Nowe fakty ws. wypadku pod Łowiczem. Prokuratura oficjalnie zabrała głos
Wstępne ustalenia na temat tragicznego wypadku w Nowych Zdunach (woj. łódzkie) zostały przekazane przez prokuraturę. Śmierć motocyklisty oraz matki z dzieckiem jadących samochodem osobowym zyskała nowy wydźwięk. Scenariusz przedstawiony przez śledczych opiera się na niefortunnym splocie wydarzeń.
Śmiertelny wypadek pod Łowiczem, nie żyją trzy osoby w tym dziecko
Nowe Zduny pod Łowiczem od 8 sierpnia żyją wypadkiem, który miał miejsce na drodze krajowej nr 92. Doszło tam do zderzenia motocyklu i samochodu osobowego.
Na jednośladzie podróżował 48-letni mężczyzna. W samochodzie osobowym jechała natomiast kobieta i dziecko. Cała trójka zginęła. Motocyklista zmarł na miejscu. Osobówka natomiast stanęła w płomieniach. Prokuratura przekazała nowe fakty.
Sąsiedzi Sylwii Peretti wyjawili, o czym mówi cała okolica. Chodzi o jej zmarłego synaProkuratura przekazała nowe informacje
Co stało się 8 sierpnia na DK 92 pod Łowiczem? - Wstępne hipotezy zakładają, że 48-letni motocyklista jechał na wprost od strony Łowicza, najprawdopodobniej z dużą prędkością. Kobieta, kierująca samochodem podejmowała manewr skrętu w lewo i to wówczas doszło zderzenia - przekazał Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Okoliczności śmierci kobiety i dziecka są wyjątkowo tragiczne. - Na tym etapie możemy stwierdzić, że do wypadku doszło na skutek uderzenia przez motocyklistę w prawy bok samochodu. Możemy założyć wstępnie, że motocyklista jechał z bardzo dużą prędkością, o czym świadczy skala uszkodzeń jednośladu. Rozpadł się na kawałki - dodał w rozmowie z TVN24 Krzysztof Kopania. Fakt rozpadnięcia się motocyklu na kawałki był kluczowy dla późniejszego pożaru i zgonu kobiety oraz dziecka siedzącego w samochodzie.
Oderwany bak z paliwem doprowadził do zapłonu samochodu
Krzysztof Kopania poinformował, że śledczy znają tożsamość ofiar, ale opinia publiczna na razie ich nie pozna. Prokuratura przekazując nowe informacje na temat wypadku pod Łowiczem, wskazała na jeden ze scenariuszy, który wybił się na tle pozostałych możliwości.
- Ta najbardziej prawdopodobna hipoteza zakłada, że bak motocykla w wyniku zdarzenia urwał się i leżał tuż obok samochodu. Paliwo z baku prawdopodobnie zapaliło się, a pojazd stanął w płomieniach. Spłonęła kobieta i dziecko, którzy byli w samochodzie - przekazał przedstawiciel łódzkiej prokuratury.
Źródło: tvn24