w żaden sposób, nawet najmniejszy, gram focha nie był skierowany w jego stronę i w stronę jego dzieci, czy kogokolwiek z kim się ten Pan pojawi się przed Wami. Nasza pomoc skierowana jest do wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. Nasze finałowe zbiórki nigdy nikogo nie wykluczały. I kiedy ktoś zbiórkę organizował i kiedy ktoś będzie chciał skorzystać z jej efektów – napisał.
Na koniec Jerzy Owsiak zapytał, czy poseł PiS posprzątał po sobie. Finał WOŚP miały wesprzeć nie tylko środki ze stacji Orlen, ale i ze sprzedaży mebli, znajdujących się niegdyś w gabinecie jego byłego prezesa, Daniela Obajtka. Jego luksusowe wyposażenie i dodatki Fakt oszacował na ok. 100 tys. zł. Zebrana kwota miała trafić na aukcję charytatywną, jednak jak się okazuje, spółka zmieniła plany.
W związku z wrześniową powodzią i zaangażowaniem Orlen w działania związane z odbudową zniszczonych terenów, została podjęta decyzja o przekazaniu mebli do jednej z instytucji, której infrastruktura została zniszczona w trakcie kataklizmu. Jesteśmy na etapie finalnych rozmów dotyczących wyboru lokalizacji – tłumaczył w odpowiedzi na pytanie aktu koncern.