Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Nie żyją trzy kobiety. Na jaw wyszły porażające fakty o tragedii w Dzień Dziecka
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 02.06.2024 13:20

Nie żyją trzy kobiety. Na jaw wyszły porażające fakty o tragedii w Dzień Dziecka

Ambulans
fot. OSP Świnna (zdj. ilustracyjne)

Nad ranem informowaliśmy o tragicznym wypadku, do którego doszło w sobotę 1 czerwca wieczorem w miejscowości Kargowa (woj. lubuskie). Trzy kobiety zostały śmiertelnie potrącone przez samochód osobowy. Teraz przekazano najnowsze informacje w tej sprawie. Ofiary wypadku to rodzina - matka, córka i wnuczka.

Tragiczny wypadek w Kargowej. Nie żyją trzy kobiety

Do wypadku doszło wczoraj ok. godz. 21.40 w miejscowości Kargowa w woj. lubuskim. Samochód osobowy, którym kierował 22-letni mężczyzna, na ulicy Sulechowskiej, na drodze krajowej numer 32 wjechał w trzy kobiety. Według informacji policji przechodziły one w niedozwolonym miejscu.

Jedna z kobiet zginęła na miejscu, jeszcze przed przyjazdem służb. Druga pomimo reanimacji również zmarła na miejscu wypadku. Trzecia z poszkodowanych trafiła do szpitala w Zielonej Górze, jednak jej życia również nie udało się uratować.

Potężne nawałnice nie opuszczają Polski. Strażacy z setkami interwencji

Ofiary to matka, córka i wnuczka

Jak informuje PAP, trzy kobiety, które zginęły w tragicznym wypadku w Kargowej to rodzina - 72-letnia matka, 46-letnia córka i 28-letnia wnuczka. Wracały do domu po festynie z okazji "Dni Kargowej".

Samochodem kierował 22-letni mężczyzna, który został zatrzymany przez policję. 22-latek był trzeźwy. Pobrano od niego również krew do badań. W najbliższym czasie zostanie przesłuchany.

Policja wyjaśnia okoliczności tragicznego wypadku w Kargowej

Policjanci na miejscu zdarzenia pracowali pod nadzorem prokuratora. W najbliższych dniach wyjaśniane będą szczegółowe przyczyny tragicznego wypadku. Wiadomo, że kobiety weszły na jezdnię w miejscu niedozwolonym, gdzie nie było przejścia dla pieszych.

ZOBACZ: Czterolatek potrącony przez samochód, którym kierowała matka. Śmigłowiec LPR w akcji

Służby na miejscu zdarzenia ze względu na późną porę i liczbę poszkodowanych pracowały do późnych godzin nocnych.