Nie żyją dwie zakonnice. Jedna zrobiła niewybaczalny, tragiczny błąd
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotę między miejscowościami Ozimek a Grodziec (woj. opolskie). Samochód osobowy zjechał z drogi, uderzył w drzewo i dachował. W aucie podróżowały cztery zakonnice, dwie z nich zginęły na miejscu. Kierująca prawdopodobnie zasnęła za kierownicą.
Podróż z tragicznym finałem
Informację o wypadku służby ratunkowe otrzymały w sobotę 1 czerwca o godzinie 14:55. Na trasie pomiędzy Ozimkiem a Grodźcem na DK46 w województwie opolskim Skoda Fabia wypadła z drogi, a następnie uderzyła w drzewo lub przepust wodny i dachowała.
Atak na polską agencję. "To wypowiedzenie przez Rosję cybernetycznej wojny"Niestety w wyniku tego zdarzenia dwie osoby podróżujące tym samochodem poniosły śmierć na miejscu, natomiast dwie osoby zostały przewiezione do szpitala – powiedział Wirtualnej Polsce mł. asp. Przemysław Kędzior, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu
Zasnęła za kierownicą
Lokalne media informują, że Skodą podróżowały cztery zakonnice. Dwie, które przeżyły wypadek, do szpitala zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz karetka. Przyczyny i okoliczności wypadku bada policja pod nadzorem prokuratury. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 42-letnia kobieta, która siedziała za kierownicą, usnęła w trakcie jazdy.
Utrudnienia
Początkowo ruch w okolicach wypadku na DK46 był całkowicie zablokowany, później służby wprowadziły ruch wahadłowy. Jak podaje portal prostozopolskiego.pl, na miejscu były zastępy straży z JRG 1 Opole, OSP Chobie, OSP Schodnia, OSP Antoniów , policja, LPR, ZRM.
Źródło: wp.pl, prostozopolskiego.pl