Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje Stanisław Tym
Patryk Idziak
Patryk Idziak 06.12.2024 10:10

Nie żyje Stanisław Tym

None
Jan BIELECKI/East News

Bardzo smutna wiadomość obiegła właśnie Polskę. W wieku 87 lat zmarł Stanisław Tym, legendarny aktor i satyryk. Wiadomość o śmierci aktora przekazał tygodnik “Polityka”.

Nie żyje Stanisław Tym

Stanisław Tym zasłużył na miano legendy polskiego kina. Wsławił się wieloma kultowymi rolami, z których w pamięci widzów najbardziej zapadły te w “Rejsie” Marka Piwowskiego i ponadczasowym obrazie “Miś” w reżyserii Stanisława Barei. W piątek, 6 grudnia, redakcja magazynu “Polityka” przekazała informację o śmierci aktora.

Z ogromnym żalem informujemy o śmierci Stanisława Tyma, wielkiej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru - czytamy w informacji zamieszczonej przez redakcję Polityki.

Miał 87 lat. Karierę zaczynał jeszcze w czasach PRL, na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. Na scenach teatralnych i przy współpracy na planach filmowych spędził przeszło 60 lat. Został uhonorowany wieloma prestiżowymi nagrodami, takimi jak Nagroda Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za najlepszy scenariusz do filmu “Rozmowy kontrolowane” czy Nagroda Kisiela dla najlepszego publicysty. Niewielu jednak miało świadomość, że wybitny film, w którym zagrał, również powstał dzięki jego talentowi do pisania.

Najpierw podział opieki nad dziećmi, teraz to. Agnieszka Kaczorowska na dobre odcina się od męża

Stanisław Tym przez dekady rozśmieszał Polaków

Stanisław Tym na pewno zostanie zapamiętany przez miliony Polek i Polaków za rolę w kultowym filmie “Miś” Stanisława Barei. Aktor nie tylko wcielił się tam w wiodącą postać, ale także był współautorem scenariusza. Dzieło to zostało swego czasu okrzyknięte obrazem pokolenia, natomiast do dziś uchodzi za jedno z najbardziej udanych w historii polskiej kinematografii.

Genialna kreacja Stanisława Tyma pozwoliła mu zaś zyskać status wielkiej gwiazdy kina, który utrzymywał niezmiennie prze kolejne dekady. Choć plan filmowy był jego drugim domem, ogromną miłością darzył również teatr. Spełniam się w nim nie tylko jako aktor czy genialny satyryk, ale również scenopisarz. To dzięki niemu powstały tak świetne tytuły, jak “Ucz się Jasiu”, który prezentowany był w kabarecie Dudek.

Co ciekawe, umiejętność gry aktorskiej nie przyszła mu łatwo. Jeśli od dzieciństwa miał talent, to nie dostrzegli go wykładowcy PWST – studiował na uczelni od 1958 do 1959 roku. Prawdopodobnie wiatru w skrzydła dodała mu dopiero późniejsza współpraca z warszawskim Studenckim Teatrem Satyryków, gdzie odpowiadał za reżyserię skeczy.

Stanisław Tym nie żyje. Szczegóły

Kilkanaście lat temu Stanisław Tym poważnie zachorował. Mierzył się wówczas z nowotworem żołądka, na którego zwalczenie lekarze dawali mu jedynie 3 proc. szans. Wtedy to pokazał, że jest w stanie przezwyciężyć przeciwności losu i po udanej operacji resekcji narządu odzyskał siły.

Aktor bardzo powściągliwie mówił o swoim życiu prywatnym, a już w ogóle unikał tematu zdrowia. Niegdyś w wywiadzie dla “Sztuki życia” wyznał, że od zawsze bał się szpitali. Pamiętał dzień, kiedy matka musiała zabrać go na pilną interwencję.

Miałem wtedy dwanaście lat, bolał mnie brzuch, ale się do tego nie przyznawałem. W końcu pogotowie zawiozło mnie z moją mamą do szpitala dziecięcego na Kopernika. Mama wiedziała, że na zapalenie otrzewnej zmarło tam dwóch mich kolegów, więc prosiła Boga, żeby w tym szpitalu nie było miejsc (…). Miejsc nie było. Uratowała mnie w szpitalu na Solcu penicylina z amerykańskich darów – wspominał.

Przez kilkanaście lat miał ponadto problemy z nerwicą. Na ten moment nie wiadomo, w jakim był stanie przed śmiercią.